PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - 4-letnia LESIA ma już dom w Warszawie - 700
Asia+Kudłacze - 2022-10-23, 18:14 Temat postu: 4-letnia LESIA ma już dom w Warszawie - 700 Do grona Warciaków dołączyła w ostatnim czasie czteroletnia sunia.
Została odebrana z miejsca, za którym tęsknić z pewnością nie będzie.
Z ogromną pomocą Pani Agnieszki błyskawicznie została przetransportowana do wstępnego domu tymczasowego Pani Magdy, gdzie przez kilka dni oswajała się z nową sytuacją, w komfortowych dla niej warunkach. Następnie pojechała do docelowego domu tymczasowego, który zapewni jej przestrzeń do tego, aby pozbyła się swoich lęków, które dotyczą niemal każdej sfery jej funkcjonowania Wkrótce również zostanie ustalona dla niej dieta, której potrzebuje ze względu na ogromną nadwagę.
Trzymajcie kciuki za tę damę. Wierzymy, że wkrótce poczuje się dużo lepiej i zacznie korzystać z życia w taki sposób, jaki należy się każdemu psu
Warna - 2022-10-24, 18:11
Lesia jest typowym psem z tego typu "hodowli". Pies trzymany w kojcu, który miał kontakt tylko z innymi psami, natomiast z człowiekiem minimalny. Boi się dotyku, boi się głosu, nie zna swojego imienia, de facto nie zna niczego, ani obroży, ani smyczy, ani spaceru, hałasu, ruchu ulicznego, zupełnie niczego. Można by powiedzieć, że jest dzikim psem, więc musimy się uczyć kompletnie wszystkiego od zera.
Lesia po wejściu do mieszkania od razu wybrała sobie miejsce na korytarzu koło łazienki i się stamtąd nie ruszała. Podchodziła jedynie metr do miski z wodą. Nie jadła.
Wyjście na dwór było dla niej koszmarem, bo trzeba było przejść przez korytarz, a potem przez drwi i jeszcze do tego schody. Ona przez nie przemykała z prędkością światła, byle to mieć za sobą.
Przyjechała do nas w niedzielę, przez blisko 2 doby nie zrobiła nawet siusiu. W poniedziałek wieczorem uparłam się, że nie wrócę do domu, póki się nie załatwi. Naciskałam jej na podbrzusze w okolicy pęcherza i wreszcie się udało. Nigdy nie widziałam, żeby pies tyle czasu siusiał, to trwało kilka minut, aż zaczęłam wątpić i zastanawiać się, czy ona siusia, czy usiadła.
Na kupę musieliśmy poczekać do środy, choć od poniedziałku zaczęła powoli trochę jeść.
Do dzisiaj leży daleko w korytarzu między sypialnią a łazienką. Wchodzi na chwilę do salonu, robi kółko i wychodzi w pośpiechu. Bardzo jest mi jej szkoda, ale... po tygodniu:
1. nie boi się naszego dotyku
2. reaguje na imię Lesia
3. robi siusiu już na każdym spacerze
4. raz dziennie robi kupę
5. nie zachowuje się jak dzika na spacerach i wie, po co się na nie wychodzi
6. codziennie zjada swoją porcję, choć karma musi być dosmaczana
Uważam to, za wielki jej sukces i czekam na kolejne postępy, żeby można było pójść do weterynarza. Na razie nie chcę jej tego fundować, bo to dla niej będzie ogromny stres.
Warna - 2022-10-26, 13:41
Mam 2 dobre wiadomości z wczoraj:
1. Lesia pierwszy raz zjadła swój posiłek razem z moimi psami w kuchni,
2. Lesia na każdym spacerze robi siusiu.
Jestem z niej mega dumna.
Poza tym macha ogonem na nasz widok, lubi nasze głaskanie, coraz częściej przychodzi do salonu i na chwilę zostaje, wczoraj nawet usiadła i się przez chwilę drapała.
Jedna rzecz mnie niepokoi, czasem odnoszę wrażenie, ze Lesia nie widzi z bliska.
Warna - 2022-11-02, 14:11
Lesia już bez problemu załatwia swoje potrzeby za każdym razem, gdy wychodzimy z domu. Dalsze spacery lubi, ale stresują ją cały czas samochody, które szybko obok niej przejeżdżają. Widać jednak już zmianę, bo zdecydowanie mniej na nie reaguje.
W niedzielę byliśmy na działce, Lesia była bez smyczy. Bardzo ją wszystko interesowało, a ponieważ działka jest duża, to wypuszczała się dość daleko w las i nie było jej widać. Jednak na każde zawołanie szybciutko się pojawiała.
Na spacerze po łąkach bardzo dużo węszyła, co też zauważyliśmy na spacerach koło naszego domu.
Zdecydowanie jej się podobało i razem z Sarą biegały za patykami, choć Sara nie dała jej wygrać, jest tak szybka, że Lesia nie ma szans.
W przyszły wtorek jedziemy do weta na przegląd, będzie odrobaczenie, zbadanie ogólne brzucha, guzów na prawym boku, ząbków, oczu, etc.
