To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - INDY - 38

Warna - 2010-12-14, 15:17
Temat postu: INDY - 38
Dziś pod naszą opiekę trafił INDY. Pies pojechał do Krzysztofa do Białegostoku, gdzie będzie się uczył, jak się mieszka w warunkach domowych. Indy jest pieskiem mało zsocjalizowanym i trzeba będzie z nim troszkę popracować. Czekamy an pierwsze zdjęcia i relację Krzysztofa.
Krzysztof z Bia - 2010-12-14, 18:38

Witam
Indy jest bardzo wycofanym psem. Wyraźnie potrzebuje kontaktu z człowiekiem, ale chyba nie jest do niego przyzwyczajony i się go obawia. Fizycznie chyba nie jest w złej kondycji, ale wydaje się wygłodzony - skusiłem go miską do wyjścia z bagażnika. Cały czas przyjmuje pozycję obronną "nie ma mnie" - nie rusza się i stara się pozostać niezauważony. Mój Piegus (5-letni golden) chyba ośmielił swoją obecnością Indy'ego, ale Indy nawet nie miał odwagi obwąchać go. Po spacerze zapoznawczym po parku razem pojechali w bagażniku i obeszło się bez awantury, bo drobnego powarkiwania Indy'ego nie nazwę awanturą. Jednak nie jest agresywny, a w tej chwili (po trzech godzinach od przyjazdu) przekonałem go do położenia się na legowisku. Pozostaje czujny i dosyć spięty, ale chyba niedługo zacznie przysypiać. Jemu ten dzień też dał w kość ;-)

Warna - 2010-12-14, 18:44


Warna - 2010-12-14, 18:50

Krzysztofie, bardzo nam miło, że do nas dołączyłeś i że zdecydowałeś się nam pomóc, a właściwie pomóc Goldenom. Fantastycznie, że jesteś z nami. Będziemy z niecierpliwością czekać na Twoje relacje z życia Indiego.
bielan - 2010-12-14, 18:58

Krzysztofie wielkie dzięki za oferowaną pomoc :-) Życzę Wam samych sukcesów podczas wspólnej pracy. W razie jakichkolwiek pytań czy wątpliwości pisz śmiało :-)
MarzenaTabaNugat - 2010-12-14, 20:39

I ja dołączam się do podziękowań :)

Indy to piękny pies :mrgreen: :mrgreen: Piszcie jak najwięcej i powodzenia ;-)

Jerzy Kora - 2010-12-14, 22:21

A jutro nowy dzień i zaczyna się nowa gra. Super wieści.
Anonymous - 2010-12-15, 18:19

Pies jest piekny i jak tak dalej pojdzie zaraz wam go ktos ukradnie ;)
bielan - 2010-12-15, 19:15

KaśMigdałoGabisiowy napisał/a:
Pies jest piekny i jak tak dalej pojdzie zaraz wam go ktos ukradnie ;)


Prosimy bardzo :-) Śmiało nie krępujcie się :lol:

Iza i Luna - 2010-12-15, 19:43

ale on jest cudny! :)
Krzysztof z Bia - 2010-12-15, 19:50

Po kolejnym dniu mam wrażenie, że Indy zatrzymał się na etapie 4/5-miesięcznego szczeniaka. Już nie brudzi w domu, ale jeszcze nie znaczy terenu, nie obwąchuje pilnie wszystkiego, nie nawiązuje "stosunków dyplomatycznych" z innymi psami. Widać, że zupełnie nie wie o co chodzi w byciu psem na spacerze. Je natomiast jak więźniowie w Gułagu - jak najszybciej i oglądając się na wszystkie strony w obawie przed atakiem.
Warna - 2010-12-15, 20:56

Tak mają psy schroniskowe, albo takie, które żyły z dużej grupie. Każdy musiał zjeść szybko, żeby zjeść cokolwiek. :-(
Tymoteusz - 2010-12-15, 21:18

Warna napisał/a:
Tak mają psy schroniskowe, albo takie, które żyły z dużej grupie. Każdy musiał zjeść szybko, żeby zjeść cokolwiek.


