To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - CINDY, MARLEY i BEZA mają już dom w Łodzi - 92, 104 i 280

Rufiakowa Amcia - 2012-04-23, 18:14

Oooo, to to to! To jest to, znaczy się :D
Ewa i Cindy - 2012-04-23, 18:16

już po tym Twoim to to to zrozumiałam o co chodzi i dalej się śmieję :)
Ewa i Cindy - 2012-04-23, 18:17

bo tak w sumie to język polski jest bardzo łatwy i zrozumiały dla nas.. wystarczyło powiedzieć nawet no no :)
Mila i Sari - 2012-04-23, 18:18

AAAAaaaaaaaaaaaaaaaa nie wierzę. :D Wariatka, daję słowo. Co to za niesprawiedliwość na tym świecie, że ja mogę mieć tylko tymczasowiczów, a to dlatego, że mam w domu osiołka, zaciął się i nie chce się zgodzić.. Eh, eh.. Przecież wiadomo, że od jednego psa, lepsze są tylko dwa psy!

Gratulacje! :)

Grażyna i Shaggy - 2012-04-23, 18:19

GRATULACJE!!! Ale piękna psia gromadka.
Pozdrawiamy serdecznie Grażyna i Shaggy :)

Warna - 2012-04-23, 18:23

Mila napisał/a:
AAAAaaaaaaaaaaaaaaaa nie wierzę. :D Wariatka, daję słowo. Co to za niesprawiedliwość na tym świecie, że ja mogę mieć tylko tymczasowiczów, a to dlatego, że mam w domu osiołka, zaciął się i nie chce się zgodzić.. Eh, eh.. Przecież wiadomo, że od jednego psa, lepsze są tylko dwa psy!

Gratulacje! :)


Osiołek powinien mieszkać w stajni, a nie w domu i ... sprawa załatwiona. :mrgreen:

Ewa i Cindy - 2012-04-23, 18:26

oj tam Warna.. chłop się otworzyć musi.. ale ja już Martynie pisałam.. że tego odcierpi ale kolejnego już z rąk nie wypuści :) a i mąż przestanie być osiołkiem!
Ewa i Cindy - 2012-04-23, 18:29

Grażyna i Shaggy napisał/a:
GRATULACJE!!! Ale piękna psia gromadka.
Pozdrawiamy serdecznie Grażyna i Shaggy :)

stadko mi rośnie.. w weekend miałam jeszcze Biszkopta u siebie czyli to już STADO było! wszyscy daliśmy radę ale ja na razie o kolejnym nie myślę.. muszę moje małe stadko jeszcze trochę ustawić i wtedy przedyskutujemy sprawę.. myślicie że są jakieś translatory z psiego na ludzki.. żeby dyskusja była wspólną decyzją!

Mila i Sari - 2012-04-23, 18:30

No cóż, żeby przypadkiem ja się kiedyś nie musiała wynieść z dwoma goldenami pod pachą. Całe szczęście, że mieszkam koło mostów warszawskich, duża przestrzeń, ładny widok, świeże zdrowe powietrze. :D

Ehh, no to będziesz miała wesoło. :)

Ewa i Cindy - 2012-04-23, 18:32

a jak już tak myślisz to pamiętaj że goldeny kochają wodę więc o tym małym fakcie nie zapomnij.. :)
a tak na poważnie.. nie będzie tak źle...! w razie czego ja się do Wrocławia wybiorę i z upartym pogadam :)

Wiki Megulowa - 2012-04-23, 18:50

No to gratulacje ;)
Poradzi pani sobie :) nawet z 6-oma :D D

Ewa i Cindy - 2012-04-23, 18:53

o ja.. ale żeś mi tą Panią zajechała.. :) Ewa jestem i akceptuje tylko to lub jego odmiany:)
a za gratulacje dziękuję.. wszystkim :)

Wiki Megulowa - 2012-04-23, 18:54

haha ok :D
Przy okazji co do translatora: http://tech.wp.pl/kat,100...ml?ticaid=1e533 :rotfl: :rotfl:

