Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - TYMEK - 118
Ewa i Bartosz - 2012-03-27, 21:44 Byliśmy dzisiaj u Doroty z Fundacji Dogtor. Spędziliśmy dwie godzinki na zabawach i ćwiczeniach. Jak określiła Dorota Tymek jest bardzo ruchliwym psem. Poleciła nam zabawy w szukanie sznura itd. -jednym słowem mówiąc zabawy wymagające spokoju i skupienia. Dostaliśmy również inne ćwiczenia do zastosowania. Opiszę je w wolnej chwili bo już dzisiaj padam (Tymek zresztą też...). Na razie nasz milusiński nie nadaje się do tresury grupowej. Mamy z nim ćwiczyć indywidualnie. Za dwa tygodnie jedziemy na dalsze nauki do Doroty. Trzymajcie za nas kciuki Ewa i Bartosz - 2012-03-29, 21:22 Witam! Jest już wynik wymazu- Tymuś nie ma bakterii ani nic więc będziemy się zgłaszać na kastrację. Miał tak niestety zapuszczone uszy... Już widać poprawę Kolejną dobrą wiadomością jest to, że dzisiaj nie wymiotował w samochodzie <jupi> Niestety był i przykry incydent. Na stole zostały pierogi po obiedzie, gdy Bartek zbliżył się do nich Tymek chciał go ugryźć, później gdy ja podeszłam bliżej to do mnie skoczył, w końcu udało nam się go zagonić do przedpokoju, gdzie odbywa karę. O ile rozumiem, że znalazł coś na dworzu czy na ziemię spadło to mógł czuć się zagrożony, ale na stole są nasze rzeczy i on o tym wie. Co robić?Ewa i Bartosz - 2012-04-02, 23:15 Witam! Mieliśmy zaganiany weekend. Musieliśmy z piątku na sobotę zostawić Tyma u rodziców. Tymuś był trochę smutny, ale już w sobotę Bartek przyjechał i radości nie było końca. Tymuś co dwie godzinki chodził na długie spacerki więc był wybiegany. Koło rodziców jest las i to było najczęstsze miejsce spacerów Tymka przez weekend. Ogólnie u rodziców Tymuś spędził dwie noce (w tym jedną z Bartkiem) i dopiero w niedzielę (już wszyscy we trójkę) wróciliśmy do domu. Od incydentu z pierogami nic złego się nie działo. Właściwie wręcz odwrotnie- rodzice nie mogli nachwalić się Tymka. Z kotem żyją przyjaźnie, a właściwie Tymek jest w hierarchii pod Miśką. Dzisiaj byłam w sumie cały dzień z Tymkiem... po pierwszym spacerku wykąpaliśmy się Tak, razem bo ja muszę z nim wejść do kabino-wanny aby nie wyskakiwał i kąpiemy się za zamkniętymi drzwiami. Tymuś uwielbia się wycierać po kąpieli- kładę wielki ręcznik na podłodze, Tymuś się tarza a ja go czochram Pełnia szczęścia. Będziemy starali się umówić na kastrację na przyszły tydzień, wtedy też jakoś kolejne szkolenie Tymka (tym razem porobię zdjęcia). Muszę Tymkowe zdjęcia powrzucać na komputer wtedy je wkleję. Dobranoc, EwaBarbara - 2012-04-03, 10:59 Trzymamy kciuki i może kastracja też ustabilizuje sytuację Daniel i Lady - 2012-04-12, 20:47 Witam
Miałem podobny problem z jazdą samochodem, mój pies za każdym razem wymiotował jak kawałek się przejechał i za nic nie chciał wsiąść do auta.
Pani treser, u której robiliśmy szkolenia poradziła żeby w miarę możliwości wozić go na początku w same "dobre" miejsca np.: wybieg, spacer itd., itp. a jeżeli jest taka możliwość t w żadnym wypadku nie brać go autem np. do weta (miejsc, które mogą mu się źle kojarzyć)
mimo, że ja na miejsce "psich" spotkań miałem około 500-600m to woziłem go autem. Trwało to jakieś 2 tygodnie ale w końcu zrozumiał, że auto to fajna sprawa jest i po tych dwóch tygodniach to wystarczyło, że drzwi od auta otworzyłem to on już w środku siedział i chciał jechać, nawet wymiotować przestał
powiem jeszcze, że po dwóch miesiącach od tego zabiegu jechałem ze Stargardu Szczecińskiego do Giżycka z psem na wczasy i podróż zniósł chyba najlepiej z naszej rodziny
cała rodzina marzyła o drzemce i odpoczynku a Kapsel jak tylko wygramolił się z auta to od razu nra w wodę i z dobrą godzinę tam siedział
więc może spróbować takiego rozwiązania???Misiowa Bogusia - 2012-04-17, 10:33 ja musiałam Misię przyzwyczajać do samochodu krótkimi jazdami-5-10 min...aż przekonała sie ? że zaraz wysiądziemy i będzie spacer...jest lepiej..
ale Misia to wyjątkowy przypadek ..pies który po roku wreszcie szczeka ..!!!!Ewa i Bartosz - 2012-04-19, 12:13 Witam!
