To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - MAKS ma już dom w Czeladzi - 362

Kamila i Oskar - 2015-12-22, 13:51
Temat postu: MAKS ma już dom w Czeladzi - 362
Wczoraj pod opiekę fundacji trafił 4 letni Maksiu.
Chłopka został oddany przez swoich właścicieli ponieważ nie mogli się nim dłużej zajmować.
Pies mieszkał wcześniej w kojcu, teraz oswaja się z domem i zasadami w nim panującymi u Agnieszki, u której zamieszkał :)




Milena i Kosmo - 2015-12-23, 13:46

... a zdradzając nieco więcej informacji na temat Maksia, trzeba przyznać że chłopak ma sporo szczęścia. Kojcową rezydencję, opuścił zaledwie kilka dni temu, ale zarówno zmiana otoczenia (po 4 latach!) jak i podróż (200 km!) wywołała w nim sporo emocji ... nawet sprzecznych ;)

Nasz biszkoptowy potwór niestety musiał zostać poddany przymusowemu psiowemu SPA bo jego sierść była w kiepskim stanie, fragmenty wymagały przystrzyżeniu inne lekkiemu przycięciu. Poza tym jak to w kojcu nie było w nim czyściutko, pogoda nie rozpieszcza, deszcz pada, przez co biszkoptowego koloru sierści w ogóle nie było widać ;)
... ale spokojnie, teraz już chłopak wychodzi "na ludzi" ;)

Obecnie dzieli Tymczas z rezydentem Toffikiem i kocimi towarzyszami - nie dochodzi do zbyt dużych spięć.

Niestety, ze względu na ranę na tylnej łapie (która obecnie jest diagnozowana) jest lekko ... rozdrażniony, próby opatrywania jej, czy nawet kontroli, już raz wywołała w stosunku do opiekunki reakcję obronną. Na razie dalszą jej diagnostykę pozostawiamy weterynarzom oraz dążymy do tego aby psiak oswoił się w nowym środowisku i odzyskał równowagę.

A dla tych, którym mocniej zabiło serducho na widok Maksa - chce potwierdzić - tak! to bez dwóch zdań pieszczoch, lubi mizianie, lubi głaski - gdzieś głęboko drzemie w nim natura goldziaka ! ;)

Maksiowa Rodzinka - 2015-12-24, 10:25

Wsyzstkie Maksy to urodzone pieszczochy :D
bogusia - 2015-12-27, 15:17

Co u Maksia po świętach ;-)
Aga i Toffik - 2015-12-28, 12:46

Witamy :)
Przepraszam, że dopiero teraz ale dużo się działo i święta niestety na pisanie brakło czasu....

Z opisu Pani która go do nas wiozła wynika , że Maks kulił się przed swoim właścicielem i juz tam powarkiwał przy wsiadaniu do auta, ale wystarczyło w czasie drogi trochę pieszczot i dobre słowo a szybko się uspokoił.

W domu w błyskawicznym tempie zaznaczył terytorium :) nie było to załatwienie się pod drzwiami a noga do góry i obsikanie mebli, kątów wszystko co zdążył. Ponieważ śmierdział bardzo :( ze względu na to, że mieszkam w bloku i przemieszczam się windą musiał zostać od razu doprowadzony do jako takiego stanu ( wyciecie dredów , kąpiel). Oczywiście z pomocą przybyła nieoceniona ciocia Ewa która nie patrząc na porę pomogła w kąpieli oraz w dłuuuugim spacerze :) nie wiem kto był bardziej padnięty ja czy Maks... :D Ewcia <3 <3 <3
W domu przy próbie założenia kubraczka robiłam to oczywiście spokojnie , powoli zaatakował mnie i gdyby nie szybka reakcja męża byłabym mocno ugryziona . Nie wynika to jednak z tego, żę Maks jest agresywnym psem... Został zabrany z kojca gdzie żył przez 4 lata warunki nie były dobre ale był do nich przyzwyczajony , długa droga z obcą osobą , kolejna osoba go zabiera i robi przy nim rzeczy których myśle , że nie znał. Był już naprawdę wycieńczony i bardzo zestresowany jak dla mnie to ten incydent można śmiało wykreślić z jego życiorysu... W zasadzie bez chwili wytchnienia próbował kopulować Tofcia a na spacerach biegał w koło mnie.

