To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - LARA ma już dom w Rumi - 120

Arony - 2011-07-24, 13:28

Aga, dostałem maila ale bez załącznika........?
Aga Szanti - 2011-07-24, 20:19

Wysłałam już załącznikiem
BosmAnka - 2011-07-25, 10:38

Lara w domu jest spokojna i wyciszona. Potrafi panować nad swoją energią. Ale w miarę jak zaczyna się czuć swobodniej, coraz lepiej widać, że to jest bardzo młody pies z mnóstwem energii i ogromną potrzebą spożytkowania jej. Widać to w gwałtowności, z którą bawi się z Bosmanem czy w entuzjazmie, z jakim biega za piłką.

Piłeczkowe szaleństwa małej. Jak widać, w odróżnieniu od Lary, moje kundliszcze ma piłkę w głębokim poważaniu :-P .

http://www.youtube.com/watch?v=yHjBN1Eh5-Q

Na spacerach oczekuje od przewodnika, że zorganizuje jej czas. Jeśli nie zainicjuję jakiejś zabawy, to Lara przez cały spacer będzie szła przy mojej nodze, zaglądając mi od czasu do czasu w oczy, z dwoma krótkimi skokami w bok – na siqu i qpę. Skupienie uwagi ma sama z siebie prawie modelowe – trochę doszlifować i można trenować do OBI. Nie eksploruje samodzielnie otoczenia, nie interesuje jej to. Ale w sytuacji takiego spokojnego spaceru widać po niej narastającą frustrację i coraz większą nerwowość. Chciałaby zrobić coś ciekawszego niż tylko spacer, ale sama tego nie zainicjuje.

Lara, jak każdy młody pies, potrzebuje bardzo dużej dawki ruchu. W przeciwnym razie, pomimo, że jest bardzo grzeczna, znajdzie sobie jakiś mniej ciekawy sposób spożytkowania energii. Na szczęście piłka pozwala dość łatwo rozładować jej nadwyżki energii. Sądzę jednak, że szkoda marnować całą jej energię i inteligencję na zabawy z piłką. To jest świetny pies do szkolenia. Nadawałaby się też do agility, bo jest bardzo szybka, i myślę, że sprawiałoby jej to ogromną frajdę.

BosmAnka - 2011-07-25, 11:40

Kiedy Lara usłyszała, że odtwarzam filmik, najpierw usiadła i postawiła uszy, a później pobiegła szukać piłki. Mała cwaniara :lol: .

Jesteśmy umówione do dr Bissenika niestety dopiero na przyszły wtorek. Miałam tam zrobić od razu badania krwi, ale w takim razie spróbuję wykorzystać ten tydzień i zrobić jej badania w klinice obok mnie.

Joanna - 2011-07-25, 20:18

BosmAnka napisał/a:
Kiedy Lara usłyszała, że odtwarzam filmik, najpierw usiadła i postawiła uszy, a później pobiegła szukać piłki. Mała cwaniara :lol: .

Jesteśmy umówione do dr Bissenika niestety dopiero na przyszły wtorek. Miałam tam zrobić od razu badania krwi, ale w takim razie spróbuję wykorzystać ten tydzień i zrobić jej badania w klinice obok mnie.
Lara jest na tyle intrygujaca,ze co jakis czas otwieram sobie stronke z jej zdjeciami i patrze na sliczniutki pyszczek.Bede cierpliwie czekala na wszelkie formalnosci zwiazane z przygotowaniem do adopcji.Nie chce sie cieszyc przed rozpatrzeniem ankiety( i nie tylko),ale serce mi sie raduje na sama mysl,ze moge byc "mamusia adopcyjna"Lary.Prosze powiedziec Larze,ze jest ktos taki jak i ze mysle bardzo czesto o niej.Oczywiscie w trakcie opowiadania ,konieczne merdaczki i miziaczki ode mnie i mojej rodziny ;)
BosmAnka - 2011-07-26, 11:38