Mila i Sari - 2012-04-23, 19:11

Ewa, zapraszam. :D
Kassia - 2012-04-24, 09:55

Ewa, już wiesz, jak bardzo się cieszę z zakończenia tej historii, ale jeszcze raz napiszę: lepiej być nie mogło :) Marley da Ci wiele radości i miłości, tak wiele dla niego już zrobiłaś... i jestem pewna, że miejsce u Twego boku będzie dla niego najlepszym miejscem na świecie. Jeszcze raz Ci dziękuję za Twoją wspaniałą decyzję.
A jak dziś psiur się czuje ? Jak brzuchol ? Przeszła mu drewniana niestrawność ?
Buziak dla psiego duetu :*

Ewa i Cindy - 2012-04-24, 19:30

Marley już o wiele lepiej znów bryka i szaleje..
ja z Kasią przez telefon rozmawiałam i ona już wszystko wie.. ale i Wam trochę popiszę:)
a więc tak.. najprawdopodobniej w nd młody zaczął męczyć patole.. i niestety ale on jeszcze część tego co rozbroi połyka i widocznie połknął dość duży kawałek i musiał mu gdzieś na żołądku stanąc i na tyle podrażniła że się chlopaczyna źle czuł... u niego zmiana nastroju jest tak widoczna.. jak zawsze cieszył się na maxa jak wracałam do domu czy chciałam się z nim bawić a wczoraj po prostu sobie leżał z tymi oczkami shrekowego kotka.. ja już też się je nauczyłam przez niego robić..
ale po konsultacji z wetem daje mu tylko jakieś osłonówki i mam na razie obserwować.. no i faktycznie na małym stesiku się skończyło.. ja się bardziej obawiałam że prócz tych patoli on jednak chapnął coś spod bloku.. a u nas ostatnio ostrzeżenia wisza że ktoś podrzuca trutkę...
ale ta cała sytuacja zmusiła mnie do strasznego unieszczęśliwienia Marleya.. nie.. nie zaszyłam mu pyska ale założyłam kaganiec! o boże jaki on jest na mnie wkurzony za to.. oj gdyby on mógł mówić to same pi pi pipipipipipipi! by było! :)
no cóż.. oczywiście że cwaniaczek próbuje to zmienić i 90% czau na spacerze próbuje go ściągnąć.. nie powiem żeby mu się nie udawało.. wszystko co pod łapą jest pomocne..nawet Cindkę prosił o pomoc.. jak już zdjęłam w windzie to chciał go pogryźć.. jego rozumiem.. ale chyba nawet Cindy namówił bo i ona chciała go zniszczyć... tak więc kaganiec jest chowany bo nie przeżyłby chwili! ale dzięki temu mogą spokojnie biegać i już nie muszę z nimi chodzić na krótkiej smyczy.. mogą hasać do woli:)

Kassia - 2012-04-24, 21:47

No to kamień z serca, choć jak przeczytałam o tej trutce to aż mnie zmroziło... kim trzeba być, żeby robić takie rzeczy...
Przyszło mi jeszcze do głowy, żeby poprosić Cię Ewa o zdjęcie Marleya w kagańcu, jednak nie jestem pewna, jak zniosłabym ten widok, więc chyba sobie daruję ;)
Dzięki za wiadomości o kochanej łajzie ;)
Jak zwykle przesyłam psiej parze buziaczki :*
A Ciebie pozdrawiam ciepło
Kasia.

Ewa i Cindy - 2012-04-24, 22:11

no zdjęcia nie zrobię bo on takie fochy strzela że nawet na chwilę na mnie nie spojrzy!! ja mu tłumacze że to dla jego dobra.. ale on i tak ma swoje myśli i na pewno wie lepiej... i koniec .. kropka! :)
ale spokojnie.. ta udręka tylko na poranne i wieczorne spacerki.. bo wtedy tylko chodzimy wokoło bloków... pola i inne fajniejsze miejsca na długie spacerki są sprawdzone więc tam niech bryka do woli i bez ograniczeń pyskowych! :)
Kasia.... a co do trutki to już nie raz o tym słyszałam ... a nie chce potem o życie psa pół roku walczyć! a co tych ludzi to nie chce mi się nawet o nich pisać bo to po prostu szkoda słów i moich nerwów!

