To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - RUDA (Sari) - 107, 237

Mila i Sari - 2012-05-23, 17:38

Sari chyba lubi kolor grafitowy, gdyż po kąpieli zawsze tarza się w szarym piachu i ziemi, tak żeby jak najwięcej przylepiło się do mokrego futerka. :D To już chyba wolę ten biszkoptowy. :lol:
Monia i Larsik - 2012-05-23, 18:20

oo tak kolor błota i piachu to chyba ulubiony Goldenów :rotfl: Lars ma tak =, że jak tylko się wykąpie ( nieważne czy w wannie czy w stawie) zawsze!! wytarza się w błocie a najlepiej w takim śmierdzącym mule :evil: całe szczęście, że rasa przystosowała się do upodobań swoich przedstawicieli i to błotko z kłaczków po wyschnięciu schodzi samo :rotfl: ewentualnie wykrusza się na dywan
Jerzy Kora - 2012-05-24, 11:16

Jakie ładne foteczki ;-)

jerzy@wartagoldena.org.pl :mrgreen:

Mila i Sari - 2012-05-24, 11:27

zrobię pakunek zdjęć dodam nowe i od razu prześlę. :)
Mila i Sari - 2012-05-30, 19:29

Cześć wszystkim! :)

Takie małe spostrzeżenie mam. Znalazłam u Saruchy w pachwinie dolnej łapy jakieś 4 cyferko literki. Dość niewyraźne, musiałabym ogolić to miejsce, żeby je odczytać. Czy tatuaże robi się w takich miejscach? Słyszałam, że na uchu, ale w pachwinie? :>

Próbować to odszyfrować?

Aga_TRuficzkowa - 2012-05-30, 19:45

Robi się i na uchu i w pachwinie :-) :-) :-)
Mila i Sari - 2012-05-30, 19:46

Ale na raz czy albo albo? :D
Aga_TRuficzkowa - 2012-05-30, 20:01

Albo -albo :-) :-)
Mila i Sari - 2012-05-30, 20:03

Hmm, w takim razie muszę się przyjrzeć, bo wygląda na to, że mogę sprawdzić skąd pochodzi i jakich ma przodków. :) Na rodowodach mi zupełnie nie zależy, ale zawsze to ciekawa informacja. :)
Agata i Luśka - 2012-05-30, 21:48

:]
Mila i Sari - 2012-05-31, 19:38

Gratuluję najmocniej i trzymam kciuki za nowego członka rodziny! :)
Monia i Larsik - 2012-05-31, 21:28

Mila i Sari napisał/a:
Hmm, w takim razie muszę się przyjrzeć, bo wygląda na to, że mogę sprawdzić skąd pochodzi i jakich ma przodków. :) Na rodowodach mi zupełnie nie zależy, ale zawsze to ciekawa informacja. :)



mnie tez bardzo ciekawiło poprzednie życie Larsa :mrgreen: ale przestało ... kiedy mama zapytała '' po co chcesz szukać ? żeby Ci go poprzedni właściciele zabrali?'' :-( oczywiście to było w formie żartu ale wyobraziłam sobie życie bez Laluni :shock: i od tamtej pory nie szukam.

ps miałam nawet kilka koszmarów, że jednak ktoś po niego przyjechał bo się zgubił itp. a ja za nic go oddać nie chciałam i potem uciekałam z nim na koniec świata żeby go nie zabrali . w innym śnie mówiłam, że to nie pies, że to jakiś kot czy coś? tylko taki wyrośnięty :rotfl:

Mila i Sari - 2012-06-01, 07:23

Haha!

Na szczęście w przypadku Sari nikt nie może mieć do nich żadnych roszczeń, z tego co wiem, także się nie boję, a w razie czego będę z nią uciekać do Ameryki Południowej. :mrgreen:

Mila i Sari - 2012-06-02, 22:51

Łapy, łapy, cztery łapy, a na łapach Sarucha kudłata. :)



Jak widać nadal nie opanowałam umiejętności fotografowania ruchu, dlategoż nakręciłam filmik, który dodam jutro. :)