Jako podstawową karmę Lara je aktualnie Brit Junior Large Breed. Wygląda na to, że przyswaja ją dość dobrze. Miałabym kilka zastrzeżeń, przy czym tylko jedno z nich jest związane ewidentnie z karmą, a pozostałe mogą wynikać z innych czynników i trzeba najpierw odkryć prawdziwą przyczynę. Lara puszcza dość dużo gazów i z tego powodu, kiedy trafi do DS, sugerowałabym zmianę karmy. Na jaką – nie wiem, trzeba przetestować. Kilka miesięcy temu, kiedy zmieniałam karmę Bosmanowi, zrobiłam sobie analizę karm dostępnych na rynku. Jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę udostępnić, jest też w archiwum LMG.

A może by tak spróbować, czy kotecki nadają się do jedzenia?



Tylko spróbuj, a wydrapię ci oczka, mrrrauuuu!



Haaa, wygrałem! Prezesowi nikt nie podskoczy!



Sierść Lara ma dość słabej jakości. Przede wszystkim brakuje jej podszerstka, ale sądzę, że to są pozostałości jej wcześniejszego trybu życia. Jeszcze kilka miesięcy z porządnym odżywianiem i porośnie tak jak mój Bosman. Zapewne dobrze byłoby przez jakiś czas dodawać jej do karmy jakieś suplementy na sierść.

Nie jestem też zachwycona stanem jej oczu i uszu. Na początku jej wątku dziewczyny pisały, że miała ropiejące oczka i dostawała na to jakieś kropelki. Teraz oczy jej już nie ropieją, ale tworzy jej się w nich dość dużo wydzieliny, tzw. śpiochów, i to nie tylko w nocy, również w ciągu dnia. To mogą być pozostałości jej problemów z oczami, może to być związane z karmą, a mogą też być inne powody. Co do uszu – nie widzę, żeby były zainfekowane, ale jest w nich dużo wydzieliny i bardzo szybko się brudzą. Tu też wpływ może mieć karma, ale nie musi.

Krótka relacja z konsumpcji Konga.



Ponieważ jest wychudzona, do jedzenia dostaje dużą porcję karmy – na razie zdecydowałam się podawać jej wg tabelki dla psa 6-12 mies., bo jest to znacznie większa porcja (460g) niż dla psa 12-24 (260g). A ponieważ jest tego tak dużo, to żeby zmniejszyć indywidualne porcje i nie rozpychać jej żołądka, wyjątkowo dostaje jeść 3x dziennie, chociaż moje pozostałe zwierzaki jedzą tylko 2x dziennie. Oczywiście qpy mają wielkość proporcjonalną do ilości pochłanianego pokarmu.



Lara je suchą karmę powoli i starannie (nie tak jak moje kundliszcze, które wciąga karmę nosem), ale nerwowo, co chwilę przerywając i nasłuchując. Na początku nie chciała jeść, jeżeli ja przy niej nie stałam. Ostatnio zaczęłam ją powoli od tego odzwyczajać i już potrafi zjeść sama, z kilkoma przerwami, podczas których biegnie sprawdzić gdzie ja jestem i co robię.



Posiłki moje zwierzaki jedzą w kolejności hierarchii - najpierw kot - prezesuńcio, potem Bosman, a na końcu Lara. Nauczyły się kolejności i respektują ją, grzecznie czekając, aż poprzednie skończy. Lara nie wylizuje cudzych misek i nie sprawdza czy Bosman coś zostawił.



Różnego rodzaju śmierdziele – suszone żwacze, łapki, wątróbkę, uszy wołowe – zjada bardzo chętnie. Surowe mięsne kości je bardzo łapczywie, połykając duże kawałki, tak więc trzeba przy tym uważać. Dostała 2 razy po kurzym skrzydełku i raz pół indyczej szyjki, połknęła je prawie w całości. Trochę się obawiałam, ale nic jej potem nie było. Jednakże trzeba ją dopiero nauczyć jeść kości, w przeciwnym razie może sobie zrobić krzywdę.



