To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - CEZAR ma już dom w Warszawie - 498

Waniliowa Paula - 2018-03-07, 12:21
Temat postu: CEZAR ma już dom w Warszawie - 498
Kochani wczoraj pod opiekę fundacji trafił 5 letni Cezar.
To wspaniały pies, który niestety 4 lata życia spędził na podwórku... :( Koniec końców opiekunowie psa go oddali i może zacząć nowe życie...
Jasiek i Justyna, którzy adopotowali Lenora i Nestora podjęli się wyzwania opieki tymczasowej nad Cezarem. Wiemy o nim : jest mega wesoły i łagodny, ma adhd, uwielbia spacerować, cieszy się na człowieka. Chłopak jest trochę dziki, zdarza mu się znaczyć teren w mieszkaniu, każdy ruch wywołuje w nim ciekawość i emocje. Musimy dać mu trochę czasu na aklimatyzację.


JJ, Lenor and Nestor - 2018-03-07, 12:54

Cześć!!

Jestem sobie Cezar mam 5 latek




Wczoraj popołudniu udałem się na długą przejażdżkę samochodem,
podróż mineła mi spokojonie, a w czasie jazdy trzymałem sobie czapkę.

Podróz była dość długa, ale dzielnie ją zniosłem. Gdy samochód się zatrzymał szybko musiałem zaznaczy swój teren, aby każdy wiedział, że JA CEZAR przyjechałem do miasta.

Spotkałem się z całą ferajną, a gdy się już sobą niecieszyliśmy udaliśmy się na błotny spacer
i wiecie co? Wszyscy byli w szoku, że ja idę spokojnie na smyczy !:D
Po spacerze jeszcze sobie pobiegalismy we 3 za bramą, a następnie zostałem zabrany do mieszkania. Jasiu chciał mnie wytrzeć bo byłem brudny i po chwili nawet nam się to udało. :)
Co prawda gdy już mogłem wejść bez błota do mieszkania to chwyciłem za buta i chciałem uciec, ale niestety nie dali mi :D ...

Tak wyglądały moje pierwsze sekundy w mieszkaniu. Po jakimś czasie dołączyli do mnie pozostali (Nestor i Lenor)

Próbowałem dzisiaj wielu nowych smaków, ale jakoś wołowina, szynka, ser, jajko to nie moje smaki, myślę, że jak kosztowałem to wyglądałem jak dziecko kosztujące szpinak



Gdy moje emocje już opadły to poszliśmy na wieczorny spacer i powiem wam, ze chyba się dogadałem z chłopakami, gdyż szliśmy razem na smyczy :)




Przed pójściem spać dostałem coś na tył karku, i moi nowi przyjaciele też, jestem ciekaw co to? Trochę się wierciłem bo to coś dziwnego, ale niestety wylał mi to na kark, mam nadzieję, że od tego nie umrzemy !


W nocy był spokój, każdy sobie leżał na sowim moiesjcu, a ja swój kawałek podłogi znalazłem koło 1 wtedy się uspokoiłem i poszedłem spać, spałem sobie spokojnie, ale rano jakiś dziwny dzwięk był i musiałem wstać i iść na spacer. Po spacerze moi współlokatorzy zoriętowali się, że w nocy zanzaczyłem kanpę.... Nie byli zadowoleni....

I nie dość, że nie byli zadowoleni to jakoś tak dziwnie się spieszyli, nie chcieli mnie nawet ciagle miziac, troche sie zestresowalem przez to i w brzuchu mnie cos tak scisnelo, ze musialem dac upust emocji i najgorsze jest to ze 2 razy.

Nastepnie wszyscy usiedli do stołu, a chłopaki do swoich misek, każdy chciał jeść razem ze mną, nie miałem nic przeciwko bo niezbyt głodny byłem, cos tam zjadłem, ale nie za dużo.

I wiecie co ? Opuścili mnie poszli sobie, pomyślałem sobie, że pewnie sprawdzają mnie czy coś nabroję, więc żeby nie było byłem grzeczny.... No dobra ściana mi się nie spodobała, wolę ją w kolorze żółtym... Ale chyba Jasiu woli ją jednak białą bo nie był zadowolony na zmianę...

Ale nie może być na mnie, aż tak zły, bo dostałem piłkę!!!

Kocham moją piłkę, moja piłka, moja


Lubię jak mnie miziają, chociaż co chwilę chodzą do łazienki, nie wiem o co im chodzi....



