To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - LUNA ma już dom w Piechowicach - 154

Ewa i Cindy - 2013-01-20, 23:55

lunka miała dużo wrażeń w weekend.. zaczęło się od fryzjera w pt.. w sobotę miałam znajomych z dzieckiem (4,5r).. raczej z tych co to lubią pobiegać .. widać było sters u Lunki ale po jakimś czasie sama stwierdziła że bez sensu jest takie chodzenie.. najpierw wymusiła na znajomym myzianie jej i zasnęła... potem przeniosła sie na swoje posłanko kt leży w salonie gdzie wszyscy siedzieli i też zasnęła.. a cicho nie było :)
z tym wymyzianiem to na maxa podchody robiła.. podeszła z boku kanapy bo dalej kontakt wzrokowy z osobą kt ją myzia jest przerażający ale sam fakt że tak sie dała.. no i wokoło biegał mały co chwilę gestykulując i coś gadając a ta nic..
generalnie moi znajomi wiedzą że mają moje psy traktować jak powietrze chyba że one same chcą głasków.. cinda chce zawsze i wszędzie dlatego też Lunka się tak zachowała :)
widzę w małej bardzo dużą zmianę ale dalej ma jeszcze swoje strachy.. dalej się zawiesza i dalej się trochę kuli przy podejściu do niej.. np na spacerze coś sobie niucha przy ścieżce, ja przechodzę i widzę tą zawieszkę.. czasami potrafi się nawet położyć z podkulonym ogonkiem ale ja na to reaguję tak ze idę dalej i mówię idziemy.. wstaje i z merdającym ogonkiem idzie dalej.. jeszcze trochę zanim będzie ok ale sama prosi o wyczyszczenie łapek z kulek śniegowych 9siada, patrzy sie tak jakby jej się niesamowita krzywda działa i podnosi tą łapę kt jej doskwiera :) ), przed wejściem do domku też siada na wycieraczce i czeka na czyszczenie łap :)

Jola Nulkowa - 2013-01-22, 14:27

Wczoraj miały być były wyniki krwi Szeryfa, dzwoniliśmy do dr Reni i powiedziała, że raczej są ok. Za tydzień bedziemy umawiać się na kastracje :-) Poza tym u psiaka wszystko ok. Kochany Misiak z niego :mrgreen:
Ewa i Cindy - 2013-01-22, 18:50

Lunka mi się rozwija.. jak przyszła mała to jakoś taka nagle odważniejsza się zrobiła i częściej chodzi z podniesioną głową.. niestety ale przez to też już z Mareleym obszczekuje psa sąsiadów za płotem.. wcześniej szła tuż obok mnie żeby tamta sunia jej nic nie zrobiła..
miałam też chwilowy problem z jedzeniem.. znó zaczęła marudzić, z ręki nei jadła za dużo.. jadła dziennie w sumie ok 100g z min 250g których potrzebuje.. ale dziś się przełamała i mam nowy sposób.. marley leży z jednej, lunka stoi z drugiej a ja sobie siedzę i daje dwójce na raz.. merdający ogonek i zjedzona cała porcja mówią same za siebie...
a na spacerkach... zdecydowanie preferuje las do spacerów, od razu zaczyna biegać i ogonek w górze merdający.. bo tak niby idzie ale to takie bardziej snucie jest i niuchanie. cindkowy styl.. w lesie zdecydowanie upodobnia się do marleya :) coraz rzadziej są kłótnie o patyka ale jeszcze są i muszę powiedzieć że lunka jest wtedy górą... to Marley przeważnie ucieka.. znaczy za długo to nie trwa więc nei wiem jakby to wyglądało gdybym zostawiła ich samych ale chyba nie będę ryzykować... w lesie tez nie przeszkadzają kulki w łapkach.. ogólnie jest ok, bo normalnie to siada co chwilkę i prosi o pomoc..

a tak dziś poradziłam sobie z 'małą' przeszkodą po drodze.. no co.. pańcia wołała... :)

Warna - 2013-01-23, 19:45

Jolu, a nie macie nowych portretówek Szeryfa?
Ewa i Cindy - 2013-01-23, 23:37


Michał i Nemo - 2013-01-24, 13:54

Super słyszeć, że wyniki są ok :) czekamy na foto :)
Barbara - 2013-01-25, 13:36

Jolu czy umawialiście się już na kastrację? Jadę dzisiaj do weta po recepty więc mogę zapytać o termin- tylko dajcie znać jaki dzień i kiedy Wam pasuje.
Jola Nulkowa - 2013-01-25, 13:55