Kama, Mela, Ruda - 2012-04-25, 15:57

Ewunia, bo do kagańca to trzeba by było Marleya przyzwyczaić i na to potrzeba trochę czasu niestety. A jak się od razu zakłada to tak to wygląda, pies dostaje szału i znienawidza ten kaganiec- a to niestety będzie problem w przyszłości.
Ewa i Cindy - 2012-04-25, 22:15

kamuś..już się zbeształam.. a raczej zostałam przez mojego szkoleniowca który wprowadził mi kaganiec.. marley bardzo ładnie to załapał i już wie co ma robić na komendę kaganiec :) bez smaczków jeszcze nie ma o czym marzyć ale już smaczek jest po założeniu :) trochę się już dzięki temu uspokoił ale i tak raz na jakiś czas próbuje go zdjąć.. będzie dobrze.. a ja wiem że to dla jego dobra... ale to też jak już pisałam tylko na te krótkie poranno - wieczorne wyjścia...
Kassia - 2012-04-30, 17:59

Dziś życzę Marleyowi, Ewie i Cindy udanej majówki, ale potem czekamy na nowe wieści i oczywiście zdjęcia :)
Pozdrowienia Ewuś, dla całej Waszej trójki.
Kasia.

Ewa i Cindy - 2012-05-01, 13:15

dziś mija 3 kwartał życia młodego! kończy dokładnie 9 m-cy!
jesteśmy na działeczce i jest cudnie.. psiaki sobie hasają a jak się już chcą schłodzić to jest JEZIORKO!!!!!
niestety ale pomimo wielu wykonanych zdjęć mój net chodzi bardzo ale to bardzo wolno i niestety ale nie mogę załadować zdjęć...
nadrobię jak tylko dojadę do domku :)
a tak z nowości.. wczoraj zrobiłam Marleykowi jego pierwszy kwadracik do tropienia.. oj się wymęczył ale szukał przez całe 15 min! nie odpuścił!..wyprowadziłam go bo by tam padł! potem odsypiał dobrą godzinę!
a po krótkim odpoczynku w 30 stopniowym upale najlepiej się schłodzić..
woda jest fajna ale jakoś tak z tym pływaniem to nie może się do końca przekonać..popływa i wraca.. pohasa po brzegu i znów mała próba.. jak nie ma gruntu pod nogami to nie ma kontroli więc się jeszcze troszku boi ale z czasem to będzie lepiej.. jak tylko woda będzie cieplejsza to i ja z nim wejdę.. Cindy generalnie pływa ale jakoś raz pływa.. raz brodzi więc on robi to co ona! )

Ewa i Cindy - 2012-05-02, 10:06

A jednak dziś Internet był łaskawy i pozwolił na przesyłanie zdjęć :)

Kassia - 2012-05-02, 12:54

Ale mokry kurczak ! :) futrzak mój kochany...
Widać że chłopak korzysta z uroków życia, ja niestety nie mogłam mu zapewnić możliwości popływania :)
W poniedziałek minął miesiąc jak nie ma go u nas, a jego posłanie nadal leży tam, gdzie Marley spał... nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się pogodzić z tą trudną decyzją, jaką było znalezienie Marleykowi nowego domu. Jedyną pociechą jest fakt, że miśkowi jest u Ciebie dobrze i że ma Cindy.
Ewuś, dzięki za zdjęcia :)
Napisz jeszcze w wolnej chwili na czym konkretnie polega to jego tropienie, tzn jak Ty mu to organizujesz :)
W normalnej sytuacji wycałowałabym go całego, ale niestety musisz to zrobić za mnie, jak Cindy nie będzie widziała oczywiście ;) a potem wymiziaj też ją :)
Ciebie pozdrawiam ciepło, bo tylko tyle mi wypada ;)
Kasia.

Asterkowy Krzysztof - 2012-05-11, 13:32

Super się czytało P Ewo piekne psiaki cieszę się że będziemy meli go osobiście poznać :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group