Zobacz temat - BIANKA

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - BIANKA - 278

Marzena i Bianka - 2015-05-02, 11:11

Witamy, przepraszamy za długą przerwę w relacjonowaniu wydarzeń z życia Bianki w naszym domku. Wcześniej mieliśmy problemy z wstawianiem zdjęć, a później to nawet logowanie było niemożliwe

Niestety mamy jakieś problemy techniczne z neostradą i w chwili obecnej korzystamy wyłącznie z netu w telefonie, który jest bardzo ograniczony .
Tak więc fotki nadal nam nie wskakują, pomimo iż próbowałam wg powyższych instrukcji, jedynie możemy coś przesłać na maila Pani Magdo

Wszystko na to wskazuje, że Bianka czuję się u nas już pewnie i bezpiecznie. Zdominowała
naszego chłopaka i teraz wszędzie chadzają razem jak papuszki nierozłączki. Uwielbiamy z mężem patrzeć na ich wspólne zabawy. Na prawdę są pocieszni kiedy tarzają się czy to w domu czy ogrodzie, pomrukując przy tym ,zalotnie się podgryzając . Jedno jest pewne Bianka jest ruleeez

Futrzaki teraz więcej spędzają czasu w domu niż w ogrodzie, gdyż jesteśmy w końcowej fazie jego zagospodarowywania. Właśnie ogrodnicy posiali nam trawę i nie możemy się doczekać kiedy w końcu się u nas zazieleni.
Bianka to prawdziwa kobietka w domciu spokojna , wyważona w swoim zachowaniu, a na łąkach "ogień". Tylko raz spróbowaliśmy ją puścić na łąkach żeby pobiegała z Jimbo. Wszystko było okey, przychodziła na zawołanie aż tu nagle.... pojawiła się sarna. Napędziła nam trochę strachu , jak puściła się za nią . Na szczęście Jimbo jest jak brat syjamski Bianki i nie pozwolił jej dalej pobiec . Tak więc Bianulec nadal chodzi na lince i ćwiczymy komendy

cd nastąpi...

magda.stepien - 2015-05-03, 19:32

UUUffff bo już mi się dzisiaj śniło że Bianka z Krakowa wróciła do nas :-)

Taka jestem głupia.
Tak poproszę zdjęcia w miarę możliwości ale oczywiście bez ciśnienia, jak są jakieś problemy z netem, będziemy się cieszyć z każdej fotorelacji
m.nadine@wp.pl
PS. Bianka jest zwierzolubna, nie przepuści żadnej okazji poznania nowej "koleżanki" :-)

Marzena i Bianka - 2015-05-26, 17:14

Marzena i Bianka - 2015-05-26, 17:16

a już myślałam ze nawet postów nie możemy pisać, bo całe moje poprzednie wypociny "coś" zjadło po drodze

Marzena i Bianka - 2015-05-26, 17:33

cos z tym forum jest nie tak

po raz drugi mnie wylogowało i zjadło to co napsiałam

Ewelina, Kajen i Zola - 2015-05-26, 17:37

Pani Marzenko, proszę sobie skopiować wiadomość przed kliknięciem "wyslij", bo po długiej notce często konto zostaje automatycznie wylogowane ze względów bezpieczeństwa :-)

Potem można się zalogować, wkleić wiadomość i wysłać :-)

Marzena i Bianka - 2015-05-26, 17:50

no to by wiele wyjaśniało

, myślałam że już nic nie uda mi się napisać więć wysłałam maila do Pani Michaliny z info co nowego u Bianki i z fotami

Ewelina, Kajen i Zola - 2015-05-26, 18:10

Rozumiem zdenerwowanie, każdy z nas to przeszedł na początku :mrgreen:

Pisanie referatów, wklejanie zdjęć, zakończone "zniknięciem" tekstu :-D

Można to tez rozwiązać tak, żeby zaznaczyć przy logowaniu okienko "zaloguj mnie automatycznie", mnie od tego czasu nie wyrzuciło po wpisaniu tekstu, bo użytkownik jest ciągle zalogowany

Misia na pewno wklei Pani wiadomość i zdjęcia

M!S!A - 2015-05-27, 19:22

I wklejam info od Pani Marzeny

Cytat:

Najlepiej kondycję i fizyczną i psychiczną Bianulca oddają zdjęcia. Futrzaki tak szaleją zarówno ze sobą jak i za sobą, że nie wyobrażamy sobie już życia bez Bianci.
Banan na pyszczku Jimbo chyba najlepiej to wyraża. Bianulec doświadcza nas coraz nowszymi pomysłami. Ostatnio chce się koniecznie zaprzyjaźnić z kotem-sąsiadem i w tym celu postanowiła się podkopać pod ogrodzeniem, w mało uczęszczanym przez nas miejscu tj. za drewutnią, do sąsiadów. Na szczęście nasz “ochroniarz” Jimbo w porę zareagował i zaprowadził męża w to cudowne miejsce, gdzie tak na prawdę przekop był już na sąsiedniej działce. Trzeba Biance przyznać, że ma wysoko rozwinięty iloraz inteligencji, gdyż nie znikała za drewutnią na dłuższy czas co przecież mogłoby spowodować nasze zainteresowanie i plan ległby w gruzach, natomiast robiła to sukcesywnie i powoli Uśmiech
Aaa i jest chyba jedynym psem który reaguje na samoloty biegnąc razem z nimi i sczekając Uśmiech z językiem