Basiu, nie, nie umawialismy się w sprawie kastracji. Basiu najlepiej nam pasuje czwartek, a do godziny się dostosujemy jak tam pani doktor bedzie wygodniej :-)
Barbara - 2013-01-25, 18:29

Pytałam - Pani doktor prosi abyście się umówili w najbliższym tygodniu. Telefonicznie - czeka na kontakt.
Jola Nulkowa - 2013-01-26, 19:50

U naszego Szeryfcia wszystko w jak najlepszym porządku. Zadomowił się już na całego, pięknie nam towarzyszy, z dzieckiem uwielbia się bawić, Nuli nie napastuje, nie zrywa nas o świcie - po prostu pies ideał. :mrgreen:

Ostatnio tylko nam trochę stracha napędził, bo na dworze uparł się, by zjeść plastikowe opakowanie po margarynie znalezione przypadkiem. Mąż "walczył" z nim spokojnie i cierpliwie i pewnym fortelem zdołał wyciągnąć mu z pychola to, co jakby zamierzał połknąć. Więc wszystko skończyło się dobrze, ale trochę stracha nam napędził :-/

Nie wiem czy to złudzenie, ale wydaje mi się, jakby wreszcie zaczął minimalnie nabierać ciałka. Ale będziemy to wiedzieć po następnym ważeniu.









Tak Szeryf staje przy lewej nodze człowieka po komendzie "noga", a gdy mam w ręce smaczek to wzroku ode mnie nie odrywa ;)


Czyż nie piękna para? Szeryf i "Barbara" ;)

Warna - 2013-01-26, 19:51

Cudne zdjęcia. Bardzo Ci dziękuję, zę je tutaj wkleiłaś. Rozumiem, że Szeryf ma słabość do małych dziewczynek?
Gabiś i Fifi - 2013-01-26, 19:57

Super psiak. :serce: A czy ten "psi ideał" zostaje sam w domku??
Jola Nulkowa - 2013-01-26, 20:16

Allyssa napisał/a:
Super psiak. :serce: A czy ten "psi ideał" zostaje sam w domku??


Oczywiście, że sam zostaje w domku i to nawet na kilka godzin. Jest baaaaardzo grzeczny, czasem tylko zdarzy mu się coś porwać ze stołu jak na prawdziwego goldena-kradzieja przystało :mrgreen:

Gabiś i Fifi - 2013-01-27, 20:55

Jola Nulkowa napisał/a:
Allyssa napisał/a:
Super psiak. :serce: A czy ten "psi ideał" zostaje sam w domku??


Oczywiście, że sam zostaje w domku i to nawet na kilka godzin. Jest baaaaardzo grzeczny, czasem tylko zdarzy mu się coś porwać ze stołu jak na prawdziwego goldena-kradzieja przystało :mrgreen:


To z naszą kicią mogliby sobie łapy podać! :P Od kiedy mamy kota,jak nigdy sprzątamy po sobie każde jedzenie,a gdy coś zostanie - cóż,należy do Ardy...

Proszę wymiziać Szeryfa! :serce:

Rufiakowa Amcia - 2013-01-27, 21:15

Psisko jak malowane :) Portrety zwalają z nóg, pięknie nadstawiony jeden profil, drugi profil i w końcu en face ;)
Ewa i Cindy - 2013-01-27, 22:26