Biały ser, jajka, wędliny czy mięso zjada bardzo chętnie. Warzywa i owoce z pewnym wahaniem i bez większego apetytu – w odróżnieniu od Bosmana, który wciąga nawet sałatę, seler naciowy i natkę pietruszki.

Jabłko to wprawdzie nie mięsko, ale da się zjeść.



Hmmm, zjeść tego selera czy nie?



Smakołyki w postaci pokrojonych parówek czy kiełbasy musiała się nauczyć jeść. Na początku bez specjalnego entuzjazmu, teraz zjada bardzo chętnie. Wydaje mi się, że wynika to z faktu, że zaczęła je kojarzyć ze szkoleniem i pochwałami, a Lara jest psem bardzo nakierowanym na człowieka.

Potrafisz zrobić z językiem to co ja? :mrgreen:



Kong nadziany różnościami i zaklejony pasztetem był dla niej bardzo atrakcyjną nowością. Nie bardzo wiedziała jak go obsługiwać. Zabrała na swoje posłanie – tak jak większość zdobyczy – i językiem oraz przednimi ząbkami, dość skutecznie próbowała wyciągać nadzienie. Zjadała wszystko co z niego wypadło, choć warzywka zdecydowanie mniej chętnie. Końcówkę udało jej się wydostać przypadkiem, kiedy go podniosła. Natomiast z dużym zaciekawieniem obserwowała, jak Bosman poczynał sobie z drugim Kongiem. Moje kundliszcze ma opanowaną do perfekcji technikę podrzucania połączonego z turlaniem, więc jest szansa, że Lara się od niego nauczy.

Sprawdzę, czy Bosman niczego nie przeoczył w swoim Kongu.


Kasia, Szajba i Milka - 2011-07-26, 11:39

jaka ona jest cudna :) Przesliczne zdjecia :) a kicius ... marzenie :D
Joanna - 2011-07-26, 12:33

Kasia i Szajba napisał/a:
jaka ona jest cudna :) Przesliczne zdjecia :) a kicius ... marzenie :D
O rany...jak mi sie marzy to malenstwo.Nawet snila mi sie dzisiaj bawiaca sie z moimi psiulkami.Bez wzgledu na jej problemy LARA nr 1 dla mnie. :-D
Iwona Kalinowsk - 2011-07-26, 16:36

Faktycznie jest na co popatrzeć, fotki i opisy superowe :> a co do sierści, to ja podaję już od 1,5 roku swojemu Amorowi, podawałam też Suri i teraz dostaje również Rebeka - SALMOPET - litrowa buletka wystarcza na 3 miesiące (zależy od wagi psa). Amor ma sierść mięciutką, delikatną i oczywiście z połyskiem - podaje się 1 raz dziennie do wieczornej karmy. Ten eliksir nie tylko jest na sierść, to jest coś takiego jak Tran dla dzieci, można powiedzieć na wszystko. Mój Amor jako 4-ro miesięczny szczeniak z pseudo hodowli miał sierść do niczego, teraz jest piękny :> POLECAM, bo WARTO :>
:pies: dla Lary, Bosmanka i Prezesiunia :)

BosmAnka - 2011-07-27, 10:17

Lara miała dziś rano pobraną krew, wyniki odbiorę po południu. Moja mała wiejska lecznica bardzo miło mnie zaskoczyła, bo wyniki morfologii są dostępne od ręki, a biochemia w ciągu 1,5h. Zdaje się, że mają laboratorium na miejscu.

Dr Kurski ocenił Larę na 1,5 roku, tak samo oszacowała jej wiek w zeszłym tygodniu wetka, która dawała mi preparaty na odrobaczenie.

