To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - OZZY ma już dom w Bogatyni- 431

Angelika i Spike - 2017-04-06, 17:20
Temat postu: OZZY ma już dom w Bogatyni- 431
Dziś pod nasza opiekę trafił 4 msc szczeniak Ozzy;) ma dużo pracy przed sobą, gdyż jest "gryzakiem" ;)

Będziemy sledzic jego losy w nowym domu.

Kasia i Abby - 2017-04-07, 09:37

Kochani! Wczoraj do naszej fundacji trafił Ozzy, który jest słodkim psiakiem, ale z tego co wiemy przejawia agresję w stosunku do dzieci oraz broni zasobów. Chłopak trafił do DT u Marzeny, Jarka i psiego braciszka Solo, który mam nadzieję pomoże zaufać Ozziemu. Sama wczoraj poznałam chłopaka i jest przesłodki, pełny miłości, ale musimy zobaczyć co kryje się w głębi i czy faktycznie jest z nim jakiś problem. Z pierwszych obserwacji w DT wiemy, że posikuje przy wołaniu...

Poproszę dzisiaj Marzenę o napisanie więcej o pierwszym spotkaniu chłopaków i pierwszej nocy :)

NA 99% CHŁOPAK ZOSTANIE W DT NA ZAWSZE, WIĘC NIE BĘDZIE DO ADOPCJI!

Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-07, 16:40

Cześć wszystkim ;-)

Od wczoraj jest z nami mały Ozzy. Wspólna podróż do domu przebiegła bezproblemowo młody większość czasu przespał lub wyglądał przez okno, nie jest dla niego problemem wejście do bagażnika w kombi. Jako pierwsza rzuciła nam się w oczy jego ogromna potrzeba bliskości (lubi, gdy się go głaszcze).
Podczas spaceru zdarza mu się ciągnąć na smyczy, ale nie jest to nieustanne, raczej idzie grzecznie na luźnej smyczy.
Spotkanie obu chłopaków Sola i Ozziego odbyło się na neutralnym gruncie i tak jak myśleliśmy od razu przypadki sobie do gustu (w domu przez pierwszy wieczór podchodzili do siebie z dystansem, ale od rana szaleli, tarmosili się, wygłupiali) :lol:
Jego problemem jest skłonność do siusiania pod siebie (naszym zdaniem wynika to ze zdenerwowania, gdy chce się go przywołać to wtedy kuli się i popuszcza) - jednakże dzisiaj zdarzyło mu się to tylko raz tuż przed założeniem obroży i wyjściem na spacer, na szczęście teraz jest spokojniejszy i przyzwyczajamy go do przywoływania ;-)

Jest jeszcze kwestia łapczywego jedzenia i obrony zasobów (na razie nie zaobserwowaliśmy agresywnego zachowania, będziemy powoli go sprawdzać różnymi smakołykami).

Na razie tyle możemy powiedzieć :-> P.S: spodobał mu się dywan w kuchni próbuje go podgryzać :-P

Pozdrawiam Marzena ;-)






Mały edit od Jarka:
Na zbyt szybkie pochłanianie jedzenia też są sposoby :)
Już z godzinę tego konga męczy, a w środku połowa kolacji :)


Kamila i Oskar - 2017-04-08, 07:28

Trzymamy kciuki za Was i chłopaka ! :-D
Angelika i Spike - 2017-04-08, 10:05

Piszcie jak najczęściej, chętnie poczytamy o jego postępach :)
Kasia i Abby - 2017-04-08, 11:53

Słodziak przeokrutny z niego! :serce: Trzymam za Was mocno kciuki!
Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-08, 21:22

Kolejny dzień mija, u nas nudy oczywiście nie ma 🙂
Ozzy dzisiaj poznał dziadków. Ogród to jest coś niesamowitego, chyba wszystkie kwiatki miał w paszczy! Na szczęście żadnego nie zjadł, puszczał po reprymendzie. Za to zjadł trochę trawy :-P Jest bardzo ciekawy świata. Dzisiaj ani razu nie posiusiał się pod siebie, zaczyna nam coraz bardziej ufać ;-) Wspólna jazda chłopaków w bagażniku jest bezproblemowa :-D


