Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - MAILO - 26
Korbulowa Familia - 2011-04-29, 18:57 No to super Michalinko, że Mailutek dzielnie i bez przeszkód zniósł zabieg
To sreberko to podobno odkarzający i bakteriobójczy środek (Carrera też takim miała brzuszek pryskany po sterylce), więc nic mu nie będzie jak nosek sobie umorusał
Ale może faktycznie lepiej żeby Wasza trójeczka spędziła noc razem to się przynajmniej choc troszkę wyśpisz - o ile Mailo nie padnie na całą noc po mczącym dniu i narkozie Aga_TRuficzkowa - 2011-04-30, 12:32 Misia jak minęła nocka??M!S!A - 2011-04-30, 12:38 Aguś na moim czuwaniu i ogólnym niewyspaniu- wczoraj nie miałam tego podkładu do podszycia ubranka i włożyłam mu tam tylko grubą gazę. Miał momenty dłuższego snu kiedy zapominał. Dzisiaj ściągnęłam to wdzianko na spacer a po powrocie chciałam ponownie założyć ponieważ zajął się wylizywaniem a w rezultacie wszystko to wilgotne było, i niestety Mailo mnie walnął zębami.... Założyłam mu kołnierz na jakiś czas i podszyłam ubranko podkładem. Teraz jest spokojnie Uff... i może dzięki temu będę mogła wyjść z domuAga_TRuficzkowa - 2011-04-30, 13:17 Misiu ja też nie miałam podkładu, dlatego w ostatnią warstwę gazy włożyłam foliowy woreczek i dopiero podszyłam.
To ci nerwusek z Mailuta ząbki pokazuje:)M!S!A - 2011-04-30, 14:26 No ale muszę przyznać że ten kołnierz podziałał mega odstraszająco na Mailo- w ogóle nie zagląda do rany odkąd mu go zdjęłam i ma ubranko z tym podkładem. Jedynie na spacerze nie może się przyzwyczaić a może to wstyd że chodzi ubrany Iwona Kalinowsk - 2011-04-30, 14:30 Misiu, czy po tym "walnięciu" zębami - stało Ci się coś....??? Nie wiedziałam, że z niego taaaki dżentelmen M!S!A - 2011-04-30, 14:41 Nie nic mi się nie stało Myślę że Mailo po prostu zadziałał strach i dyskomfort. Mailo tak w ogóle bardzo nie lubi dotykania w okolicy ogona więc mogłam się spodziewać że tak zareaguje i po prostu odrazu założyć mu kaganiec. Mój błąd i tyleIwona Kalinowsk - 2011-04-30, 14:45 To się cieszę, że to nic poważnego, ale pewnie trochę strachu przeżyłaś, ja dokładnie coś o tym wiem, trzymajcie się kochani Kasia, Szajba i Milka - 2011-05-01, 11:39 Bardzo sie ciesze ze Mailutek dzielnie zniosl zabieg i niedogodnisci po nim. Teraz bieeegaj bez zbędnego obciażenia Misiu dla ciebie rowniez gratulacje! Podejrzewam jaki to stresM!S!A - 2011-05-01, 11:57 Dzisiaj mamy niestety kryzys Nas ranem Mailo jakimś sposobem dostał się do rany i zrobiła się dziurka- nie wypomnę nawet jak wygląda okolica rany Ubranko zdjęte żeby rana mogła oddychać i teraz niestety kołnierz. Strasznie jest mi przykro bo Mailo nie umie się w tym poruszać ale boję się żeby nic się z tą raną nie stało, a dopiero jutro jedziemy do weterynarza na kontrolę, a pewnie i tak dostane ochrzan bo gdybym założyła kołnierz od samego początku nic by się nie stało. Koszmar.M!S!A - 2011-05-01, 16:18 tak wygląda moja lampeczka- coraz lepiej mu idzie poruszanie w tym ustrojstwie Barbara - 2011-05-01, 16:40 No cóż , szybko się zagoi i będzie po tym lampionie...Pozdrowienia dla rekonwalescenta Iwona Kalinowsk - 2011-05-01, 17:33 Bidulka z tej Twojej "lampeczki" , ale codzień, już będzie coraz lepiej , dobrze, że chociaż pogoda Wam sprzyja, buziaczki dla dżentelmenka Iwona Kalinowsk - 2011-05-01, 17:33 ...o przepraszam dla Jamajki również, no i przede wszystkim