Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - KORBA ma już dom w Sosnowcu - 39
M!S!A - 2011-03-19, 13:41 Temat postu: KORBA ma już dom w Sosnowcu - 39Dzisiaj pod naszą opiekę trafi 10 miesięczna Korba. Z przyczyn osobistych właściciele zdecydowali się poszukać dla suni nowego domu. Korba zamieszka w DT u Oli, więc jak tylko dojadą do domu, Ola na pewno skrobnie co nie co o naszej ślicznotce
KacpereK - 2011-03-19, 14:37 Witamy.
Właśnie Korbusia opuściła nasz dom. Razem z Olą i Karolem pojechała do Sosnowca.
Mamy nadzieję, że dostanie wiele miłości, wierzymy w to bo nowi właściciele są wspaniali.Edyta - 2011-03-19, 14:54 Kasiu wszyscy zadbamy o to aby Korba była szczęśliwa ALIUS - 2011-03-19, 19:28 Z informacji sms- owych wiem , że droga przebiegała dobrze. Korba grzecznie ją odbyła.
Będzie dobrze trzymamy kciuki.
PozdrawiamKacpereK - 2011-03-19, 19:40 Wiem też, że kontakt z Carrerą jest jak najbardziej pokojowy.
Korba ma się dobrze. Oby tak zostało.Korbulowa Familia - 2011-03-19, 20:06 Temat postu: Korbusiowa ślicznotkaKochani miło mi się przedstawic jako tymczasowy właściciel Korbusi.
Nie jestem psim szkoleniowcem, nie jestem doświadczonym właścicielem psich pyszczków, ale mam wielkie serce i tym zamierzam przysłużyc się Korbusi.
Nasza ponad 2 godzinna podróż przebiegła bezproblemowo (pomimo, że ja i Karol - mój narzeczony, nakarmiliśmy Korbusię w ramach przekupstwa sporą ilością ciastek)
Po przyjechaniu pod nasz blok udałam się z Korbą na krótki spacer, podczas którego zaobserowałam, że Korbusia ciągnie dosyc mocno, ale pomimo moich 50kg da się ją utrzymac nawet ładnie (przekupstwo, oj przekupstwo ). Pierwszym problemem (jak narazie jedynym) było wejście do klatki... Karol musiał zejśc do nas na dół, żebyśmy mogli razem Korbę namówic do wejścia. Poprzedni właściciele udzielili nam informacji, że Korbusia kiedyś miała przytrzaśniętą łapkę przez drzwi wejściowe do klatki i byc może taki uraz jej został. Po spacerze nadszedł czas na zapoznanie Korby z Carrerą (moją kicią). I tu oby dwie istotki zachowały się wspaniale!!! Kicia najeżyłą się, ale grzecznie pozwalała podejśc Korbie w celu obwąchania, a teraz po 3h leżą przy mnie (Korba na nogach, a Carrera na ramieniu) Korbusia nawet próbowała się bawic z Carrerą, ale ta nie wiedziała o co chodzi i się przed nią położyła
Korba jest naprawdę kochanym psem! Ciągle oczekuje przytulania, głaskania, itp.
Można z Korbą zrobic wszystko: można jej łapki dotykac, do uszu zajrzec, w zęby patrzec.
Zauważyłam też, że niestety Korba ma strupki na brzuszku, najprawdopodobniej alergiczne. Zmienię jej powoli karmę na Brita dla szczeniąt dużych ras na jagnięcinie to może znikną alergiczne chrosty na brzuszku
napiszę jeszcze późnym wieczorem po spacerze M!S!A - 2011-03-19, 20:28 Olu fantastyczne wieści, bardzo się ciesze że tak dobrze zwierzaki się ze sobą dogadały Będę w takim razie cierpliwie czekać na zdjęcia tej parki Kasia, Szajba i Milka - 2011-03-19, 21:16 I my mamy nadzieje ze to bedzie poczatek pieknej przyjazni Duzoo dobrego Wam zyczymy i niesmialo czekamy na spacer Marcina I LOBO - 2011-03-19, 22:34 Nie jestem wróżka ,ale pachnie mi to wielka miłością,która byc może zaowocuje w przyszłości Basker - 2011-03-20, 01:19
Marcina I LOBO napisał/a:
Nie jestem wróżka ,ale pachnie mi to wielka miłością,która byc może zaowocuje w przyszłości
Też mi tu coś DS pachnie
Powolutku Ona gratulacje ze wspaniałego ,,tymczasowicza"
Piękna jest Korbulowa Familia - 2011-03-20, 12:36 Temat postu: Wieczorny spacer, noc i poranek :oops:Wybaczcie, że odzwywam się dopiero teraz a nie jak obiecałam wczoraj wieczorem, ale poszłyśmy na pacerek na którym to zachciało mi się z Korbą biegac Korbulek patrzyła na mnie na początku z miną, która mówiła: "ej no co Ty?! Ty przecież nie jesteś psem, żeby ze mną biegac?!" I tak po dłuższej chwili biegania dziewczyna przystawała, zanurzała nosek w śniegu i dalej w długą z "tym czymś co z nią biega"
Cały spacer z bieganiem trał około 50 minut i przyszłyśmy tak wyczerpane, że i ona i ja od razu padłyśmy Spała przy naszym łóżku chcąc co chwilę się wgramolic, ale ładnie reaguje na zakazy:"z łóżka" i "nie wolno" (przynajmniej jeżeli chodzi o wejście łóżko). Co do jedzenia to je w śmieszny sposób: na przemiennie je i pije tak non stop!