Dziękuję za porady Przepraszam, że dopiero teraz... Ciągle biegiem (nawet ten post piszę z pracy ). Tymek robi postępy... My staramy się być bardziej konsekwentni. np. dzisiaj zwaliłam go z łóżka pomimo, że zawarczał na mnie (hura! wygrałam bitwę). Na spacerach ludzie się z nas nieraz śmieją, gdyż Tymek wygląda jak osiołek który się uprze, że idziemy tam, a nie w drugą i trwa walka na to kto ustąpi. Codziennie jeżdżę samochodem (sama, gdyż mąż w morzu) z Tymem nad morze. Niestety przedwczoraj zwymiotował, pomimo że tam może 5 minut trwa podróż (mogło być to spowodowane tym, że zjadł część mojego kapcia, po czym właśnie w samochodzie go zwrócił). Ulubioną naszą zabawą jest wyławianie przez Tymka kija z morza. Ja rzucam, a nasz mały cwaniaczek czeka, aż kij przypłynie bliżej i wtedy wchodzi uciekając przed falami. Tak możemy się bawić parę godzin. Oczywiście tak jak przy zabawie z dziećmi kończymy w najlepszym punkcie zabawy, aby się nie znudziło. Tymuś również nauczył się bawić KONGIEM (chyba dobrze napisałam). Sam świetnie podrzuca do góry i turla po całym pokoju. Gdy długo nie wylatuje to przynosi do mnie abym mu pomogła. Wtedy razem turlamy po całym pokoju. We wtorek jesteśmy umówieni na kastrację. Biedny Tymuś straci część swojej męskości, ale może wtedy nie będzie się rzucał na wszystkie koce... Na razie to tyle... Chciałam wstawić zdjęcia, ale nie wiem gdzie kabelek od komórki jest- jutro Bartek wraca to pewno będzie wiedział (ja z natury bałaganiara często nie wiem gdzie co jest ). Do następnego wpisu!Wiki Megulowa - 2012-04-19, 12:35 Trzymamy kciuki za jutrzejszą kastrację Tymusia Bedzie okay Ewa i Bartosz - 2012-04-19, 19:15 Kastracja dopiero we wtorek. Musiałam dłużej w pracy zostać i tata przyjechał do Tymka Poszli razem na spacer i wspólnie bawili się Kongiem. Tymek przyzwyczaił się, że jak mówie idziemy pomachać to od razu pies melduje się przy drzwiach balkonowych. Tymek teraz odpoczywa... Dobrej nocy!M!S!A - 2012-04-19, 19:30 Ewo, a czy napełniacie Konga jedzeniem, tak żeby Tymek miał zajęcie przy wyciąganiu tego jedzenia? Bardzo mnie to cieszy, że robicie wspólne postępy, oby tak dalej Ewa i Bartosz - 2012-04-22, 13:38 Tak, tak napełniamy... Właśnie o wyciąganie mi chodzi Chłopak podrzuca sobie ładnie do góry albo rzuca w dal. Jeszcze nic nie stłukł Jak wpadnie mu gdzieś gdzie nie może wyciągnąć to szczeka aby mu pomóc. Znalazłam kabel Bartek miał ze sobą :p wstawię zdjęcia w najbliższym czasie M!S!A - 2012-04-22, 13:41 hahaha super, to własnie lubię u naszych psów, jeżeli chodzi o konga- mają nieograniczoną pomysłowość jeżeli chodzi o wyciąganie smaczków A jeżeli chodzi o zdjęcia to ja jestem jak najbardziej za Ewa i Bartosz - 2012-04-23, 12:10 Znowu piszę z pracy więc kicha ze zdjęciami Weekend spokojny... Najgorzej, że Tymek w weekend wygania mojego męża do pracy. Budzi go przed siódmą i chce aby wstał. Nawet jak pójdę z nim na spacer to po powrocie na nowo zaczyna się budzenie... Najlepsze jest to, że w tygodniu Tymek śpi sobie ze mną do 9. Może wiecie jak ustawić Tymkowi czas weekendowy? Warna - 2012-04-23, 12:32 Kto z Was ma dzisiaj urodzony?Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 20:56 Ja miałam wczoraj Niestety z przyczyn prywatnych nie daliśmy rady być dzisiaj na kastracji. Jedziemy w czwartek. Tak więc trzymajcie nadal za nas kciuki Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:21 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:30 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:40 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:41 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:42 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:43 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:43 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:44 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:44 Ewa i Bartosz - 2012-04-24, 21:44