To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - KORBA ma już dom w Sosnowcu - 39

Kasia, Szajba i Milka - 2011-05-01, 11:37

Korbula Korbula, nooooogi do samej szyi :-D
Korbulowa Familia - 2011-05-04, 15:40

Kochani mały OT, ale nie mam gdzie tego napisać...
Przed chwilką rozmawiałam przez telefon z Karolem (jestem w pracy) i jego jamnik (10letni Snap) został bardzo dotkliwie pogryziony przez huskiego sąsiadów, który im uciekł z podwórka :(
Obecnie trwa operacja, podczas której lekarze walczą o życie psiaka :(
Proszę trzymajcie kciuki :cry:

Barbara - 2011-05-04, 15:41

Trzymamy kciuki aby wszystko dobrze sie skonczyło
Aga_TRuficzkowa - 2011-05-04, 16:09

Oleńko trzymamy wszystkim psimi i ludzkimi łapkami.....
Kasia, Szajba i Milka - 2011-05-04, 16:10

Kochana i my trzymamy za Snappiego kciuki i lapki! Musi byc dobrze!!! Pisz jesli bedziesz juz cos wiedziala
Korbulowa Familia - 2011-05-04, 16:30

Snap jest już po operacji.
Trzeba czekać co dalej.
Dziękujemy za wsparcie!

Jerzy Kora - 2011-05-04, 23:09

:w8: Jakie wieści? Cały czas trzymamy.
Korbulowa Familia - 2011-05-05, 16:10

Pierwsza doba za nami, więc już mam nadzieję, że będzie co raz lepiej.
Snap całkiem całkiem zniósł stan pooperacyjny. Miał dwa razy lek w zastrzyku (doustnym) podany przez Karola i był u weterynarza na kontroli. Bez powikłań - pozostaje dalsze leczenie i najważniejsze po zagojeniu fizycznym, rana psychiczna odciśnięta na psiaku...
dziękujemy za wsparcie!

Michał i Nemo - 2011-05-05, 19:54

Super słyszeć, że wszystko się udało :) Trzymamy kciuki za Snapa :)
Korbulowa Familia - 2011-05-07, 08:20

Korbula to istny niszczyciel!!!
Podsumuję zniszczenia jakich dokonała:
* 12 par butów (w tym 9 par moich, 1 para Mamy, 1 para Brata, 1 para Karola)...
* Ława jest już w stanie opłakanym - naruszone jest nie tylko oparcie boczne, ale generalnie każdy element (w środę postarała się zrobić demolkę w domu).
* Książeczka czynszowa.
* Zerwana w części tapeta na przedpokoju.
* Gałki komody (jak dobrze, że tylko w jednej komodzie mam wystające elementy w postaci gałek)
* Drapak Carrerci (kici) x 3
* Porozwalane rolki papieru doszczętnie rozerwanego :lol: (to mnie najbardziej ubawiło - bo strata najmniejsza :-| )
* I ostatnio część kanapy - poduszka boczna wykończeniowa.
* telefon mojej Mamy
* w dn. 16.05.2011r. siedzisko kanapy, w dn. 08.06.2011r. ponownie siedzisko - róg
* styczeń 2012r. - kolejna kanapa...

Nie mam czasami sił do niej... :( Najgorsze jest to, że jej frustracja jak zostaje sama ostatnimi czasy narasta. Myślę, że mogą byc dwa powody:
1. Dom, w którym nareszcie (ale tylko chwilowo) zrobiło się więcej osób.
2. Roki, który nie jest ułożonym psem i może w niej potegować poczucie tęsknoty, kiedy zostaja same...

Nie wiem co będę robiła jak Mama pojedzie (Brat wyjechał wczoraj) i Korbula zacznie tęsknić nie tylko za mna podczas gdy jestem w pracy, ale również za całą "brygadą"... :?:


P.S.
Snap dochodzi do siebie powolnymi kroczkami.
P.S.S.
Czekamy na niedzielę i piękną pogodę, żeby zdjęcia zrobić :)

Jerzy Kora - 2011-05-08, 01:07

a gdzie kong na liście ?
mpati123 - 2011-05-08, 10:06

Hmm... A jak myślisz: Czy dla Korbulca byłby dobry trening klatkowy? Nie każdy pies reaguje tak samo, a myślę że to mogłoby być pomocne..
Korbulowa Familia - 2011-05-08, 21:55

Jerzy Kora napisał/a:
a gdzie kong na liście ?


