To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - JAMMAL ma już dom w Szczecinie - 279

AniaMilo - 2012-03-18, 18:40

Chlopie cozes tak zamilkl ....jak weked minol Jamalku :mrgreen:
skipi29 - 2012-03-21, 11:50

U Jammalka wszystko w porządku. W piątek dzielnie zniósł kąpiel i szczotkowanie. Był bardzo grzeczny i spokojny. W weekend wyszalał się ze Skipim na dworze, gdyz pogoda była przepiękna :-D
Kilka fotek Jammalka ( na niektórych data nie ustawiona :-P )

AniaMilo - 2012-03-30, 20:01

ale z Ciebie przystojniak i jaki szczesliwy .... co słychac nowego u Jamala i w jego postepach jak spacerki i zdrowko :rotfl:
Barbara - 2012-03-30, 22:02

Mam nadzieję, że ostatni raz ogłaszamy, że Jammal znalazł w końcu wymarzony domek i zamieszka w domu Krzysztofa i Agnieszki w Słupsku.
To dla niego już ostatnia tak daleka droga i naprawdę przykro nam, że tak się chłopak najeździł...
No ale teraz czeka go wspaniałe nowe życie :)
Gratulacje :)

goldenek2 - 2012-03-30, 22:38

Gratulacje dla nowej Rodziny Jammala :mrgreen:
Ewa i Cindy - 2012-03-31, 07:48

gratuluję Jammalowi, Krzysztofowi i Agnieszce..
jammal... podróże może wynagrodzi ci bliskość do morza, zrób piękne oczka a pańcie na pewno cię zabiorą... i będziesz mógł szaleć do woli!!!!

Wiki Megulowa - 2012-03-31, 10:03

Gratulacje!
AniaMilo - 2012-04-01, 21:57

GRATULUJE :lol:
AniaMilo - 2012-04-06, 17:42

A co u Jamalka bo tak cicho dotarl na miejsce ???
Barbara - 2012-04-06, 18:34

Dzisiaj wyjechał Krzysztof po Jammalka :) Jutro dotrą do nowego i już stałego domku :)
AniaMilo - 2012-04-06, 18:42

Oki to czekam na relacje trzymam kciuki ;)
Kama, Mela, Ruda - 2012-04-07, 01:39

Czekamy na wieści w takim razie i przy okazji serdecznie gratulujemy nowego członka rodziny :-)
EWA INGA - 2012-04-07, 15:48

Z najświeższych informacji Pan Krzysztof z Jammalkiem dotarli szczęśliwie do Słupska :) , chłopak był bardzo grzeczny w samochodzie, obyło się bez nieprzewidzianych niespodzianek . Ja życzę wam wszystkiego najlepszego i mnóstwa szczęśliwych chwil razem :) Dalsze relacje napisze Pan Krzysztof . :)
M!S!A - 2012-04-07, 16:16

Super :) Czekamy z niecierpliwością na wieści.
Barbara - 2012-04-07, 19:14

Oj , no to super wiesci. Dzięki Ewuniu :)
M!S!A - 2012-04-09, 14:33

I jak tam Jammalek? Prosimy o wieści :)
skipi29 - 2012-04-11, 11:21

My także czekamy na wieści o Jammalku. Pan Krzysztof mówił, że pierwsze fotki juz są zrobione. Bardzo dużo spacerują z czego Jammal zapewne jest zadowolony, bo uwielbia spacery. Czekamy na obiecane fotki i relacje.
EWA INGA - 2012-04-11, 18:19

Beatko dzisiaj rozmawiałam z Panem Krzysztofem u Pani Agnieszki i chłopaków jest wszystko w porządku , pierwsze zdjęcia już są i dzisiaj najpóźniej jutro , Pan Krzysztof napisze i wstawi fotki :)
jammalagaikrzyś - 2012-04-12, 01:49
Temat postu: Jammal
Serdecznie witamy wszystkich miłośników Goldenów
Cieszymy się, że mogliśmy dołączyć do waszego grona. Pragniemy poinformować, że od 4 dni mieszka z nami 3-letni złociak o wdzięcznym imieniu Jammal. Pies przyjechał do nas niemalże z drugiego końca Polski. 10-godzinną podróż samochodem zniósł ze stoickim spokojem, choć widać było, że nie sprawia mu ona przyjemności. Do bloku i mieszkania wszedł bez problemu, szybko rozejrzał się po kątach poczym z iście goldenim apetytem spałaszował swój pierwszy posiłek w nowym domu.
Jammal to przylepa. Jest bardzo spokojny i łasy na pieszczoty. Uwielbia wszelkie uściski, poklepywania i drapania. Nie daje się łatwo zignorować. Potrafi szturchnąć nas łbem lub łapą dając znać, że jest obok i czeka na więcej czułości. Jak na razie dużo śpi co nie przeszkadza mu być zawsze gotowym na spacer. Staramy się wychodzić z nim o stałych porach – minimum 3 razy dziennie, ale jesteśmy przekonani, że nie odmówiłby przechadzki nawet o trzeciej w nocy. Zdarza się, że na spacerze czasem mocniej pociągnie zwłaszcza, gdy namierzy jakiś smakowity (w jego przekonaniu) śmieciowy kąsek. Na inne psy reaguje z dużym entuzjazmem. Widać, że chciałby się z nimi zaprzyjaźnić. Szerokim łukiem omija natomiast samochody i przystanki autobusowe. Widocznie podróżowanie nie jest jego pasją.
Jammal nie jest kapryśny. Do tej pory z apetytem zjadał wszystko co mu się podsunęło. Przez pierwsze dwa dni miał kłopoty jelitowe, ale było to być może wynikiem przeżytego stresu. Teraz jest już dobrze. W najbliższym czasie czeka nas wizyta u weterynarza. Jammal miał grzybicę i podejrzenie tarczycy, więc chcielibyśmy sprawdzić jak wygląda sytuacja. Wiemy, że na pewno jest za gruby i trzeba będzie z tym powalczyć.
Zdajemy sobie sprawę, że życie pod jednym dachem z Goldenem przynosi wiele radości, ale wymaga także mnóstwo pracy. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że Jammal jest dość strachliwy. Przebywając na dworzu z lękiem reaguje na wszelkie szelesty, furkoczące reklamówki i ruszające się żywopłoty. Będziemy musieli go nauczyć, że to co robi dużo hałasu niekoniecznie jest groźne. Poza tym nasz podopieczny panicznie boi się kąpieli. Trzeba nielada sprytu, by przekroczył próg łazienki, a dobrowolne wejście do wanny w ogóle nie wchodzi w grę. Jammal przywiera kurczowo do podłogi i trzeba go podnosić siłą. W wannie grzecznie stoi. Przynajmniej do momentu, gdy nie postanowi się położyć. Wyskakuje za to bardzo chętnie i wcale się na nas nie obraża, że tak go skrzywdziliśmy. Mamy nadzieję, że wspólnie uda nam się pokonać łazienkowe potwory. Na razie najważniejsze jest, by nasz nowy lokator zaufał nam i czuł się z nami bezpiecznie.
Dołączamy zdjęcia naszego Goldka
Pozdrawiamy Jammal Aga i Krzysiek

