Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - LARS - 79
EWA INGA - 2011-10-22, 16:00 Temat postu: LARS - 79Dzisiaj pod opiekę fundacji trafił 4 letni Misiek ze schroniska z Gdyni . Psiak tymczasowo zamieszkał u Kasi i Janka którzy nim się zaopiekują i na pewno napiszą o nim coś więcej
A oto przystojniak
Wiki Megulowa - 2011-10-22, 16:38 Fajniutki psiaczek... Czekamy na opis Grażka i Feliks - 2011-10-22, 18:15 Miziaki dla tego pięknego chłopczyka. Misiu teraz zobaczysz co to jest prawdziwa miłość Kasia i Janek - 2011-10-22, 18:59 Witamy,
zostaliśmy DT i trafiliśmy na Miśka a właściwie już na Larsa.
Jest z Nami pierwszy dzień i jest Naszym pierwszym podopiecznym.
Dzisiejszy dzień zleciał na aklimatyzacji psiaka.
W związku, z tym że trafił do Nas prosto ze schroniska Lars został poddany zabiegom upiększającym;) tj:
Jeśli chodzi o obcinanie "dredów" i czesanie Lars zachowywał się bardzo spokojnie, gorzej było z myciem. Jednak zrobiliśmy to w miarę szybko i sprawnie a Lars dostał nagrodę za cierpliwość.
Poza tym miał spokojny dzień by mógł dostosować się do nowej sytuacji.
Jeśli chodzi generalnie o dotychczasowe zachowanie to:
Lars jest pogodnym i spokojnym psiakiem, dobrze zsocjalizowanym. Reaguje na podstawowe komendy. Łaknie miziania bardzo.
Na spacerze bardzo ciągnie i tu będzie co robić w związku z tym. Nie reaguje na zaczepki innym psów w ogóle. Wyjątkiem był młody wyżeł sąsiadów z którym szybko nawiązał kontakt.
Pozdrawiamy
Janek i KasiaEWA INGA - 2011-10-22, 19:33 Grażynko Kasia i Janek na pewno Misiak wymiziają Kasiu bardzo dziękujemy Wam za pierwsze relacje Imię super , dalej zajmie się wami Hania od Toffiego i Mai Hania Toffi i Maja - 2011-10-22, 19:34 no to się cieszymy i czekamy na dalsze relacje i jakieś zdjęcia!Grażka i Feliks - 2011-10-22, 19:42 Tak tak zdjęcia koniecznie mu pocykajcie Zobaczycie jaka to radość z bycia DT Barbara - 2011-10-22, 20:59 Witamy Was serdecznie i dziękujemy za okazaną już pomoc Kasia i Janek - 2011-10-23, 20:28 Dziękujemy!
Byliśmy dzisiaj z Larsem nad morzem, a dokładniej rzecz ujmując w parku przy morzu;) Udało nam się zrobić kilki fotek jednak były robione telefonem więc jakością nie powalają. Jutro z pracy wezmę swój apart i zrobimy w tygodni więcej i lepszej jakości... a co do pracy.. jutro pierwszy dzień kiedy Lars zostanie na dłużej niż dwie godziny sam w domu, już się nie mogę doczekać co zastanę po powrocie;)
przed spacerkiem trzeba było odpoczać
a później ...
i z piłeczką powracamy:
Pozdrawiam
Janek i KasiaEWA INGA - 2011-10-23, 20:38 Kasiu dziękujemy za pierwsze relacje i zdjęcia widać że Lars bardzo fajnie u was nie aklimatyzuje .Barbara - 2011-10-23, 20:48 Super psiak i wydaje się taki już w Was zapatrzony Wiki Megulowa - 2011-10-24, 15:31 Ale z niego fajny psiak A jaki ładby do tego Kasia i Janek - 2011-10-25, 18:00 Czwarty dzień jak Lars jest u Nas.
Lars coraz częściej okazuje "chęć głaskania" i potrzebę bliskości. Jednym słowem krok po kroczku się otwiera na Nas.
Na smyczy ciągnie nadal, jednak na trasach już bardziej znanych chodzi dość grzecznie. To samo jak zmęczymy Larsa odpowiednio;)
Dzisiaj miał swoje pierwsze 6h samotności w domu. Miał mieć wczoraj jednak zostałem pracując w domu. Rano został zaocznie przezwany "potworkiem " na poczet ewentualnych szkód, które miał poczynić będąc sam. I tu ku Naszemu zaskoczeniu ŻADNYCH śladów urzędowania Larsa. Żartobliwie zaczynamy się o niego bać bo mieliśmy nadzieję że chociaż buty "pomemla" i potarmosi... a tu nic. Specjalnie dzisiaj nie chowaliśmy nic za bardzo żeby poznać jego zwyczaje. Niestety się zawiedliśmy, Lars jest (póki co) grzecznym psem...
Może wystarcza mu piłka tenisowa i pluszowy renifer, którego "wyprosił" z pęku Kasi kluczy.
Jedynym zaskoczeniem były wizyty w innych mieszkaniach. Wczoraj... Zaraz po wejściu do nowego dla niego mieszkania wyciągnął z zakamarków kapeć i skarpetę, później próbował zabrać się za czołówkę lezącą na półce. Widząc mnie zwątpił jednak szybko. Drugi podobny przypadek miał miejsce w niedzielę przed spacerem, wstąpiliśmy dosłownie na chwilę do innego mieszkania (nie tego samego co wczoraj) i znów... Lars po chwili nieobecności wraca z gumowym smerfem w paszczy... i nie pisałbym tego gdyby nie fakt że w swoim tymczasowym domu nie rusza nic, powtarzam - NIC.