dla Ciebie Kasia, Szajba i Milka - 2011-05-04, 18:37 Misiu powiedz jak sie czuje rekonwalescent ? Miejmy nadzieje ze bez klopotow No i czy pozbyl sie juz beztroskiego kolnierza M!S!A - 2011-05-04, 18:42 Kasiu, dziękujemy za zainteresowanie Mailutek czuje się już całkiem dobrze. Jak jestem w domu to chodzi już w kubraczku, chociaż stara się tam gmerać, to jest to już do opanowania. Jak wychodzę z domu i w nocy niestety zakładamy kołnierz. Wole już dmuchać na zimno. Z tego co widzę rana ładnie się goi i do niedzieli zamkniemy sprawę kastracji. Jamajka jedynie jest biedna- bo zazdrosna o moje zainteresowanie Mailem, a do tego nie da się bawić jak Mailo ma klosz na głowie Poza tym chłopak zrobił sie strasznie przytulaśny i pierwszy przychodzi na pieszczotki albo wpycha się przed Jamajkę, a ona biedna odpuszcza i odchodzi.Kasia, Szajba i Milka - 2011-05-04, 18:47 No to bardzo dobre wiesci Ciesze sie ze juz opanowana sytuacja. Mailo pewnie wie ze to dla jego dobra, a jesli nie wie to przynajmniej stal sie pokorny ;p
Wymiziaj Jamajke ode mnie i szepnij jej dobre slowko Iwona Kalinowsk - 2011-05-04, 20:17 Cieszę się Misiu, że wszystko wraca do normy, jak już pisałam, co dzień będzie lepiej, już niedlugo razem z Jamajką będą sie bawić i wszyscy zapomną o całej sprawie POWODZENIA!!! M!S!A - 2011-05-17, 19:27 Dzisiaj był spacer szkoleniowy, Mailutek pobawił się nawet troszkę frisbee
próby turlania się
próby kręcenia się wokół własnej osi
siadanie wychodzi jednak najlepiej
frisbee
Korbulowa Familia - 2011-05-17, 19:34 Ale się fajnie macie
Życie jak w Madrycie
Podoba mi się zabawa z frisbee - chociaż nie każdy psiak kuma o co chodzi
Zdjęcia piękne!
Jeszcze kilka Jamajki by się przydało M!S!A - 2011-05-17, 19:41 Jamajka jest w innym dziale ale widzę że już nas tam Olu odwiedziłaś Iwona Kalinowsk - 2011-05-17, 21:36 Misiu, kuuurcze, CUDNE FOTKI, pisalam, że wszystko wróci do normy. Mam tylko jedno pytanko - jeśli możesz? - czy ten przystojny dżentelmen zmienił swoje zachowanie w jakiś sposób zasadniczy po zabiegu??? M!S!A - 2011-05-17, 21:39 Tak zmieniło się Iwonko i to sporo- przestał kopulować na Jamajce, bardzo przekierował się na mnie na spacerach, nie ucieka. Generalnie inny pies- śmieję się że podmienili mi psa w lecznicy Iwona Kalinowsk - 2011-05-17, 23:27 Dzięki Michalinko za odpowiedź, ale najbardziej interesuje mnie jaki miał Twój dżentelmen stosunek do psów przed zabiegiem, a jaki ma obecnie. Czyli typu: jakie miał podejście przed i po zabiegu.
Misiu zastanawiam się, jak równiez troszkę obawiam, przed przyjazdem na Zjazd, ponieważ nie wchodzi w rachube kastracja, a Amor mimo moich starań w domu jest do rany przyłóż, ale w ogrodzie lub na spacerach - no niestety ma głowie to co Suri mu przekazała, czyli wybiega tak zwanie pisząc przed szereg. Przykro mi to pisać (ponieważ bardzo się cieszyłam i nadal mam nadzieję, lecz się zastanawiam), czy mój pies nadaje sie na taki Zjazd? M!S!A - 2011-05-18, 06:53 Mailo zarówno przed jak i po zabiegu do psów ma taki sam stosunek- pacyfista w każdym calu. Jego zachowanie względem psów jest wzorowe i do tego nigdy nie mogłam sie przyczepić. Jednak Tobie Iwono radziłabym przeprowadzić zabieg, skoro Amor wykazuje takie a nie inne zachowania, ponieważ są wielkie szanse że Amor uspokoi się. Co do zjazdu myślę, że nie będzie źle, no ale to już Twoja decyzja Iwonko.