Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - TOFFIK - 99
Korbulowa Familia - 2012-03-14, 12:02 Przykro, że nie potraficie przyjżeć się o co może chodzić większości osób mających podobne spostrzeżenia po obejrzeniu minuty filmu i wyciągnąć wnioski...
Fakt, że Toffik jest u Was 4 m-ce i jest nadal wycofany jest przykre... Było mi ogromnie żal jak obejrzałam ten filmik...
Podejście dziecka (pomimo, że nie bigał za psem i nie wykonywał spontanicznych gestów) nie było przeprowadzone w odpowiedni sposób. Wybaczcie, bo nie chcę Was potępiać ani obrażać, ale czasami warto posłuchać spostrzeżeń innych.
Ja z moją adopcyją Korbą otrzymałam bardzo ważną wskazówkę dotyczącą jej zachowania (pomimo, że była u mnie ponad 7m-cy) od Gosi z DogMasters, kiedy zwróciła mi uwagę, że Korba poza lękami ma chimery, a ja wszystko spuszczałam na LĘK...
Od tamtej chwili patrzę inaczej i również słucham innych.
(dodam, że Gosia widziała nas zaledwie przez ok. 2h).Warna - 2012-03-14, 12:20 Olu, bo trudno przyjąć jest te uwagi, gdy się wie, co się zrobiło, gdy się zna psa, bo obcuje się z nim od 4 miesięcy, a gdy inni oceniają go jedynie po obejrzeniu minuty filmu. Żaden szanujący się behawiorysta nie wydałby jakiejkolwiek opinii na podstawie tak krótkiego filmiku, podczas gdy osoby tu na forum, mające znacznie mniejszą wiedzę od tychże behawiorystów, już wszystko wiedzą, ganią za to Martę i przy okazji również mnie. To po prostu nie jest poważne, więc trudno podchodzić do tego z uwagą.
Wszyscy zauważyli, ze pies się boi, Marta też o tym wie, bo pisze o tym od 4 miesięcy. Ale tylko Marta wie, jak było na początku, jakie postępy zrobił Toffik, jak to jest w obcym, nowym środowisku, a jak Toffik zachowuje się w środowisku już mu znanym, itd.
Naprawdę, gdybym zrobiła taki filmik z Sabą, która jest u mnie od ponad roku i która zrobiła ogromne! postępy, to wyglądałby identycznie. Jaki z tego wniosek? Pewnie Saba nie nadaje się do adopcji - ale ona w swoim życiu niewiele się zmieni - jej strachu nie da się odwrócić, można go jedynie zmniejszać i życia nie starczy, żeby Saba okazała się łagodnym, otwartym, ufnym psem. Gorzej nawet, ona raczej będzie reagowała agresją na lęk, a nie wycofaniem, jak to jest w przypadku Toffika.Korbulowa Familia - 2012-03-14, 12:28
Warna napisał/a:
Olu, bo trudno przyjąć jest te uwagi, gdy się wie, co się zrobiło, gdy się zna psa, bo obcuje się z nim od 4 miesięcy
Szkoda, że nie mamy filmików z początku Toffika... Ja absolutnie nie oceniałam pracy Marty w socjalizację Toffika, a jedynie moje spostrzeżenia i odczucia.
W kwestii obcowania dziecko/Toffik, moim zdaniem (laika) nie zostało to przeprowadzone prawidłowo. Może zaoowocowało w kolejnych minutach, ale początek był przykrym widokiem.Barbara Krzeszk - 2012-03-14, 12:42 bardzo zaluje ze osmielilam sie zwrocic uwage .. wiecej tego nie zrobie .. celem moim nie byl;a ocena ,, tylko zwrocenie uwagi na podtwaie tego co widzilam jak nalezy podchodzic do takiego psa .. wycholalam i wyszkolilam juz nie jednego psa .. moje dalamtynka mialam zdane egazaminy z PTI .. PTII .. PTT ,,, pracowala w dogoterapi .. obecna Gracja na certyfikat psa terapetuy ja zas certyfikat przewodnika psa terapety ... pracujemy z dziecmi autystycznymi i nie tylko .. propwadzimy zajecia w przedszkolach i szkolach .. wszedzie gdzie tylko jestesmy zwracamy wlasnie uwage na prawidloowe relacje pies czlowiek .. to na tyle .. wiecej sie nie wypowiem na tym forum .. przepraszam a zwrocenie uwagi Warna - 2012-03-14, 12:47 Basiu, chodzi jedynie o to, że to była tylko minuta. Nie wiemy co było przed i co było po. A sama Marta napisała, ze wizyta trwała godzinę.
