To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - LUNA - 310

Ewelina, Kajen i Zola - 2015-10-17, 11:38
Temat postu: LUNA - 310
Jedna z siódemki ocalonych przez nas goldenów. Sunia jest najbardziej zaniedbana z całej grupy, ale trafiła w cudowne, weterynaryjne ręce Pani Zuzanny z Warszawy i wiemy na pewno, że dramat tego istnienia juz się zakonczyl- teraz czeka ją tylko dobre życie :-)

Z pierwszej relacji domu tymczasowego wiemy, że sunia jest w dramatycznym stanie fizycznym i psychicznym. Ciężko chore uszy, plaga pcheł, powodująca liczne zmiany skórne. Sunia jest przerażona, wczoraj uderzyła w szklane drzwi, uciekając przed siebie. Została wniesiona po schodach, po czym przywarła do ziemi, bo bała się ruszyć :-( Je tylko z ręki.

Czekamy na relację od Pani Zuzanny oraz zdjęcia dziewczynki.

Kasia i Klif - 2015-10-17, 15:52


Zuzia - 2015-10-17, 19:34

Zdaję relację z pierwszej doby Luny u Nas :)

Schody były dla niej ogromnym problemem, musieliśmy ją wnieść na 4 piętro. Noc była ciężka, sporo minęło czasu zanim zasnęła i zaczęła spokojnie oddychać. Mimo ogromnego stresu nie wykazuje żadnych zachowań agresywnych. Pozwala mi zobaczyć zęby, łapki, oczka. Jest bardzo uległa, poddana. Do czasu mojego wyjścia do pracy nie podnosiła się ze swojego posłania, jednak mąż relacjonował mi na bieżąco, że koło południa wstała i zjadła sama z miski karmę, napiła się wody. Z zejściem ze schodów był w dalszym ciągu problem, ale za to na dworze zrobiła ładnie siusiu na trawę. Na smyczy oczywiście chodzić nie potrafimy, ale chwilami nawet wąchała trawę, rozglądała się bez tych ogromnych przerażonych oczu, lecz wystarczy gwałtowny ruch przechodnia, podjazd samochodu i wpada w panikę i chce uciekać. Po przyjściu ze spaceru ku naszemu zdziwieniu zaczęła w końcu chodzić po mieszkaniu! nie wiedzieć czemu spodobała się jej łazienka, położyła się na kafelki i zasnęła, w końcu na boku, spokojnie. tam jest chłodniej, jest nie przyzwyczajona do 'temperatury mieszkaniowej'.
Mąż odebrał mnie z pracy razem z Luną, w samochodzie byla bardzo spokojna, położyła się na siedzenie i grzecznie leżała. Kolejny atak paniki był po wyjściu z samochodu, na parkingu. Wygląda na to, że nigdy nie widziała ruchu ulicznego, boi się hałasu. Po wyjściu z samochodu znów pięknie załatwiła się na trawę. Największy szok przeżyliśmy, że wieczorem weszła sama po schodach na 4 piętro! oczywiście z dopingowaniem ( smakołyki nie sprawdzają się u niej w silnym stresie). Nasza dziewczynka robi postępy już po niecałej dobie! Jestem z niej okropnie dumna!
W domu zdecydowanie lepiej, nie chce oczywiście do nas jeszcze podchodzić, ale podnosi głowę i reaguje gdy ją wołamy po imieniu. Pomogłam jej się rozluźnić i położyć na boku i przy masowaniu brzuszka zaczęła przymykać oczy!! Już powoli wiemy co Luneczka lubi najbardziej :)

Zorganizowałam wszystkie leki dla Luny. Będziemy leczyć uszy, oczy, stan zapalny skóry, została również zakroplona na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. W środę planujemy się kąpać. Bardzo niepokoją mnie zęby Luny. Szczerze, nigdy nie widziałam takiego uzębienia u młodego zwierzęcia. Siekacze są porozsuwane, z ogromnymi przerwami między sobą, większość zupełnie starta, reszta z ostrymi krawędziami, każdy powykrzywiany w inną stronę. Trzonowce i przedtrzonowce są starte jak u 10-letniego psiaka. Wygląda na to, że gryzła kamienie, pręty, kraty? podobnie wyglądają paznokcie, starte maksymalnie aż do miazgi. Skonsultuję stan uzębienia z dr. Jodkowską, stomatologiem, jak tylko Luneczka będzie w lepszej kondycji.

Chciałam jeszcze raz serdecznie podziękować wszystkim osobom zaangażowanym we wczorajszą interwencję i dotransportowanie psiaków do domów! Jesteście wielcy!