Ale cieszę się, że mnie nie myją, bo jeszcze nie czuję się zbyt pewnie, a na dodatek co jak ten środek wylany na kark wchodzi w jakąś reakcje chemiczną z wodą?

AAA jak mowa juz o wodzie, nie wiem o co im chodzi, jak pije to przylatuja do mnie i chcą bym czekał chwilę, a ja im chce basen zrobić, a oni tylko mi przeszkadzają!

A takto stoję ciąglę przy Jasiu i czekam by mnie miział, a w zamian mu daję dużo powietrza do ucha :)

Nanka i Beza - 2018-03-07, 13:31

piękny!!!!! :serce:
Angelika i Spike - 2018-03-07, 13:33

witajcie :)
Nanka i Beza - 2018-03-07, 14:29

omg ta osmolona ręka to po głaskaniu :shock: :shock: :shock:
JJ, Lenor and Nestor - 2018-03-07, 15:13

Tak i tak za każdym razem :) za parę dni go będziemy myć :)
Angelika i Spike - 2018-03-07, 15:14

ta osmolona ręka to moja ręka jak głaszczę teraz Spaja...
dureń mi się ciągle na podwórku tarza w tym kurzu co jest pomiędzy podjazdem a "trawą", i potem jest dramat...
jak go poklepałam po dupce, to taki kurz się unosił, jakbym psa zaniedbała :roll:

Dagmara i Szeri - 2018-03-07, 21:30

Świetny opis chłopaka :lol:

Witaj Cezarze!

JJ, Lenor and Nestor - 2018-03-08, 17:22

Popołudniu przyjechał do nas jakiś super gość i mówię wam przywiózł taką laskę na którą wołają Saba. Razem poszliśmy na spacerek, na spacerku było dość spokojnie, pokazałem jak ładnie chodze na smyczy. Gdy wróciliśmy do mieszkania zostałem wymiziany.

Wieczorkiem przed pójściem spać dostałem coś do oczka jednego jak i drugiego, nie protestowałem, dałem spokojnie działać.

Szybko poszedłem spać, bo wiedziałem, że jak wstaniemy to znowu pójdziemy na SPACER :D





DZIEŃ 2

Dzisiaj w nocy się nie posikałem wytrzymalem do rana, ale niestety popuściłem tuż przed wyjściem... Na spacerku jak zawsze byłem grzeczny, a jakby ktoś mi nie wierzył to tu mam dowód!

Rano znowu wszyscy gdzieś się spieszyli, dzisiaj już wiedziałem, że najlepiej patrzeć na to wszystko z boku :) , ale gdy dzielili jedzeniem to poszedłem po swój przydział, chodź na początku niechętnie, tak po chwili nic w mojej misce nie było.

Gdy moi nowi przyjaciele pojechali, postamowiłem zrobić mały remont, jakoś tak białe ściany nie przemawiają do mnie, wole je ZÓŁTE! ;D, nikt prócz mnie nie podziela mojego entuzjazmu, próbowałem nawet ugryź temat inaczej, ale to też nie pomogło :) i suma sumarum ściana jest biała, może jutro spróbuję, ale jeszcze muszę się zastanowić, bo jaki jest sens malowania jak oni codziennie wracają do tego okropnego białego koloru ?

Popołudniu zostałem sam na 3h! Mówię wam były takie nudy, że spałem cały czas.



Ja nie wiem, ale wiecie co popołudniu znowu byłem na spacerze, oni ciągle chodzą na spacery, mówię wam istna masakra!

AAA dzisiaj dostałem jajko dość niechętnie podszedłem do niego, ale mówię wam jajko jest pyszne! Podpisuje się pod tym !

Podsłuchałem coś o weterynarzu w poniedziałek? Te slowo jakoś tak strasznie brzmi, ciekawe co to? AAAA wiem, wtedy trzeba iść do pracy ;(

Angelika i Spike - 2018-03-09, 11:07

Nie wierzę, że on tak pięknie chodzi na smyczy! :)
Dominika i Binek - 2018-03-10, 12:21

Haha uwielbiam wasze relacje :D Cezar dekorator wnętrz 🤣 Powoli nauczy się waszej rutyny, mam nadzieje że jego zapędy do malowania ścian odejdą w niepamięć :(
JJ, Lenor and Nestor - 2018-03-13, 12:27

Oczami dT :)

Weekend plus poniedziałkowa wizyta u weterynarza :)

W Sobotę Cezar miał gości, dał się normalnie głaskać nie był zestresowany.