Nie obrażajcie się wszyscy teraz, bo nie o to w tym wszystkim chodzi. Wczujcie się za to, w sytuację Marty.Barbara Krzeszk - 2012-03-14, 12:48 to juz Marta nie chce pomocy .. nie mozna jej udzilec wskazowek .. to byla tylko wskazowkaMarta Marcin - 2012-03-14, 13:18
Korbulowa Familia napisał/a:
Fakt, że Toffik jest u Was 4 m-ce i jest nadal wycofany jest przykre... Było mi ogromnie żal jak obejrzałam ten filmik...
Zaraz się okaże,że to nasza wina że Toffik jest wycofanym psem a gdzie Pani była kiedy pisałam o jego lękach gdzie te rady jedynie Warna chciała mi pomóc i jej rady przyjęłam i zastosowałam,postępy Toffika są ogromne od tych czterech miesięcy...Jak można coś takiego w ogóle napisać?W życiu nikt mnie nigdy tak nie potraktował po okazaniu serca po prostu jestem w szoku...Marta Marcin - 2012-03-14, 13:21
Cytat:
to juz Marta nie chce pomocy .. nie mozna jej udzilec wskazowek .. to byla tylko wskazowka
Pani Basiu przepraszam niepotrzebnie Pani wzięła to do siebie...w żadnym słowie mnie Pani nie obraziła ani nie sprawiła przykrości wskazówkę przyjęłam... Korbulowa Familia - 2012-03-14, 13:25 To, że napisałam, że przykro jest patrzyć, że Toffik jest wycofany nie było przytykiem do Waszej pracy, a jedynie żal mi po prostu Toffika i jego dotychczasowego żywotu, który miał taki a nie inny wydźwięk na jego stanie emocjonalno-psychicznym...
Ja nie jestem tutaj od obrażania innych... Przykro, że bieżesz do siebie takie uwagi, bo zamiar był inny.M!S!A - 2012-03-14, 13:57 Czy to forum jest tylko po to żeby się głaskać po głowie, czy tez po to aby wymieniać się uwagami i swoim doświadczeniem? Bo ja tez swoich uwag nie napisałam po to żeby kogoś tu obrażać ale żeby pomóc. Może doświadczenia wielkiego sama nie mam, ale tez skończyłam kilka kursów ze swoim psem, brałam udział w kursie trenerskim prowadziłam kilka grup pod kątem szkolenia i myślę że trochę potrzebnej wiedzy posiadam. I zamiast się[ obrażać może warto po prostu uwagi wziąć sobie do serca i je wprowadzić w życie, bo nikt tu nie chce źle, a wręcz odwrotnie. A czasami minuta filmu wystarczy żeby zobaczyć co się z psem dzieje Toffi ma znaleźć dom i powinniśmy wspólnymi siłami zrobić wszystko aby tak się stało.Marta Marcin - 2012-03-14, 14:13 Jeżeli ma znalezc dom to powinno się to stać bez waszego udziału wpadacie tu raz na cztery miesiące denerwujecie tylko wszystkich i tyle dobrego zrobiłyście dla psa który was nic wcześniej nie obchodził.jakoś Pani Basia mogła napisać swoje uwagi tak,że się nie obraziłam a przyjęłam.
Nie życzę sobie więcej z Wami dyskutować.Żegnam!Warna - 2012-03-14, 14:21 Misiu, Marta mogła być koło psa, mogła zrobić filmik po 2 godzinach. Mogła wysłać nam słodki obrazek, ale chciała być uczciwa - to po pierwsze.
