To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - MARIKA - 270

Gośka i Cody - 2014-06-13, 18:03

Ewa i Cindy napisał/a:
tak Gosiu.. waga to 24,8 wiec przytyła 1 kg przez 2 tyg..

5 czerwca podawałaś, że zgubiła 0,5kg, więc wygląda na to, że to przez ostatni tydzień przybrała 1.1kg...co i mnie cieszy... :)

Ewa i Cindy - 2014-06-15, 20:31

Mariczka pozdrawia.. ma się znakomicie.. apetyt dopisuje dalej.. wymuszać smaczki się nauczyła.. a na spacerach najlepiej się chodzi przy nodze.. od str torebki ze smaczkami :)


tu dobrze widać co się dzieje na szyi...

a tu krejzol jeden kochany :)

jak już się nacykałaś to możemy iść dalej..

Ewa i Cindy - 2014-06-15, 20:45

i jeszcze krótki filmik :) http://youtu.be/B8z1rcmlHPM
Ewelina, Kajen i Zola - 2014-06-15, 20:46

Marika to cudowny psiak, pełen energii :-D Choć trochę mi smutno, bo na początku jak była u Ewy, to do wszystkich biegła, z wszystkimi się chciała głaskać, ciągle miałam na ręce jej nosek, a teraz tylko Ewa i jej torebka ze smaczkami :mrgreen: Choć sama Ewa też :mrgreen: Ktoś kto ją zaadoptuje będzie miał bardzo wiernego kompana :)
M!S!A - 2014-06-15, 20:52

Wow, całkiem inny psiak. Na fotach juz nie widać tych czarnych obwódek wokół oczu. Super :) Ewcia załóż u siebie sanatorium. Widać ze pobyt u Ciebie psiakom sprzyja :)
Ewelina, Kajen i Zola - 2014-06-15, 21:16

a przedostatnie zdjęcie :serce: :serce:
M!S!A - 2014-06-15, 21:24

Przedostatnie zdjęcie jest mistrzowskie :)
Barbara - 2014-06-15, 21:32

Ewcia ja potrzebuje sanatorium :) Mogę ????
A Mariczka super :)

Rufiakowa Amcia - 2014-06-15, 23:10

Właśnie coś mi tu "nie grało" ;) Oczy! Ma normalne oczy! Ewcia, ja już dawno mówiłam, że Ty masz fach w ręku... ;)
Ewelina, Kajen i Zola - 2014-06-28, 20:29

Dzisiaj byliśmy z Mariką na spacerze i dziewczyna jak zwykle emanowała ogromną ilością pozytywnej energii :) Biegała jak szalona, ciężko było ją sfotografować :)

kawałek pędzącej Mariki z przodu :)

fajnie mam u cioci

Ewa i Cindy - 2014-06-28, 21:01

dzięki Ewelinka za zdjęcia.. już je miałam z FB sama podkraść :)
u nas ok.. Marika od wczoraj nie bierze już sterydu i mam obserwację czy będzie ok.. została teraz tylko na iwermektynie (ale ją to skończy jak pójdzie dobrze pod koniec sierpnia bo leczenie trwa min 100 dni) i clemastinum, jedzonko znika w całości..
energię jakoś udaje nam się rozładować, dobrze że jest Marley.. zaczyna mi coraz lepiej pomagać ganiając się z nią po łąkach.. generalnie widzę ze przez ten miesiąc superowo się zgrali, Marika pilnuję go i obserwuje.. taki starszy brat :) wszystkie zakamarki przeczesują razem :)
w kwestii behawioralnej jest przecudowna, bardzo szybko łapie, jest usłuchana, pilnuje się pięknie (mnie lub Marleya)
w domku ma swoje ulubione miejsca do spania.. i najlepsza jest wieczorem.. jak jest już padnięta po całym dniu idzie do sypialni, kładzie się na legowisku i opuszcza je rano jak już wstanę :) w ciągu dnia ma swój kącik w dużym pokoju lub na słoneczku na tarasie .. ale zdecydowanie najbardziej lubi przebywać gdzieś nieopodal mnie :) po nocy lub jak wracam z pracy wita mnie za każdym razem z piłką w mordce.. oj mówię wam.. ktoś zdobędzie super psa.. tylko jeszcze chwilkę muszę ją podleczyć :)

Rufiakowa Amcia - 2014-06-28, 22:09

I jak cudnie pakuje się na Ciebie dupką :) Serio, zjazd utwierdził mnie w przekonaniu, że to okaz zdrowia. No bo przecież nie może być chore ciało, jak duch taki wesoły i pełen życia! Dlatego wierzę, że za psychą podąży i ciałko i niebawem skończą się skórne przeboje Marylki :)
Kamila i Oskar - 2014-07-01, 11:41

