Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - LUNA ma już dom w Sosnowcu - 220
Barbara - 2012-09-26, 19:36 Temat postu: LUNA ma już dom w Sosnowcu - 220W dniu dzisiejszym pod opiekę fundacji trafiła sunia znaleziona na ulicy w Pszczynie . Niektórzy mogli śledzić jej wątek na FB. Sunia w stanie bardzo złym trafiła do przechowalni w Pszczynie i dzięki dziewczynom z Pszczyńskich Psiaków została zbadana i leczona w ciągu ostatnich dni. Dzięki nim trafiła na FB i zaproponowaliśmy pomoc.
Obecnie jest u Kasi w Bytomiu i czuje się coraz lepiej. Chociaż nadal bardzo zestresowana.
Dziękujemy również za zorganizowanie transportu
Teraz na bieżąco napisze coś Kasia a ja jutro czekam na konsultację weterynaryjną.
POST ROZLICZENIOWY
Wpłaty na konto:
10 zł Wiola Ś.
5 zł Karolina W.
20 zł Paula K.
100 zł Paweł K.
10 zł Agnieszka B.
30 zł Martyna S.
20 zł Małgorzata Sz.
25 zł Agnieszka B.
500 zł Sławomir L.
45 zł Agnieszka B.
100 zł Bogumiła E.
Darowizny rzeczowe
Wydatki:
karma 125,54 zł
USG 60 zł
leczenie plus leki 264,60 zł
badania krwi plus leki 155,52 zł
karma 125,54 zł (12.12.2012)
leczenie , kontrole , leki 307 zł 12.2012Aga_TRuficzkowa - 2012-09-26, 19:46 Tak,sunia wyglądała zaraz po znalezieniu ,widok straszny ,dzisiaj jest już czysta i pachnąca .
Korbulowa Familia - 2012-09-26, 19:47 Łzy same cisną się do oczu... Co za los musiał ją spotkać?! Asterkowy Krzysztof - 2012-09-26, 19:59 Jeżeli doprowadził do tego człowiek powinien spotkać go taki sam los jak tę biedną sunię ,czasami wstydzę się że jestem człowiekiem trzymaj się sunieczkoKaśka - 2012-09-26, 21:07 Lunka dzisiaj wygląda już duuuużo lepiej. Dziewczyny psinę wykapały, ma zaleczone łapki ale ma nadal problemy z chodzeniem. Wygląda na oko to tak, jakby miała zanik mięśni bo żyła w pseudo w jakiejś klatce i rodziła szczeniaki (oczywiście to tylko moje własne przemyslenia), ma baardzo długie i ostro zakończone pazury, zupełnie nie takie, jak mają błąkające sie po ulicach psy. Na szczęście apetyt jej dopisuje, suchą karmę tak sobie ale jak dałam puchę to o mało nie zjadła miski. Po jedzeniu od razu podeszła, nieśmiało zamerdała ogonkiem i nastawiła mordziatka do głaskania. Jest baaardzo grzeczna, na podwórko wyszła o własnych siłach (o ile o sile można tutaj mówić), nawet zeszła z z moich 4 schodów, ale nie chciała juz na nie wejść, trzeba było ja wnieść. Niestety nie było żadnego "wydalania". Co prawda było w pokoju dość mokro ale nie wiem, czy to rozlana woda czy było siku. Zobaczymy rano, na razie nie panikuję bo może to stres. Na razie tyle. Jutro zrobię dziewczynie jakieś fotki i zdam relację co i jak po nocy. Dzisiaj dałam jej już spokój. Najedzona, napojona niech odpoczywa. Może jak się wyśpi i przyzwyczai trochę do miejsca to będzie lepiej.Barbara - 2012-09-26, 21:15 Dzięki Kasiu Spokojnie , dajmy jej trochę się ustabilizować . Machał ogonek - super Kaśka - 2012-09-26, 21:29
Barbara napisał/a:
Dzięki Kasiu Spokojnie , dajmy jej trochę się ustabilizować . Machał ogonek - super
Nieśmiało ale dyndał . Ogólnie jest bardzo wystraszona, widać, że nie miała lekkiego życiaAsterkowy Krzysztof - 2012-09-26, 21:49 Teraz musi być już tylko lepiej ,musi być bardzo kochana że nawet po takich przejściach i w takim stanie jeszcze macha ogonem ,KOCHANA SUNIECZKABarbara - 2012-09-26, 21:54 Jej oczka i ten pysio , który dała mi do miziania. Naprawdę cudna niunia i tak walczy Strasznie mi przykro, że człowiek może tak pozostawić tak kochające i ufne zwierzę na pastwę losu. Mam nadzieję, że czeka ją już tylko wszystko co najlepsze .Kaśka - 2012-09-26, 22:01 Byłam teraz sprawdzić co u niej i wygląda na to, że wszystko ok. Nie zwymiotowała, leży grzecznie, nawet zjadła smaczka. Jest bardzo delikatna jak bierze jedzenie z ręki. Trzeba będzie tylko sprawdzić czy ona widzi bo wydaje mi się, że reaguje na dźwięk a wcale nie patrzy wyżej. Może to dlatego, że jest taka osłabiona. Bidula potrzebuje teraz jedzenia i spokoju.