Lara u weta jest chyba nawet grzeczniejsza i spokojniejsza niż mój Bosman. Ale on ma za sobą rok chemioterapii i jest weteranem zastrzykowo-kroplówkowym, a Lara to jeszcze nieopierzony podlotek ;-) . Podczas pobrania krwi i oględzin doktora zachowywała się perfekcyjnie :-D .

Aga i Sara - 2011-07-27, 10:49

Jak milo Aniu, że jesteś dt :mrgreen:
Znów mogę wieczory poświęcać na super śmieszną lekturę

Pozdrawiam

miziaki dla Ferajny psio-kociej

Joanna - 2011-07-27, 11:12

Aga i Sara napisał/a:
Jak milo Aniu, że jesteś dt :mrgreen:
Znów mogę wieczory poświęcać na super śmieszną lekturę

Pozdrawiam

miziaki dla Ferajny psio-kociej
Pierwsze koty za ploty...ciekawe jak wyjda badania.To superowo,ze Lara nie boi sie weterynarza.Dzielna dziewczynka :-D Buziaczek w sama mordunie :P
Aga Szanti - 2011-07-27, 12:14

Post dotyczący adopcji Lary przeniosłam tutaj:
http://wartagoldena.org.p...p?p=44095#44095

BosmAnka - 2011-07-27, 17:52

Wszystkie parametry morfologii i biochemii są w normie, z wyjątkiem mocznika, który jest za niski (10,74 przy normie 20-50). Wetka powiedziała, że to może być efekt wpływu pierwotniaka lub pozostałości zarobaczenia na funkcjonowanie wątroby. Jutro oddajemy kał do badania na pierwotniaki.

No i niech mi ktoś powie, że to nie jest genialna baza do obedience!

http://www.youtube.com/watch?v=WhuIGTCRPVU

Z piłką trzeba uważać. Lara biega za nią z takim entuzjazmem i łapiąc ją hamuje tak gwałtownie, że ściera sobie łapki. Wczoraj starła sobie wilczy pazur na prawej tylnej łapce do krwi. Miałam całą podłogę w czerwone kropki. Woda utleniona i dermatol powinny wystarczyć.

Wspólna zabawa patykiem.

http://www.youtube.com/watch?v=htSkwRewGHc

Czasem trzeba iść na kompromis i zadowolić się jednym końcem kija. Na szczęście zawsze są co najmniej dwa :lol: .

http://www.youtube.com/watch?v=Q077gBa0INY

A po zabawie – piknik i wypas na trawce :mrgreen: .

http://www.youtube.com/watch?v=U9XnY7RdsT4

Warna - 2011-07-27, 17:58

Aniu, już dawno nie widziałam takiego skupienia uwagi. Tylko OBEDIENCE! :-D
Arony - 2011-07-28, 19:16

jesteśmy właśnie po wizycie przedadopcyjnej więc pierwsze koty za płoty:-)))) czekamy co będzie dalej i oby jak najszybciej do szczęśliwego finału.
BosmAnka - 2011-07-28, 21:00

Tak jak napisałam wcześniej – nadmiar energii musi zostać jakoś spożytkowany.

Ponieważ Lara zaczęła pod moją nieobecność traktować parter mojego domu, który jeszcze nie jest urządzony, jako toaletę, od 2 dni zamykam zwierzaki w pokoju, kiedy wychodzę. Pierwszego dnia było OK, ale dziś Lara zniszczyła posłanie Bosmana.

Od jutra niestety klatka kennelowa wraca do pokoju.

Joanna - 2011-07-28, 21:29

BosmAnka napisał/a:
Tak jak napisałam wcześniej – nadmiar energii musi zostać jakoś spożytkowany.

Ponieważ Lara zaczęła pod moją nieobecność traktować parter mojego domu, który jeszcze nie jest urządzony, jako toaletę, od 2 dni zamykam zwierzaki w pokoju, kiedy wychodzę. Pierwszego dnia było OK, ale dziś Lara zniszczyła posłanie Bosmana.

