To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - LARS - 79

Gośka i Cody - 2011-10-28, 15:49

..
goldenek2 - 2011-10-28, 16:59

Po historiach z moim psiakiem mam pewnie jakieś skrzywienie, ale osobiście bym weta zmieniła. Nie bardzo rozumiem jak bez podstawowych badań można coś wyrokować. Nie bierzcie tych słów do siebie. Sama kiedyś robiłam co kazał wet, bo zwyczajnie myślałam, że On jest fachowcem. Dopiero z czasem zaczęłam analizować zalecenia, szperać w necie, gadać na forach i :shock: :shock: :shock:
Może tym razem trafi czego Wam i psiakowi życzę, ale w innym przypadku zmieńcie weta. Tutaj na pewno dostaniecie dobre adresy :-D

Angela i Bartek - 2011-10-28, 19:44

Witam!
Znam weterynarza, który badał Larsa, i znam wielu jego pacjentów. Można mu zaufać, Wiem że jesli zajdzie konieczność wykonania badań, to nie będzie sie nad tym zastanawiał. Skoro został włączony Metronidazol, znaczy ze była taka uzasadniona potrzeba, zarówno ze względu na stan uszu jak i układu pokarmowego. Wprowadzenie dobrej jakościowo karmy aby "uspokoić" żołądek tez nie jest jakimś "podejrzanym" posunięciem.

Zawsze najłatwiej jest sie oburzyc na brak badań. Oczywiście, ale każde dodatkowe badania tak ad hoc, kiedy nie ma pewności że sa potrzebne to dodatkowe koszty. A z tym wiadomo jak jest.

Co do czytania na forach i w necie to uważam że w necie wypowiadają się głównie Ci którym "coś nie wyszło" coś poszło nie tak, nie napisze nikt ze np. był u weta dostał taką samą kurację i zadziałała - bo skoro zadziałała to nie ma czym się chwalić. Tak to chyba jest.

Podsumowując - trzeba dać chłopakowi trochę czasu.
A jak będzie trzeba to diagnozować dalej :)

Pozdrawiam :)

Angela i Bartek - 2011-10-28, 19:46

Aha, Lars to naprawdę fajowe psicho ;)
Hania Toffi i Maja - 2011-10-28, 19:47

kochani czuje się w obowiązku wtrącić .Weterynarz nie zalecił jakiejś strasznej kuracji antybiotykowej,ani wyjątkowo specjalistycznego żywienia.Objawy nie są tak mocno nasilone,zeby obawiac się,ze nagle stanie się coś złego.Zróbmy tę głodówkę i zacznijmy podawać dobrą karmę,a jak to nie pomoze będziemy oczywiscie psa diagnozować dalej.Muszę Wam niestety przypomnieć,ze mamy pod opieką sporo psów,każde badania kosztują,a jak wiecie w kasie fundacji są pustki.Oczywiście chcielibyśmy każdemu psu zrobić pelną diagnostykę,ale nasza sytuacja jest taka,ze dopiero udało nam się spłacić np. dług u weterynarza za sterylkę Lary,potrzebna jest karma,pieniądze na Suri i wszystkich innych naszych podopiecznych.
Angela i Bartek - 2011-10-28, 21:11

Zgadzam się z przedmowca. Dokładnie to chciałam przekazać w swej mętnej wypowiedzi
Barbara - 2011-10-29, 09:15

Oczywiście fundacja NA PEWNO przeprowadzi badania, które będą potrzebne jeżeli zmiana karmy nie wywoła zamierzonego efektu . Oczywiście wszelkie pogorszenie stanu psiaka od razu wywoła zlecenie badań i jeśli będzie jakakolwiek wątpliwość również zmianę weta :)
Brak funduszy nie jest przeszkodą do odpowiedniego dbania o zdrowie naszych podopiecznych - staramy się tylko nie przesadzać z badaniami. :)

Gośka i Cody - 2011-10-29, 09:18

..
Barbara - 2011-10-29, 09:21

Gośka i Cody napisał/a:
Angela i Bartek, opiekunowie Larsa prosili o radę, ponieważ najkrótszą i w efekcie mniej kosztowną metodą jest zastosowanie leczenia poprzedzonego wcześniejszymi badaniami zapytałam o badania, i tylko tyle,
Gośka


Wiem Gosiu :) Napisałam posta powyżej aby wyjaśnić czytelnikom, że postaramy się wszystkiego dopilnować :) :) :)

Angela i Bartek - 2011-10-29, 10:02

Tak tylko sprostuję że Lars jest u Kasi i Janka :)
Kasia i Janek - 2011-11-02, 22:52

Nowości z życia Larsa vol.55

Pisaliśmy osobno więc w pewnych wypowiedziach można wyczuć rozdwojenie jaźni.Tzn na początku pisałem ja, później Kasia pisała swoje obserwacje, na co ja dopisywałem te które wg mnie warto było rozwinąć lub dopowiedzieć. Janek

W związku z długim weekendem zakończonym Dniem Wszystkich Świętych mieliśmy trwający cały weekend wyjazd– z Larsem rzecz jasna. Dużo kilometrów, nowych doświadczeń w życiu sierściucha.
Mieliśmy wątpliwości jak Lars to zniesie, w końcu jest z nami dopiero tydzień. W sumie Lars zwiedził 2 nowe domy, poznał ich domowników (3 dzieci ), w tym 5 psów i jednego kota. Trochę dużo jak na jeden raz (4dni) no ale nie było wyjścia...

