Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - KORBA ma już dom w Sosnowcu - 39
Korbulowa Familia - 2011-04-15, 19:24 Dziękuję Wam za porady
Jestem po konsultacji z Panem Jackiem Gałuszką (dziękuję Pani Warno za kontakt).
Pan Jacek polecił zastosowanie treningu klatkowego. Na Korbulkę moze to byc jedyne zastosowanie, ponieważ nie mam tyle szaf, żeby wszystkie buty pochowac, a poza tym jak się zagłębic w nasz temat buty nie były jedym zniszczeniem jakiego dokonała Korbula.
Klatkę jestem w stanie kupic dopiero po 10 maja, więc póki co pozostaje mi kryc buty jak Korbula zostaje sama
Teraz moje dwa zwierze śpią
Dla Korbuli dzisiejszy popołudniowy spacer był samą przyjemnością: miała psią imprezę
Towarzyszyli nam: kundelek Juka, 8m-czny beagle Guziczek, 8m-czny labrador Luis oraz 3letnia goldenka Warka Całe szczęście, że dawkowanie kolejnymi psiakami było w sumie rozłożone na 2,5h Korbula nie widzi w żadnym psie wrogów - jest kochana, ale zabawy ma "mocne" - pyszczek kundelka cały prawie zamykała w swojej paszczy, ale tamta nie robiła sobie nic z tego i dalej brnęły w zabawie
Pozdrawiamy z nadzieją na optymistyczne rozwiązanie bucianego problemu! M!S!A - 2011-04-15, 19:26 Olu jeżeli chodzi o klatę to moja koleżanka teraz sprzedaje dużą klatkę więc ewentualnie zastanów się. Chociaż nie wiem jaki rozmiar będziecie kupować. Watek tutaj: http://wartagoldena.org.p...opic.php?t=1335Korbulowa Familia - 2011-04-15, 20:05 M!S!A jak się ta klatka nie sprzeda do 10 maja to chyba ją wezmę chociaż nam mniejsza by pasowała, ale Korbuli większa nie zaszkodzi ALIUS - 2011-04-15, 22:00 Trening klatkowy wskazany przy nagminnych zniszczeniach . Pamiętaj jednak , że trzeba z klatką bardzo uważać. Korbula jak Ci pisałam miała trudne dzieciństwo i tak naprawdę klatką możemy tylko sprawę pogorszyć . Piszę to , gdyż lepiej gdzieś pożyczyć klatkę i zostawić ją jako mebel , otwarte drzwiczki i same przyjemności w klatce. Mały błąd z klatką przy Korbuli może zniweczyć dotychczasową pracę z nią . Znam problemy suni i dlatego z pełną świadomością piszę by wziąć pod uwagę ,że to nie jest rozwiązanie na każdego psa. Aby podjąć ostateczną decyzję o klatce najpierw spróbuj pożyczyć taką klatkę i powoli , ale naprawdę powoli socjalizować ją z tym nowym obiektem. To może trwać trochę czasu zanim zamkniesz Korbę w klatce.
To tak ode mnie.
Ja najpierw jednak skoncentrowałabym się na urozmaicaniu jej czasu , gdy Ciebie nie ma , a klatka to ostateczność. Możesz o niej pomyśleć , ale na razie jako dodatek do zmęczenia umysłowego Korbuli.Korbulowa Familia - 2011-04-16, 17:19 Bardzo dziękuję za poradę. Właśnie boję się jak to wszystko Korbulka zniesie... Mi na samą myśl zamknięcia jej w klatce serce się kraja Wiem, że niektóre psiaki to uwielbiają, ale ona jest taka delikatna. Jeszcze się nad tą klatką zastanawiam.Jerzy Kora - 2011-04-16, 23:02 Ciekawe czemu niektóre psy uwielbiają ciąć buty ? Myślę że lepiej te buty chować niż przyzwyczajać psa do klatki.