Po powolnej zmianie karmy (w proporcji 2/3 chappi do 1/3 Brita) bez rewelacji żołądkowych na porannym spacerze. Martwi mnie kolejna rzecz... Korbusia pomimo wieczornego spaceru i wczesnego wyjścia z nią rano (o 6:00) niestety w nocy bez zasygnalizowania zsikała się na przedpokoju pod drzwiami Podobno u wcześniejszych właścicieli miałą pozwolenie w nocy załatwiac sie na podkłady dla szczeniąt. Kupiłam takie, ale nie chciałam jej nauczyc tego samego u mnie niepotrzebnie dając przyzwolenie na załatwianie swoich potrzeb w domu. Kochani macie jakieś rady względem tego problemu? Ja nie mam pojęcia
Korbusia z Carrercią
A tu "moja" kochana trójca Edyta - 2011-03-20, 12:53 Kochana, żadnych podkładów, jesli nie wytrzymuje, a powinna w tym wieku to musisz jej pokazać, że sikamy tylko na trawkę, czyli postępujesz tak jak ze szczeniakiem, na dworze wylewnie chwalisz w domu jak jej się przydarzy ignorujesz lub słownie karcisz ale bez emocji - nie wolno lub fe, niestety pewnie będziesz musiała zabawić się w detektywa czyli pilnować ją i jak tylko kuca , to dupsko do góry i na trawkę, to duża sunia i szybko złapie, oczywiście karmę jak najszybciej zmieniaj bo chapi to delikatnie mówiąc syf. Jeszcze ważna info. sunia nie zakończyła okresu wzrostu więc bieg musi być nie wymuszony - czyli sama dawkuje sobie ruch i odpoczynek, nie możesz jej przeciążać stawów do okresu zakończenia wzrostu.Korbulowa Familia - 2011-03-20, 13:24 Bardzo dziękuję za porady! Co do biegania to bardzo cenna dla mnie wskazówka o której nie wiedziałam! Z sikaniem będziemy tropic "małą", ale może byc niełatwo, bo TO przydarza się podobno tylko nocą... Kolejna będzie przed nami, więc zobaczymy! Karmę dzisiaj dostała w proporcji 1/2Chappi do 1/2Brit. Jeszcze jutro i od wtorku będzie tylko Brit! Korbulowa Familia - 2011-03-20, 14:06 Aha jakbyście mogli poradzic od kiedy zacząc chodzic z nią na taśmie (mam taką 20metrów). Czy dzisiaj jak będziemy do lasku szły na spacerek, czy to jeszcze za wcześnie? Chodzi mi o spacer na taśmie, ale nie luzem, tylko z większym dystansem poprostu Edyta - 2011-03-20, 15:37 Spacer na długiej taśmie możesz odrazu wprowadzić Acha i zakropl małą na kleszcze bo już są M!S!A - 2011-03-20, 15:37 Olu spokojnie możesz już dzisiaj iść z Korbą na taśmie i ćwiczcie sobie komendę "do mnie". Czyli przywołujesz Korbę i za każdym razem chwalisz lub dajesz smakola.Korbulowa Familia - 2011-03-20, 16:29 Wróciłyśmy właśnie ze spacerku Niestety zachowawczo nie zapięłam taśmy tylko zostawiłam jeszcze na smyczy (Wasze odpowiedzi były troszkę później, ale dziękuję jutro napewno wybierzemy się z taśmą). Kicia urządziła dzisiaj strajk i nic jeszcze nie jadła Będzie głodna to się chwyci, ale niestety wtedy już nie za ulubioną karmę mokrą tylko za suchą. Korbula tak się wybiegała - pomimo, że na smyczy, ale nie widziała sprzeciwu, żeby mnie też zmordowac Pochwały z sikaniem wprowadzone. Sunia próbowała w ciągu godziny chyba 7 razy!!! Sądzę, że może przez cieczkę?... Przywołanie "do mnie" próbuję, ale na smyczy tak średnio efekty widac, co nie oznacza, że nie doceniam owych sukcesów
Poniżej zamieszczam zdjęcia z dzisiejszego spacerku:
Bieg - bark prawie wyrwany
"No baw się ze mną! Wiesz, że to lubię"
A tu Korbunia w całej okazałości Korbulowa Familia - 2011-03-20, 16:41 Temat postu: Zamknąc czy zostawic razem?...Mam dylemat z którym gryzę się od rana...
