Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - ARON - 58
Edyta - 2011-08-02, 10:08 Ja wiem że te szkraby potrafią być szybkie, przy dwuch psach które normalnie wychodzą na spacery mały i tak nie będzie miał sterylnych warunków - spokojnie, głównie martwiłabym się o jego stawy bo to wielka niewiadoma dlatego tak ważne jest noszenie go po schodach póki jeszcze mało waży , Iwonko czy wet wspominał aby podawać mu coś na stawy bo to bardzo ważne w okresie rozwoju a w jego przpadku to chyba wskazane bo pisałaś, że coś tam nieproporcjonalnie jest z jego łapami?Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 10:35 Edytko - może napiszę tak, aby uspokoić wszystkich na Forum - to nie jest mój pierwszy szczeniak w domu, więc jeśli mogę dopisać, to mam dosyć duże doświadczenie i jestem ze szczeniakami zaprawiona w bojach
Wiem, że stawy u psiaka są bardzo ważne, ale wet prosił, aby w pierwszej kolejności zająć się wagą. A tak jak wspomniałam we wczorajszym poście w tak zwanej wyprawce dostałam "ArthroVet" na stawy (90 tab.) 1 tabletka jest na dobe, ale waga psa jest od 20 kg. Pytał ile czasu będę miała maleństwo, więc ja (tak jak słyszałam) odpowiedziałam, że może tydzień może dłużej? Więc w pierwszej kolejności waga, czystość (pchły), a jak już mały trafi do swoich właścicieli, wtedy należy profilaktycznie podawać. Co do opinii weta "nieproporcjonalne łapki w stosunku do budowy ciała", to bardziej weterynarz miał na myśli, że jak Aronek nabierze wagi i ciałka, to również zmieni swój wygląd Co do sterylności, to wet miał na myśli, to aby nie zmieniać natychmiast jego życia, typu super karma (wprowadzać powoli), super czystość - iść małymi kroczkami.Edyta - 2011-08-02, 10:48 No to ja dodam, dla przyszłych opiekunów malucha, że preparaty na stawy podajemy od 3 miesiąca, (choć są hodowcy, którzy podają odrazu jak szczeniak zaczyna jeść posiłki stałe), nie czekamy aż pies osiągnie 20 kg, są preparaty w płynie podawane zgodnie z wagą malucha, Iwonko ja doskonale wiem, że nie jest to pierwszy szczyl u Ciebie i doskonale opiekujesz się maluchem, ale to jest wyniszczone szczenię a ja ostatnio zbyt dużo widziałam takich nieszczęść dlatego staram się o wszystkim napisać , podglądam aktualny miot w hodowli koleżanki i sama uczę się na nowo szczeniaków więc czemu nie przelewać tego na forum ku pomocy innym Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 10:57 Ale ja bardzo sobie cenię wszystkie rady, bo człowiek uczy się całe życie Więc co mam zrobić? Kupić preparat w płynie i zacząć już podawać? Mały ma 3kg. Dzisiaj dowieźli mi karmę i choć jest przeznaczona dla szczeniąt, to ilość podawania karmy zaczyna się od 5kg Edyta - 2011-08-02, 11:33 Iwonko własnie rozmawiałam z hodowczynią i można maluchowi podawać taki preparat ale własnie w kropelkach bo wtedy łatwiej to podzielić wagowo, ale może faktycznie niech tym wszystkim zajmie się już docelowy domek maluszka, a co do karmy to wiesz przecież jak, nie ważna waga na opakowaniu , mniej i częściej i bardzo rozciapciane Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 12:10 Nie ma sprawy ja mogę zacząć od zaraz, napisz tylko Edytko, czy masz konkretną nazwę preparatu i czy mam zakupić u weta lub może dostanę w Aptece
Dzisiaj już na obiadek (drugi raz jedzonko) dostanie karmę (małe granulki) w połączeniu z ryżem, kurczakiem i marcheweczką.
Mały bardzo dobrze radzi sobie ząbkami Marcina I LOBO - 2011-08-02, 12:11 Nie chce zasmiecac watku Aronka,ale moze trzeba poinformawać TOZ działajacy w tym regionie,o warunkach przetrzymywanych tam zwierza.Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 12:27 Chyba się troszkę prześpię.
..ale superowo...
...już mi się śni obiadek
Kasia, Szajba i Milka - 2011-08-02, 12:28 oo jakie slodkie zdjecia Aronek )Edyta - 2011-08-02, 12:45 Zobaczcie jak to maleństwo potrzebuje bliskości i ciepła,
Marcino, a co TOZ może zrobić? PSy mają michę - choć pewnie syf, dach nad głową i nie są katowane - więc chyba nic im nikt nie zrobi, najgorsze jest to, że takich miejsc jest bardzo dużo Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 13:23
Kasia i Szajba napisał/a:
oo jakie slodkie zdjecia Aronek )
Widzisz Kasiu, jednak sprawiedliwość na tym Świecie istnieje. Tak Wam zazdrościłam Gandusi, Tobie Szajbusi - a teraz mam to wynagrodzone. Choć na jedną małą chwileczkę - ale WARTO było sabka - 2011-08-02, 13:32 Oj znam i ja to uczucie szczególnie w stosunku do Gandi.Teraz już coraz mniej czekam ,wakacje sie kończą i o DT pozostanie mi luż tylko czytać. Marcina I LOBO - 2011-08-02, 15:49 EDyto,coraz czesciej mówi sie i pokazuje takie własnie miejsca.Niedawno był reportaz o pseudohodowli[psy trzymane w piwnicy,w klatkach zdrewna]Efekt:cześc psów została panu odebrana[biznes sie prawie skończył].