Dominika i Binek - 2017-04-09, 12:31

Witamy Ozziego na pokładzie ;) Ciesze się bardzo, zę póki co maluch nie wykazuje agresywnego zachowania, ale pamiętajcie żeby być ostrożni i nie odpuszczać za wcześnie. Powodzenia!
Ps
Solo ma taki fajny nochal czarny !? :D Cudny

Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-09, 15:56

Dominika i Binek napisał/a:
Solo ma taki fajny nochal czarny !? :D Cudny


Solinek ma niepowtarzalny wygląd ;-) pozostałości po młodzieńczej chorobie, ale już jest zdrów jak ryba :)

Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-09, 17:49

Zabawom nie ma końca :) Panowie dobrze się dogadują :)


Dominika i Binek - 2017-04-10, 08:38

Marzena i Jarek napisał/a:
pozostałości po młodzieńczej chorobie, ale już jest zdrów jak ryba


oo to dobrze, że zdrowy :)
Cudnie się bawią, Solo nie jest chyba typem zazdrośnika co? :)
a jak zachowanie Ozziego względem ludzi?

Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-10, 09:44

Wczoraj maluch poznał naszego rodzinnego kochanego weimara mającego nieokrzesane pokłady energii. Został porządnie wymęczony. Mogliśmy też zaobserwować jak się zachowuje względem psa chcącego dominować. Mały potrafi się obronić, uciec, wymiksować się. Jak już mu bardzo nie odpowiadało wie, że może się schronić przy mnie lub pode mną.

Przez te kilka dni jak u nas jest mogliśmy zaobserwować też zachowania niepożądane.
Na początku rzuciła nam się w oczy lękliwość psa podczas jego wołania tonem "coś od Ciebie chcę" (przyjdź, wskocz do bagażnika, zostaw). Nagle opadał na ziemię i wręcz się czołgał do wołającego.
Wczoraj też pierwszy raz dałem mu większy smakołyk w celu wybadania jak wygląda u niego obrona zasobów. Klęknąłem powoli na podłodze z metr od małego, mającego już w pysku swój smakołyk (porwał mi z ręki w kuchni), zupełnie nic nie robiłem. Mały ze smakołykiem w pysku przyczołgał się do mnie piszcząc i posikując pod siebie. Nie ruszyłem się, nie głasnąłem, po prostu klęczałem na podłodze. Mały otarł się o mnie, położył się obok, chwile popiszczał. Zobaczył, że się nic nie dzieje, przepełzł dookoła mnie, schował się za mną i tam sobie zjadł smakołyk. Posiedziałem jeszcze chwilę, Marzenka posprzątała siki. Mały się przyglądał. Wstałem, odszedłem nie zwracając uwagi na malucha.
Dzisiaj zrobiłem trochę inaczej. Dałem maluchowi smakołyk w pokoju, metr przed nim. Pozwoliłem ręką podejść i wziąć, samemu odchodząc do kuchni (kilka metrów). Tym psa totalnie zdezorientowałem. Chwile posiedział ze smakołykiem w pokoju patrząc się na mnie, następnie przyszedł do mnie nie wołany i siedząc koło mnie zjadł smaczka bez sikania czy chowania się.

Z obserwacji wnioskuję, że nie miał spokoju przy jedzeniu.
Miskę pochłania momentalnie, dlatego dajemy mu powoli z ręki, tak aby się nie dławił jedzeniem.

Jeszcze nie doszliśmy do momentu zabierania smakołyka, jest na to o wiele za wcześnie.