A po drugie - muszę przyznać, że NIEKTÓRZY nie potrafią po prostu dawać rad. Rada w stylu: powinnaś, mogłaś, trzeba było - to nie jest wcale rada. Język ma wiele form, które można użyć, żeby drugiej osoby nie urazić. Ja też rozmawiałam z Martą i dawałam rady, ale Marta chyba nigdy nie poczuła się w tej rozmowie, jak mała dziewczynka pouczana przez mądralę. Niestety nie widziałam w tych "radach" dobrych intencji, a jedynie chęć wytknięcia Marcie błędów.Jerzy Kora - 2012-03-14, 14:28
Marta Marcin napisał/a:
Jeżeli ma znalezc dom to powinno się to stać bez waszego udziału wpadacie tu raz na cztery miesiące denerwujecie tylko wszystkich i tyle dobrego zrobiłyście dla psa który was nic wcześniej nie obchodził.jakoś Pani Basia mogła napisać swoje uwagi tak,że się nie obraziłam a przyjęłam.
Nie życzę sobie więcej z Wami dyskutować.Żegnam!
No chyba trochę za daleko pojechałaś. Obserwujemy bardzo uważnie ten wątek. I wszyscy pamiętamy jaki to jest pies. A to, że się nie odzywamy to nie oznacza, że nie mamy noc do powiedzenia. Do kontaktów z Wami jest opiekun adopcji i to on prowadzi tą adopcję. Uwagi o prowadzeniu domu przekazujemy do niego. A tu tylko skomentowaliśmy filmik.Kasia, Szajba i Milka - 2012-03-14, 14:34
Marta Marcin napisał/a:
psa który was nic wcześniej nie obchodził
Tutaj jesteś w błędzie.Warna - 2012-03-14, 14:36 Kochani, uspokójmy nerwy. Może intencje były dobre, ale wyszło, jak zwykle. Marta, proszę Cię, nie denerwuj się, szkoda urody i zdrowia.
Jak zwykle, forma pisana, brak bezpośredniego kontaktu, mimiki, mowy ciała, tembru głosu spowodował nieporozumienia. Weźmy wszyscy na to poprawkę. Dla dobra psów!Jerzy Kora - 2012-03-14, 14:50
Warna napisał/a:
Misiu, Marta mogła być koło psa, mogła zrobić filmik po 2 godzinach. Mogła wysłać nam słodki obrazek, ale chciała być uczciwa - to po pierwsze.
Nikt nie zakłada czyjejkolwiek nieuczciwości. Mam nadzieję ze tego nie sugerujesz.
Warna napisał/a:
A po drugie - muszę przyznać, że NIEKTÓRZY nie potrafią po prostu dawać rad.
Niektórzy tylko piszą co im się nie podoba. Mają taki sposób komunikacji a nie inny.
Warna napisał/a:
Rada w stylu: powinnaś, mogłaś, trzeba było - to nie jest wcale rada.
Powinnaś uspokoić towarzystwo. Tam był taki hałas że pies bez dziecka już był zestresowany.
Zanim dziecko podeszło powinno być poinstruowane jak zwracać sie do psa.
Pies powinien być spokojny i wyluzowany. Wtedy widać by było reakcję psa na dziecko. Tak pies zareagował nie na dziecko tylko na kolejny element zagrożenia.
Warna napisał/a:
Język ma wiele form, które można użyć, żeby drugiej osoby nie urazić. Ja też rozmawiałam z Martą i dawałam rady, ale Marta chyba nigdy nie poczuła się w tej rozmowie, jak mała dziewczynka pouczana przez mądralę.
To już praca dla ludzkiego psychologa.
Warna napisał/a:
Niestety nie widziałam w tych "radach" dobrych intencji, a jedynie chęć wytknięcia Marcie błędów.
To piękne nawoływanie do uspokojenia tego wątku. A moim zdaniem są i dobre rady i uwagi co do sposobu przeprowadzenia całego "eksperymentu.Warna - 2012-03-14, 15:11 Jurek, cała ta sprawa to jedno wielkie nieporozumienie.