W Niedzielę Cezar był na leśnym spacerze, był tam raczej spokojny, dojazd do lasu zniósł bez probelmu, do auta trzeba pomóc mu wejść, nie ma nawyku wskakiwania :)

W lesie nie ciągnął, ani tez zbytnio się nie zmęczył :)

Wizyta u weterynarza przebiegła bez stresu, ani też nie trzeba było go namawaiać do niczego :)
Weterynarz ma wszytkie palce nawet :D

Jutro jedziemy na krew i kał.

Na razie wygląda wszystko ok, jedynie co to wyszło zapalenie spojówek :( , jak wyniki krwi i kału będę ok, to w przyszłym tygodniu jest szansa na kastracje :)



Chłopak już się wyciszył i pfu pfu pfu pfu dzisiaj, nie bylo jak na razie przykrej niespodzianki w mieszkaniu :D

Dominika i Binek - 2018-03-13, 12:42

jaki on piękny misiu w tym lesie :lol: :lol: Ciesze się, że wyniki oprócz spojówek są super :) spojówki łatwo wyleczyć kropelkami. Także trzymam kciuki za wyniki moczu
JJ, Lenor and Nestor - 2018-03-15, 19:33

Wczoraj bylśmy na badaniu kału i krwi, jak z pobraniem krwi nie było problemu, tak z kupą był problem ... Chłopak jak załatwia swoje potrzeby to je wykopuje w kosmos :D i za 3 podejściem udało się go odciągnąć :D

Badanie kału pozytywne, a w krwi parametry wątroby troszke wyszły za duze.. będziemy brali przez 2 tygodnie tabletki potem odstawiamy na tydzień i ponowne badanie krwi.

Kropimy oczka już 2? a może 3 dzień, już nie pamiętam :) Widać już białe oczka :) czyli działają :)

Przez 2.5 dnia był spokój z sikaniem w mieszkaniu nawet już zapach wrócił do normy... ale dzisiaj znowu mokra niespodzianka...

A tak to Cezar się uspokoił, poznał naszą codzienną rutynę, już wie, że trzeba wytrzeć łapki zanim wejdzie do mieszkania. Coraz mniej chłopak grymasi przy jedzeniu i już coraz więcej rzeczy mu smakuje :) Powoli robi się z niego prawdziwy golden :D

I niestety powoli się przywiązujemy do Cezara, jakbyśmy mieli jednego psiaka to na bank by z nami został, gdyż jest przekochany i przepiękny. Mimo iż chłopak ma 5 latek, to widac, że nadrabia te 5 lat, bo zachowuje się jak nasz Nestor który skończył niedawno roczek :D
Chłopak szybko się uczy :)

Wizyty u weta zniósł super 0 agresji, spokój i dawał sobie zrobić wszystko :)





Dominika i Binek - 2018-03-29, 08:15

Trzymam kciuki, żeby wątroba szybko się zregenerowała :) on jest przepiękny!
Nanka i Beza - 2018-04-05, 12:13

co słychać u Cezara i jego kompanów po świętach? brzuszki najedzone, jajeczka były? :D
JJ, Lenor and Nestor - 2018-04-06, 22:56

Witamy po prawie 3 tygodniowej przerwie :)