Uczymy też małego nie wtrącać się do jedzenia Solemu, na razie mozolnie i przy pełnym nadzorze. Na szczęście Solo jest nauczony nie bronić zasobów i nie dochodzi do scysji. Dzisiaj maluch już leżał 20 cm od miski patrząc tylko jak Solo zjada swoją porcję, co uznaję za duży postęp. Tutaj muszę też nakreślić, że Solo je na kilka razy, zje, odchodzi, przełknie, popije, jeszcze zje i tak aż do końca, także jest dużo "szans" na dopadnięcie się do michy. Jednak bez nadzoru maluch pewnie łeb by wsadził zabierając.

Do ludzi nastawiony jest pozytywnie, poznaje dużo nowych osób. W razie czego chroni się za nami. Daje się głaskać, jednak często robi to leżąc z podkulonym pod siebie ogonem. Czasami zauważam chęć ugryzienia ręki (raczej zabawowo, ale wolałbym aby wcale tego nie robił, 95% ludzi nie lubi mieć oślinionych rąk po głaskaniu).

Powolutku uczymy dając dużo swobody i luzu. Jednak trzymając się zasad.

Zaobserwowaliśmy też piękny ślinotok :)



Jarek

Angelika i Spike - 2017-04-10, 10:31

Dziękujemy za ten długi opis ;) Cieszę się, że tak ćwiczycie z małym, na pewno jeszcze dużo pracy przed nim, ale młody jest malutki i będzie szybko łapał co i jak.
Dominika i Binek - 2017-04-10, 11:55

jaki glutek leci ! :D Długi jak sam pies :D
Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-10, 20:26

Wybraliśmy się dzisiaj z chłopakami do znajomej Pani weterynarz na "przegląd podstawowy" :)
Ozzy waży całe 25 kg więc duży z niego chłopak :) W poczekalni, gdzie były inne pieski i kot chłopak zachowywał się grzecznie, oczywiście był zaciekawiony innymi zwierzakami, ale po odwołaniu siadał koło nas, a nawet uciął sobie krótką drzemkę :) Następnie zaliczyliśmy długi spacer, na którym młody uczył się chodzić na smyczy bez ciągnięcia (długa droga przed nami, bo postawiliśmy na "drzewkowanie"), prowadzenie obu chłopaków przez jedną osobę też nie jest straszne, ponieważ wtedy Solo dyktuje młodemu tempo (oczywiście nie jest idealnie, ale wszystko przyjdzie z czasem).



Marzena

Dominika i Binek - 2017-04-11, 07:56

Dzięujemy ogromnie za zdawanie relacji jak Ozzy się u Was powoli otwiera. Naprawde jesteście świetni i macie super podejście do psiaka , oby tak dalej :lol:
Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-11, 17:02

Dzisiaj Ozzy pierwszy raz został odpięty ze smyczy na łące. Pogoda bardzo się do tego nadawała :) Prawie pada, wieje zimny wiatr. Prawie nikogo nie widać, nikt nie rozprasza. Ludzie przewijają się kilkaset metrów dalej, a łąka, Solo oraz Jarek są jedynymi ciekawymi obiektami :)
Najpierw się oczywiście upewniłem, że na smyczy przychodzi po ciastki. Przychodził, tak samo bez smyczy, chętnie przybiegał i kręcił się koło mnie za każdym razem dostając malutkie kawałeczki. Solka uczyliśmy na gotowane serduszka, bo inne smakołyki nie były lepsze od wolności :P

No to młody się wybiegał, jak dostał wariata to z 10 okrążeń wokół mnie i Solka od razu zrobił.

Króciutki filmik lepszy od 1000 zdjęć :)
https://streamable.com/47pxm

Na łące też trenowaliśmy handel zamienny, patyki, zdobycze, puste plastiki czy puszki w zamian za ciastki. W to mu graj! Handlarz z niego taki dobry, że jeszcze trochę i zacząłby mi wszystko znosić :P

Oczywiście nauka jest super, ale jeszcze długa droga przed nami. Mały jest bardzo łakomy na wszelkie smakołyki, odgryzłby palce razem ze smaczkiem. Trenujemy cierpliwość, jednak to jest najmozolniejsze ze wszystkiego. Solaka też bardzo długo uczyliśmy cierpliwości.