Od jutra niestety klatka kennelowa wraca do pokoju.
Lek przed samotnoscia spowodowal zniszczenie poslania.Jestem tego pewna.Klatka kennelowa nie zalatwi problemu.Psiaka trzeba przyzwyczajac do klatki stopniowo.Ona nie powinna byc kara,tylko azylem,gdzie psiaczek czuje sie bezpiecznie.Czytalam kiedys "Trening klatkowy wg.Jean Donaldsona".Bardzo polecam,bo przeprowadzony krok po kroku,z ogromna cierpliwoscia oraz zgodnie z zasada"nic na sile"daje fenomenalne efekty.Pies musi sie czuc w klatce bezpiecznie ,a jezeli wsadzimy go tam tylko po to,aby nie miec problemu,efekt bedzie odwrotny.Powroca leki i cala praca na marne.Nie mi dawac rady,ale pare psiakow w zyciu wychowalam i sporo pomoglam ludziom przy tzw.trudnych psich przypadkach.Pozdrawiam i proszo o pomizianie Lary ode mnie.
Arony - 2011-07-28, 21:33

czym jest "klatka kennelowa"?
Edyta - 2011-07-28, 22:22

Joanno, nasza Bosmanka doskonale potrafi wprowadzać szkolenie kennelowe :mrgreen:

Jachub - to zwykła klatka duuużych rozmiarów postawiona w pomieszczeniu a odpowiednio wprowadzona w życie dorosłego psa ma stać jego azylem bezpieczeństwa, wyciszenia i odpoczynku. ;-)

Joanna - 2011-07-28, 22:58

Edyta napisał/a:
Joanno, nasza Bosmanka doskonale potrafi wprowadzać szkolenie kennelowe :mrgreen:

Jachub - to zwykła klatka duuużych rozmiarów postawiona w pomieszczeniu a odpowiednio wprowadzona w życie dorosłego psa ma stać jego azylem bezpieczeństwa, wyciszenia i odpoczynku. ;-)
:-) Moja uwaga byla spowodowana troska o Lare.Nie chcialam nikogo urazic.Wyrazy szacunku dla opiekunow Lary.Dla Lary mizianko.
Edyta - 2011-07-28, 23:05

Joanno nikogo nie uraziłaś ;-) , dałam tylko info, że Ania to świetny szkoleniowiec i nic co psie nie jest jej obce, ale bardzo się cieszę, że coraz więcej ludzi interesuje się wlaśnie takimi rozwiązaniami problemów psich :mrgreen: oby było takich ludzi jak najwięcej :)
Arony - 2011-07-28, 23:06

dzięki. Jeszcze sporo muszę się dowiedzieć i nauczyć:-)))))
Edyta - 2011-07-28, 23:09

jachub napisał/a:
dzięki. Jeszcze sporo muszę się dowiedzieć i nauczyć:-)))))


poczytaj strony "wesołej łapki" - Jacka Gałuszki ;)

BosmAnka - 2011-07-29, 09:37

To jest klatka kennelowa.



Wygląda na to, że Lara miała już z nią do czynienia, bo wchodzi do niej bardzo chętnie. Nie wiem tylko czy Bosman ją tam wpuści, bo on uwielbia spać w tej klatce. Zdjęcia będą później, bo po ostatniej sesji zapomniałam wyłączyć aparat i bateria zdechła.

Wczoraj zostawiłam u weta kał do badania na pierwotniaka, wyniki mają być na początku przyszłego tygodnia.

Psia głupawka. Tę smarkulę to ja rozumiem, ale żeby poważny 7-letni dżentelmen tak się zachowywał, to się w głowie nie mieści :lol: .

http://www.youtube.com/watch?v=jSrqmPKPJzk

Zabawy z Bosmanem.

http://www.youtube.com/watch?v=LeswIoGhh_s

http://www.youtube.com/watch?v=P1ENFDNlZoQ



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group