Fizjologia

Jest dobrze, od czasu rozpoczęcia kuracji wszystkie kupki zwięzłe. Lars mówi, że nie ma potrzeby zwalnianiać weta.

Kupa zaczyna przybierać na wadze :) Kuracja działa. Kupa jest już zwarta i nie tak często wydalana (raz-góra dwa razy na dzień). Mogliby jeszcze coś na zapach wymyślić. Zobaczymy co się stanie jak odstawi metronidazol, skończy karmę jelitową i w tzw. międzyczasie zostanie odrobaczony. Będziemy sprawę monitorować na bieżąco.

Sierść – widać zmiany w upierzeniu Larsa. Zapewne lepsza niż w schronisku karma i codzienne czesanie dobrze na niego działają. Zaczyna bardziej błyszczeć i nie linieje już tak mocno jak na początku .



Zachowanie (psichologia Larsa – obserwacja uczestnicząca ukryta z weekendu)

psy – toleruje inne czworonogi, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa, nie jest zbyt społeczny – wchodzi w prawidłową interakcję, ale nie interesuje go zbytnio zabawa na dłuższą metę. Może jest psim indywidualistą? Jedyną różnicę robią młode psy gabarytami przypominającymi Larsa – z nimi Lars chętnie podejmuje zabawę.

szczeniaki - nie stara się pokazywać dominacji, znosił zaczepki 3-miesięcznego brzdąca bardzo spokojnie (jedyne zastrzeżenia to mocna konkurencja o zabawkę i warknięcie w momencie, gdy otrzymał jedzenie, a szczeniak chciał podejść do miski Larsa )- wg mnie Lars jednak złapał za kark Kufla(szczeniaka) a nie tylko warknął. Jeśli Lars uznał że to JEGO zabawka warczał na każdą próbę podejścia bliżej (dotyczy innych sierciuchów)

Lars miał bliski kontakt z psem nietolerującym innych samców (Urwisem)– Tak samo jak podczas spacerów nie zwracał na zaczepki/warknięcia. Próbowaliśmy robić kontrolowane poznanie, jednak bez skutków. Nie z winy Larsa bynajmniej. Ktoś bardziej doświadczony udobruchał by te psiaki tak że byłoby dobrze.

koty – hmmm... sprawa nie jest do końca jasna. Kot w domu rodzinnym od małego chował się z psami, chodzi z nimi na spacery, bywa że z nimi śpi, często przynosi im na wpół żywe myszy żeby się pobawiły, więc ogólnie kotopies. A tu wpada Lars i … teoretycznie jego poza wskazywała na to że chciał się bawić, szczekał też niegroźnie, raczej zaczepnie, przedni nogi nisko -ale poziom ekscytacji był bardzo duży, więc pozwoliliśmy mu tylko przez chwilę na kota popatrzeć. Kot nie był zachwycony takim spotkaniem i uciekał pod stół. Trudno nam zinterpretować, czy Lars chciał się pobawić Z kotem czy Kotem. Wg mnie podobna sprawa jak z nietolerującym Urwisem. Sprawa niedogadania leżała bardziej po drugiej stronie niż po stronie Larsa, chociaż tu też wysokie pobudzenie Larsa robiło swoje.


małe dzieci – Lars był tolerancyjny wobec maluchów (od 2,5-8 lat). Pozwolił się głaskać, nie było tutaj specjalnej ekscytacji, widać wiedział, że nic poza głaskaniem i pociągnięciem z ucho go nie czeka (czyt. smakołyk itp.). Myślę, że można określić jego zachowanie na poprawne politycznie. Tylko póki co ważna informacja, że dzieci, z którymi miał styczność od urodzenia „żyły i wychowywały” się z psami, więc mają wpojone zasady współżycia ze zwierzem (nie ciągnij jak dorosły siedzi obok :) )

nowe miejsca – Lars kocha nowe miejsca i nie jest to przesada. Jak tylko gdzieś pójdziemy to wpada w pogoń za jakimś suwenirem (wszystko co zmieści się w pysku i jest w jego zasięgu zostaje pochwycone i uznane za trofeum). Staramy się to korygować, tylko przydałaby się jakaś rada od Was jak zmniejszyć tę jego złodziejską naturę (myśleliśmy nawet o zmianie imienia na Rabuś :) ).

nowi ludzie – pies niezmiernie towarzyski, na nikogo ani razu nie zawarczał, wręcz przeciwnie – macha ogonem i zachęca do głaskania. Lars chętnie pokazuje się z tej lepszej strony.