Zaczeliśmy pracę już od pierwszego dnia.... spacery co 2-3 godziny całą dobę. obsikiwanie w domu malało , 2 dni pózniej już tylko zdażyło się dwa razy a teraz Maks pięknie prosi na dwór. Kopulowanie też zdaża się teraz sporadycznie i tylko przez mala chwilke. Na smyczy chodzi ładnie czasem się zapomina jak chciałby za czymś pogonić ale łatwo go się koryguje. Z każdą chwilą luzuje pokazując nam , że jest małym zalęknionym dzieckiem które pragnie pieszczot i zabawy. To wygląda tak jakby zatrzymał się w rozwoju na tym własnie etapie. Bawi się podgryzając ale jest bardzo delikatny , jak bawet chce w zabawie na mnie skoczyc to bardziej stoi na lapkach delikatnie mnie dotykajac . Reaguje na podstawowe komendy czasem na spacerze traci słuch :D ale tam się tyle ciekawych rzeczy dzieje że go rozumiem :) .
W domu z kotami jest ok ale czasem za nimi biega. Moje koty nie reagują więc nie ma problemu, ale myślę , że z kotami które się stawiają mógłby być problem. Do dzieci w wieku szkolnym łagodny nie miałam okazji sprawdzić z mniejszymi.
Niestety zaczyna powarkiwać na ludzi na zewnątrz i na inne psy .
Podsumowując Maksa trzeba potraktować jakby się miało w domu szczyla i wszystkiego go uczyć. Wymaga dużo pracy ale wierzcie mi to jak patrzy jak się tuli wynagrodzi każdą poświęconą mu chwilę.

Teraz kilka słów o zdrowiu.

Kondycja dobra serce ok, uszy w bardzo złym stanie przewlekły stan zapalny,skóra też kiespko wygląda. Został odrobaczony zaszczepiony przeciwko wściekliźnie, za kilka dni idziemy na kastrację podczas zabiegu lekarze dokładnie zajmą się jego uszami. I oczywiście zostaną nam szczepienia.

na tą chwilę podaję mu tylko clemastinum na świąd skóry.

Za chwilę na FB wrzucę jego fotki :)

Pozdrawiamy :)


MAKS NA FB

Rufiakowa Amcia - 2015-12-28, 19:50

Rany julek, ja też odpadłam na tych parę dni przez obowiązki pracowo-świąteczne, stąd też dopiero teraz zaznajamiam się z historią Maxa u Was. Ewcia wczoraj mówiła mi, jak wspólnie z Adamem pracowaliście na zmęczenie psiura ;) Jestem pełna podziwu dla Was. I wierzę, że zarówno Twój spokój Agnieszko, jak i pokojowe nastawienie Toficzka, zdziałają cuda i się ten kudłaczek otworzy całkowicie. Piszesz o nim tak pięknie :) Mam nadzieję, że na następnym spacerku będę miała wreszcie okazję Was poznać!
Aga i Toffik - 2016-01-04, 18:15

Witamy ponownie :)

Nasz kawaler już po kastracji, dostaje antybiotyk, uszy przemywane i zakraplane ... ( nazwy wszystkiego dopiszę na końcu bo nie pamietam ). Ma zapalenie skóry, wymagane częste kąpiele w szamponach przeciw bakteryjnych, szczotkowanie , karma hypoalergenic olej lniany do posiłków.
Zdjęcie bioder wykazało dysplazję , coś tam bardzo płytko jest osadzone i są już zmiany.

Jeśli chodzi o zachowanie to pies w domu zachowuje się jak szczeniak, wszystko bierze w pyszczek i przenosi z miejsca na miejsce, cały czas by sie bawił piłeczką, podchodzi do nas liże po rękach przytula się ...
Na smyczy chodzi już w miarę ok ale przy próbie puszczenia na lince ... zero kontaktu. Zawołany w koncu przybiegnie ale nie do mnie a przebiegnie obok i pogna w drugim kierunku... :) Generalnie powietrze zatyka mu uszy i bidulek nas nie słyszy :evil:
Generalnie robi oczy kota ze shreka i "TYLKO MNIE KOCHAJ" ale.... no własnie i tu koniec dobrych wiadomości.

Nasz słodziak zaczyna pokazywać coraz częsciej ząbki i to nie tylko pokazywać ale i ich używać...