A może ty buty pasztetem smarujesz? I dlatego Korbula tak się na nie uparła? A może Ona robi to żeby nie zostawać samemu?Karmelowa Alusia - 2011-04-17, 08:38 Myślę ,ze buty sa dla psa tą rzecza ,która silnie kojarzy im się z właścicielem-na pewno dużą rolę odgrywa tu zapach.Nelka na poczatku pobytu połozyła w nocy pod drzwiami jeden but swojego pana ,bluzę i kluczyki od samochodu,Jak myślicie co miałą na myśli?Poza tym moie psiaki jak ubieram buty wpadają w dziką radość sadowiąc sie przy drzwiach ,bo to dla nich jasne-jak pani ubiera buty tzn bedzie spacer.Jedyne buty ,które Nela omija szerokim łukiem to moje byty motocyklowe-chyba bardziej pachna spalinami niz mna Korbulowa Familia - 2011-04-17, 09:52 Ja się ciągle uczę razem z Korbusią i dlatego cenię sobie wszystkie rady i dziękuję Wam bardzo bardzo serdecznie, że bierzecie czynny udział w moim temacie w poradach z problemami Korbusiowo-Olowymi
Co do klatki to tak jak napisałam: serce mi pęka jak mam sobie wyobrazic Korbusię w niej, bo ona ma takie same przywileje i prawa jak każdy domownik w moim mieszkanku (śpi w moim łóżku, kanapę zajmuje ona, w kuchni przebywa razem z nami, itp.)...
Uzyskałam tą opinię od osoby, która posiada autorytet (przesłałam link z naszym tematem), więc wziełam pod uwagę tą poradę, ale zdanie mam bardziej na nie, tym bardziej widząc Wasze przełożenie na taką propozycję
Korbula właśnie wydaje mi się, że jest bardzo związana ze mną i tęskni jak mnie nie ma, a tak jak Pani Ala napisała ona najbardziej chyba identyfikuje mnie z butami, a dokładnie z ich ubieraniem i nadchodzącą radością. Buty uwierzcie są schowane na głębokoś 50 cm pod ławą wysokości około 30cm (to ta ława z filmiku powyżej po lewej stronie). Ona się tam wczołguje, żeby wydostac buty...
A tak jak napisałam narazie nie mam szafy na przedpokoju zamykanej na buty (a w komodzie już wszystkie szpilki pochowane)
Musze pilnowac Korbusi jak na święta rodzinka się zjawi, bo ja jej te incydenty wybaczam, ale lepiej by było, żeby Korba najpierw ich serca skradła niż zniszczyła buty Korbulowa Familia - 2011-04-17, 16:50 Temat postu: Nasza niedziela :)Dzisiaj niestety nie będzie pięknych zdjęc, które obiecałam, ale za to będą zdjęcia zrobione przeze mnie i gratis filmik
Pozdrawiamy! Karmelowa Alusia - 2011-04-17, 18:31 Tak jak filmy o Nero tak twój Olu moje goldeny obejrzały z zainteresowaniem-Karmel obszczekał kompa z wszystkich stron ,a Nela na wołanie-Korbusiaa!!! przybiegła z machajacym ogonem Korbulowa Familia - 2011-04-17, 21:09 Bardzo nam miło Jerzy Kora - 2011-04-18, 06:10
Cytat:
I jak się jeszcze ktoś nami nie znudził to tutaj filmik
A to można się znudzić? Nam też jest miło Korbulowa Familia - 2011-04-20, 15:37 Kochani dzisiaj miałyśmy bardzo bardzo nieprzyjemne zdzrzenie z Korbusią...
Jak zawsze byłyśmy na spacerku w naszym ulubionym miejscu z zaprzyjaźnionymi psiakami: Rufim - posokowiec bawarski 10 m-cy i Guziczkiem - beagle 8 m-cy
Przed końcem zabaw przyszedł pan z dwoma bullterierami (suka dorosła i 6-m-czny piesek). Piesek z racji tego, że ucieka został na smyczy, natomiast suka została spuszczona...
