To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - SHERLOCK ma już dom w Łodzi - 787

Asia+Kudłacze - 2025-06-29, 19:50
Temat postu: SHERLOCK ma już dom w Łodzi - 787
Poznajcie Sherlocka! Ten śliczny dwuletni pies nie miał do tej pory szczęścia, bo mieszkał z rodziną, która nie rozumiała jego licznych potrzeb. Rozwinął pewne schematy reagowania, które odbierane były jako agresywne. Pierwsze obserwacje sugerują jednak, że po prostu nie znał innych komunikatów albo znał je, ale nie były odpowiednio zrozumiane przez człowieka.
Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy nie przestraszyli się jego historii i doświadczeń i podjęli wyzwanie, aby stworzyć mu nowy kochający dom. Dziękujemy Eli i Adrianowi za ich wielkie serce!

Zapoznanie Sherlocka z nowymi opiekunami nie było łatwe, bo nasz podopieczny w stresie pokazał zęby i potrzebował chwili żeby przekonać się, że nic złego mu nie grozi. Z pomocą naszej wolontariuszki został zaprowadzony do auta i spokojnie ruszył w drogę do nowego domu.

Na miejscu dalej był nieco nerwowy, ale jednocześnie podekscytowany, targały nim bardzo silne emocje, nad którymi nie potrafił zapanować. Na szczęście Ela i Adrian bardzo spokojnie podeszli do jego zachowania, starali się pomóc mu w wyciszeniu i nie narzucali się dbając o jego komfort.

Dzięki stałemu kontaktowi z nami na bieżąco otrzymują wskazówki i instrukcje jak postępować, aby jak najlepiej pozwolić się zaadaptować Sherlockowi uwzględniając jego potrzeby i granice.

Trzymamy z całych sił kciuki za tę ekipę i wierzymy, że przy odrobinie cierpliwości i wytrwałości Sherlock rozpocznie nowe, piękne życie!

Asia+Kudłacze - 2025-07-01, 16:57

Sherlock dalej walczy z bardzo silnymi emocjami. W domu przy opiekunach potrafi się już nieco wyciszyć, ale wszelkie dodatkowe bodźce działają na niego mocno nakręcająco. Inne psy na spacerach, mijani obcy ludzie, powodują u niego silny stres, co pozwala nam przypuszczać, że do tej pory spacery nie były jego codziennością:(. Opiekunowie są zdeterminowani i próbują jak najlepiej poznać naszego podopiecznego oraz zaspokoić jego potrzeby, ale nie da się ukryć, że adaptacja Sherlocka stanowi dla nich poważne wyzwanie.
Wspólnie będziemy robili wszystko żeby było im ze sobą coraz lepiej, żeby nauczyli się wzajemnie rozumieć i odpowiadać na sygnały drugiej strony.
Emocje Sherlocka rosną też w chwilach, w których zostaje sam, niestety wpada wtedy w panikę i drapie w drzwi.
Całe szczęście, że Ela i Adrian rozumieją, że pierwsze dni w nowym domu są dla psa bardzo trudne i akceptują te wszystkie wyzwania.

Asia+Kudłacze - 2025-07-04, 13:08

Za naszym podopiecznym pierwsza wizyta u weterynarza. Była konieczna ze względu na wykonanie podstawowych szczepień, dlatego nie mogliśmy jej odkładać. Dzięki wsparciu swoich opiekunów Sherlock mimo potężnego stresu był bardzo dzielny i udało się go zaszczepić, kolejną wizytę jednak, skupioną na badaniach profilaktycznych przeprowadzimy kiedy już zaadaptuje się nieco lepiej i kiedy, mamy nadzieję, uda się opanować jego lęk przed obcymi mu osobami.
W domu zachowuje się już spokojnie, pod warunkiem, że przebywa w nim z opiekunami. Pozostawienie go samego jest na ten moment niemożliwe, bo nadal strasznie panikuje i nie umie sobie poradzić z emocjami.
Na szczęście już w poniedziałek naszą ekipę czeka pierwsza konsultacja z behawiorystką, która już zebrała wstępny wywiad na temat Sherlocka, a w poniedziałek spędzi z rodziną aż trzy godziny po to żeby jak najwięcej dowiedzieć się o ich wspólnym funkcjonowaniu oraz problemach Sherlocka i udzielić im wskazówek, które poprawią jakość ich wspólnego życia.