Nie wiem jak zostawic jutro mój zwierzyniec:
Czy zamknąc któreś w osobnym pokoju? Jak tak to które?
Czy może zostawic razem i miec nadzieję, że nic się nie stanie?
Boję się, bo nie wiem jak się zwierzaki zachowają jak nas nie będzie, a mam jutro sprawę "urzędową" do załatwienia i nie będzie mnie w domu może nawet do 3h
Czy dzisiaj zrobic próbę taką 30 minutową? I na jakich warunkach ją zrobic? Czy stac za dzrzwiami, czy oddalic się na jakąś odległośc od domu?
Proszę pomóżcie, bo napewno przez podobne dylematy przechodziliście a ja chętnie posłucham Waszych rad ALIUS - 2011-03-20, 22:16 Witam
Wesoło Wam
Po pierwsze Korba na linkę i niech hasa
Po drugie możecie zostawić ich razem jeżeli do tej pory nie było zgrzytów. Kot sobie poradzi , gdyby co wejdzie wyżej , Korba nie umie latać
Najpierw przed wyjściem z domu zmęczyć koleżankę ( długi spacer i kilka komend poćwiczyć), potem dobre jedzonko i pójdzie panienka spać
Będzie dobrze Korbulowa Familia - 2011-03-20, 22:52 Bardzo Pani dziękujemy!
Jutro tak właśnie zrobimy! Będzie hasanie na lince po zielonych polach, komendy też spróbujemy pocwiczyc (mam nadzieję, że będzie na mnie zwracała uwagę ). Proszę tylko o informację, czy cwiczenia lepiej przeprowadzac w domu czy na dworze? A Korbula dostanie jakieś ucho wędzone na moje wyjście i mam nadzieję, że ani Carrery ani sąsiadów nie zamęczy
Pozdrawiamy i życzymy dobrej nocy!!! M!S!A - 2011-03-22, 12:20 Olu jak u Was? Jak Korba zniosła Twoją nieobecność?MarzenaTabaNugat - 2011-03-22, 15:03 Olu a może dacie się namówić na wspólny sobotni spacer na Pławniowicach?? http://wartagoldena.org.p...er=asc&start=50
Szykuje się dość liczny spacerek bielan - 2011-03-22, 15:06 Daj sie namowic, ladnie prosimy Korbulowa Familia - 2011-03-22, 16:47
M!S!A napisał/a:
Olu jak u Was? Jak Korba zniosła Twoją nieobecność?
Michalinko wczorajsza nieobecność przebiegła dosyć dobrze
Nie było mnie troche dłużej, ale Karol po 40minutach mojej nieobecności przyszedł (na 2h) do domku to Korbula bardzo mocno szczekała... Jak później zaobserwowałam (internetowo przez kamerkę ) szczeka jak mnie nie ma na sąsiadów przechodzących po klatce Przy mnie tego nie robi, bo jak tylko zaczyna buczeć (nawet nie warczeć) to ją uspokajam słowami "nie wolno" i już się uspokaja. Niestety "moja" panna nadal sika w nocy bez zasygnalizowania pomimo, że o 5:30 wychodzimy na pierwszy spacer będziemy dalej pracowały nad poprawą owych "wpadek" Wczoraj też byłyśmy pierwszy raz na taśmie (20metrów) na 1,5h spacerze, gdzie Korbula wykorzystała ostatki śniegu i biegała za kulkami jak wariatka
Korbusia niestety jest wycofanym mocno pieskiem... Jest bardzo nieufna do ludzi, boi się wchodzić do nowych pomieszczeń (mój samochód, bo po Korbulę byliśmy Karola autem, bała się do zoologicznego wejść). A jak dzisiaj było już wspaniale i rewelacyjnie się bawiłyśmy na dworze w rzucanie patyków (bardzo ładnie aportuje i przynosi), to mamy kroczek w tył, bo jak już szłyśmy na wyciszający (po zabawie) spacerek to jakieś 300metrów dalej w autobusie strzeliła opona z dużym hukiem i niestety niunia tak zaczęła się trząść, że musiałam ją 15minut uspokajać, bo się zaparła i przerażona rozglądała się bojąc się dosłownie wszystkiego, a później przeraźliwie ciągła na smyczy
Co uważacie o obroży uzdowej dla takiego młodego psiaka, który ciągnie? Czy taka obroża jest juz ostatecznością dla psiaków bez nadziei na poprawę w prowadzeniu? Korbula jak się nie rozbryka, lub jak się nie boi to idzie bardzo ładnie i słucha przywołań, problem pojawia się po zabawie lub przy strachu.Korbulowa Familia - 2011-03-22, 16:51
MarzenaTabaNugat napisał/a:
Olu a może dacie się namówić na wspólny sobotni spacer na Pławniowicach??
Kochani niestety w tą sobotę pracuję, a poza tym Korbusia ma cieczkę, więc mam nadzieję, że następnym razem się zobaczymy!
Pogoda od kwietnia zapowiada się wyśmienita, liczę, że okazji do spotkań będzie znacznie więcej!