To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - SKOCZEK - RICO - 240

iwona82 - 2014-04-22, 20:15

Możemy prosić jakieś wiadomości o Rico ?? i może jakieś zdjęcia :?:
Iza Tutisowa - 2014-04-26, 11:07

U Rico wszystko w porządku :) Nadal jest superowym psiakiem, trochę na spacerach ciągnie, ale Beata z nim nad tym pracuje.
A teraz najważniejsze!! Słuchajcie Beata na tyle z nim pracuje, że Rico się przyzwyczaił do kota!!!!!! :mrgreen: Oczywiście na początku było ganiane, ale teraz jest już super :) Baaa nawet się przytulają do siebie :)


Ewa i Cindy - 2014-04-27, 10:47

Beatko.. SZACUN!!!! :) poskromiłaś kociego pogromcę :) i tu dla niedowiarków.. wszystko ie da tylko trzeba chcieć :)
Rufiakowa Amcia - 2014-04-27, 11:36

Wooow! Skoczuś, dostajesz odznakę "kociego funfla"! Brawo Beata!
Iza Tutisowa - 2014-05-04, 10:45

Kochani zarzucam was kolejnymi zdjęciami :mrgreen:


Iza Tutisowa - 2014-05-08, 11:20

Niestety znów się szykuje rewolucja dla naszego Skoczka... Po raz kolejny będzie zmieniał DT. W piątek zamieszka tymczasowo u Justyny w Łodzi.

Kochani nikt nie pokocha tego pycha?? :)

goldenek2 - 2014-05-08, 12:54

A dlaczego znowu zmienia DT?
Iza Tutisowa - 2014-05-08, 12:57

Ponieważ Beata musi wyjechać i nie może ze sobą zabrać psa.
Ewelina, Kajen i Zola - 2014-05-08, 14:22

Justyna mieszka obok mnie, więc możecie liczyć na solidne porcje zdjęć :mrgreen: :mrgreen:
Iza Tutisowa - 2014-05-08, 18:12

No ja mam taką nadzieję :mrgreen:
Karolina i Rico - 2014-05-10, 16:55

Witam,
jestem zainteresowana adopcją piesia :) Czy mogę prosić o więcej szczegółów, gdzie teraz przebywa?

Iza Tutisowa - 2014-05-10, 17:24

Witaj Karolino, bardzo się cieszę że jesteś chętna na adopcję. Psiak obecnie nadal przebywa w Łodzi. Proszę o maila na Pw wyślę ankietę adopcyjną :)
Karolina i Rico - 2014-05-10, 17:35

wysłane :) ) czy otrzymała Pani moją wiadomość? :)
Iza Tutisowa - 2014-05-10, 19:16

Tak dostałam. Iza jestem ;)
Za niedługo podeślę ankietę :)

Shigella - 2014-05-11, 22:43

Hej hej :)
U nas duuużo emocji :)

Tak dużo, że post, który pisałam przez ostatnie 20 minut jakimś dziwnym trafem się skasował :/ W związku z tym napiszę tylko, że Rico śpi na środku łózka, zmęczony dzisiejszym spacerem z Warciakami i wieczornym bieganiem :) Wcale mu nie przeszkadza, że to moje łóżko i że skrawek kołdry, który mi zostawił, nie wystarczy żeby się przykryć ;)

Jutro postaram się opisać wszystko ze szczegółami, a tymczasem dobrej nocki :)

Ewelina, Kajen i Zola - 2014-05-12, 16:16

Justynko, tak się stało, bo jak długo nie masz aktywności na forum, to samo się wylogowuje, też wielokrotnie to przeżyłam :mrgreen: czekając na relację, wkleję tylko zdjęcie jak Skoczek dogorywa na kanapie :-D

Iza Tutisowa - 2014-05-12, 16:18

Ale jakiego ma za to towarzysza :rotfl:
Karolina i Rico - 2014-05-12, 18:59

słodziak :)
Rufiakowa Amcia - 2014-05-12, 22:26

No i ja taki spacer przegapiłam! Skoczusia mogłam poznać! To teraz mam nadzieję rychło się dołączyć do polowania na żaby i inne łabędzie ;)
Skoczuś, fajnego masz funfla do spania :D

Justyna, znikanie tekstu przerabialiśmy wszyscy, na szczęście, po ponownym logowaniu, wystarczy kliknąć "wstecz" i wrzuca Cię z powrotem na to, co napisałaś :)

Shigella - 2014-05-13, 10:16

Dzięki! Wykorzystam zdobyte informacje i następnym razem nie dam się tak wyrolować :p

To zaczynam od początku :)

PIĄTEK !!!
Dzień pełen stresów, bo i Rico i ja byliśmy pełni emocji. Ewa próbowała nas uspokoić, ale mimo szczerych chęci było trudno ;) Postanowiliśmy "rozchodzić" napięcie i już po 2 godzinach spaceru, telefonów do Ewy, niepewności, moich niepokojów ("matko, czy to normalne że on tak robi?", "może dzwonić do Ewy?", "dlaczego nie reaguje, co źle robię?") wróciliśmy do domu.
Standardowo Rico rozejrzał się po mieszkaniu, obwąchał kąty, wybrał miejsce do leżenia a potem przyszedł do mnie i zaczął domagać się pieszczot :) Od razu były plecki i mina "no już, myziaj mnie po brzuchu" :p
(Ach, pozwoliłam mu leżeć na kanapie - co prawda na kocu, ale zawsze. Niech tam! Porozpieszczam go trochę ;) )
W środku nocy sapał, dyszał, pił co chwila, a potem wpakował się na łóżko bo stwierdził że przecież się zmieścimy.
!!! Nie jadł, ale w stresie miał prawo.