Od ostatniego postu Cezar przestał sikać :D to w tym wszystkim najlepsza wiadomość :) oczywiście w mieszkaniu :D na dworze załatwia się normalnie :) Chłopak został umyty więc już pachnie normalnie, co prawda za parę dni będzie musiał przeżyć kolejne mycie się :D mycie nie jest problemem lubi, albo toleruje, gorzej z wycieraniem, a fatalnie z suszeniem :) dobrze, że przyszły ciepłe dni to może pójdzie łatwiej, szybciej. Cezar nauczył się komendy siad i daj łapę czasem uda mu się zostać i ćwiczymy dalej. Święta spędził spokojnie w porównaniu do swoich towarzyszy którzy przez swoje łakomstwo pocierpieli ....:( Cezar 3 razy był puszczany wolno i do póki się nic nie dzieje, wszyscy idą równo to problemu nie ma, gorzej jak się jego towarzysze rozejdą to chłopak próbuje uciec :) Natomiast jak jest wolny i rzuca mu się patyka to nic innego go nie interesuje, tylko patyk :D Fajne jest też u niego to, że nic nie gryzie, czasem spróbuję zabrać sobie coś co nie powinien np buta i nic z nim nie robi prócz tego, że go trzyma, trzyma i nie puszcza, a jak coś się mu da by potrzymał to chodzi z tym i trzyma i chodzi dumnie :) trochę się wyciszył, ale niestety dyszy nadal... Dzisiaj robiliśmy ponowne badanie krwi i niestety jest źle... ALT jest powyżej 800... Był na poziomie 200... W poniedziałek idziemy do weta na USG czy też coś innego co będzie konieczne. Z naszymi chłopakami nie koniecznie się dogaduje tzn ani on, ani oni go są obojętni wobec siebie tak jakby nie było go/ich no chyba, że jest pora karmienia to wtedy chłopaki widzą miskę Cezara :) , a Cezar niestety im ja oddaje bez wahania :) ) więc trzeba bronić ja za niego :D . Chłopak po woli staje się goldenem tzn wie co to lodówka :D czy też obiad, niestety na razie nie doświadcza żadnych przyjemności że względu wątrobowych. Gdy wie, że idzie na spacer to kręci się w kółko :D ogólnie ma napady ADHD :) jest bardzo żywy. Na spacerach nie ciągnie czasem jedynie jak coś musi sobie powąchać to stanie... I wtedy trzeba trochę popracować, żeby odejść od tego miejsca, gdyz chłopków jest bardzo silny :) Silniejszy od mojej Justynki :D i czasem komicznie razem wyglądają :D

Trzymajcie kciuki za poniedziałkową wizytę u weterynarza, gdyż będzie dość ważną wizyta... :(




Angelika i Spike - 2018-04-07, 08:16

Trzymamy kciuki...
cholerka te wyniki bardzo wysokie :( dajcie koniecznie znać!

Warna - 2018-04-07, 11:00

Powinien dostawać coś bardzo lekkostrawnego do jedzenia. Może nawet gotowany ryż z kurczakiem i marchewką.
JJ, Lenor and Nestor - 2018-04-10, 19:40

Byliśmy w poniedziałek u weta, Cezar dostał głupiego jasia i zrobilismy wszystkie badania, skutkiem ubocznym glupiego jasia było to, że Cezar pierwszy raz przestal dyszec :) ...

Plan działania jest taki, przez dwa tygodnie jemy leki kontrolne badania krwi i jak będzie ok to dzialamy dalej, wiec trzymjacie kciuki 23 kwietnia :)

USG





RTG









Opis naszych badań






Swego czasu myliśmmy Cezara, lubi wodę, ale nie koniecznie lubi się wycierać czy tez suszyć :D , a że lubi wode to wiemy nie tylko po myciu się, ale również po wizycie nad wodą :)














Cezar odkryl lodówkę... :D






Ale i tak piłka to jest jego ulubione cosik za nią zrobi wszystko :)





Na szczęście nauczył się chłopak nauczył się wyciszać








A gdy jednak człowiek chce się wyspać..... :D .......





Dominika i Binek - 2018-04-10, 20:20

hej, miło was widzieć po przerwie świątecznej ! Przykro mi strasznie, że stan wątroby Cezara tak się pogorszył, cała nadzieja w lekach, diecie no i w tym, że wątroba jest takim fajnym organem, który potrafi się regenerować. Szkoda , że między chłopakami nie ma chemii, ale najważniejsze, że nie ma też agresji :) Jesteście niesamowici, ja ledwo z 2 psami dawałam radę a 3 to juz hardcore !! miziaki dla całej trójki, a dla wad medal uznania ;)
Nanka i Beza - 2018-04-11, 11:34

hihi prowizorka bramki jest wspaniała :D
trzymamy mocno kciuki za wątrobę! mam nadzieję, że się uda i leki i odpowiednia dieta pomoże :)

Angelika i Spike - 2018-04-11, 15:19

Cudne fotki :-D :-D
Kamila, Spike i Cezar - 2018-04-11, 22:02

Wszystkie Cezarki to przystojne chłopaki :D
Trzymamy kciuki za jego zdrowie!

Marta i Cezar - 2018-04-14, 17:29

A wiadomo, co z serduszkiem?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group