To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - VERDI - 170, 294

Ola i Habs - 2013-09-11, 16:37

Ojjj, można rzec, że ten czas bardzo szybko leci.
Kamila i Oskar - 2013-09-12, 07:04

Czas leci.., a zdjęć nie ma :)
Iza i Verdi - 2013-09-12, 15:04

Pani Kamilo jutro będą napewno :-)
Iza i Verdi - 2013-09-25, 09:01
Temat postu: Zdjecia
Obiecalismy zdjęcia jutro ...ale stronki nie było :(Juz jest więc troche zdjęć z naszego wspolnego zycia z Verdusiem.
Iza i Verdi - 2013-09-25, 09:08

Błototerapia :mrgreen:

Iza i Verdi - 2013-09-25, 09:10

Zabawa z Teqilą

Iza i Verdi - 2013-09-25, 09:12


Iza i Verdi - 2013-09-25, 09:12


Kamila i Oskar - 2013-09-25, 09:50

Ale szczęśliwy przystojniacha.
a błotkoterapia to to co goldeny lubią najbardziej :mrgreen:

Ola i Habs - 2013-09-25, 16:45

Błototerapia... No, no, no ;)
Iza i Verdi - 2013-10-22, 12:58

Witamy,to już nasz wspólny piąty miesiąc Verdi został zaczipowany i zbadany przez weta jest zdrowy ,wesoły ,grzeczny i bardzo kochany .Postaram się jak najszybciej wrzucić nowe zdjęcia.
Warna - 2013-10-22, 17:37

Czekamy na zdjęcia z niecierpliwością. :-D
Rufiakowa Amcia - 2013-10-22, 22:08

Jak ten czas leci! Czekam na fotki pięknej mordencji :D
Iza i Verdi - 2013-10-24, 13:13

Witam ,tak dla przypomnienia jaki jestem przystojny :-)

Iza i Verdi - 2013-10-24, 13:17

Dzisiejszy jesienny spacer

Iza i Verdi - 2013-10-24, 13:18


Iza i Verdi - 2013-10-24, 13:18


Ola i Habs - 2013-10-24, 14:10

No, no, no, ale przystojniacha :lol:
Iza i Verdi - 2013-11-11, 13:55

Witajcie,dziś mija pół roku odkąd Verduś zamieszkał z nami :mrgreen: postaram się troche Wam napisać jak sobie razem żyjemy.
-Verdulek to bardo grzeczny pies w domu ma swoje przyzwyczajenia i tak:bardzo lubi siedzieć na balkonie i obserwować świat z X pietra ,latem śpi na balkonie,teraz w łóżku trzymając mnie swoją łapką,jeśli jest mu za ciepło wychodzi z łózka na parę chwil aby się ochłodzić na podłogę....nigdy ale to nigdy wchodząc czy wychodząc z łóżka nie zdarzyło mu się mnie nadepnąć ,a zawsze śpi pod ścianą ,a więc musi wychodząc z łózka "przejść nad emną"i robi to z gracją i delikatnością :-)
-Z jedzeniem nie mamy żadneg problemu Verdus zjada to co Pańcia da do miski.
-Zabiegi pielęgnacyjne znosi z anielską cierpliwością jedynie Verdusiowy ogon nie lubi być czesany ale magiczna moc piłki w pyszczku chłopaka załatwia wszystko.
-Wizyty u weterynarza przebiegają bardzo spokojnie zresztą Verdi zawołany przez weta zaraz wkłada mu pyszczek pod pachę i chce być miziany i nie ważne czy to tylko przegląd psa,zastrzyk,odrobaczanie czy ostatnie chipowanie,czy tez wchodzenie na stół i jechanie na nim do góry.Taki ten nasz chłopak odważny.....no chyba ,ze wiaterek zbyt mocno zawieje w kuper albo bączek wyleci spod ogona oj wtedy ciekawość co się dzieje ale tez przerażenie w oczach mojego kochanego bohatera :mrgreen:
-Kąpiel w wannie również mamy za sobą bo facet wytarzał się w qupkach i chodź nie chętnie wchodzi do wanny ,a raczej jest do niej wkładany to później jest już ok i sam po pozwoleniu z niej wychodzi,po mokrych czy tez brudnych spacerach Verdi zaraz kieruje się do łazienki aby wytrzeć mu łapy i brzuszek.Nie boi się suszarki.
-Spacery to również przyjemność choć czasem zdarza się głuchota spacerowa lecz do tej pory nie zdarzyło się żeby Verdi nie wrócił ....las jest główną przyczyną jego głuchoty,a raczej zapachy unoszące się w nim.Zabieram Verdka od jakiegoś czasu w miejsca gdzie jest sporo ludzi np centrum miasta lub targ w takich miejscach jest bardzo grzeczny nie zwraca uwagi na ludzi,psy idzie pięknie na komendę przy nodze ,a smycz jest luźna...tylko na targu zwraca uwagę na dwa miejsca tam gdzie są wędzone uszy i marchewki to stale miejsca więc Psina wie gdzie wolno mu podejść ,Pańcia kupi .a on już sam zanosi sobie w pyszczku do domu :mrgreen:
-Jest psem który bardzo fajnie bawi się z innymi psami są może dalej idzie grzecznie.Natomiast reszta psiego towarzystwa bez względu na płeć,rasę,wiek czy wzrost jest w pełni przez Verdka akceptowany.Ptaszki już maja względny spokój,ale kotom nie odpuszcza no cóż pies psem jest i basta.
-Z ludźmi również nie ma kłopotów czy to listonosz czy policjant,rowerzysta,rolkarz,pan,pani czy dziecko Verduś z każdym bez wyjątku chce się przywitać.
-Patole rozbraja oczywiście ,piłeczka to już chyba 30 reszta została rozbrojona i kilka zabawek. Po powrocie z pracy jestem witana :skarpetkami,piłeczką(czasem dwie skarpetki i jedna piłka naraz w pyszczku)ściereczkami ,zabawkami właściwie wszystkim co jest w jego zasięgu nigdy natomiast nie rusza niczego co znajduje się na stołach,stolikach czy meblach......choć raz "babci"ukradł wafelki :mrgreen: ale tylko raz się to zdarzyło.
-aktualnie jesteśmy na etapie poznawania autobusu,byliśmy na pętli autobusowej i uprzejmy Pan kierowca pozwolił nam wejść do autobusu i się z nim zapoznać...nie zauważyłam stresu ,dyszenia czy czegokolwiek innego prócz ogromnego zainteresowania pojazdem,następnym krokiem będzie próba przejechania z Verdim choć dwóch przystanków.
-Jazda samochodem również nie sprawi kłopotu ,na początku troszkę Verdi dyszy ale po paru chwilach grzecznie siedzi lub leży.....jak zbliżamy się do skrzyżowania,świateł koniecznie musi widzieć co stoi lub idzie koło samochodu w którym On jest :)

