PSY FUNDACJI WARTA - 6-letni BRUNON w Mirsku - adopcją zajmuje się JOLA
Yola i Lemmy - 2025-11-17, 16:06 Temat postu: 6-letni BRUNON w Mirsku - adopcją zajmuje się JOLA Wczoraj do naszej fundacji dołączył 6 letni Bruno. Odbył długą podróż z Warszawy do Mirska. Jego rodzina szukała dla niego nowego domu ze względu na pojawienie się drugiego dziecka i brak czasu dla psa. Ponadto jedno z dzieci miało dolegliwości alergiczne.
Bruno to bardzo pogodny pies, o łagodnym usposobieniu. Lubi ludzi i inne zwierzęta. Bywa nieco nadpobudliwy, ale nigdy nie sprawiał większych problemów. W nowym domu, pomimo dużych emocji, szuka kontaktu z członkami swojej nowej rodziny. Jest zainteresowany wszystkim, eksploruje. W dzień nie wykazywał silnych oznak stresu.
Nowi opiekunowie deklarują chęć adopcji Brunona po upływie czasu domu tymczasowego.
Yola i Lemmy - 2025-11-18, 21:01
Pierwsza noc Brunona nie była łatwa. Golden nie potrafił znaleźć sobie miejsca i skomlał. Pan Dariusz musiał wstać i chwilę z nim posiedzieć. To bardzo pomogło psu i drugą połowę nocy przespał obok łóżka nowych opiekunów. W dzień jest zajęty poznawaniem nowego otoczenia, zatem nie ma czasu na tęsknotę. Ma apetyt, normalnie załatwia swoje potrzeby fizjologiczne i chętnie się bawi.
Z jakiegoś powodu pies bardzo boi się łazienki. Jest ciekawskim psiakiem, więc pomimo lęku wchodzi do środka, ale przy tym 'łapy mu się trzęsą'. Gdy tylko usłyszał puknięcie od razu uciekł. W innych pomieszczeniach w ogóle nie reaguje na nagłe dźwięki.
Brunon jest dość otyły, zatem w nowym domu rozpoczyna obóz odchudzający. Trzymajmy kciuki za chłopaka!
Yola i Lemmy - 2025-11-19, 21:21
Trzecia doba Brunona w nowym domu przebiegła pozytywnie
Golden przesypia już całe noce, ale ewidentnie śnią mu się emocjonujące wydarzenia. Wydaje różne dźwięki przez sen i widać, że śpi niespokojnie. Zaczął już też coraz odważniej wchodzić do łazienki, chociaż wciąż jest niepewny. Dzisiaj był w ramach spaceru na hali sportowej, na której pracują jego opiekunowie. Być może w przyszłości będzie zabierany do pracy.
Chłopak został już dwa razy sam w domu na ok godzinkę. Kilka razy szczeknął, ale po kilku minutach nie wokalizował. Bruno miał lęk separacyjny, który został niemal w całości przepracowany w poprzednim domu. Jednak ze względu na taką historię, nowy dom od razu zaczął budować rutynę wychodzenia z domu, tak aby Bruno nie przyzwyczaił się, że stale z kimś jest.
Mamy nadzieję, że Brunon szybko odnajdzie się w nowym miejscu i będzie szczęśliwy!
Yola i Lemmy - 2025-11-24, 22:34
Brunon doskonale się aklimatyzuje. Nie wspomniałam wcześniej, że oprócz ludzkiej rodziny zyskał również zwierzęcego współlokatora - kota. Zwierzęta dogadują się, chociaż gdy kot przejął jego legowisko, chłopak był niepocieszony.
Brunon przełamał swój lęk wchodzenia do łazienki. Miał dużą motywację w postaci kota, który konsumuje w tym pomieszczeniu posiłki.
Golden poszedł ostatnio na spacer równoległy ze znajomym psem i był zachwycony. Dwa razy podczas wychodzenia opiekunów nie chciał zostać sam w domu i próbował na siłę przecisnąć się w drzwiach. Gdy w końcu udało się wyjść, piszczał ok 3 minuty i poszedł spać.
|
|
|