Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - RUDA - 73, 81
Warna - 2013-04-15, 16:33 Kamila, mastocytoma, to samo miała Beza i ostatnio Nero.Rufiakowa Amcia - 2013-04-15, 20:53 O ranyśku, a co ja tu czytam Kamilko, trzymam kciuki, niech się piękna Rudzina kuruje, wierzę, że będzie dobrze.Ewa i Cindy - 2013-04-15, 23:08 Kamcia.. będzie dobrze.. Rudzia chwilkę pokuśtyka ale jak już lato będzie w pełni znów będzie mogła pływać innej opcji nie widzę!! Kama, Mela, Ruda - 2013-04-16, 07:22 ah, dzięki kochani za wsparcie.
Za nami bardzo długa i całkowicie nieprzespana noc.
Zabieg wczoraj udał się dobrze, ale rana jest przeogromna- bo okazuje się, że tego guza wycina się z dużym zapasem dookoła a dodoatkowo musieli jej wyrąbać jeszcze duże kawałki mięśni więc nóżke ma w stanie jak z horroru. Zostawili jej jeszcze sączek który idzie przez całą nóżkę i jeszcze brzuszek, więc dodatkowo nie dość że szarpią ją mięśnie to ma rurę przez kawał ciała i okropnie ją to boli i jej niewygodnie.
Po kolejne Rudzia miała na prawym boczku jeszcze taki naciek i wetom to też wydało się podejrzane, więc wzięli z tego wycinek i oba guzy pojechały do Berlina do ekspertyzy. No ale... dla mnie wycinek tzn kawałeczek a ona na tym boku to wygolone pół boku i zszyty wielki kawał rany strasznie to duże. No ale wiemy, że tak trzeba było.
Tylko, że Rudzinka wygląda jak po wojnie i chyba tak się czuje.
Jak zabraliśmy ją do domu to była jeszcze ospała, ale nie mogłą znaleźć sobie miejsca, piszczała, wyła, nie mogła się podnieść
W noco to samo- trzeba było przy niej siedzieć i głaskać bo inaczej strasznie wyła i mruczała na zmianę. Do Drugiej w nocy przy niej siedziałam, próbowałam iśc na dwór siku- to zajmnuje jakąś godzinę żeby w ogóle ją ruszyć- potem już wymiękłam- nie miałam siły i zmienił mnie Robert- położył się z nią spać na podłodze, daliśmy jej pół pyralginy i pospała do 4. Potem znowu kręcioły. Robert o 4 rana poleciał do Warszawy więc już zostałyśmy same ale nad ranem było już lepiej. Co prawda ciężko jej chodzić i wstawać- przez ten sączek też pewnie, ale troszkę jest lepiej.
Zrobiła rano siusiu i wróciłyśmy na śniadanie i... okazuje się, że BARF jest najlepszym terapeutą- jak pognała do kuchni do miski to tylko wiatr za nią został
Zjadła, dostała leki i na razie śpi. (Muszę ją pochwalić że Rudy obrżartuch rozgryza wszystkie tablety z taką ochotą jakby jakdła najlepsze smakołyki ) Na 13 jedziemy na kontrolę, zdjąć sączek i wenflon i jeszcze coś tam umyć itd więc zobaczymy.
Aha przy okazji zrobiliśmy jej wszystkie zdjęcia stawów. Dobra wiadomość jest taka, że bioderka ma w bardzo dobrym stanie, ale zła... że łokcie już nie bardzo. Szczególnie jeden jest w złym stanie. Ale to potem... będziemy ją odchudzać i myśleć co dalej.
Na razie najważniejsze żeby wydobrzała i nauczyła się chodzić z tymi poszarpanymi mięśniami.
Tak wyglądała bidulka z samego rana
przepraszam z góry za jakieś literówki i błędy w pisowni ale... jestem nieprzytomna.Kasia, Szajba i Milka - 2013-04-16, 07:28 Uff bo my już tutaj z nerwów padamy!!! Dobrze ze Rudzia ma już to za sobą. Bidulka faktycznie musi ją boleć, ale za parę tygodni juz nie będzie pamiętała. Kamuś to teraz musicie odespac goldenek2 - 2013-04-16, 07:33 Ruda nawet po operacji wygląda ślicznie.... Uffff Kama, Mela, Ruda - 2013-04-16, 07:42 Rudzia bardzo dziękuje za taki fajny komplement.
No przynajmniej dostała ten fartuszek kolorowy i doszyłam jej kolorowo-wiosenną nogawkę (żeby zakryć ranę) żeby nie wyglądała całkiem na ofiarę wojny.
Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej bo póki co to ma takie rany i tak to wygląda... no ale nic, najważniejsze żeby była zdrowa.