SOBOTA
Pobudka była o 5.0 rano (pił całą noc, więc pęcherz wołał). Ledwo żywa wstałam i 40 minut zwiedzaliśmy okolicę. Po powrocie Rikulec wskoczył na łózko i zasnął jak niemowlę, a pancia skuliła się obok i dospała do 6.30
Drugi spacer był po 7.0 bo o 8.0 musiałam wyjść. I tu problem!!! Co będzie? Jak zareaguje na moją nieobecność? Został w domu sam (znaczy beze mnie, ale ze śpiącą współlokatorką), pisnął dwa razy pod drzwiami i... spokój :)
Spokojnie zniósł kilkugodzinną nieobecność, ale wyjść trzeba po spacerze i bez zbędnych ceremonii - kurtka, klucze, buty, "zostań" i wychodzę.
Ogólnie sobota upłynęła bez problemów - spacer na lince, trochę niepokoju na widok innych psów, na początku spaceru ciągnął smycz, ale potem chodził grzecznie. Oczywiście pieszczotom nie było końca! Co więcej - dostał swoją zabawkę, którą polubił i grzecznie się bawił. Tylko z jedzeniem słabo...

NIEDZIELA WIELKI DZIEŃ!
Pobudka o 7.00 czyli SUKCES! Spacer 40 minut, potem powrót i problem... bo nie za bardzo chciał jeść. (Karma, którą kupiliśmy w piątek nie jest jakaś szałowa, choć to "karma z reklamy" i Rico nie chciał jej jeść w ramach nagrody na spacerach, a z ręki zjadał kilka sztuk i odchodził zniesmaczony)
Co ciekawe "zapalił" się w kuchni na widok kanapek (pierwszy raz od jego przyjazdu robiłam posiłek, bo z emocji zapomniałam że trzeba jeść :p )

O 14.0 był spacer z Warciakami :)
Powitaniom nie było końca - a to Cindi z Marleyem, a to Beza, potem Morris, Speedo i reszta bandy. Ludzie też rozdawali głaski, więc Rico biegał zadowolony od ludzia do ludzia :)
W lesie puściliśmy linkę i Pychol wystrzelił na prowadzenie. Pytałam Ewę czy Rico pływa, ale odpowiedź przyszła sama, jak dotarliśmy do wody :)
Deszcz i kałuże wcale mu nie przeszkadzały, a jak dotarliśmy do samochodu to wskoczył do bagażnika i wcale nie miał zamiaru wychodzić.
Brudni, mokrzy, zmęczeni i szczęśliwi wróciliśmy do domu :D
Rico zjadł(!!!) widać mocno zgłodniał, a potem spał jak zabity do wieczora. Spacer wieczorny był krótszy - 30 minut, bo ani Rico, ani ja nie mieliśmy siły...
Duuużo szczęścia :D

Shigella - 2014-05-13, 10:33

To jeszcze pytanie o zdjęcia... jak je dodać, bo klikam na "załącz plik", wybieram zdjęcie, daję opcję "dodaj załącznik" i nic :(
Ewelina, Kajen i Zola - 2014-05-13, 18:04

Justyna wklej zdjęcia na facebook ( ja mam album widoczny tylko dla mnie) i tam otwierasz zdjęcia klikasz prawym klawiszem i wciskasz kopiuj adres url grafiki. Nastepnie tutaj na forum w oknie pisania wiadomości klikasz przycisk img i tam wklejasz skopiowany link i gotowe :) ja tylko powiem, że widziałam dzisiaj piękne zdjęcie Rico na kanapie z piłeczką :mrgreen: A Justyna powiedziała mi, że już wie, że ciężko będzie jej się z nim rozstać, także zobaczcie jaki to jest fajny psiak !! Dlaczego tak długo czeka na dom :( :( Może ktoś z Was chciałby mieć taką cudną mordeczkę w domu ? :-D
Shigella - 2014-05-13, 21:30

Kolejna relacja :D
Od niedzieli próbujemy biegać na krótkiej smyczy. Bywało różnie, głównie kończyło się nagłym przypływem energii i wygłupami ze smyczą. Wczoraj zauważyłam, że jak mam Rikulca po lewej stronie to ładnie biegnie, a jak jest po prawej to szaleje.
W związku z tym dziś uskutecznialiśmy biegi po lewej stronie :)
Radości było multum! Pychol ma ogromne pokłady energii (w przeciwieństwie do pani) i biega w nieskończoność :) Albo mam astmę, albo mega lichą kondycję bo po godzinnym wyjściu wróciłam zdyszana i ledwo żywa, a Rico miał wyrzuty na pyszczku i minę która mówiła "to już? no wiesz? ja się nawet nie zmęczyłem"
Co więcej! Pierwszy raz, od kiedy Rico jest u mnie, zdarzyło nam się kulturalne "psie powitanie". Obwąchał dwa śmiechowe spaniele, dostał "liza" w mordkę i... uciekł! Po czym wrócił, obwąchał je jeszcze raz i przez chwilę razem spacerowali :)

Wróciliśmy jakieś 20 minut temu - Pysiek zajął się zabawką (wulkan energii), a ja dopadłam komputer ;)

Och! Przybyła dziś do nas nowa karma :) Zobaczymy czy będzie smakować!

Iza Tutisowa - 2014-05-13, 21:47

Jak ja się cieszę, że u was tak się fajnie rzeczy mają :mrgreen:
Shigella - 2014-05-13, 21:54




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group