Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - JULEK - 257
Calineczka - 2014-09-26, 08:18 Smaczny palec mogło się Julkowi wymieszać w paszczy wtedy trudno oddzielić jedno od drugiego
Najważniejsze , że wszyscy cali i zdrowi M!S!A - 2014-09-26, 08:55 Polecam następnym zapiszczeć lub wydać po prostu cierpiący z siebie głos. Pies powinien puścić. Ja mam takie przejścia z Mailo- on nigdy nie oddaje złapanych kąsków, zaciska szczęki i wtedy piszczę. Puszcza wtedy na szczęście.fundacjapsilos - 2014-09-27, 20:18 Witam wszystkich,
Dzisiaj tj. w sobotę popołudniu (27 września) Julek znowu miał atak "skurcza". Nie ukrywam, że trochę się zmartwiłem albowiem ostatni atak był z niedzieli na poniedziałek o 5 nad ranem (14-15 września) a więc 12 dni temu. Pocieszające jest to, że ataki występują coraz rzadziej.
Poza tym u Julka wszystko w porządku. Rany na bokach pięknie zarastają sierścią. Psiak ma coraz więcej siły. Idziemy w dobrą stronę - gdyby nie te "skurcze"...
W nadchodzącym tygodniu czeka nas "odrobaczywianie" a później szczepienia - albo odwrotnie. W każdym razie odwiedzimy lekarza weterynarii.
Pozdrawiamyfundacjapsilos - 2014-10-01, 13:01 Halo... Tu mówi Julek
Słuchajcie człowieki, nigdy nie zgadniecie gdzie ja wczoraj byłem. Pojechałem do miejsca, w którym zdrowieją wszystkie piesy. Zostałem wygłaskany ze wszystkich stron, nakarmiony pysznymi suszonymi rybkami - jeśli nigdy ich nie jedliście to koniecznie musicie spróbować, są wyjątkowo smakowe. Później wygłaskano mi wszystkie moje cztery łapki (szkoda, że nie mam ich więcej) taką rączką do prysznica, która świeciła i piszczała. Co prawda woda z niej nie leciała, ale było przyjemnie. Na zakończenie wbiłem po kolejną porcję suszonych rybek - rewelka mówię Wam. Ale najważniejsze jest to, że podobno moje łapki mają się od tego naprawić - to znaczy nie od rybek ale od tej rączki do prysznica. Dzisiaj też tam jadę
Nie zgadniecie co ja wczoraj w tym gabinecie widziałem. Wchodzę, a tam pies biega w akwarium - no powaga i do tego Golden, a właściwie Goldenka o imieniu Pajda. Fokę zrobiłem jak nie wiem co - no bo kurde pies w akwarium i do tego biega? Ciekawe czy widzieliście kiedyś coś takiego...
Człowieki coś wspominały, że też chcą mnie włożyć do takiego akwarium - ale w życiu się nie zgodzę. Co ja ryba jestem? Rybki to ja mogę zjeść, ale udawać ryby nie będę
A teraz kończę, bo uciekam na spacer. Może znowu spotkam ta Panią, której ostatnio zdjąłem rękawiczkę i nie chciałem oddać.