Ewa Gosia prosi żebyś zmierzyła Marike , bo che jej szelki wyslać w prezencie. :)
Ewa i Cindy - 2014-07-01, 20:03

bardzo dziękujemy :) zabiorę sie za mierzenie niebawem..
a tymczasem.. pieski preriowe :) http://youtu.be/QCvu5fvIvfQ

Rufiakowa Amcia - 2014-07-02, 07:37

Hahahaha, cudne hyc hyce :)
Ewa i Cindy - 2014-07-06, 11:47

trochę mi zeszło z tym mierzeniem.. ale mam obwód klatki piersiowej Mariki to 72 cm :)
Laska dalej fika i bryka.. zaczęła pływać.. wcześniej brodziła a teraz popłynie za piłeczką :) mamy nieopodal fajny przepływowy zbiornik wiec hulaj dusza dla psów :) Po powrocie do domku i tak uskuteczniam kąpiel w szamponie leczniczym, dalej próbuje się wywinąć z wejścia do brodzika ale jak już w nim jest stoi dzielnie i daje się wyszorować :) sierściucha która ma jest przepiękna.. błyszczy się w słoneczku że aż razi :) z zarastaniem szyi jeszcze nie szaleje z radości ale to co było podgolone trochę odrosło...
co do leków i innych.. wróciłyśmy jednak na 0,5 tab sterydu bo zaczęło się swędzenie.. za bardzo się bałam ze się za mocno zacznie drapać, porobią się rany i wrócimy do pkt wyjścia..a tam mam spokój, swędzenie jest minimalne.. może 1-2 razy dziennie coś tam próbuje ale nie jest to natarczywe, łojotoku brak ale jest regularnie kąpana.. uszy czyścimy, bardziej profilaktycznie borasolem.. też nie jest to ulubione zajęcie ale czynność wykonana w miarę szybko jest do zniesienia :) co do zapachu.. dalej czasami zaleci specyficzna woń ale moje ręce po wymyzianiu jej nie śmierdzą aż tak jak na początku :)
aaa.. i najlepsze.. laska ma bardzo bogate sny :) jak nie szczeka, to sobie coś pomruczy lub pomerda ogonkiem.. zawsze mnie zastanawiało o czym śni pies :)

Anonymous - 2014-07-06, 11:50


Martyna i Boski - 2014-07-07, 07:33

OOO tak! zdecydowanie Marika fika i bryka :rotfl: dobrze to pamiętam hahahahahaaa zuch dziewczyna!
Ewa i Cindy - 2014-07-08, 23:08

dziś coś dla oka :) zdjęcia z ostatniego czasu..

zmokła kura po deszczu..



jest nas tu tyle że czasami trzeba się dzielić miejscówką :)


co w trawie piszczy


co robisz?


fajna ta Julka :)


co mówiłaś.. ????


tarzanko jest suuuperowe :)


a tu dzisiejsze zabawy :)

cały filmik: https://plus.google.com/u/0/photos/112332862147398537544/albums/6020432514034716689/6033795150237702738?pid=6033795150237702738&oid=112332862147398537544

Ewelina, Kajen i Zola - 2014-07-08, 23:16

Wspaniała :serce: :serce:
Karolinaa - 2014-07-09, 14:20

Marika jest cudowna! :mrgreen:
Martyna i Boski - 2014-07-09, 14:56

to się uśmiałam!! świetna jest mała :rotfl:
Gośka i Cody - 2014-07-10, 06:37

Ewa i Cindy napisał/a:
trochę mi zeszło z tym mierzeniem.. ale mam obwód klatki piersiowej Mariki to 72 cm :)
Laska dalej fika i bryka.. zaczęła pływać.. wcześniej brodziła a teraz popłynie za piłeczką :) mamy nieopodal fajny przepływowy zbiornik wiec hulaj dusza dla psów :) Po powrocie do domku i tak uskuteczniam kąpiel w szamponie leczniczym, dalej próbuje się wywinąć z wejścia do brodzika ale jak już w nim jest stoi dzielnie i daje się wyszorować :) sierściucha która ma jest przepiękna.. błyszczy się w słoneczku że aż razi :) z zarastaniem szyi jeszcze nie szaleje z radości ale to co było podgolone trochę odrosło...
co do leków i innych.. wróciłyśmy jednak na 0,5 tab sterydu bo zaczęło się swędzenie.. za bardzo się bałam ze się za mocno zacznie drapać, porobią się rany i wrócimy do pkt wyjścia..a tam mam spokój, swędzenie jest minimalne.. może 1-2 razy dziennie coś tam próbuje ale nie jest to natarczywe, łojotoku brak ale jest regularnie kąpana.. uszy czyścimy, bardziej profilaktycznie borasolem.. też nie jest to ulubione zajęcie ale czynność wykonana w miarę szybko jest do zniesienia :) co do zapachu.. dalej czasami zaleci specyficzna woń


Ewo...żeberek na zdjęciach u niej wystających nie widzę, ale wyraźnej zmiany sylwetki też nie, kontrolujesz wagę Mariki,? ile ona obecnie waży ?
Sprawdzałaś jak się miewają jej gronkowce ? Robiłaś badanie kontrolne ? To ważne badanie, pozwoli na wczesną reakcję w przypadku, gdyby jednak bakteria okazała się mocniejsza niż terapia...trzeba je mieć pod kontrolą...
Końcem czerwca upłyną 3 miesiące od ostatniej cieczki, na kiedy planujesz kastrację suni ?
Szeleczki zostały zagospodarowane zanim podałaś wymiary suni, ale ...może jeszcze nadarzy się kolejna okazja...