u Lunki wszytsko ok.. mała stałą się o wiele dzielniejsza i samodzielna :) cały czas dalej mnei obserwuje ale już za mną nie chodzi po domku non stop.. oczywiście są wyjątki.. jak coś robię w kuchni to mam 3 przyjaciół mojego jedzenia :)
co do jedzenia to Lunie najlepiej się je w grupie.. wtedy nie marudzi i nie ma lepszych i gorszych kulek... dziś cała trójka jadła ode mnie w tym samym czasie.. tylko Cindy nie wytrzymała tego ciśnienia i w amoku najpierw skakała, trochę sobie pochrumkała próbując mi powiedzieć że tylko ona tam jest ale odpuściła i położyła sie z boku.. Lunka i Marley to już wytrwali zawodnicy mojej męczarni przy jedzeniu i wiedzą żeby dostać wszystko trzeba wytrwać i być cierpliwym :)
Lunka też już zrozumiała o co chodzi w komendzie siad :)
z nowości.. odkurzacz zaczyna sie robić po woli interesujący.. nie jest jeszcze tak żeby po prostu leżała ale chodzi w bezpiecznej odległości i obserwuje co ta bucząca maszyna robi.. ale nie dziwię się bo już skumała ze jak maszyna buczy to pewnie pańcia jakiś smaczek ma przy sobie.. ;)
na spacerkach bardzo łądnei się pilnuje.. jak nawet zostanie z tyłu bo coś wyniuchała a ja odejdę to ona leci jak szalona..
dziś na spacerku wieczornym nagle włączyła się jej głupawka.. zaczęła skakać i szybko biegać w kółko.. nawet Marley nei wiedział o co chodzi ale też zaczął szaleć.. w przerwach podlatywała do mnie, kazała sie wymyziać, poklepać po boczku i na moje biegaj kolejne ósemeczki :) taki mały szaleniec się w niej budzi.. ;)
w ogóle coraz częściej sama przychodzi się myziać.. cinda ma ostatnio fazę intensywngo przytulania się i Lunka zaczyna to samo.. i obydwie siedzą, łepek wciśnięty w mój brzuch i tylko nas myziać :)
wczoraj widziałam też reakcję na huki.. któryś z sąsiadów zaczął fajerwerki strzelać.. w domu popłoch więc wyszłam z nimi na zewnątrz.. tam szybciutko doszły do siebie i po powrocie do domku jakby nigdy nic poszły spać dalej... ;0

jeszcze trochę zanim mała będzie gotowa do adopcji.. głównie przez to że chcę ja wysterylizować ale to mogę zrobić dopiero w marcu ze względu na niedawną cieczkę.. ale juz widzę ze to wspaniały piesek kt na pewno zachwyci ... tylko będzie musiała mieć psiego kompana w domku :)

Jola Nulkowa - 2013-01-28, 20:20

Kastracja Szeryfa umówiona na ten czwartek na godzinę 14. Już, proszę trzymajcie kciuki.
Gabiś i Fifi - 2013-01-28, 20:22

Trzymamy! :-)
Warna - 2013-01-28, 20:22

Trzymamy mocno. :-)
Barbara - 2013-01-28, 20:49

Trzymamy kciuki :)
goldenek2 - 2013-01-28, 22:33

Jasne, że trzymamy ...
Ewa i Cindy - 2013-01-28, 23:17

ja też swoje zaciśnięte kciuki dorzucam :)
Michał i Nemo - 2013-01-30, 12:59

U nas wszystkich łapki zaciśnięte :) nawet katy pomagają :)
Gabiś i Fifi - 2013-01-31, 19:41

Jak się macie po zabiegu??Jak Szeryf??
Jola Nulkowa - 2013-01-31, 21:23

Dziś mam dwie wiadomości, zacznę od tej dobrej. ;-)
Szeryf jest po kastracji, zabieg przebiegł bardzo sprawnie i bez jakichkolwiek problemów. Przynajmniej nic o tym nie wiem. Cudna nasza pani doktor Renia czule się nim zajęła i już po godzinie było po sprawie. Teraz chłopak leży sobie pod kocykiem w wielkim kloszu na głowie i sobie odpoczywa. ;)

Niestety, pojawił się pewien istotny problem. Zgodnie z umową dr Renia przy okazji znieczulenia psiaka zrobiła mu prześwietlenie stawów biodrowych, bo chłopak wciąż kulał mocno przy wstawaniu. No i okazało się, że w prawym tylnym stawie jest wyraźna i przechodzona już od odawna dysplazja. Jest posunięta na tyle, że układ mięśni i ścięgien w tej łapce jest już nienaturalny, a chłopaka musi to boleć :cry: :-?

Nasza fundacyjna Basia rozmawiała już z panią doktor o dalszym toku postępowania i leczenia, niebawem się za to zabierzemy. Ale pewne jest, że Szeryf nie może trafić do mieszkania na piętrach - bezwzględnie chyba wskazany jest parter lub co najwyżej I piętro. Do nas niestety musi się wdrapywać na IV piętro, dlatego trzymajcie kciuki by jak najszybciej znalazł swoich ludzi na stałe.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group