Marta chciała pokazać zachowanie Toffika w sytuacji ekstremalnej, gdy Toffik pójdzie do adopcji i gdy:
1. jej nie będzie
2. dziecko podejdzie i będzie chciało pogłaskać psa
3. warunki będą jakie będą
Marta nie pokazała, jak się zachowuje Toffik, gdy ma dogodne warunki do poznania dziecka, a pokazała, czy jest agresywny pomimo strasznych warunków.
Możemy się zastanowić, czy powinniśmy robić takie doświadczenia, ale z drugiej strony, sami prosiliśmy Martę o sprawdzenie, jak Toffik reaguje na dzieci. Nie na znajome mu dzieci, tylko na obce dzieci w ewentualnym domu adopcyjnym.
Proszę o więcej chęci zrozumienia celu tego eksperymentu. I Martę o nieobrażanie się. DIC CARS - 2012-03-14, 18:28 a teraz,jesli pozwolicie,my-zainteesowani adopcją...cieszymy się,że wywolaliśmy dyskusję-jakkolwiek jest burzliwa...jesteśmy tu wszyscy dorośli,więc nie obruszajmy się jak dzieci...absolutnie nie wyczuwamy złych intencji z niczyjej strony ani do nikogo...po to jest-wydaje nam się-taka fundacja i takie forum,żeby pomóc psiakom i sobie nawzajem.Każdy głos jest ważny.Więcej pokory My też mamy jakieś doświadczenie w dziedzinie pies rasa wychowanie itd,jednak nigdy dość uwag spostrzeżeń innychDIC CARS - 2012-03-14, 18:35 bardzo cenimy Waszą pracę i oddanie i spodziewamy się profesjonalizmu bo chcemy w pierwszej kolejności Wam zaufać Waszym opiniom,uwagom,a w konsekwencji dać dom,jak najlepiej odpowiadający danemu psiakowi.I chcemy się tylko upewnić,że będziemy władni to zrobić jak najlepiej potrafimy na "zadany"-tu Toffik-temat DIC CARS - 2012-03-14, 18:41 bardzo chciałoby się poznać Was wszystkich kolejno i przespacerować razem z psiarnią wiele kilometrów cóż,pozostaje forum,internet i...dobra wola oraz zaufanie Barbara - 2012-03-14, 18:47 No i na współpracy wszystko polega Dla dobra naszych psiaków Warna - 2012-03-14, 18:49 Sporo z nas będzie na zjeździe, a zjazd szykuje się nad morzem, więc niedaleko Was. Zapraszamy serdecznie! DIC CARS - 2012-03-14, 19:09 o! i to jest myśl! zdużą chęcią-jeśli tylko będzie pasowało Kasia, Szajba i Milka - 2012-03-14, 19:18 OT: http://wartagoldena.org.p...opic.php?t=2404 wątek zjazdu Marta Marcin - 2012-03-14, 23:41
Warna napisał/a:
A po drugie - muszę przyznać, że NIEKTÓRZY nie potrafią po prostu dawać rad. Rada w stylu: powinnaś, mogłaś, trzeba było - to nie jest wcale rada. Język ma wiele form, które można użyć, żeby drugiej osoby nie urazić. Ja też rozmawiałam z Martą i dawałam rady, ale Marta chyba nigdy nie poczuła się w tej rozmowie, jak mała dziewczynka pouczana przez mądralę. Niestety nie widziałam w tych "radach" dobrych intencji, a jedynie chęć wytknięcia Marcie błędów.
Warna bo Ty jesteś fajna na poziomie kobieta ale Ci którzy próbują jeszcze podważać twoje zdanie tacy nie są...Może to wszystko to nieporozumienie tak jak piszesz i będę w to wierzyć bo takiej eskalacji nienawiści i nagonki na moją osobę już dawno nie zaznałam...ale jak to ja już zapomniałam o co chodziło bo mam pod dostatkiem fajnych pozytywnych ludzi i w pracy i w domu