Korba nawet nie zwracała uwagi na te psy, dalej biegała głównie za jej ukochanym Rufim
Tamta suka miała rzucany potężny kij, którym wcześniej bawiły się nasze psy i było ok.
Suka zostawiła kij i zajęła się czymś innym. Korba podeszła do kija i chciała go wziąć (Korbę miałam cały czas na lince w odlegości ode mnie 1,5m) i tamta suka bullteriera podeszła do niej i do tego kija chcąc jej go zabrać na co Korba warknęła, tamta odwarknęła i nawet nie wiem która nagle zaczęła się rzucać! Próbowałam Korbę odciągnąć, ale właściciel bullterierów doskoczył i rzucil Korbę na jakieś 1,5 metra w tył (za taśmę - dzięki jej!!!) a na tamtą sukę rzucił się całym ciałem i zaczął ją okladać po pysku (żeby wytrącić z amoku i dać do zrozumienia: "że przegrała"). Było to na tyle groźne spięcie, że jak powiedział sam właściciel 2 sekundy później i zęby tej suki mogłyby się zakleszczyć na Korbie z naciskiem 4 ton i on nie miałby już co robić. Ja byłam blata i zlana potem w sekundę po całym zdarzeniu... Korbson tak się bała, że nie chciała już podchodzić do grupy i warczała z daleka na ta sukę, albo chowała się za mną i pysk między moimi nogami i powarkiwała na tamtą jak tylko się na nią patrzyla. Wyobraźcie sobie swoje psiaki w takiej sytuacji i pomyślcie jaki miałam żal do właściciela, że takiego psa spuszcza ze smyczy (nie mówiąc o tym, że prawnie powinien ten pies mieć i smycz i kaganiec wśrod innych ludzi, lub na terenie nieogrodzonym)...
p.s.
Korba nie ucierpiała na szczęście.
Jej ukochany Rufi od tamtego zdarzenia przez następne 15 minut cały czas na tamte psy szczekał Jerzy Kora - 2011-04-20, 22:51 No serce zabiło mocniej w czasie czytania Gocha2606 - 2011-04-22, 23:04 Macie nauczkę - psy plus jedna zabawka (kij) o którą mogą rywalizować = konflikt.
Psy ras "dziwnych" typu bull plus właściciel idiota = niemal tragedia.
Być może gdybyście je zostawili samym sobie ze skarbem w postaci kija, poplułyby sobie w grzywy, powarczały i jedna by ustąpiła - ale daliście im wsparcie i doszło niemal do krwawej jatki. A zachowanie właściciela bullek, pokazywanie psu, że przegrał przez okładanie go po łbie i przyduszanie to ziemi to nic innego, jak wywoływanie w psie agresji - następnym razem pies z dużym prawdopodobieństwem zaatakuje o wiele szybciej, bez ostrzeżenia i być może zabije.
Jest też spora szansa, że i Korba i Rufi po takim zdarzeniu mogą wykazywać agresję lekową wobec psów typu bull. monika5s - 2011-04-22, 23:31 Olu współczuję Ci tego przeżycia. Ludzie mający psy tej rasy powinni trzymać je na smyczy i w kagańcu. Kiedyś do mojego Guccia podbiegł i rzucił się na niego - bez żadnej przyczyny- ogromny wilczur/onek, z którym jego właściciel sobie nie radził. Byliśmy przerażeni, bo Guccio był na smyczy, a tamten nie, no i mój mąż bojąc się o Guccia, któremu wilczur zaciskał kły na szyi kopnął tamtego psa no i pies puścił Guccia. Wiem, że nie należy stosować przemocy wobec psów, ale jak się ma agresywnego psa, to powinno się go wyprowadzać w kagańcu i na smyczy. Co z tego, że można potem właściciela takiego psa podać do sądu, jak mój pies będzie okaleczony albo straci życie
Mój Guccio to taka łajza, jego Pan musi go bronić na spacerkach przed innymi psami i dlatego do dziś nie rozumiem dlaczego Guccio zaatakował Arisia pierwszy Korbulowa Familia - 2011-04-23, 09:00
Gocha2606 napisał/a:
Być może gdybyście je zostawili samym sobie ze skarbem w postaci kija, poplułyby sobie w grzywy, powarczały i jedna by ustąpiła - ale daliście im wsparcie i doszło niemal do krwawej jatki.