Każda kontrola w takich miejscach,chociaz z minimalnym skutkiem,daje jakies szanse,na przyszłośc.
Zostawienie tego[bo to nic nie da]-powoduje napedzanie tego zjawiska.
TOZ-jest własnie po to ,aby takie miejsca kontrolowac i moze nawet uswiadamiac.
Jeden z naszych podopiecznych trafił niedawno pod skrzydła Warty własnie po interwencji wolontariuszki Toz-u.,Wiec moze jednak warto. Edyta - 2011-08-02, 16:03 Jasne że warto dlatego będziemy próbować Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 21:23 Chciałabym podzielić się z Wami - myślę, że w miarę dobrą wiadomością, lecz nie będę zapeszać - trzymajcie kciuki, gdyż za 2 tygodnie chyba wyrwę burakowi (ale tylko) 2 maleństwa te pasterskie (ma w sumie 3, ale już z góry postanowił, że zostawi psa do krycia. Użyłam swojej córci jako wabika (Boże jak to brzmi) - teraz nie odda bo mają 3 lub 4 tygodnie (sam tego nie jest pewien). Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 21:26 Proszę zobaczyć jak radzę sobie z piłeczką.
http://www.youtube.com/watch?v=ZvT5pzizks8Warna - 2011-08-02, 21:32 Piłeczkę dobrze jest odbierać na wymiankę. Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 21:34
Warna napisał/a:
Piłeczkę dobrze jest odbierać na wymiankę.
Wiem, że na wymiankę, ale córka miała tylko jedną rękę na kamerę a drugą na piłeczkę MałaChuda - 2011-08-02, 21:38 Słodziutki jest ten Maluszek, sama chętnie przygarnęła bym takiego Słodziaka, ale niestety nie mam jeszcze warunków Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 22:41 A tutaj filmik zabawy Amorka z małym Aronkiem trochę zbyt ciemno wyszedł, ale są niesamowici
http://www.youtube.com/watch?v=jeyT4DnBvk0Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 23:02 Mam swoją zdobycz.
Duże zabawki przyniósł mi Amorek
...reszte zabawek sam zdobyłem
...a teraz zabawa na całego...
Nie podglądaj i tak wszystkie moje
M!S!A - 2011-08-02, 23:04 Świetny urwis MałaChuda - 2011-08-02, 23:14 Wszystkie zdiecia są cudne, ale to pierwsze z piłeczką-bezcenne! Nie zakochac sie w takim piesku to grzech Iwona Kalinowsk - 2011-08-02, 23:23 Napiszę tylko, że choć króciótka była ta pierwsza noc (poszliśmy spać po 3-ej nad ranem), ale było spokojnie, wzięłam go do siebie do łóżka (spał przy mnie do 8:00), ale był w takim swoim (łóżeczku zrobionym w ostatniej chwili z córką) - jutro już wstawię fotki. Musiałam coś wykombinować, gdyż przy moim łóżku mam już swoje dwa złociaki i na początku żadne z nich nie chciało zrezygnować z miejsca przy mnie (wczoraj był dzień i noc buntu) - następnie Amor i Rebka jak zobaczyli, że małego wziełam do swojego łóżka odeszli obydwoje jak na komendę, odwrócili się tyłem do nas i oczywiście pełna obraza do samego rana. Dzisiejszy dzień był szalony, gdyż Amorek poczuł się jak u siebie w domu i szalał jak się tylko dało. Chyba nie nadążam kręcic głową za maleństwem i takiej gimnastyki nie miałam już od prawie dwóch lat superrr. Również w dniu dzisiejszym córka nauczyła go zabawy z piłeczką , spodobało się, a jak już opanował, to biegał po salonie, zbierał wszystko co potrafił złapać w ząbki (jak szpileczki ) i zanosił na legowisko (pożyczone od Amora) - tam właśnie ma swój azyl i liczy na moją obronę, czyli wie, że jak tam zaniesie, to te 2 duże mu nie podskoczą. Dzisiaj było baaaardzo wesoło w naszym domku. Jeszcze parę chwilek, bo Aronek sobie przysypia jednym oczkiem obok mnie na kanapie i czeka nas nocne siusiu, a później monika5s - 2011-08-02, 23:26
Iwona Kalinowsk napisał/a:
Chciałabym podzielić się z Wami - myślę, że w miarę dobrą wiadomością, lecz nie będę zapeszać - trzymajcie kciuki, gdyż za 2 tygodnie chyba wyrwę burakowi (ale tylko) 2 maleństwa te pasterskie (ma w sumie 3, ale już z góry postanowił, że zostawi psa do krycia. Użyłam swojej córci jako wabika (Boże jak to brzmi) - teraz nie odda bo mają 3 lub 4 tygodnie (sam tego nie jest pewien).
Trzymam kciuki i wierzę że się uda i też będą miały szansę na lepsze życie.
Iwonko Aron jest rozkoszny, ale ja Ci zazdroszczę