Mój też szybko je chodź nie był w schronisku :) zdobywanie jedzenia to sens życia psa:)


Krzysztofie bardzo jestem ciekaw (z czystej ciekawości i żądzy wiedzy w jaki sposób pracujesz z tak niepewnym siebie i strachliwym psem :) ? (jeśli to nie tajemnica)

Warna - 2010-12-15, 21:24

Ja widzę różnicę między sposobem jedzenia psa ze schroniska, czy z dużego skupiska psiego, a szybko jedzącego psa wychowanego w domu. Choć z pewnością bywają wyjątki.
Magda Noblowa - 2010-12-15, 22:24

Dajmy Indy'emy i Krzysztofowi trochę czasu i trzymajmy kciuki ;-) Będzie dobrze :)
Jerzy Kora - 2010-12-15, 23:14

Tymoteusz napisał/a:
Warna napisał/a:
Tak mają psy schroniskowe, albo takie, które żyły z dużej grupie. Każdy musiał zjeść szybko, żeby zjeść cokolwiek.


Mój też szybko je chodź nie był w schronisku :) zdobywanie jedzenia to sens życia psa:)


Krzysztofie bardzo jestem ciekaw (z czystej ciekawości i żądzy wiedzy w jaki sposób pracujesz z tak niepewnym siebie i strachliwym psem :) ? (jeśli to nie tajemnica)


To chyba jeszcze nie pora na pracę z niepewnym i strachliwym psem. Jeszcze ze 2-3 dni zanim Indy zacznie reagować w sposób sobie właściwy.

Krzysztof z Bia - 2010-12-16, 09:30

Tymoteusz napisał/a:



Krzysztofie bardzo jestem ciekaw (z czystej ciekawości i żądzy wiedzy w jaki sposób pracujesz z tak niepewnym siebie i strachliwym psem :) ? (jeśli to nie tajemnica)


Pracuję? Właściwie wcale. Głównie to niezauważam go, chyba że sam ma na to ochotę. Wszystkie emocje w domu są łagodne. Dziś rano nasikał mi na podłogę (ale kałuża była!), więc z dozą dezaprobaty powiedziałem mu, że jestem rozczarowany takim zachowaniem psa. Nie przestraszył się, ale coś tam zrozumiał, bo kiedy 5 minut później zrobił kupę w tym samym miejscu, wyglądał na zawstydzonego (wzrok "wiem, ale mnie strasznie przyparło") :-) . Byłem okrutny w swoim wyrażanym niezadowoleniu - nawet nie pozwoliłem Piegusowi bawić się mopem. Swoją drogą trochę dziwne, bo wczoraj nie było takich problemów. Możliwe że emocje z powodu mojego obudzenia się przyspieszyły Indy'emu przemianę materii ;-)

Madzia i Fredzia - 2010-12-16, 11:12

Krzysztof Indy to piękny pies wszyscy w Ciebie wierzymy i trzymamy kciuki by Indy stał się psiakiem pełnym miłości i dobrych manier :lol:
pozdrawiamy i życzymy dużo cierpliwości

Warna - 2010-12-16, 11:23

Krzysztofie, ale z tym wstydem to trochę nie tak. Mam nadzieję, że Miśka podeśle Ci sygnały uspakajające, to cieniutka książeczka pełna super wiedzy o tym, co pies chce powiedzieć przez mimikę i ruchy ciała.
Jestem pewna, że Indy u Ciebie poczuje się świetnie i będzie spaniałym towarzyszem człowieka. :-D

Krzysztof z Bia - 2010-12-16, 11:39

Ja odebrałem jego zachowanie jako wstyd, czyli pomieszanie obawy przed karą (nawet tylko słowną), chęć uspokojenia mnie i "zniknięcia" poprzez charakterystyczny dla Indy'ego bezruch frontem do mie, ułożenie łap, brak wyrazu w spojrzeniu itp. itd oraz oczekiwanie na moją reakcję, ocenę jego zachowania. Tak samo zachowywał się Piegus kiedy już wiedział, że w domu nie należy się załatwiać, ale zdarzyła mu się biegunka. Nie oczekiwał kary, bo go nigdy nie karałem, ale wyraźnie potrzebował potwierdzenia że wiem co zrobił, że rzeczywiście to nie było właściwe i że mu wybaczam a między nami jest znowu wszystko w porządku.
Czekam na książeczkę (może być skan na maila?) - lubię wiedzieć jak coś działa. Przyda mi się coś do czytania na długie zimowe wieczory ;-)

Jerzy Kora - 2010-12-16, 12:04

Możemy w sumie nazywać to "wstydem" chociaż nie oczekujmy zadość uczynienia - np posprzątania. :mrgreen:

Przyszedłeś na miejsce "przestępstwa" i pies odebrał Twoje emocje. Na pewno chciał Cię uspokoić.

Tymoteusz - 2010-12-16, 15:50

Jerzy Kora napisał/a:
To chyba jeszcze nie pora na pracę z niepewnym i strachliwym psem. Jeszcze ze 2-3 dni zanim Indy zacznie reagować w sposób sobie właściwy.