Lesia coraz częściej przychodzi do salonu, je już razem z Pypciem i Sarą w kuchni.
Warna - 2022-11-15, 20:58
Udało nam się dzisiaj dotrzeć do weta, choć łatwo nie było, bo Lesia boi się panicznie wejścia do samochodu. Potem był cyrk z przekroczeniem drzwi do kliniki, ale za trzecim podejściem się udało.
Lesia waży 46,5 kg. Pobrano krew na morfologię, biochemię i profil tarczycowy. Wyniki z pewnością będą jutro.
Zostały jej wyczyszczone uszy (drożdżaki), będziemy raz dziennie je zakraplać, aby ładnie się wygoiły. Pani weterynarz nie miała Simparici Trio dla psów z taką wagą ciała, więc jutro poszukam w innych klinikach. Ona działa na kleszcze, pchły i robaki. Za dwa tygodnie mam odrobaczyć wszystkie moje psy.
Lesia ma ciążę urojoną, bardzo dużo mleka w gruczołach. Pani wet powiedziała, ze stres dobrze robi na zatrzymanie tego procesu, bo musiałaby brać tabletki w kwocie 35 złotych za jedną, a to trzeba brać z miesiąc. Więc ma mało jeść, mamy do niej nie mówić czule, nie głaskać i spacerować.
Lesia ma bardzo grubą skórę, ale krew ładnie dała się pobrać. Wg weterynarza wygląda na więcej niż 5 lat, widać to zarówno po tuszy, jak i po kamieniu nazębnym.
Lesia ma dużego guza przy łopatce, ale będziemy go badać jak zobaczymy wyniki badań krwi.
Poza tym nic więcej nie zostało stwierdzone. Wracamy tam za 2 tygodnie.
Warna - 2022-12-05, 15:15
Wczoraj zadecydowaliśmy, że Lesia zostaje już z nami na zawsze.
Czeka nas jeszcze kolejna wizyta u weta oraz sterylizacja, ale to nastąpi dopiero wtedy, gdy Lesia się bardziej uspokoi i zaufa człowiekowi.
Warna - 2023-01-02, 13:40
Zaczął się 2023 rok, więc zrobię małe podsumowanie tego, co od początku osiągnęła Lesia u nas w domu.
Radość nr 1 - Lesia załatwia się na tzw. suczym polu, czyli ogrodzonym terenie w ramach naszego osiedle, który nie jest zabudowany i gdzie właściciele wychodzą na krótsze spacery
Radość nr 2 - Lesia pije wodę w kuchni, a nie w sypialni
Radość nr 3 - Lesia zjada posiłki w kuchni
Radość nr 4 - Lesia sama wchodzi do klatki schodowej
Radość nr 5 - Lesia wychodzi spokojnie z mieszkania przez drzwi na klatkę schodową
Radość nr 6 - Lesia wychodzi z sypialni i kładzie się w korytarzu patrząc na salon
Radość nr 7 - Lesia przychodzi do salonu
Radość nr 8 - Lesia wyraźnie lubi głaskanie
Radość nr 9 - Lesia kładzie się w salonie, ale czujnie i na chwilę
Radość nr 10 - Lesia kładzie się na boku w salonie i odpoczywa
Radość nr 11 - Lesia siada w legowisku
Radość nr 12 - Lesia kładzie się w legowisku i w nim śpi
Lesia w tym tygodniu zostanie wreszcie zaszczepiona i będziemy przygotowywać się do sterylizacji.
Asia+Kudłacze - 2023-01-07, 14:25
Brawo! Gratulacje! Fantastyczne wieści! Lesia jesteś najdzielniejsza!
Warna - 2023-01-08, 21:52
Wczoraj widziała ją Kasia, to może coś napisze.
Warna - 2023-01-28, 18:17
Niestety Kasia niczego nie napisała, więc ja napiszę co u naszego dzikusa. Została zaszczepiona przeciw wściekliźnie, zakupiona została kolejna dawka Simparici, bo pogoda jest sprzyjająco la rozwoju kleszczy. Próbowaliśmy, aby Lesia stanęła na wagę, ale one zawsze stoją przy ścianie, a Lesia boi się tak podchodzi tak blisko jakiejś bariery. Ale waga pokazywała okolice 38-39 kg. Może być troszkę więcej, ale na pewno nie jest to już ponad 46,5 kg. Zresztą widać gołym okiem, że Lesia coraz bardziej przypomina goldena.
Warna - 2025-03-18, 09:48
Wczoraj byliśmy u weta, bo niepokoi mnie to, że Lesia coraz częściej obsesyjnie liże podłogę, zrywa liście z moich roślin, a nawet podjada ziemię. Trwa to czasem godzinami. Gdy wychodzimy na spacer, to obsesyjnie je trawę.
Zrobiliśmy rozszerzone badania krwi i wyniki są bardzo niepokojące. Nie umiem ich do końca zinterpretować, ale widać gołym okiem małopłytkowość i niedoczynność tarczycy.
Mamy jeszcze zrobić badanie kału i wracamy do weta.
|
|
|