Asia+Kudłacze - 2025-07-07, 15:26

To już dziś, czekamy na pierwszą konsultację Sherlocka z behawiorystką!
Póki co jego opiekunowie zdają relację z tego co się u nich dzieje.
Nasz chłopak zaczyna czuć się powoli w mieszkaniu jak u siebie, ale bezpieczny czuje się tylko wtedy kiedy oboje przebywają tam razem z nim. Wyjście Adriana powoduje dokładnie te same zachowania, które prezentuje kiedy zostaje w domu sam.
Na zewnątrz ulega bodźcom, szczeka, a wręcz czasem rzuca się w kierunku mijanych psów i osób. Mimo swojej dość drobnej budowy bywa trudno utrzymać go na smyczy kiedy wpada w silne emocje.
Przed nimi bardzo dużo pracy, która, mamy nadzieję, przyniesie upragnione efekty.

Asia+Kudłacze - 2025-07-18, 09:08

Sherlock każdego dnia uczy się jak radzić sobie z nadmiarem otaczających go bodźców i wraz ze swoimi opiekunami stara się pokonać swoje lęki. Nie jest łatwo, niestety prawdopodobny brak odpowiedniej socjalizacji we wczesnym etapie życia niesie za sobą określone konsekwencje a pewne schematy reagowania są już mocno zakorzenione.
Konsultacja z behawiorystką bardzo im pomogła, uzyskali konkretne wskazówki i metody pracy, które wdrażają każdego dnia, mając jednak świadomość, że na efekty przyjdzie im poczekać, bo to jest zdecydowanie długotrwały proces. Adrian i Ela robią co mogą żeby pomóc Sherlockowi poczuć się bezpiecznie, uzyskać od nich wsparcie, które pomoże mu poradzić sobie zwłaszcza z trudnościami czyhającymi na spacerze. A jest tego mnóstwo: każdy przechodzący człowiek, przejeżdżający rowerzysta, czy dostrzeżony pies powoduje silne emocje, z którymi nasz podopieczny kompletnie nie umie sobie radzić.
Wierzymy jednak, że podjęte wysiłki zmierzają do poprawy jego stanu i dzięki stałej współpracy ze specjalistą już wkrótce Sherlock poczuje się dużo lepiej, nie tylko z opiekunami w mieszkaniu, ale też w każdych innych okolicznościach.
Trzymajmy za nich mocno kciuki!

Asia+Kudłacze - 2025-07-28, 07:33

U naszego Sherlocka póki co nie widać większych zmian, ale co ważne pojawiają się pierwsze mikrosukcesy. W przypadku psa o tak znacznych trudnościach emocjonalnych to ogromnie ważne, bo choć oczekiwane efekty nie przychodzą z dnia na dzień, to widać, że obrany kierunek jest dobry i należy dalej nim podążać.
Każdemu życzymy tak zaangażowanego behawiorysty jak Agnieszka, która dąży do zorganizowania jak najbardziej rozmaitych okoliczności, które jednak są kontrolowane w taki sposób, aby Sherlock stopniowo mógł oswajać się z poszczególnymi bodźcami.
Nie byłoby to możliwe bez wysiłku podejmowanego przez naszych opiekunów tymczasowych, Adriana i Elę, którzy mimo trudności nie poddają się i pracują nad tym, aby Sherlock odzyskał równowagę i spokój.
Są dobrej myśli, a my razem z nimi!

Asia+Kudłacze - 2025-08-18, 08:56

Z ostatnich relacji od Adriana wiemy, że niezmiennie trwa praca nad wygaszaniem jego emocji, która stopniowo przynosi coraz lepsze efekty. Opiekunowie odkryli też, że Sherlock reaguje na komendę „na miejsce” i posłusznie wraca wtedy na swoją kanapę i przestaje szczekać. Jednocześnie jest wówczas nagradzany, więc Adrian skutecznie buduje u niego pozytywne skojarzenia z komendą i przebywaniem na swoim legowisku.
W tym tygodniu Sherlock przejdzie się z opiekunami do kliniki, żeby wykonać komplet badań, których wcześniej nie udało się zrobić z uwagi na bardzo silny stres naszego podopiecznego.

Sherlock chętnie bawi się z opiekunami w aportowanie, potrafi ładnie oddawać piłkę i lubi biegać, póki co nadal w zamkniętym bezpiecznym ogródku.