Zaczęło się od spacerów są osoby głównie faceci których on nie trawi od razu warczy jak ich widzi np mój sąsiad . Do niektórych osob może podejsc powąchać rękę i jest ok do innych się nie zbliży od razu się spina i warczy. Udało mu się również kilka razy zaatakować mnie w domu i to w różnych sytuacjach i to bez ostrzegania. Jest to warkot jakby miał zamordować rzuca się na mnie ale do ugryzienia nie dochodzi a tylko uderza mnie zebami... to troche wygląda jak atak paniki...
Przykład wczoraj na rozłożonej wersalce leżał mój syn obok wszedł maks i sie z nim bawił położyłam się na chwilę obok ( wersalka była rozłozona ) i mimochodem go dotknęłam atak był odrazu i to dwa razy. zasłoniłam ręką twarz i uderzył zębami w rękę dość boleśnie . Wczesniej sytuacja była jak go czesałam , wszystko ok leży sobie spokojnie pomału go czeszę i nagle atak...
Gdyby nie pozwalał się dotykać czy miał jakieś obolałe miejsce wszystko byłoby jasne dla mnie ale tego dnia co mnie zaatakował siedział obok mnie też na łózku tulił się do mnie a ja zaglądałam mu między palce obejżałam wszystkie 4 łaki nie było mruknięcia spięcia nic... Mogłam się z nim bawic brykać można mu wszystko wyjąć z pyska nawet przy misce i zero reakcji. Nie wykazuje żadnych oznak agresji na codzień .
Moim zdaniem musiał być mocno skrzywdzony wiem Ewcia powiesz mi pewnie , że psy nie rozpamiętują ale u niego to tak wygląda jakby przebłysk czegoś. dzis np Adas podniósł rękę do góry chciał mi pokazać coś za oknem wogóle nie było nic związanego z nim i nawet nie był w czasie zabawy z nim a on sie skulił... :( . Nie ma teraz w domu chaosu bo został tylko Toffi i Maks oczywiscie koty ale dla niego one nie istnieją.
Jestem już umówiona z Panią od szkoleń jutro dogramy termin i idziemy na spotkanie mam nadzieję, że ona coś podpowie.

To naprawde przyjazny i cudowny psiak szkoda, że nie może nam powiedzieć czego się boi :(

Oczywiście nasza brygada się nie poddaje :)

Pozdrawiamy :)

Aga i Toffik - 2016-01-19, 15:19

Witamy po dłuższej przerwie

Maks pomału dochodzi do siebie ze skórą oraz uszkami słowo pomału jest dobrym określeniem bo nasz mały łobuziak bardzo niechętnie poddaje się wszelkim zabiegom.
Czyszczenie uszu i zakraplanie to koszmar jedynie mąż sobie z nim jakoś radzi Maks ma ogromny respekt przed mężczyznami, mnie próbuje cały czas sobie podporządkować. Kilka razy próbował mnie zaatakować ale mimo rzucenia sie w moją strone i bardzo groźnego warkotu nie zrobił mi krzywdy, nawet mnie nie drasnął.
Nie broni zasobów, można mu wszystko zabrać z pyszczka, nie rzuca się na jedzenie na spacerze jak cos znajdzie wystarczy powiedzieć fe i odejdzie.
Rozmawiałam z psim psychologiem który po obserwacji i wysłuchaniu relacji stwierdził, że Maks nie jest psem agresywnym, wymaga jedynie systematyczności, konsekwencji i spokoju. Jego złe zachowania to zapewne "pozostałości" z poprzedniego domu
Nie nadaje się raczej do domu z małymi dziećmi choć z moim siostrzeńcem dogaduje się wyśmienicie.
Nauczony jest czystości, z chodzeniem na smyczy jest różnie , łapie szybko o co nam chodzi ale równie szybko zapomina:). Czyli potwierdzenie tego , że Maks potrzebuje rutyny. Pozostawiony w domku przez jakiś czas płacze , mimo że jest razem z Tofcien i 2 kotami. Na spacerach dobiega do ludzi i obszczekuje po czym daje sie głaskac...

Podsumowując
Maks jest cudownym, ciepłym psem uwielbia się tulić bawić jego zabawki są wszędzie :) maskotki piłki :) natomiast jeśli chodzi o zachowania głównie na spacerze niestety wymaga duzo pracy i czasu . Dlatego uważam, że Maks powinien już trafić do odpowiedniego domu, może być dom z innymi zwierzaczkami... Praca jaką trzeba z nim wykonać polega między innymi na zbudowaniu więzi lepiej , więc aby już budował ją ze swoim własnym człowiekiem.