Zuzia - 2015-10-17, 19:42

https://mail.google.com/mail/u/0/?ui=2&ik=c016724580&view=att&th=150771700cc85f5e&attid=0.1&disp=safe&realattid=1515304517554405376-local0&zw


https://mail.google.com/mail/u/0/?ui=2&ik=c016724580&view=att&th=1507717d0162345c&attid=0.1&disp=safe&realattid=1515304572103426048-local0&zw

Waniliowa Paula - 2015-10-17, 21:22

Dziękuję Zuzia za tak obszerną relację.
Lunka w kojcu była najbardziej wycofana, najbardziej zlękniona. Określiłam jej stan jako najbardziej porzywdzony z całej siódemki, ale to tylko przeczucie. Niestety większość psiaków jest w tragicznym stanie. U jednej psiczki podawana jest kroplówka z powodu odwodnienia. Lunka miała miano znajdy w tym piekle. Ponoć się "przybłąkała". Cieszę się, że jest u Ciebie, trzymam za Was kciuki.

Nie zapomnę jej paraliżującego lęku jak do boxu wszedł właściciel...

Zuzia - 2015-10-20, 19:45

Stopniowo robimy postępy! :) wchodzimy i schodzimy ze schodów bez zawachania. Na spacerach coraz lepiej, juz powoli rozumiemy ze jeżdżące i haładujące samochody nie są niczym strasznym. Idzie ślicznie przy nodze, nie ciagnie ma smyczy. Mimo ze trudno ją wyciągnąc z posłania na dwór, to jednak właśnie podczas spaceru pierwszy raz zobaczylismy delikatniutkie merdanie ogonkiem :) Zdarza jej się zerwać gwałtownie wieczorem, gdy przechodzimy obok nieoswietlonej bramy czy jakiegoś ciemnego zaułka.. najchętniej by się tam ukryła... Do psów podchodzi z dystansem, a jak tylko któryś zaszczeka - kolejna panika. W domu niestety niewielkie zmiany. Dalej leży w jednym miejscu i nie rusza się praktycznie w ogóle. Wołanie, smakołyki nie skutkują. Więc leżę z nią, podkladam jej ręce pod główkę albo kładę ją na swoje udo i tlumaczę że sobie poradzimy i że będzie lepiej.. Po samym spacerze gdy jeszcze przez chwilę stoi na nogach udalo nam się przejść dwa kroki w moim kierunku zwabiona parówką co uważam za duży postęp!:)
Trzymajcie kciuki za Luneczkę!

Ewelina, Kajen i Zola - 2015-10-20, 20:13

Trzymamy bardzo mocno ! Biedna Luneczka, aż serce boli na myśl co to biedactwo przeszło :-( Cieszę się ogromnie z jej postępów- dla niektórych to niewiele, ale, tak jak mówisz Zuzia, dla Luny to ogromne kroki milowe. W takim kochającym domu na pewno maleńka wyjdzie na prostą i wreszcie zobaczy, że człowiek to także dobro i miłość :)
Zuzia - 2015-10-20, 20:44

Czy inne dorosłe sunie z interwencji też mają uzębienie w takim stanie?
Monia i Larsik - 2015-10-21, 07:33

Zuzia napisał/a:
... tlumaczę że sobie poradzimy i że będzie lepiej.. !


Na pewno będzie lepiej! Z taką opieką i takimi pokładami cierpliwości jakie w Was do niej drzemią uda się to prędzej niż wszystkim mogłoby się wydawać. Dziękuje :kwiatek:

Nie chce sobie nawet wyobrażać przez jakie piekło przeszła Luneczka, ile wycierpiała ... zębulki ma okropne :( dużo zdrówka życzę

Gośka i Cody - 2015-10-21, 14:57

Zuzia napisał/a:
W domu niestety niewielkie zmiany. Dalej leży w jednym miejscu i nie rusza się praktycznie w ogóle. Wołanie, smakołyki nie skutkują. Więc leżę z nią, podkladam jej ręce pod główkę albo kładę ją na swoje udo i tlumaczę że sobie poradzimy i że będzie lepiej.. Po samym spacerze gdy jeszcze przez chwilę stoi na nogach udalo nam się przejść dwa kroki w moim kierunku zwabiona parówką co uważam za duży postęp!:)
Trzymajcie kciuki za Luneczkę!

Zuzanno, Luna potrzebuje czasu, żeby poznać nowe miejsce i Was. Niech leży w kąciku, który sobie sama wybrała. Niech Was spokojnie obserwuje. Nie przeszkadzaj jej, nie towarzysz siedząc obok, nie mów do niej, nie kuś smakołykami, nie głaszcz, bo to jeszcze pogarsza sprawę. Nie zwracaj na nią uwagi., zachowuj się tak, jakby jej nie było. Ona teraz chce być dla Was "niewidzialna", pozwól jej na to... Sama zdecyduje, kiedy wyjść z "norki"...

Waniliowa Paula - 2015-10-21, 15:05

Zuzia, Nel we Wrocławiu też ma w stanie fatalnym ząbki. Jakby spiłowane :( kikutki...
ehh.