Nie mogę się zgodzić, ponieważ ten bullterier ewidentnie rzucił się do ostrego ataku i gdybyśmy nie rozdzielili ich byłaby tragedia gotowa. Nie wyobrażam sobie też tego, żebym mogła je zostawić do dokończenia konfrontacji, bo Korba zdecydowanie była na straconej pozycji, a konsekwencje mogły być tragiczne...
Skontaktowałam się już z hodowcą od którego pochodzi suka, że idiotom sprzedaje takie psy...Korbulowa Familia - 2011-04-23, 09:18 Moniko to jest straszne przeżycie jak nasze psiaki stają się ofiarami...
Jakby nie patrzeć to na takich bidulach jak Guccio czy Korba zostawia to ślad w postaci strachu...
Straszne jest to, że wielu jest właścicieli, którzy nie potrafią wyobrazić sobie i przewidzieć poewnych zachowań. Korba ma prawo do każdego pieska podejśc, ale zawsze przy pierwszym spotkaniu ja temu muszę towarzyszyć, żeby móc w razie niebezpieczeństwa zareagować.
Uważam, że nie każdy konflikt (tym bardziej jak zębiska pójdą w ruch) należy zostawiać do rozwiązania pomiędzy samymi psami.
Ja też kiedyś zostałam zaatakowana przez wilczura, który zawisł na moim łokciu (który wysunęłam chroniąc twarz) i mój dziadek też musiał kopnąć go, żeby puścił, bo wisiał tak kilka dobrych sekund... Niestey socjalizacja należy się nie tylko psom. Gocha2606 - 2011-04-23, 11:02 Ja też nie jestem zwolennikiem zostawiania decyzji i rozwiązania konfliktu psom w każdej sytuacji.
Napisałam "być może" same by się dogadały, bo z Twojego postu wynika, że Korbce nic się nie stało. Nie miała nawet zadraśnięcia. Psy to drapieżniki i doskonali łowcy, więc gdyby bulka naprawdę chciała ją zabić albo okaleczyć, to zrobiłaby to w ułamku sekundy.
Jednak to TY tam byłaś i to widziałaś, ja mogę tylko gdybać.
Dlaczego napisałam, że właściciel bulki to idiota - bo rozdzielić , jeśli trzeba to z użyciem siły, to jedno, ale powalać psa i okładać go PO fakcie, to zupełnie co innego. Pies tego nie rozumie. Dobrze, że zgłosiłaś to hodowcy, jednak pewnie i tak niewiele z tym zrobi.
No i na przyszłość życzę Wam, żebyście nie musieli przeżywać nigdy podobnych sytuacji.Korbulowa Familia - 2011-04-23, 11:24 Spięcie trwało ułamki sekund (może 3sekundy) i bull nie zdążył jeszcze złapać w odpowiednim miejscu Korbuli, żeby zakleszczyć szczęki
Idiota to bez dwóch zdań! Też na to patrzeć nie mogłam, ale cóż... Ale poza tym takie psy i bez kagańca i bez smyczy... Równie dobrze zamiast tego faceta mogłam ja stanąć pomiędzy psami (pod wpływem adrenaliny) i mógłby mnie przez przypadek ugryźć ten bull...