Ewa i Cindy - 2014-07-10, 22:50

gdzieś mi post wcięło bo pamiętam ze pisałam.. ale napisze raz jeszcze..
we wtorek byłam u weta, waga idzie do góry bo już jest 25,4.. przybiera bardzo spokojnie.. ja powiem tak.. widzę bardzo dużą zmianę w jej sylwetce, pojawiają się mięśnie, chodzi ładnie wyprostowana, jest psem aktywnym.. ta Marika zgarbiona i przygaszona która do mnie trafiła odeszła dawno w niepamięć :)
co do badań.. pobraliśmy włoski i mała zeskrobinę do obejrzenia pod mikroskopem. nużeńca nie było ale mogło go nie być na tych kilku włoskach.. porządne sprawdzeni zacznie się po 100 dniach przyjmowania leku..
w pachwinach od kilku dni miała delikatnie zaczerwienioną skórę w okolicy pachwin przy tylnych łapkach, wygląda to na coś grzybicznego więc dostałam oprysk na małą.. kąpiele dalej mamy regularne co 2-3 dni i po kąpieli mam ją spryskać preparatem.. próbujemy z tym żeby nie dostawała kolejnych tabletek obciążających wątrobę..
mija 6 tydz jak laska jest u mnie, je normalnie i karmę hypoalergiczną.. dopiero teraz organizm zaczyna się czyścić z rzeczy które jej przeszkadzały.. steryd pomaga bo nie próbuje się już drapać, nie ma łojotoku, nie gubi już namiętnie naskórka..
a teraz z życia mojej gromadki :) najfajniej mi się patrzy na nią i na Marleya.. już mają swój rytuał powitania mnie jak wracam z pracy.. najpierw zabiegają o moje względy a potem o swoje na wzajem.. ganiając się i udając strasznie groźne psy :) ja mam czas na przywitanie się na spokojnie z Cindką która czeka z boku i tylko wyczekuje chwili kiedy łobuzy zaczyna się ganiać.. potem mam czas dla Bezuli i wracają brzdące uradowane po pachy wymuszające pieszczoty powitalne :) Marley nauczył się od Mariki witać mnie piłką w pychu a Marika od Marleya niestety wymuszania szczekaniem.. trwa to krótko bo i Marika łapie za piłkę więc obydwoje wydają tylko bliżej niezdefiniowane odgłosy radosnego burczenia z piłką w pychu :) po tym następuje albo kolejna gonitwa moich najmłodszych łośków-super-ktosków albo po prostu kładą się zadowolone że Pańcia jest już w domku i szykuje się na spacer :)
Marika już jest wygodną sunią.. spanie na podłodze damie nie przystaje i legowisko w sypialni jej już tylko jej.. wykurzyła tez już Cindę z jej legowiska w dużym pokoju jak siedzę wieczorkiem.. no ewentualnie w ciepłe wieczory podłoga jest ok by się schłodzić.. mam ogólnie 4 legowiska plus 2 kocyki rozłożone na podłodze i dochodzę do wniosku że dalej jest tego mało jak na takie stadko.. :)

Gośka i Cody - 2014-07-11, 07:57

Dziękuję Ewo za wiadomości.
To co obserwujesz w tej chwili jest zwiastunem nawracających, wzmożonych objawów. Z tego wynika, że nie udało się nam namierzyć tego dziadostwa, które trawi Marikę. Weź proszę poważnie pod uwagę przeprowadzenie kastracji suni, bo być może to właśnie hormony płciowe są odpowiedzialne za to, co się w jej organizmie dzieje. Jeśli stan skóry będzie się pogarszał, zabieg nie będzie możliwy do przeprowadzenia.
Rzut objawów występuje u niej zawsze przed, i w trakcie cieczki. Jesteśmy w połowie tego cyklu i należy się spodziewać nawrotu. A każdy kolejny rzut jest cięższy od poprzedniego.
Bardzo Cię proszę, sprawdź tego gronkowca i ustal termin kastracji, dopóki jeszcze jest to możliwe. Ja nie twierdzę, że na 100% mam rację, ale trzeba spróbować.
To co trawi Marikę to nie jest nużeniec, alergia też nie...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group