PA PA
Aha... wiecie, że napisałem list do internautów? Jeśli nie czytaliście koniecznie przeczytajcie - jest <TUTAJ>
Calineczka - 2014-10-01, 17:00 Cudo... Julek jest piękny, ujmujący w całej swej psiej osobie i niezwykły słodziak z niego razem ze swoim, na razie tymczasowym Panem tworzą wspaniały duet, można ich jeść łyżkami Cadula - 2014-10-02, 22:15 Ha ha, to się Julkowi trafiło, nie dość, że ma seanse z naświetlaniem, smaczki to jeszcze na panny w "wannie" może sobie popatrzeć.... jeszcze się nam chłopak zakocha fundacjapsilos - 2014-10-03, 14:54 Halo... tu mówi Julek
Ale się porobiło człowieki kochane mówię Wam... Co mnie dzisiaj spotkało... Wyobraźcie sobie, że wsadzono mnie do akwarium (ciekawe, czy to nie łamanie praw zwierząt)... Na początku protestowałem - bo co ja ryba? Ale powiem Wam, że po chwili zorientowałem się, że akwarium to fajniejszy bajer od laserowania. No i wiecie co wcale się nie bałem - powaga. Popływałem 15 minut zajadając no wiecie suszonego penisa i smakowe chrupki. Później byłem suszony suszarką (jej to nie lubię) no i na koniec laserowanie (albo odwrotnie). Było super. Kolejne pływanie mam za tydzień i już nie mogę się doczekać
Aneta i Nico - 2014-10-03, 15:56 O kurcze Julek, takiego akwarium do pływania to Ci chyba wszystkie psy zazdroszczą (nie mówiąc już o penisku do jedzenia ) Cieszę się, że tak dzielnie znosisz rehabilitację, oby tak dalej! Rufiakowa Amcia - 2014-10-04, 06:39 O kurcze, pełen luksus! Ale fajnie w tym Karusku macie!fundacjapsilos - 2014-10-04, 10:28 Halo... Tu mówi Julek
No faktycznie, pływania w akwarium powinny zazdrościć mi wszystkie psy. Było ekstra i wcale, ani trochę się nie bałem - zresztą zobaczcie sami. Nie wiem jak to się stało, ale to jak sobie radzę możecie obejrzeć i sami ocenić...
A w "Karusku" rzeczywiście jest super, bardzo miłe Panie i bardzo dużo fajnych rzeczy do jedzenia, obgryzania i bawienia.
Pozdrawiam
Wasz Julek
PS.
Aha... dzisiaj i jutro czeka mnie jakaś poważna rozmowa z Andrzejem i Mańkiem dotycząca mojej przyszłości - ciekawe co chłopaki znowu wymyśliły. Będę Was informował na bieżąco.Warna - 2014-10-04, 10:57 Juleczku, pięknie maszerujesz w tym akwarium. Jesteś naprawdę pełnym wdzięku kawalerem. Aneta i Nico - 2014-10-06, 19:52 Kochani... Pan Andrzej, Maniek i Julek, są już po poważnej rozmowie dotyczącej ich wspólnej przyszłości. Robię to z ogromnym bólem, ale niestety muszę rozczarować wszystkich fanów Julka, ponieważ nikt z Was nie będzie miał okazji dzielić swojego życia z tym przystojniakiem. Zresztą nikt nie powinien być zdziwiony faktem, że Julek zostanie w Krakowie na zawsze (w końcu kto zmarnowałby szansę na pracę w radiu ) W każdym razie ogromnie cieszymy się, że Julek wreszcie znalazł swoje miejsce na świecie, życzymy mu przede wszystkich zdrowia, mamy nadzieję, że rehabilitacja wzmocni jego łapki Panu Andrzejowi dziękujemy za wspaniałą opiekę nad psiakiem i jeszcze wspanialsze opisy z Waszego życia, liczymy oczywiście, że nadal będziemy mogli poczytać od czasu do czasu, co u Was słuchać Warna - 2014-10-06, 20:29 Jak ja się bardzo cieszę. GRATULACJE!Calineczka - 2014-10-06, 20:47 Wiedziałam:) wiedziałam, ze ta historia nie może mieć innego zakończenia myślę, że Julek jest przeszczęśliwy tak jak jego Pan bardzo sie cieszę, życzę zdrówka i pogody ducha oraz samych wesołychy dni fundacjapsilos - 2014-10-06, 20:53 Halo... Tu mówi Julek
Huuuurrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa......
Kochane Człowieki! No i wydało się to o czym rozmawialiśmy z Andrzejem i Mańkiem przez cały weekend. Po wielu godzinach debatowania ustaliliśmy, że oto JA - Julek zostaję w Krakowie na zawsze. Oficjalnie więc ogłaszam, że od dzisiaj jestem Krakusem i to nie przez zasiedzenie
Zdradzę Wam, że Andrzej od razu był na "TAK", za to Maniek lekko się wahał. W końcu jednak pod pewnymi warunkami udało mi się go przekonać
Obiecuję, że będziemy na bieżąco informować Was o istotnych wydarzeniach z naszego życia. A teraz wybaczcie, ale idę świętować i cieszyć się razem z nimi.
Aha... We środę idę do weteryniarza, w piątek będę pływał w akwarium, a w sobotę jadę na urodziny do chorego Goldena Igora - będzie więc o czym opowiadać.