Co do tego "człowieka" który jej to zrobił to nie będę się nawet wypowiadać . Głęboko wierzę w to, że wszystko do niego wróci.Barbara - 2012-09-26, 22:05 Kasiu - tak pies może reagować w stresie. Miałam już taką sunię u nas, która nie widziała i nie słyszała na badaniu u weta! A było ok wszystko. Moim zdaniem wszystko ok ze wzrokiem , oglądałam oczka - wydaje się ok, oprócz przekrwienia. Zobaczymy z czasem.Kaśka - 2012-09-26, 22:12 Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Mordka walczy dzielnie a najgorsze ma już za sobą. Najważniejsze, że je i pije wiec może szybko nabierze sił. Z resztą i tak już jest ogromna różnica pomiędzy tym co widzę teraz a tym, co na zdjęciach po znalezieniu.Barbara - 2012-09-26, 22:16 No ja też uważam, że już jest dużo lepiej .Ola,Marcin,Elsunia i Semu - 2012-09-27, 07:37 Życzymy zdrówka dla Lunki.... Jest prześlicznaKasia, Szajba i Milka - 2012-09-27, 08:03 Kochani utworzyliśmy wydarzenie na Facebooku dla Lunki:
https://www.facebook.com/events/288346324613396/ dołączajcie !!! Namawiajcie znajomych!!! Również zbieramy pieniądze na leczenie tej bidy !Asterkowy Krzysztof - 2012-09-27, 08:21 Dzięki Kasiu ,zaproszenia już poszły Kaśka - 2012-09-27, 08:27 Rano jak przyszłam do Lunki to spała jak zabita. Była qpa i siq na szczęście więc wszystko pracuje normalnie . O to bałam się najbardziej. Wyszłyśmy do ogrodu i puściłam ją ze smyczki. Ale dreptała , jakby chciała się nacieszyć trawą, powietrzem i wolnością. Jak zobaczyła konie za płotem to nie mogła wyjść z podziwu co to takiego jest wielkiego i do tego się na mnie gapi . Ponieważ jest piękna pogoda i cieplutko to postanowiłam dać jej "śniadanie na tarasie" . Zawołałam ją do miseczki , grzecznie przydreptała i wszystko zjadła. Dała się przy misce pogłaskać, żadnych objawów agresji. Ona jest taka kochana!! Bardzo tylko sie boi wszystkiego, czego nie zna. Wpadła w panikę jak dotknęła jej gałązka z jeżyny . Ale odskoczyła i znowu tam podeszła zobaczyć co ją dotknęło. Poczłapała tak ponad godzinę i widać było, że sprawia jej to ogromną przyjemność. Tak jakby z każdym krokiem lepiej jej się chodziło. Później już było widać, że jest zmęczona więc poszła sobie odpoczywać do pokoju.
Asterkowy Krzysztof - 2012-09-27, 08:32 Wspaniała zmiana te zdjęcia powinny trafić na FB tam gdzie są jej pierwsze zdjęcia:( ,to cudowne ,jak sunia dochodzi do siebie Kasia jesteś wielka. Dziękuje .Kasia, Szajba i Milka - 2012-09-27, 08:35 I właśnie trafiły wraz z calą relacją Asterkowy Krzysztof - 2012-09-27, 08:36 i takie relacje KOCHAMY Kaśka - 2012-09-27, 08:37 Suńka naprawdę walczy jak lwica o to drugie lepsze życie i tą walkę z godziny na godzinę wygrywa! Musi tylko nabrać sił i trochę mięśni. Na szczęście apetyt dopisuje cudownie, nie wymiotuje, nie ma biegunki wiec jestem pełna nadziei, że już mała wychodzi na prostą.Kasia, Szajba i Milka - 2012-09-27, 08:39 Kasiu to sa najpiekniejsze wiadomosci !!! Na takie wlasnie czekalismy! Na biezaco kopiuje Twoje wpisy o postępach Lunki i zdjecia na FB Ale jeżeli chcesz sama tam pisać zapraszam https://www.facebook.com/events/288346324613396/Kaśka - 2012-09-27, 08:43
Kasia, Szajba i Milka napisał/a:
Kasiu to sa najpiekniejsze wiadomosci !!! Na takie wlasnie czekalismy! Na biezaco kopiuje Twoje wpisy o postępach Lunki i zdjecia na FB Ale jeżeli chcesz sama tam pisać zapraszam https://www.facebook.com/events/288346324613396/
Niestety nie mam konta na FB, co więcej nigdy tam nawet nie zaglądałam ; więc jesli możesz, to wklejaj to za mnie Kasia, Szajba i Milka - 2012-09-27, 08:47 Oczywiście ja, albo Misia lub Kama EWA INGA - 2012-09-27, 09:00 Kasiu to sa bardzo dobre wiadomości , lepszych nie mogliśmy sobie wymarzyć najważniejsze że niunia jest już bezpieczna i ma cieplutki kont, dużo miłości i pełną michę a dale będzie tylko już lepiej
Dla tego człowieka o ile to tak można nazwać , to nawet karcer to za mało , za to co tej malutkiej zrobił