Jeśli chodzi o zostawanie samemu również odnotowali pewne sukcesy, bo dwukrotnie został sam na dłużej i po około 10-15 min niepokoju zaczął się uspokajać.
Spędza też dużo czasu e swoimi opiekunami u taty Adriana i z nim chodził na spacery. W ubiegłym tygodniu zostawał najpierw po kilka minut, a później dłużej żeby w weekend spędzić z nim całe dwa dni z nocą. Nie przeżył tego bardzo. Widać, że traktuje już to miejsce jako drugi dom i czuje się tam bezpiecznie.

Poprawa pojawiła się też w zakresie czesania. Najpierw przy użyciu delikatnej szczotki, żeby go przyzwyczaić, bo na początku nie tolerował takiej pielęgnacji, a teraz już normalnie daje się szczotkować.

Ostatnie dni, pod czujnym okiem Adriana i Eli korzystał ze słoneczka, chowając się co jakiś czas do domu na odpoczynek od wysokich temperatur.

Asia+Kudłacze - 2025-09-05, 06:51

Sherlock jest już po badaniach, nie wszystkie wyniki są książkowe, ale nie dzieje się nic niepokojącego, więc póki co będzie miał powtarzane co jakiś czas badania kontrolne żeby ewentualne zmiany w wynikach nie umknęły opiekunom.
Póki co nasz podopieczny jest zdrowy i coraz lepiej odnajduje się u "dziadka" :D czyli u taty Adriana :) Wyleguje się na balkonie i czuje się tam jak u siebie :)
Jak każdy psi dzieciak Sherlock uwielbia też zabawy różnymi zabawkami. Cieszymy się, że chłopak może korzystać z życia pod okiem czujnych i troskliwych opiekunów, jakimi są Adrian i Ela.

Asia+Kudłacze - 2025-09-18, 04:13

Kiedy sezon urlopowy dobiega końca nasi niektórzy podopieczni ze swoimi opiekunami jeszcze korzystają z wyjazdów i uroków wspólnego spędzenia czasu w nieco innych okolicznościach niż na co dzień.
Sherlock właśnie poznaje morze i bardzo mu się ta nowa atrakcja spodobała.
Nasz chłopak poczynił bardzo duże postępy z opiekunami w zakresie socjalizacji, stopniowo uczy się nowych umiejętności, miał nawet okazję poznać psiego kumpla, co było nieco stresującym doświadczeniem, zwłaszcza z perspektywy opiekunów, ale jak najbardziej pozytywnym.
Praca z Sherlockiem trwa dalej i zapewne potrwa jeszcze długo, ale więź która rodzi się między nim a Adrianem i Elą sprawia, że ta wspólna praca nabiera nieco innego wymiaru.
Dla nas to ogromna radość, że kolejny pies, który nie jest ideałem, ma swoje trudności, został zrozumiany i pokochany i jesteśmy pewni, że dobrze wykorzysta tę drugą szansę.

Asia+Kudłacze - 2025-10-06, 06:50

Sherlock ma się coraz lepiej i dzięki troskliwej opiece oraz podjętej pracy zdecydowanie lepiej radzi sobie z codziennymi wyzwaniami. Dużo lepiej radzi sobie ze swoimi emocjami, jest opanowany, a w domu w ogóle staje się wspaniałym bezproblemowym kompanem. Uwielbia być blisko swoich opiekunów, spędzać z nimi czas, ale też jak przystało na zdrowego młodego psa, chętnie szaleje z pluszakami i szarpakami.
Spacery są słabszą stroną Sherlocka, gdyż z uwagi na ilość przytłaczających go bodźców, jest mu dużo trudniej zachować spokój. Wybiórczo akceptuje inne psy, zdarza się, że wyskakuje do nich ze szczekaniem. Opiekunowie nieustannie pracują z nim i szukają metod, aby pomóc mu w radzeniu sobie z tymi trudnościami.

Nasz podopieczny stał się nierozerwalnym członkiem rodziny Adriana i Eli i mimo tych trudności oraz potrzeby nieustannej pracy, nie wyobrażają sobie, że mogliby oddać go komukolwiek innemu i ku naszej ogromnej radości podjęli decyzję o adopcji Sherlocka! :serce:

Dziękujemy Wam, kochani, za Waszą pracę, zaangażowanie i oddania serducha temu wspaniałemu psu. Cieszymy się, że trafiliście na siebie i tworzycie razem tak zgraną ekipę.
Życzymy Wam wszystkiego najlepszego i wielu wspólnych lat razem!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group