suweniry w ręku – i tu mamy mały problem z naszym podopiecznym, ponieważ uważa, że cokolwiek ktokolwiek ma w ręku należy do niego i jest doskonałą zabawką. Nie ma na razie wyuczonego zachowania, że to od posiadacza zależy czy daną rzecz dostanie czy nie – najpierw próbuje wykraść rzecz z ręki, a wiadomo zderzenie z zębem nie należy do najprzyjemniejszych (nie pisze tu o ugryzieniu, tylko kiedy pies z rozpędu uderzy bokiem nawet w rękę to zwyczajnie boli. Tutaj trochę popracowaliśmy i są małe postępy. W czasie zabawy rzucania czegokolwiek mogę mięć rękę na wysokości Larsa bez obaw że będzie za chwilę biegał z moim palcem wskazującym w pysku. Inaczej sprawa wygląda z „obcymi”, szczególnie z dziećmi, dwa razy zdarzyło się że Lars wyrwał patyk z rąk dziecka. Po tym zacząłem zwracać na to uwagę Larsowi. Dzieci (w tym przypadku 2,5 i 3,5) też szybko się nauczyły i idąc np. z pluszakiem w ręką drugą się osłaniały od Larsa, i to wystarczało by Lars wiedział że nie powinien tego robić.

Ciągnięcie -na początku mieliśmy z tym problem, jednak panie z firmy której pracuje uszyły mi szelki – które okazały się wybawieniem, Lars bardzo posłusznie zachowuje się w swojej nowej uprzęży. Być może tylko dla tego, że jest dla niego nowością (ale po 3 dniach nic się nie zmieniło). Dużo łatwiej skorygować jego chód niż w zwykłej obroży – wystarczy lekkie pociągnięcie w swoją stronę i zawraca (przy smyczy musiałam się zapierać czasem dwiema nogami żeby stanął :)

Podsumowując – Lars jest bardzo dzielny i towarzyski. Dobrze znosi nowości i nie boi się ani ludzi ani innych zwierząt. Lubi wycieczki, a w samochodzie pięknie śpi za każdym razem.
Będziemy wytrwale korygować jego niedociągnięcia (Jak ciągnięcia w przypadku spacerów) a na pewno będzie z niego idealny kandydat na członka każdej rodziny.

Pozdrawiamy i do usłyszenia
K&J

Kasia i Janek - 2011-11-02, 22:58

Na deser zdjęcia:

Jerzy Kora - 2011-11-02, 23:06

Świetnie się chłopaki bawicie. Może kiedyś zagramy razem w piłkę. :lol:
Barbara - 2011-11-03, 11:40

Wydaje mi się , że Lars lepiej wygląda - właśnie chodzi mi o sierść :) :) :)
No i bardzo dziękujemy za tak fajne i wyczerpujące opisy zachowań psiaczka :)

Edyta - 2011-11-03, 13:00

a ja bym mu tą szyjkę ciachnęła - tak tyćkę :mrgreen:
Barbara - 2011-11-03, 13:06

A Edytko to tak! Ale chodzi mi o jakość sierści a nie o długość :)
Kasia i Janek - 2011-11-03, 14:14

Tak, widać poprawę szczególnie w porównaniu z pierwszymi zdjęciami Larsa na forum.

Chcemy mu to podciąć chociaż zabieramy się do tego jak pies do jeża... nie chce Larsa "skrzywdzić estetycznie".

Janek

Kasia, Szajba i Milka - 2011-11-03, 15:53

Kasia i Janek napisał/a:
zabieramy się do tego jak pies do jeża
a przepraszam niektore goldeny nie zwlekaja z tym :D
Gosia_Astra_Lara - 2011-11-03, 16:53

Mogę pomóc z tym przycięciem, jeśli zgodzicie się go oddać w moje ręce :-)
Karmelowa Alusia - 2011-11-03, 21:12

Polecam Połchowskie spa ,oj polecam,warto ,daleko nie macie ...my też sie tam wybieramy niedługo...mam nadzieję...
Kasia i Janek - 2011-11-04, 10:23

Myślę, że Lars będzie szczęśliwy na SP(S)A&Wellness w Płochowie;)
Gosiu, jesteśmy jak najbardziej chętni na Twoją pomoc

Janek i Kasia

Hania Toffi i Maja - 2011-11-05, 18:45

Ponieważ jak sami możecie przeczytać Lars ma się dobrze i jest wspaniałym,zrównoważonym goldenkiem,przyszedł czas,aby zacząć mu szukać domu na stałe :-D .
Misiowa Bogusia - 2011-11-08, 14:45

rasowy pies ,rasowy kocyk..ale mu dobrze...pozdrawiamy z Misiunią...
Kasia i Janek - 2011-11-10, 19:43

Nie wiem czy na pewno mu to obcinać? Tak pięknie wygląda...

Wiki Megulowa - 2011-11-10, 19:44

Hehe.. ale ma fafle ;P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group