Kong nadal żyje i ma się dobrze - mam taki wzmocniony :mrgreen:

Korbulowa Familia - 2011-05-08, 22:01

mpati123 napisał/a:
Hmm... A jak myślisz: Czy dla Korbulca byłby dobry trening klatkowy? Nie każdy pies reaguje tak samo, a myślę że to mogłoby być pomocne..


Uważam, że Korba to bardzo mądry pies, ale jednocześnie psiak po przejściach i akurat ona nie powinna korzystac z treningu klatkowego...
Będę musiała wrócic do pracy nad nią jak Mama z Rokim pojadą , co będzie dużym wyzwaniem, bo dojdzie stres separacyjny po Mamie i "zaprzyjaźnionym" psie :-? A narazie po prostu moja Mama nie ogarnia pewnych komend i zachowań, którymi kierowałam się do szkolenia Korby, więc się po prostu trochę cofamy :( Ale później będzie mam nadzieję jak dawniej! Byłyśmy na bardzo dobrej drodze ;)

MarzenaTabaNugat - 2011-05-09, 07:55

Korbulowa Familia napisał/a:
P.S.S.
Czekamy na niedzielę i piękną pogodę, żeby zdjęcia zrobić :)


Przypominamy się o zdjęcia :P :P :) :) :mrgreen:

M!S!A - 2011-05-09, 08:06

Korbulowa Familia napisał/a:
Uważam, że Korba to bardzo mądry pies, ale jednocześnie psiak po przejściach i akurat ona nie powinna korzystac z treningu klatkowego...


Olu, ale dobrze przeprowadzony trening klatkowy może spowodować że Korba będzie się dobrze czuła w tym swoim domku i się uspokoi. Pod Twoja nieobecność będzie i tak spała. Doradź się kogoś kto się na tym dobrze zna, bo wydaje mi się że klatka to może być w Waszej sytuacji najlepsze wyjście nie krzywdzące w żaden sposób psa.

Korbulowa Familia - 2011-05-09, 09:04

M!S!A napisał/a:
Olu, ale dobrze przeprowadzony trening klatkowy może spowodować że Korba będzie się dobrze czuła w tym swoim domku i się uspokoi. Pod Twoja nieobecność będzie i tak spała. Doradź się kogoś kto się na tym dobrze zna, bo wydaje mi się że klatka to może być w Waszej sytuacji najlepsze wyjście nie krzywdzące w żaden sposób psa.


Radziłam się dwóch profesjonalistów:
* rada Pana Jacka Gałuszki: trening klatkowy
* rada Pani Mirki Borowiec (ALIUS): trening klatkowy nienajlepszym rozwiązaniem dla Korby (Korbula miała kontakt na szkoleniu - niestety bardzo sporadycznym - u Pani Mirki).

I stoję w potrzasku :(

Zdjęcia będą dzisiaj, bo wczoraj gapa byłam i nie naładowałam akumulatorków :oops:

Korbulowa Familia - 2011-05-09, 21:00

Zdjęcia mamy już zrobione, ale niestety przy pierwszym spacerze na nowo odkrytej polance Korbusia przecięła łapkę :( Nic poważnego - po umyciu i odkarzeniu łapki ma nadal zawiniętą bandarzem, ale na noc jej zdejmę. Korba to dzielna dziewczynka! Ja spanikowałam jak zobaczyłam krew odbitą na swoich rękach i zaczęłam ją oglądac, bo ona nawet niewzruszona była ;)

Korbusia :)




Razem ;)


Ja też jestem aktywna na spacerkach :mrgreen:


Kolejny portrecik


Moja Mama, Korbula i Rokuś :)

Jerzy Kora - 2011-05-09, 21:32

Świetna z Was Para. to chyba przyjaźń na całe życie? :lol:
Korbulowa Familia - 2011-05-10, 07:12

Jerzy Kora napisał/a:
Świetna z Was Para. to chyba przyjaźń na całe życie? :lol:


Ja nie wiem skąd się wzięło słowo "chyba"?! :shock:
Oczywiście, że przyjaźń na całe życie :mrgreen:

M!S!A - 2011-05-10, 07:34

To musi być przyjaźń na całe życie, skoro Korba raz po raz pokazuje swoja miłość eliminując "niepotrzebne" rzeczy w domu Oli, i Ola jeszcze Korby za drzwi nie wystawiła. :mrgreen: Mnie bardzo cieszy ostatnie zdjęcie... :)
Jerzy Kora - 2011-05-10, 07:50

Te rzeczy były jak najbardziej potrzebne żeby Korba miała zajęcie. Kochana psica :lol:
ALIUS - 2011-05-10, 08:34

Korbulowa Familia napisał/a:
Radziłam się dwóch profesjonalistów:
* rada Pana Jacka Gałuszki: trening klatkowy
* rada Pani Mirki Borowiec (ALIUS): trening klatkowy nienajlepszym rozwiązaniem dla Korby (Korbula miała kontakt na szkoleniu - niestety bardzo sporadycznym - u Pani Mirki).

I stoję w potrzasku :(


Witam powrócę do klatki dla Korby. Sunia jest psem o słabej psychice, aczkolwiek dość szybko można ją wyprowadzić z pojawiających sie stanów lękowych. Złożyło się na to kilka czynników :
1. nieodpowiednia ( tak sadzę )socjalizacja w hodowli
2. pogryzienie w wieku 5 m-cy przez dwa duże psy
3. ograniczona socjalizacja w nowym domu - mam tu na myśli brak dodatkowych potrzebnych suni bodźców, które przy dobrej psychice psa są wogóle niepotrzebne

Wszystko to miało niekorzystny wpływ na obecne zachowania Korby. Lęk separacyjny , jak sie okazało, miał miejsce juz u poprzednich właścicieli. Nie podjęto w tym kierunku żadnych działań. A czas leciał. Dziś Korba uczy się życia , ale dużo pracy jeszcze będzie potrzeba ,by Korba normalnie funkcjonowała.
Nie jestem przeciwnikiem kenelu dla psa i kiedy trzeba to go zastosuję. W przypadku Korby proponowałam najpierw wykorzystać inne dostępne i możliwe rozwiązania. Życie jednak nie pozwala nam prowadzić książkowej nauki i to niestety powoduje ,że efekty są małe , abo wogóle ich nie ma.
Kiedy pracuję z psem nad jakim problemem prawie zawsze spotykam się z brakiem możliwości zastosowania zaleceń terapeutycznych. Jaką drogę więc wybrać , by pomóc? I tu jest pytanie. najchętniej osobiście zajęła bym sie psiakiem i to w jego rodzinnym domu, ale nie jest to możliwe.
Proponując klatkę też musimy uzbroić się w cierpliwość. Kupić klatkę , postawić, wsadzić psa i zamknąć - tak się nie da. Trzeba czasu, wytrwałości. Trwać to może dwa tygodnie, pięć tygodni, trzy miesiące. A zniszczenia jak były tak są, bo klatki nie zamkniemy , gdy pies nie gotowy jest do tego.
Dziś Korbie można postawić w domu klatkę , ale tylko po to by Korba zapoznała się z tym mebelkiem, by zrozumiała ,że to jej nora, by nie biegła do niej , przy bylejakim zagrożeniu.
Próbować można, a może i trzeba, ale powtarzam z tym ostrożnie i naprawdę powoli.
Reasumując nie mówię NIE, ale przestrzegam, bo nie zawsze jest to super rozwiązanie.
Pozdrawiam

Korbulowa Familia - 2011-05-10, 10:02

Zobaczę jak się Korba będzie zachowywała jak pojedzie Mama i Roki. Teraz nie będę robiła dodatkowego zamieszania. Opis szczegółowy wprowadzania treningu klatkowego dostałam od Pana Jacka Gałuszki, więc w razie czego wiem (przynajmniej teoretycznie) jak wprowadzić trening. Wiem, że wymaga to bardzo dużej cierpliwości i czasu, ale tego po naszych przebojach odmówić nam nie moża :mrgreen:
Korbulowa Familia - 2011-05-10, 10:51

M!S!A napisał/a:
Mnie bardzo cieszy ostatnie zdjęcie... :)

Mnie również, tym bardziej, że Korbulka powoluśku wczołgiwała się do Mamy (Mama nie pozwala Korbie siedzieć/leżeć na kanapie ze względu na sierść), a jak jej się to już udało, to Mama sama powiedziała: "Ola szybko aparat" :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group