Hodowcy jest po prostu wstyd, bo jest to mój pośredni znajomy, tym bardziej, że wygłaszał wiecznie twierdzenia, że to "psie ideały"... M!S!A - 2011-04-23, 11:45
Korbulowa Familia napisał/a:
Hodowcy jest po prostu wstyd, bo jest to mój pośredni znajomy, tym bardziej, że wygłaszał wiecznie twierdzenia, że to "psie ideały"...
Olu niestety to nie jest psa wina, tylko i wyłącznie właściciela. Więc hodowcy powinno powinno być wstyd jedynie za nieprawidłowe ulokowanie swojego psa. Każdy pies w złych rękach może stać niebezpieczny.
Ciesze się u Was skończyło się tylko na strachuKorbulowa Familia - 2011-04-23, 12:20 Jak najbardziej zawsze winę ponosi właściciel za nieodpowiednie wychowanie - troszkę niefortunnie sformułowałam
Chodziło mi o zironizowanie "psich ideałów"
Chociaż ja boję się (od zawsze) psów ras agresywnych, szczególnie jak widzę niektórych jegomości z takimi psami...ALIUS - 2011-04-23, 15:08 No i powtórzyła się sytuacja z dzieciństwa Korby. Już raz została zaatakowana przez dwa psy i mocno to odbiło się na jej psychice. Szkoda ,że znów musiała przez to przejść. Komu jak komu jej nie potrzeba takich przeżyć , bo Korbula do mocnych psychicznie psów nie należy.
I nie winie tu oczywiście Ciebie, a niestety nieodpowiedzialnych właścicieli.
Mam nadzieję,że Korba nie wpadnie znów w stan lękliwości przed wszystkimi psami i ludźmi, jak było za pierwszym razem. Po pierwszym zdarzeniu też warczała na każdego psa który się do niej zbliżał.
Musisz wybierać jednak towarzystwo Korbie i nie ufaj każdemu właścicielowi . Unikaj sytuacji zabawy jakąkolwiek zabawką z psami których nie znasz. Poproś o zabranie psa lub po prostu Ty odejdź. Niestety Korbie trzeba oszczędzać takich lekcji.
PozdrawiamKorbulowa Familia - 2011-04-25, 21:58 Korbulka w dniu wczorajszym pierwszy raz została na cały dzień beze mnie. Okazała się wspaniałą i dzielną dziewczyną, która kocha wszystkich Cały dzień (od 8:30-21:30) spędziła u Karola bez żadnych smutków i niepokojów
Jeżeli chodzi o ostatnie spięcie, to na Korbie nie pozostawiło to żadnego śladu
Poza chwilowym strachem (ale bez przesady - raczej chęc unikania towarzystwa w tamtej chwili) nie ma żadnej zmiany w zachowaniu Korbulki Dalej lgnie do psiaków i kocha nadstawiac łepek do głasków od ludzi Korbulowa Familia - 2011-04-30, 18:49 Witamy przed weekendem majowym
U Korbulki wszystko powolutku się rozkręca. Pierwsze kontakty z wodą są mocno nieśmiałe i sięgają najdalej do klatki piersiowej Korbulki (chociaż nurki za kamyczkami głową w wodę są rewelacyjne )
Korbulka dzisiaj od samego rana zaczepiała zwierzaki: na początku zaczęła bawic się z Carrercią, ale kicia jest słabą towarzyszką zabaw dla dużych psiaków i po kilku minutach oddaliła się do Rokiego Tutaj zabawom nie było końca
Tzn. Roki próbował napastowac Korbulkę ale ona była tak rozbawiona, że nawet nie zwracała uwagi na te incydenty Z resztą z całą przyjemnścią zaprezentuję Wam filmik, który udało mi się nagrac jak się już na nich napatrzyłam https://www.youtube.com/watch?v=xt_zrdgd5kg
I jeszcze zdjęcia z zeszłego tygodnia w miłym towarzystwie Warki i jej Pani