Monia i Larsik - 2012-06-03, 07:45

mi zależało przede wszystkim na ustaleniu dokładnego wieku :) bo ostatnio pan weterynarz śmiał się ze mnie jak mówiła, że ma tak 4-5 lat " co ze mnie za pani, że nie wiem ile mój pies ma lat " :mrgreen:

haha jaka piękna piosenka o Sarulce :rotfl: całe szczęście, że Lars nawet jak biegnie to robi to tak wolno, że zdjęcia w ruchu wychodzą statyczne :mrgreen:

Mila i Sari - 2012-06-03, 08:14

Sari też może nie jest demonem szybkości, ale moje umiejętności są po prostu niewystarczające a i aparat pozostawia wiele do życzenia. ;)
Mila i Sari - 2012-06-03, 18:21

Dzisiaj z Sarcią byliśmy w takim dziwacznym miejscu. :) Ale najważniejsze, że była woda, zieleń i nowe miejsce dla Sari, a nie te okoliczne nudy ciągle. :)

A tutaj kilka zdjęć. :)


Mila i Sari - 2012-06-11, 10:05

Cześć!
Mam taki kłopot. Sari od kilku dni ma luźne kupy, jedną z nich zrobiła na dywan u mojej pedantycznej teściowej. Kupy są konsystencji takiej, że prawie zachowują swój kształt, ale to i tak po podaniu węgla. Dodatkowo Sari puszcza straszne bąki śmierdzące i słyszę czasami jak jej bulgocze w brzuchu.
Wczoraj lekko ją przegłodziłam, dostała tylko troszkę karmy, ale ponoć powinnam jej zrobić lekki ryż z mięsem.
Do tego ma chyba dość słaby humor, ale ogonem macha, tylko dużo śpi.

Nie wiem czy dzisiaj gnać do weterynarza (po pracy), czy poczekać. Nie ma biegunki, robi kupę 3 razy dziennie luźną, ale chyba kontrolowanie (poza tym jednym razem).

Martwię się. :-(

Aga_TRuficzkowa - 2012-06-11, 10:28

Mila zrób szczegółowe badanie trzustki,lipazę i amylazę.Chociaż mam nadzieję, że to tylko chwilowa niestrawność.
Mila i Sari - 2012-06-11, 10:39

Hmm, brzuch ją w sumie nie boli, nie wymiotuje ani nic. Na spacerach jest dość podobna, ale lepiej dowiem się o co chodzi dokładnie, bo inaczej się zamartwię na amen.
Aga_TRuficzkowa - 2012-06-11, 10:43

Mila ,to nie musi być nic groźnego, skoro Sarinka jest pogodna ,nie gorączkuje ,to nie wydaje mi się aby była bardzo chora. Po prostu przy dłużej utrzymujących się biegunkach jest wskazane sprawdzenie jak pracuje trzustka.Czasami wystarczy ,kiedy wet zleci przy niewydolności Amylan i pies normalnie funkcjonuje do końca życia :-) A może przyczyna jest zupełnie inna ,nie ma się co na zapas martwić :-) :-)
Mila i Sari - 2012-06-11, 10:55

Jak się jej masuje brzuch i drapie po brzuszku to niemal zasypia, ale i tak pobiegnę przy okazji zobaczyć czy jej grzyb w jednym z uszu nie wrócił, bo się dziecko moje drogie drapie. :D

No jestem dobrej myśli i będę raportować na bieżąco. :)

P.S. z domu mam info od małża, że już bąki są sporadyczne, także chyba jest lepiej. :)

Ewa i Cindy - 2012-06-11, 20:56

ja mam nadzieję że coś sobie zjadła nie takiego jak na chwilkę głowę odwróciłaś.. i to tylko niestrawność.. ja moim daje nifuroksazyd.. jak robią luźną przez cały dzień jak nie przechodzi to się martwię.. przeważnie działa od razu.. i ani psiak ani ja się nie męczymy :)
Mila i Sari - 2012-06-12, 07:09

W sumie jak wróciłam z pracy to Sarucha czuła się dobrze i kupę zrobiła normalną w miarę, ale i tak poszłam. :)
Dostałam tabletki jakieś hmmm Ditviret? I ma je brać przez 4 dni.

Dodatkowo ku mojej rozpaczy, grzyb wrócił do prawego ucha, ale walczę z nim znów. :) W sumie nic dziwnego, uszy jej chlupotały jak ją przywiozłam do domu.

Ale jest ok. :)

Agata i Luśka - 2012-06-12, 07:25

:]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group