I faktycznie Kasiula idziemy chyba spać- póki Ruda śpi- to wykorzystam trochę czas i odpocznę ale wiecie... tak sobie o 4 rano myślałam... Jezus jeszcze chwila i będzie tak codziennie z małym...nieprzespane noce, nerwy, zmęczenie oj.Kasia, Szajba i Milka - 2013-04-16, 07:44 Noo kochana to wczas Cię naszło haha No ale jak to mówią : słodkie szczęście :*Gabiś i Fifi - 2013-04-16, 07:45
Kama, Mela, Ruda napisał/a:
I faktycznie Kasiula idziemy chyba spać- póki Ruda śpi- to wykorzystam trochę czas i odpocznę ale wiecie... tak sobie o 4 rano myślałam... Jezus jeszcze chwila i będzie tak codziennie z małym...nieprzespane noce, nerwy, zmęczenie oj.
Tego zmęczenia się nie czuje,bo Maleństwo wynagradza wszystko...i choć czasem może nam się wydawać,że już nie damy rady,że nie mamy siły ani trochę,to wydobywamy ją nie wiem skąd i DAJEMY RADĘ....bycie mamą dodaje skrzydeł i to nie tylko w przenośni,można góry przenosić....będzie dobrze,trzymam kciuki Kamila i Oskar - 2013-04-16, 07:58 jak dobrze ,że Rudzinka juz po wszystkim, teraz odpoczywajcie dziewczynki Asterkowy Krzysztof - 2013-04-16, 08:05 Trzymam za Was kciuki dziewczyny Aga_TRuficzkowa - 2013-04-16, 08:34 Rudzinko kochana, trzymaj się !!!
Kamilko dużo siły Wam życzę !!M!S!A - 2013-04-16, 10:42 A ja spóźnialska wczoraj nie zauważyłam że się takie rzeczy podziały u Was Rudzielcu kochany- silna dziewczyna z Ciebie, więc na pewno szybciutko dojdziesz do pełni sił. Kamuś a Ty trzymaj się dzielnie, za dużo stresów masz ostatnio Warna - 2013-04-16, 11:03 Kamila, powinno być dobrze, bo mastocytoma nie jest bardzo inwazyjna. U mnie w badaniu wyszło, że w wycinku naokoło guza nie było już komórek nowotworowych, ale też rana była ogromna, a guzek był jak połowa małego paznokcia, czyli to reguła, że z tak wielkim marginesem się to wycina. Trzymam kciuki za Rudą!Misiowa Bogusia - 2013-04-16, 14:51 pozdrowienia od Misi ...one obie są bardzo podobne...Ola i Habs - 2013-04-16, 17:11 Mamy nadzieję, że Rudzia szybko z tego wyjdzie i będzie hasała jak ta lala Barbara - 2013-04-16, 17:13 Buziaki dla Rudej Niech szybko wraca do zdrówka Kama, Mela, Ruda - 2013-04-17, 10:24 wczoraj zdjęliśmy u weta juz ten sączek i wenflon- i widzę że Rudzi już wygodniej. Dostała też kroplówkę przeciwbólową i potem cały dzień spała- trochę chyba była nabuzowana tą kroplówką.
No generalnie już lepiej się czuje, ale widzę kiedy przeciwbólowe przestają działać i kiedy ją boli, no i ta nóżka ją ciągnie- tak z nią chodzi jakby ją gipsie miała- sztywno. No i zrobił jej się tam krwiak ale lekarz mówi że będzie ok. I bardzo ją chwalili, że jest dzielny pacjent i pies-marzenie że gdyby każdy pies taki był cierpliwy to życie byłoby idealne
Bidulka moja... wygolona jest po prostu strasznie... przynajmniej póki co nosi twarzowy fartuszek Barbara - 2013-04-17, 10:26 Kamilko - włoski odrosną Będzie dobrze RENÓwki - 2013-04-17, 19:44 Trzymamy kciuki żeby Rudzia szybko dzyskiwała zdrówko i siły. A "futerko" odrośnie. Wszystko się dobrze ułoży. Mizaki Kama, Mela, Ruda - 2013-04-25, 22:45 Z najnowszych informacji o Rudzili...
nocny wygryzacz szwów został złapany na gorącym uczynku w związku z czym wylądował w kaftanie bezpieczeństwa... i... rajtkach
Ale za to w dzień... to co leniwe tygrysy takie jak my lubią najbardziej, czyli wylegujemy się na słoneczku a co niektórzy (ci którym nudno i którzy nie usiedzą na tyłku nawet 1 minuty- czyt. Melosława) z zapałem obgryzają tatowe patyki pomocne przy ognisku Rufiakowa Amcia - 2013-04-25, 23:02 Rudzia! Kobito! Wyglądasz w tych rajtkach bajecznie!Ola i Habs - 2013-04-25, 23:10 Na pierwszym zdjęciu wygląda jak rasowa dresiara Kama, Mela, Ruda - 2013-04-26, 11:28 Buahaha Ruda dresiara! Ale się uśmiałam Ola i Habs - 2013-04-26, 11:30 Takie było moje pierwsze skojarzenie, jak ją zobaczyłam