Trzymamy kciuki za Was :*

Magda i Banksy - 2015-10-23, 22:43

aż, mi łzaw oku sie zakręciła jak czytam :( trzymam mocno kciuki za LUNKE i przesyłam buziaki dla slodkiej mordeczki :)
Warna - 2015-10-24, 13:16

Może jakieś nowe zdjęcia?
Zuzia - 2015-10-27, 09:50

U nas kolejne postępy.. :)
Lunka gdy pojazujemy jej smycz i szelki sama przychodzi do drzwi!
Żeby jej pomóc w poznaniu mieszkania i zachęcić ją do podniesienia dupki z podłogi zaczęliśmy z nią chodzić na smyczy po mieszkaniu. W ogole się nie buntowala, obwąchiwała nieznane kąty. Czasami jej się wszystko myli, bo gdy ją wolamy na spacer pokazując smycz - wyrusza najpierw z dużego pokoju do sypialni (to trasa którą robimy chodząc po mieszkaniu na smyczy) po czym dopiero cofa sie do przedpokoju do wyjścia :D

Poza tym zaczyna stawać w progu pokoju w którym spędza caly czas i ostrożnie obserwuje co robię :)

I zaczęla się w końcu przeciągać i mruczeć :) )

Z halasami na dworze dużo lepiej, powtarzam jej ze nic się złego nie dzieje i widać ze oddech zaczyna jej się wyrownywać.

Najgorzej znosi obecność obcych ludzi. Odwiedzila nas moja kuzynka i mimo ze do niej nie podchodziła, Luna zaczęla się trząść.. Podobnie jest na spacerze gdy ktoś obcy chce ją poglaskać.

Poza tym mamy cieczkę od kilku dni (zdążyliscie z interwencją w samą porę!) i trochę niespokojnie spi, zdarzylo jej się kilka razy posiusiać w domu, myslę ze to kwestia cieczki.

Wieczorem postaram się wstawić zdjęcia :)

Ewa i Cindy - 2015-10-27, 10:41

super się Lunko otwierasz!! oby tak dalej :)
ja bym tylko jeszcze poprosiła o filmik lub zdjęcia Luneczki :)

Zuzia - 2015-10-27, 20:51

Lunka :)

Pierwsze kroki ( film z przed 5 dni )

https://www.facebook.com/...video_processed

Zuzia - 2015-10-27, 21:01

Pierwszy dzień w pracy Lunki :)
Ewelina, Kajen i Zola - 2015-10-27, 21:06

Jest przepiękna :serce: aż ciężko uwierzyć, że ma 7 lat, z pyszczka wygląda na młodszą :-)
Zuzia - 2015-10-27, 21:52

Nie wiem czemu dodalo się tylko pierwsze 7s filmiku...:/
Jakby mnie poinstruował w jaki sposób dodać cały filmik? (trwa ok 1 min) - tutaj nie mogę dodać bo jest zapisany w formacie mp4.
Z góry dzięki, nie jestem dobra w te klocki ;)

Ewelina, Kajen i Zola - 2015-10-27, 21:53

Ja zawsze dodawałam na YouTube, ale może ktoś zna inną drogę- poprosimy o rady :-)
Milena i Kosmo - 2015-10-27, 21:56

W zasadzie ja też zawsze dodawałam na YouTube, mam tam konto połączone z pocztą gmail ...
Zuzia - 2015-10-28, 20:07

http://youtu.be/tERH99FfH5U - Udało się wgrać caly filmik :)
Zuzia - 2015-11-09, 20:33

U nas z każdym dniem lepiej. Rano zaraz po tym jak wstane idzie za mną z merdającym ogonkiem i czeka przy misce patrząc na mnie jakby mowila ze jest najglodniejszą na swiecie Lunką :)
Jedziemy 3x w tyg razem do pracy pociągiem i autobusem i Lunka super sobie radzi. W ogóle się nie broni przed wejściem czy do pociągu, autobusu czy lecznicy! Jesli tylko jest niespokojna spoglada na mnie i włączamy nasze niezawodne sygnaly uspokajające i Luna naprawdę zdaje się wierzyć mi na słowo że nic się zlego nie dzieje.
W domu prawie za kazdym razem przychodzi gdy ją wolamy z pokoju do pokoju lub jak widzi że jest szansa na jej ukochanego żwacza ;)
caly czas czekamy aż podejdzie do nas sama z siebie albo zamacha ogonkiem przy powitaniu, ale wiemy że na wszystko przyjdzie czas.
A i za tydzień planujemy sterylizację. Trzymajcie kciuki!

Ewa i Cindy - 2015-11-09, 21:41

fajnie się czyta o postępach innych niuniek :) otwierają się laski powoli ale jak już coś ogarną to widać radość na pyszczku :)
oby tak dalej :)

Zuzia - 2015-11-17, 09:18

https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t34.0-12/12248711_10208179890280735_1680199269_n.jpg?oh=701115b046e0c10d51a3ab9a972734ec&oe=564D5768


https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t34.0-12/12278066_10208179885000603_1080797168_n.jpg?oh=72e1fe4d18919d513135dfca09012093&oe=564D471F


https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t34.0-12/12277225_10208179877760422_241805678_n.jpg?oh=e1f28bed9f4d879a6269149676bd694a&oe=564D8AA8



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group