Trzymajcie się i wiecie co... mam nadzieję, że wszystkie na świecie Goldeny w potrzebie znajdą swoje rodziny tak jak ja znalazłem (a może to mnie znaleźli - sam już nie wiem)...
I bardzo, ale to bardzo dziękuję tej miłej Pani, która wyciągnęła mnie ze schroniska i dziękuję Warcie Goldena, że zainteresowała się mną i tym Panom, dzięki którym przyjechałem bezpiecznie do Krakowa i wszystkim Wam dziękuję. Nawet nie wiecie jak się cieszę Chyba z radości obsikam nogę od stołu w kuchni... W końcu teraz to jakby też i mój stół!
Pozdrawiam
Wasz JulekKamila i Oskar - 2014-10-07, 07:25 Julianie no nie mogło być inaczej - gratuluje Wam chłopaki M!S!A - 2014-10-07, 08:50 Nooooooo piękne wiadomości i nie powiem że" wiedziałam że tak będzie" Julciu lepiej trafić nie mogłeś Co do Mańka, czyżbyś od teraz Juleczku musiał oddawać część swojej miski żeby wkupić się w łaski?Iza Tutisowa - 2014-10-07, 18:45 Super wiadomości Gratulujemy Barbara - 2014-10-08, 11:14 No to było takie oczywiste Gratulacje wielkie i naprawdę baardzo się cieszę SiSi i Brutus - 2014-10-08, 12:31 My z Brutkiem też czuliśmy swoimi psio-ludzkimi noskami że ta historia będzie miała swój pozytywny koniec !
Wieeeelkie gratulacje i dużo miłości dla waszej trójki Karola i Duma - 2014-10-08, 13:01 My też gratulujemy !!!Marina Dino i Lola - 2014-10-08, 18:09 Juleczku życzymy zdrówka i wspaniałych chwil z nową rodzinką fundacjapsilos - 2014-10-08, 23:00 Halo... Tu mówi Julek
Słuchajcie człowieki. Byłem dzisiaj u pana doktora, który dokładnie mnie zbadał. Wymacał moje wszystkie łapki, przewracał w każdą stronę, zaglądał dosłownie wszędzie... Nawet temperaturę mi zmierzył jakimś termowiczymśtam - normalnie widziałem siebie na ekranie w różnych kolorach - fajny bajer, tylko kurcze jakiś taki czerwono fioletowo niebieski byłem (chyba mu się kolory popsuły). No i na koniec powiedział, że te skurcze, które czasem mnie dopadają to jakiś problem z krążeniem, żyłami czy coś (już nie pamiętam). W każdym razie podobno mam się nie przejmować. Przepisał mi jakieś tabletki i kazał przyjść za dwa tygodnie.
Ale właściwie to nie o tym chciałem... Wyobraźcie sobie, że przed wizytą u lekarza byłem na spacerze i biegałem po krakowskich Błoniach. Nagle podbiegł do mnie niewielkich rozmiarów psiak, który przyjaźnie się przywitał. Chwilę później podbiegła do nas jakaś wystraszona Pani i zaczęła wołać "Julek zostaw, chodź do mnie... Julek...". Pomyślałem kurde co ona prorok jakiś? skąd zna moje imię? a może mnie zna - a ja jej nie pamiętam. Okazało się, że ten malutki psiak też ma na imię JULEK !!! Ale w sumie co się dziwić. Wszystkie Julki to fajne chłopaki
Pozdrawiam
Wasz Julek
Aha... (bo zapomniałem)... chciałem Wam wszystkim podziękować za życzenia. Fajni jesteście i nie zapominajcie o mnie. Ja tu będę się odzywał Barbara - 2014-10-09, 10:45 Julku dziękujemy
No i mam nadzieję, że ciągle będziesz nas tutaj odwiedzał
Czekamy też na Ciebie na zjeździe!Aneta i Nico - 2014-10-09, 18:38 Nooo i to są super wieści! Mam nadzieję, że te tabletki pomogą na tyle, że już nie będą Cię dręczyć te ataki. Julku tylko na spacerach trzymaj się swojego Pana, żebyś przypadkiem nie pobiegł kiedyś za jakąś ładną Panią, która będzie wołała "Julek! Julek!"