Trochę się tego nazbierało przez te 180 dni wspólnego życia ale nasze życie jest fajne .wesołe,zdrowe i przytulaśne i tego nam życzcie na resztę naszych wspólnych lat :-)

Iza i Verdi - 2013-11-11, 13:59

Po śniadaniu odpoczywam razem z Pańcią ,a pańcia leży pod emną ...jakoś pani krzywe to zdjęcie zrobiła :mrgreen:

Ola i Habs - 2013-11-11, 14:25

Iza i Verdi napisał/a:
bączek wyleci spod ogona oj wtedy ciekawość co się dzieje ale tez przerażenie w oczach mojego kochanego bohatera :mrgreen:


Hahahaha, a już myślałam, że tylko Habs tak ma :P Czasami jest jeszcze tak, że udaje niewinną czarodziejkę, a właściwie czarodzieja i patrzy na nas z miną "Ale co się stało?" ;)

My życzymy Wam jeszcze wielu wspaniałych chwil spędzonych razem i zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia :)

Kamila i Oskar - 2013-11-11, 14:26

ale to zleciało - już 180 dni :!:
Cieszę się bardzo, że tak się razem dobrze dobraliście.
Verduś nie mógł lepiej trafić :mrgreen:
przesyłam całusy w ten czarny nochalek :)

RENÓwki - 2013-11-11, 15:33

Iza i Verdi napisał/a:
byliśmy na pętli autobusowej i uprzejmy Pan kierowca pozwolił nam wejść do autobusu i się z nim zapoznać..


Super pomysł - odgapiam :)
Też muszę Renka jakoś nauczyć jazdy autobusem i do tej pory nie miałam pomysłu. Teraz już dzięki Wam mam.

Przesyłamy mizaki dla Verdiego :)

Iza i Verdi - 2013-11-11, 18:21

Verdus wymiziany od Was wszystkich .Bardzo dziękujemy:-)
Rufiakowa Amcia - 2013-11-11, 20:11

Kurczę, a ja chyba zgapię naukę chodzenia na targowisko. Akurat na jego obrzeżach, po drugiej stronie od "naszego" wejścia, jest sklep zoologiczny, gdzie mają pyszne uszka. Pierwszy raz może będzie trudny, ale może Rufiaty szybko załapie, że "tam" są świnki obgryzałki :D

Również życzymy wielce przytulaśnego wspólnego życia na dalsze 180 i milion następnych dni ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group