To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - MORRIS - 60

monika5s - 2011-06-07, 19:52

Grażynko ja korzystam z imageshack, aby wkleić fotki. Fotki mam zawsze na pulpicie. Jak otworzysz imageshack to kliknij BROWSE, a potem PRZESLIJ TERAZ, jak już fotka się pokaże to skopiuj KOD FORUM i wklej poniżej swojego postu. Fotka powinna pokazać się w Twoim poście :-D

http://imageshack.us/

agnieszka83 - 2011-06-07, 20:17

Pani Agnieszko, bardzo dziękuję
Jest mi naprawdę bardzo ciężko, ciągle płaczę ale mam nadzieję że Morisek szybciej niż ja odzyska dobry humor i przystosuje się do nowego miejsca.

Wklejam kilka fotek Moriska:

Aga i Sara - 2011-06-07, 20:48

Agnieszka jestem, zerkam na nick to chyba nawet rówieśniczka Agnieszka;)(83) nie ma co płakać pora na uśmiech - decyzja była słuszna i godna podziwu. Mam nadzieję, że jeśli znów odwiedzimy Wrocław, a jesteśmy tam często spotkamy się na spacerze.
Piotruś(2 lata) Sara i Jogi (dwie ostatnie "sztuki" to psiaki) będą zadowolone jeśli poznają kolejnego małego Czlowieczka :)
Pozdrawiam

agnieszka83 - 2011-06-07, 20:57

Bardzo chętnie :) Mój synek to Mateuszek, skończył 16 m-cy
Wiem, że decyzja była słuszna ale chyba na uśmiech muszę trochę poczekać, choć jak widze Moriska biegającego i pływającego to jest mi o wiele lepiej :)
Pozdrawiam

Kasia, Szajba i Milka - 2011-06-07, 21:02

Tak jak napisala Aga nie smuc sie. Podejrzewam ze decyzja o oddaniu psiaka byla najciezsza chyba w zyciu- nie ukrywajmy tego.
Lecz w waszych sercach zawsze pozostanie, macie wspomnienia, ktore zawsze beda w Waszych sercach.
Moris jest w bardzo dobrych rekach i z pewnoscia otrzyma kochajacy dom :-)

Michał i Nemo - 2011-06-07, 21:43

Tak jak Kasia napisała, wszyscy z Fundacji dołożą starań, by Morris trafi do wspaniałego i kochającego Go domu :)
Grażka i Feliks - 2011-06-07, 23:03

U Moriska wszystko w porządku. Nadal bardzo tęskni za rodzinką i jest zestresowany cała ta sytuacją ale jak na drugi dzień pobytu u mnie w domku robi postępy ;) Zastanawiam się czy piękny i słodziutki biszkopcik jak został nazwany przez moich sąsiadów ;) zawsze był taki strachliwy. Całkiem możliwe że jest to po prostu wywołane nową sytacją. Pani Agnieszko czy zawsze tak było że bał się np. kołyszajacych się drzew, zrywu ptaków do lotu.A i jeszcze jedno pytanko. Na głowie i na udzie ma takie łyse placki. Co mu się stało? I głowa do góry;) Morisek jest w dobrych rękach. Krzywda mu się nie stanie.
Podczas spacerów miał okazję przywitać się z kilkoma pieskami. Wszystko poszło bezproblemowo. Jest wspaniały! Niezwykle przyjacielski.Cudaśny.Skradł moje serce jak nic. Bardzo ładnie je;) Nie jest wybredny. Śmielej myrda ogonkiem;) Dzisiaj nawet miał ochotę na zabawe butelką. Rano po przebudzeniu wita się ze wszystkimi po kolei;)

agnieszka83 - 2011-06-08, 06:14

Pani Grażynko, Moris od zawsze był strachliwy. Boi się bardzo burzy, grzmotów, petard, ogólnie hałasów, nagłych szumów. Nie wiem czym to jest spowodowane :( Myślę że jeśli chodzi o kołyszące się drzewa to jest to spowodowane zaistniałą sytuacją, może poprostu boi się jeszcze nowego, nieznanego miejsca. Jeśli chodzi o te łyse placki to już niedługo mu zarosną sierścią. Moris ma bardzo wrażliwą skórę. Zawsze jak się porządnie wytarza w trawie (która była niedawno skoszona) lub po wykąpaniu w jeziorku podrażnia mu się skóra. Zazwyczaj właśnie dzieje mu się tak na udach lub przy ogonie. Weterynarz mi powiedział, że jest to spowodowane glonami w wodzie lub gnijącą trawą. On sobie to wylizuje, potem robi mu sie strupek i ładnie się goi.
Moris zawsze uwielbiał bawić się butelkami, zawsze dawałam mu butelkę z korkiem a on go rozgryzał a potem męczył się z samą butelką. Lubi też bawić się szmatkami. Jak miałam jakąś starą ścierkę lub zniszczoną koszulkę to robiłam na dwóch końcach supły i dawałam mu do zabawy. Biegał z tym po całym domu jak szalony.
Jeśli ma Pani jakieś pytania to służę pomocą. Pozdrawiam

agnieszka83 - 2011-06-08, 21:29

Witam wieczorkiem, jak dzisiaj Morisek się czuje? Proszę go mocno ode mnie przytulić :(
agnieszka83 - 2011-06-11, 18:41

Co tam u Moriska i jego nowych opiekunów słychać? ;-)
Pozdrawiam i czekam na jakieś informacje.