Patrząc na Maksa mam wrażenie że to mały szczeniak tak jakby się zatrzymał w czasie ...

Milena i Kosmo - 2016-01-19, 19:03

Maksiu Ty nasz mały rozrabiako ! :->
Agnieszko wyrazy szacunku, że nie odpuściłaś temu osiołkowi ;)

Zgadzam się z Tobą, że najlepiej kiedy praca (łącznie z budowaniem zaufania i więzi z człowiekiem) odbywałaby się już z JEGO CZŁOWIEKIEM, aby nie wprowadzać ponownie zamieszania i rewolucji w jego małym świcie :)
Oczywiście przed psiakiem jeszcze trochę pracy, ale konsekwencją i cierpliwości załapie o
co chodzi w tym psiowo-ludzkim świcie ;)

... ale wierzę, że TEN dom i TEN człowiek (który być może właśnie to czyta :P )
za kilka miesięcy prześle nam piękną pocztówkę z Maksem i jednocześnie dowód na to,
że są najszczęśliwszą rodziną pod słońcem :mrgreen:

Aga i Toffik - 2016-01-26, 22:11

Pamiętacie jeszcze o Maksiu?

Robi ogromne postępy, każdego dnia otwiera się bardziej. Drobne zabiegi wykonywane już bez kagańca i jestem cała :)
Wczoraj przeszedł test bojowy bo przyjęłam do domu dwa 5 tygodniowe małe szczeniaczki nie podobało mu się to, obraził się na mnie:) ale zachował się wzorcowo jak były zbyt nachalne uciekał od nich.

Jest naprawde cudowny, wystarczy dać mu czas a z każdym dniem zyskiwać będziemy przyjaciela :)



Nie wiem dlaczego zdjecia ode mnie sa niewidoczne... powalczę z tym a narazie zapraszam do albumu Maksa na FB

ALBUM MAKS

filmik :)

Milena i Kosmo - 2016-01-26, 22:13

Aguś, kochana zdjęcia są niewidoczne :(
Lucyna i Ares - 2016-01-27, 10:22

Trzymam kciuki za Maksa i pozdrawiamy z Magikiem :-)
A co do zdjęc, jak sie na nie kliknie to są bardzo dobrze widoczne :-)

Lucyna :-)

Dominika i Binek - 2016-01-28, 08:11

Rozczuliło mnie to zdjecie z piłeczką :) a szczeniaczki też goldenowe?:)
Aga i Toffik - 2016-02-13, 19:40

Dominika i Binek napisał/a:
a szczeniaczki też goldenowe?:)


Nie :) maluszki jak to nasi weci nazywają rasa "candel berry":)

Aga i Toffik - 2016-02-13, 20:01

Witamy po długiej przerwie,
Ciekawi jesteście pewnie co u Maksia :)
Chłopak robi ogromne postępy , dziś zaliczyliśmy spacer w dużej psiej grupie ( łącznie 11 psiaczków) i zachowywał się bardzo ładnie, pilnował się grupy wracał na smaczki do nas ... raz pobiegł do starszej Pani ale okrążył ją tylko .... coraz więcej można przy nim zrobić uszy czyszczę już bez kagańca .
Kłapanie pojawia się w sytuacjach dla niego stresujących ... kilka dni temu wybiegł nam na klatkę schodową przy próbie zaprowadzenia go do domu kłapał na męża... zdarzyło się to również kiedy mąż kazał mu zejść z wersalki... Pamiętajmy jednak, że Maksio jeszcze ani razu nas nawet nie drasnął.

Maks powinien już być w swoim docelowym domku, jest u nas już prawie dwa miesiące im dłużej zostanie z nami tym trudniejsza będzie dla niego kolejna zmiana.

Maks na tą chwilę bardzo dobrze odnalazłby się w domu u osób aktywnych bez małych dzieci i co najważniejsze muszą to być osoby konsekwentne.