Lars ze względu na to że był w schronisku dostaje karmę dla szczeniaków, która jest generalnie rzecz ujmując "wzbogacona". Na początku pobyty Lars jadł bardzo łapczywie, teraz je na raty, specjalnie się nie ożywając na widok jedzenia (no chyba że są to smaczki). 1 na 2 kupy są na rzadko. Nie wiemy czy się martwić. W każdym razie może to być nadal powód zmiany karmy z tej w schronisku a druga sprawa że to jest karma dla do roku i też może być wzbogacona o jakieś substancję "ułatwiające" trawienie. Jeśli ktoś ma pomysł to z chęcią usłyszymy. Tak czy inaczej jutro lub w czwartek idziemy do weterynarza na przegląd ogólny.
Na koniec dwa zdjęcia znudzonego spacerem i jedzeniem Larsa;)
CO do karmy i jej wydalania, to uważam, ze to kwestia przystosowania jest, ale gdyby się to miało przedłużać, to jednak należy sprawdzić, co sie dzieje. Powiedziałabym o tym jednak wetowi. Kasia i Misio - 2011-10-25, 20:55 Ale słodki misiak Gosia_Astra_Lara - 2011-10-26, 07:23 Słodki chłopak ! Mam nadzieję, że poznamy go osobiście na jakimś spacerku Kasia i Janek - 2011-10-27, 19:27 Temat postu: Pies u weterynarzaWitamy,
kilka nowości z życia Larsa.
Dziś był dzień pt. "wyprawa do weterynarza". Wszystko poszło całkiem sprawnie i bez większych niespodzianek.
Najpierw dopadł się do michy z jedzonkiem, które stało u weta, a potem przyszedł czas na badanie.
Wnioski lekarza:
Lars jest zdrowy i jak każdy szanujący się pies nie lubi jak mu ktoś w uszach grzebie . Zezłościł się na czyściciela uszu, ale pozwolił dokończyć zabieg.
-Rzadkie(konsystencja nie wymiar szasowy;) ) kupy mamy zwalczyć na początek 24h głodówką a potem ok tygodnia "dokarmiać" metronidazolem, a potem dieta na karmie intensinal lub hills, aż wszystko się ureguluje.
-brudne uszy sprawdzać/myć raz w tygodniu - jak nie będzie poprawy to robimy wymaz,
- kamień nazębny usunięty zostanie razem z męskością (ten uśmieszek jest niestosowny -przyp.Janek)
- odrobaczenie po zakończeniu leczenia rzadkich kup.
To tyle. Cała reszta w jak najlepszym porządku, a teraz idziemy rozprostować kości.
Pozdrawiamy
J&K&LKasia i Janek - 2011-10-27, 22:15 To znowu my, tym razem Janek i Lars.
Byliśmy na dłuższym spacerze na którym próbowaliśmy iść na smyczy nie ciągnąc. Z różnych skutkiem...
Niestety nie obyło się bez dwóch kleksów. Rano zrobił dwie zwięzłe, na wieczór dwie "rozwiązłe". Miałem nadzieje, że nie będziemy musieli jednak zastosować diety wskazanej przez wet.Debisa. Jednak chyba nie mamy wyjścia. Myślałem, że tak jak pisałem poprzednio powodem jest nowa karma lub po prostu tzw. stres kupa. Lars jest u nas niecały tydzień i nadal nie było dnia żeby były tylko zwięzłe, dlatego będzie trzeba się zastosować do zaleceń.
Na szczęście wiekszych zmartwień nie ma.
Na dobranoc pozdrowienia od Larsa po spacerku
JanekJerzy Kora - 2011-10-28, 06:35 Oby jak najszybciej wyjaśniło się co z tymi Qpkami. Rano twarde a wieczorem luźne. ? Tak wygląda sytuacja? Ciekawe czy codziennie.Hania Toffi i Maja - 2011-10-28, 09:23 ja jednak myśle,ze to sprawa karmy.To samo mam z Mają.jak pisałam u "hodowcy" jadła surowe porcje rosołowe.Przy przestawieniu na karmę rano kupy były ok.ale codziennie w nocy około 3.00 była biegunka.Weterynarz kazał jej dawać smectę i jagniecinę z ryzem Royala.Od tego czasu jest coraz lepiej,już dwa dni bez pobudek w środku nocy.Jerzy Kora - 2011-10-28, 12:55 No to znaczy że to nie dziwne.Gośka i Cody - 2011-10-28, 14:59 ..Kasia i Janek - 2011-10-28, 15:10 Gośka i Cody, no nie po omacku.Jak pisałem wcześniej byliśmy z tym u weterynarza i będziemy się stosować wg zaleceń. Jeśli się nie poprawi to będziemy dalej działać. Nie chciałbym Larsa narażać na możliwość odwodnienia.
JanekGośka i Cody - 2011-10-28, 15:27 ..Kasia i Janek - 2011-10-28, 15:37 Nie był robione, widocznie nie było w tej chwili takiej potrzeby wg. weta.
Dam znać jak wygląda sytuacja po weekendzie. Dzisiaj zaczynamy kurację którą Nam zalecił.