Tyle na dzisiaj. W tygodniu zwalniamy tępo, bo dużo pracuję, przez co z domu wychodzimy mniej niż by się chciało.

Dodam jeszcze na zakończenie, że mój dywan nie ma lekko, nie wiem jakim cudem, ale metka już odgryziona :P A dywan fajny.. taki z frędzelkami, super się w nim węszy i odgryza frędzelki jak nikt nie patrzy :P

Jarek

Angelika i Spike - 2017-04-11, 17:56

To może zamiast dywanu sprawić sobie matę wechowa? 😊
Dominika i Binek - 2017-04-11, 23:26

Taka mata na cały pokój :lol:
Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-14, 11:57

Cześć wszystkim :)

U nas wszystko dobrze :) przez kilka dni dużo padało więc spacery były lekko ograniczone (ale rano w deszczu też było fajnie).
Wczoraj na łące Ozzy miał okazję zapoznać się z Vegą i Lukiem.

Vega najlepsza towarzyszka zabaw naszego Sola szybko zaakceptowała młodego :lol: oczywiście musiała go ułożyć po swojemu, Ozzy potrafi dogadywać się z innymi pieskami.

Lukas jest małym, bezproblemowym pieskiem o niespożytej energii więc tutaj poszło gładko :)

Jeżeli chodzi o łapczywe jedzenie Ozziego to nadal z tym walczmy, potrafi już odczekać chwilę nim chapnie ciastko lub karmę z ręki, nie wkładając naszego palca do gardła :mrgreen:

A tak wyglądają zabawy chłopaków w domu (bo w czasie deszczu dzieci się nudzą) dywan, na którym szaleją jest wcześniej opisywaną "matą węchową" :D

https://streamable.com/5gww9





mbalicka - 2017-04-14, 13:18

Super się czyta takie wiadomości! Rozumiem, że psiak zostaje u Was? 😉
Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-15, 13:55

mbalicka napisał/a:
Super się czyta takie wiadomości! Rozumiem, że psiak zostaje u Was? 😉


Tak Ozzy zostaje z nami ;)

mbalicka - 2017-04-15, 20:37

To super i pozazdrościć, bo widzę że psiak cudowny. Już szczęście na pyszczku widoczne! Cudownych lat Wam życzę ❤
Marzena, Jarek i Ozzy - 2017-04-16, 20:53

Wyżej pisała Marzenka :P

Ja uważam, że raczej zostaje :) Wszystko przecież w rękach fundacji :)

Psiak jest cudny to prawda, jak każdy mały piesio. Jednak są problemy nad którymi pracujemy. Ciągle boi się stanowczego tonu głosu, czasem tak bardzo, że potrafi się zesikać pod siebie, a potem się tuli przepraszając. I to nie przy jakiejś naganie, po prostu przy wołaniu. Jednak coraz rzadziej się to zdarza, uczymy, że nic złego się nie dzieje przy takim tonie głosu.
Też ma ciągle duży problem z zaufaniem, co szczególnie dobrze widać przy jedzeniu. Sam je całkiem znośnie, już nie wchłania miski haustem. Jednak wystarczy do niego podejść i już się mały stresuje. To samo z np. kongiem. Je sobie spokojnie, wystarczy usiąść w pobliżu, a mały już bierze całego konga w paszcze i z podkulonym ogonkiem się kryje. -- tutaj i tak mamy duży postęp, wcześniej jak tylko dostał smaczka od razu się posikał mocno zaciskając zęby na zdobyczy.

Także mamy co robić :) Powoli uczymy małego, że człowiek nie jest taki straszny jakim go widzi.

W ciągu ostatniego tygodnia zaobserwowaliśmy ogromną poprawę, jednak droga jeszcze daleka do wyluzowanego zawsze uśmiechniętego pieseła :)

Jarek

Dominika i Binek - 2017-04-18, 07:36

Kochani włożyliście tyle pracy w Ozziego, że cała Fundacja jest z Was bardzo dumna !:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group