Chodzi mi o takie zachowania o jakich wspomniał Krzysztof czyli niezwracanie uwagi. Z takim psem trzeba pracować i nie chodzi mi oczywiście o siad itp... Myślę że najważniejsze jest budowanie zaufania i szacunku. (np przez głaskanie pod pyskiem to podnosi pewność siebie u psa). Gdy pies jest w stanie uniku może przejść albo do walki albo uległości. To niezmiernie ważna chwila. Jak wspomniał Krzysztof było jakieś warknięcie ale jeśli nie przechodzi na wyższy poziom to znaczy że Twój drugi psiak świetnie sobie z nim radzi i to on może być Twoim głównym pomocnikiem ;)

Również trzymam kciuki za resocjalizacje tego pięknego psiaka.

M!S!A - 2010-12-16, 16:05

Oczywiście dzisiaj prześlę książkę na maila :)
Krzysztof z Bia - 2010-12-17, 09:19

Dzięki, dostałem i przeczytałem. Świetne kompendium wiedzy dotychczas rozproszonej po skąpo potraktowanych działach w innych książkach.
Czy jednak nie wydaje Wam się, że naczelnym przesłaniem tych wszystkich sygnałów jest właśnie "nie zauważam cię"? Jeśli nie zauważam, to na pewno sam nie zaatakuję, a jeżeli ty podejdziesz lub brykniesz znienacka, to mnie przestraszysz i ja zaatakuję. Jestem marnym psim psychologiem, ale człowiek odruchowo używa podobnych sygnałów stresu, chociaż znacznie mniej zwracamy na nie uwagi. A szkoda, może świat byłby lepszy ;-)
Zebraliśmy się dzisiaj obydwaj na odwagę i wyciąłem Indy'emu kołtuny spod ogona - to one dawały co najmniej połowę jego hm... zapachu :shock: Podszedł do tego bezstresowo, ale odniosłem wrażenie, że dalej nie powinienem się posuwać, więc minie chyba jeszcze trochę czasu, zanim będę mógł umyć mu zęby.

Tymoteusz - 2010-12-17, 09:37

Krzysztof z Bia napisał/a:
Jestem marnym psim psychologiem, ale człowiek odruchowo używa podobnych sygnałów stresu, chociaż znacznie mniej zwracamy na nie uwagi. A szkoda, może świat byłby lepszy ;-)

masz rację jednak pamiętaj że tak jak zauważyłeś psy porozumiewają się za pomocą energii. Stres, strach, niepewność niepokój, złość itp... To słabe cechy nawet jeśli odczuwasz którąś z nich nie możesz pokazywać tego bo nawet tak strachliwy pies jak ten pomyśli że potrzebujesz przywódcy. Wyjdzie z tego niezły bałagan:) Dlatego być przywódcą stada dla takiego psa jest najważniejsze bo tylko tego teraz potrzebuje. Kogoś kto go poprowadzi i go obroni. Masz czuć się jak Cesarz na tronie ! Głowa podniesiona pierś wypięta i dumnie kroczyć po domu. :)
Zapewniam Cie że pomoże ... bo kto by chciał słuchać szefa gdyby chodził skulony i prosił wszystkich cieniutkim głosem aby coś zrobili. Druga strona medalu nikt nie chciał by pracować z szefem który bez przerwy krzyczy i się o wszystko wkurza... Na to tez powinniśmy uważać.

Krzysztof z Bia napisał/a:
Zebraliśmy się dzisiaj obydwaj na odwagę i wyciąłem Indy'emu kołtuny spod ogona - to one dawały co najmniej połowę jego hm... zapachu :shock: Podszedł do tego bezstresowo, ale odniosłem wrażenie, że dalej nie powinienem się posuwać, więc minie chyba jeszcze trochę czasu, zanim będę mógł umyć mu zęby.


Takie pielęgnacyjne zabiegi nie leżą w naturze psa i nic dziwnego że się czuje niekomfortowo ;) ... Pamiętaj że jeśli pies daje coś Tobie (spokojnie leży w sytuacji dla siebie nienormalnej co jest trudne) daj mu coś w zamian nie polecam smakołyków... bardziej coś w stylu spokojnego odprężającego masażu. Najlepiej żeby ktoś Ci pomógł jedna osoba robi ciach ciach :) a druga masuje.
Niestety ale musisz się uzbroić w cierpliwość bo takie psy mają własny opóźniony zegar i wszystkie czynności przychodzą im wolniej niż innym



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group