Jeśli ktoś ma pytania w sprawie Maksa to zapraszam :) piszcie dzwońcie:)

Pozdrawiamy :)

Kamila i Oskar - 2016-02-13, 22:11

Maksiu łobuzie, niedługo zajdzie się człowiek co i ciebie pokocha ;-)
Ewa i Cindy - 2016-02-14, 12:14

wczoraj po dłuższej przerwie spotkałam Maksa.. fajny chłopak, musi być zmęczony fizycznie i umysłowo.. w dużej grupie psów odnalazł się pięknie :) nie bawił się może z nikim ale chętnie hasał za psami i za piłką.. a jak już zaczyna biegać to mara torpeda :) aż miło się patrzyło :)



pięknie czeka na swoją kolej :)




a tak wyglądała cała grupa spacerowa :)

Aga i Toffik - 2016-02-14, 17:15

Dziś również Maksio uczestniczył w Łódzkiej grupie spacerowej duzo liczniejszej niż wczoraj , wiele nowych psów i ludzi. Maks na spacerze według mojej oceny zachowywał się bardzo dobrze . Na samym końcu spaceru doszło do małej wymiany zdań z innym psem :) ofiar nie odnotowano :)
Były próby wejścia do wody , pływać się nie odważył i jeszcze jedna ważna informacja Maks nie jest typem psa który na spacerach zjada wszystko co popadnie :) Ci co posiadają "chodzące śmietniki" wiedzą jakie to ważne :)

Pozdrawiamy :)

Ewa i Cindy - 2016-02-14, 21:16

co so wymiany zdań.. to chodziło o mojego Marleya :)
Aga.. wiesz co.. tak teraz myślę.. nie wiem czy to nie były Maksowe próby skłonienia psa do zabawy.. tak samo jak startował do innego psiaka ze spaceru.. Luckiego..

a teraz coś dla oka :)
filmik z wczoraj: https://youtu.be/-wgnDD6WiVo

a teraz zdjęcia z dziś :)

Aga i Toffik - 2016-02-16, 12:36

Dziś Maksio zaliczył wizytę u wetów bo od wczoraj utrzymywała się biegunka. Wszedł pewnie bez strachu , pozwolił sobie zmierzyć temperaturę , wszelkim badaniom poddał się bez problemu na koniec dostał zastrzyk i to wszystko bez najmniejszego mruknięcia :) i co najważniejsze bez kagańca o! :)

Taki jest dzielny chłopak :)

Aga i Toffik - 2016-02-23, 19:08

U Maksa coraz lepiej od dawna już nie było mruknięcia kłapania ani innych dziwnych zachowań. Na spacerach coraz lepiej praktycznie zawsze przychodzi gdy się go woła jedyny problem jaki został to psy jeszcze mocno na nie szczeka gdy jest na smyczy ale to taki szczek połączony z piskiem mówiący Bardziej chcę się bawić niż chcę cię zjeść.
Jak widzicie Maksio jest już u nas ok 2 mc i zmienił się nie do poznania.
Z moim synem i siostrzeńcem szaleją bez umiaru, moe ma w tym cienia agresji.

Znajdzie się ktoś kto da mu szanse ?

Może ktoś mieszka w okolicy Łodzi i zechce wybrać się z nami na wspólny spacer :)
ZAPRASZAM DO ALBUMU MAKSA NA FB

Milena i Kosmo - 2016-02-23, 20:40

Bo Maksio nam większego stracha napędził - że jest niby taki niegrzeczny - niż rzeczywiście jest :] on to taki misio jest do przytulania tylko trzeba go zrozumieć i pokochać, a że u Agi ma miłości MASĘ! to i chłopak wyluzował :)

Maksio poleca się do kochania ! :lol:

Asterkowy Krzysztof - 2016-02-24, 11:46

Maksiu to złoty chłopak ,przytulas jakich mało sam na sobie to odczułem :) .
Jestem pewien ,że jeżeli trafi na dom który obdarzy go taką miłością jaką ma u Agnieszki ,ale nie pozwoli żeby to pies stawiał warunki i " właził na głowę " to ktoś zyska bardzo kochanego i mądrego przyjaciela na całe życie :)

Aga my bardzo chętnie ,ale u suni mamy teraz najbardziej "gorące dni " :evil: , więc musimy niestety przeczekać jeszcze ok tygodnia :(

Asterkowy Krzysztof - 2016-02-29, 11:38

Maks chłopie ty jeszcze nie w stałym domku ,taki przystojniacha ,bierz się do roboty i zmykaj na swoje pielesze :)
Kamila i Oskar - 2016-03-06, 13:01

Kochani! Stało się! Max ma dom! :lol:
Zamieszka u Kamila i jego rodziny razem z psim bratem w Kielnie.

Czekamy na wieści już z domu stałego :-)
A Agnieszce dziękuję za serce i pracę, którą włożyła by Max mógł ten dom znaleźć :kwiatek: :kwiatek:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group