Ps. Jak tylko nauczę się wstawiać zdjęcia to je dodam. :-)
[/code]

Barbara - 2012-04-12, 09:50

No cieszymy się bardzo, że chłopak tak zniósł dzielnie podróż i nowe otoczenie. :)
Piszcie o nim jak najczęściej :)

jammalagaikrzyś - 2012-04-13, 22:47

Cześć Moi Bracia i Siostry w kolorze GOLD :>

Dzisiejszy dzionek mija spokojnie.
Poranny spacerek (30 min.), śniadanko, 6 godz. dogorywania kiedy Państwo byli w pracy. 2 godziny dłuuuuugiego spaceru przemieszanego z krótkimi przebieżkami obfitowały w liczne kałuże oraz ciekawe przygody.
Poznałem nowego kolegę, ma na imię Orson, taki rudy "lis" czy coś, bardzo fajny choć nie lubi gdy jego Pani jest kimś innym zaabsorbowana zbyt długo, nie mogłem do niej podejść po miłą, długą porcję ulubionych uścisków i głasków. Mimo to przeszliśmy razem spory kawałek drogi i znajdowaliśmy co chwilę mnóstwo nowych śladów, kretowisk i innych rzeczy które nie wiem dla czego ludzie upierają się zostawiać na skraju drug i ścieżek :nie:
Czasami kiedy Pan lub Pani nie widzieli udało mi się polizać jakiś smakołyk lub coś innego również ciekawego :mrgreen: ale zazwyczaj nie pozwalają mi na takie rzeczy :roll:
Poza tym pozdrowiłem kilku już wcześniej zapoznanych znajomych.
Wczoraj nawet dałem się pogłaskać malutkiej Gabrysi, słodkie maleństwo tylko troszkę wyższe ode mnie, nie wiem dla kogo to było bardziej przyjemnie :rotfl:

Spacer, obiadek i smaczna wielka kość do gryzienia i lizania na deser, sprawiły że następne kilka godzinek wykorzystałem na sieste.

Jeszcze tylko wieczorny obchód moich włości i dzionek będzie zaliczony :)
Jutro idziemy na dłuższy spacer do parku, z opowieści mojego Państwa wynika że jest tam wielu Naszych Braci i Sióstr ze swoimi właścicielami. :>



Ps. Nadal nie daje się namówić na wejście do tej niedobrej wanny :mrgreen:
ale Państwo użyli podstępu :roll: i łapy po spacerze myją mi na korytarzu w misce wody :-/

Przesyłam kilka zdjęć z naszych spacerków ;-)

Do zobaczenia wkrótce

JAMMAL i Moi Państwo :-D


jammalagaikrzyś - 2012-04-13, 22:48


jammalagaikrzyś - 2012-04-13, 22:54



Państwo przepraszają za jakość ale nie mieli ze sobą nic innego, tylko telefon. Jutro obiecali że wezmą ze sobą aparat i będziemy mieć porządne zdjęcia :)

Barbara - 2012-04-13, 22:57

Super Jammalku :)
Fajne fotki i miło, że do nas piszesz :) Pisz często, bo trochę tutaj za Tobą tęsknimy. Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy w nowym domku :)

jammalagaikrzyś - 2012-04-13, 23:12

Witam Pani Basiu.
Mamy takie pytanko odnośnie zjadania przez Jammala różności znalezionych przy okazji spacerów. Rozmawiałem z Panią Ewą przez telefon i powiedziała że jest coś takiego jak wołowe żówacze czy coś takiego (nie jestem pewien czy to się tak nazywa, czy nie przekręciłem nazwy), ale zanim to do nas trafi to zastanawiamy się nad sposobem zapanowania nad tym zachowaniem. To co teraz się odbywa to istna zabawa w podchody, czasami uda się Jammalowi wygrać i wtedy boimy się o jego zdrowie. Nie chcę go narażać na jakieś przykre skutki zjadania takich "smakołyków". Czy mogli by Państwo podpowiedzieć nam jakieś sposoby na takie zachowania które mogli byśmy zastosować u naszego milusińskiego.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group