Barbara - 2011-06-11, 18:47

Na bieżąco mam kontakt telefoniczny z Grażynką i wiem ,że u Morriska wszystko w porządku :) Jest coraz spokojniejszy i pewny siebie. Troszkę zaniepokoił nas stan uszka ale już jest wszystko ok. Szczepienia po kontroli u weta w przyszłym tygodniu. :)
pozdrawiam Basia

agnieszka83 - 2011-06-11, 19:45

dziękuję :)
Grażka i Feliks - 2011-06-11, 22:47






Aga i Sara - 2011-06-11, 22:52

Pierwsze zdjęcie genialne Moris ze swoim spojrzeniem kociaka ze Szreka :D
cudo :D

Grażka i Feliks - 2011-06-11, 22:56

Witam;) Coś mi siędziało z internetem. Raz był a raz nie ale juz wszystko ok więc bede pisać ;) Zamieściłam fotki Moriska a jutro napiszę co i jak bo jest zdecydowanie o czym ;) Napiszę tylko tyle że dziś tak się rozbrykał że sama zadawałam sobie pytanie czy to aby na pewno ten sam pies ;) Wrociliśmy dopiero co z działki. Moris chyba pobił rekord swojego bycia na dworze;) Jestem taka zmęczona więc więcej nie dam rady napisac ;p Ale jutro będzie post jak się patrzy ;)
agnieszka83 - 2011-06-13, 06:59

bardzo dziękuje za informację. Strasznie się cieszę że Morisek już się rozbrykał i czuje się coraz lepiej :) Zdjęcia cudowne!!!!!!!!!!! Szczególnie to pierwsze :)
Michał i Nemo - 2011-06-13, 09:14

Pozycję 'Kot ze Szreka' goldeny maja chyba zakodowaną w genach :)
Korbulowa Familia - 2011-06-13, 14:13

Michał i Nemo napisał/a:
Pozycję 'Kot ze Szreka' goldeny maja chyba zakodowaną w genach :)


Hehe - coś w tym jest ;)

Grażka i Feliks - 2011-06-15, 13:30

Po tygodniu spedzonym z moją rodzinką mogę śmiało stwierdzić że Moris się rozbrykał. Chodzi już po całym mieszkaniu bo wczesniej siedział tylko w moim pokoj. I schudł;) Ma zapewnioną dużą dawkę ruchu jak na jego możliwośći oczywiście bo kondycje to ma nadal kiepścuitką ;pPobiegnie dwa razy za patykiem i pada ;p Aczkolwiek poprawę widzę;)A jeśli chodzi o suchą karmę to jesteśmy wybredni. Tylko byśmy jedli ryż z mięskiem;D.Nie wiem czy on wcześniej w ogóle jadał suchą.Ale wymieszałam mu dwa rodzaje i coś tak skubie;p Ale nie ma to jak kurczaczek ;p
Hmmm a od dwóch dni odezwała się w nim natura i w przypływie energii skacze po nodze. Dziś był u mnie 4latek i po nim też zaczął skakać.A siłę to skubaniec ma. Szybko go odepchnełam i powiedziałam nie wolno. Usłuchał. Nie wiem czemu tak robi. Na spacerkach ma okazje rozładować przecież swoją energię. Pomimo tego jest bardzo grzeczny. Tak łagodnego psiaka nigdy nie widziałam.A gdy zobaczy wodę to cały się trzęsie i utrzymać się go nie da bo tak kocha pływać;)Od tego tygodnia zaczynamy się uczyć ładnie chodzic przy nodze i dopracowujemy podstawowe komendy. Lepszy tymczasowicz trafić mi się nie mógł;)

Aga i Sara - 2011-06-16, 19:34

Oj miłość wisi w powietrzu :D
Korbulowa Familia - 2011-06-21, 08:47

Jak przebiega dalsze życie Morrisa? :)
Jerzy Kora - 2011-06-22, 22:08

Pewnie tak się w sobie zakochali, że zapomnieli o całym świecie :mrgreen: . Morris. Pozwól coś napisać :)
Barbara - 2011-06-22, 22:48

Dzisiaj odwiedziłam Morriska- pożyczaliśmy linkę. Morris jest nie do poznania- naprawdę !!!Jest troszkę szczuplejszy- dużo spacerów zrobiło swoje.Sierść przepiękna, wyczesana i błyszcząca, mina zadowolona i uśmiechnięta, merdoli ogonkiem i pieknie robi siad, łapa, i nawet uroczo głos.Piesek naprawdę trafił świetnie.Grażynka i jej mama wzorcowo zajmują się psiakiem.Bardzo dziękuję :) :) :)
Grażka i Feliks - 2011-06-23, 21:48

Jerzy Kora napisał/a:
Pewnie tak się w sobie zakochali, że zapomnieli o całym świecie :mrgreen: . Morris. Pozwól coś napisać :)

Dokładnie tak ;D Lepiej bym tego nie ujeła;)

Grażka i Feliks - 2011-06-23, 22:08


Taki ładny uśmiech już gości na moim pysiolku;)



Dzisiaj Morisek pojechał z nami do babci. Jak widzi auto to cały aż się trzesie z podekscytowania ;D Ja chce wskoczyć i jechać! ;D
Byliśmy na spacerku. Nowe miejsce, troche stresu, wielka obawa w oczach żeby tylko znowu go nie zostawić. Ale poszło całkiem dobrze ;) Chyba zdał sobie sprawę że to tylko wycieczka i za raz będziemy w domku;)






Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group