Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - HARRY - 176
Kama, Mela, Ruda - 2013-05-05, 18:28 oj oby tak dalej z tymi wszystkimi dobrymi wieściami ANNAW - 2013-05-08, 15:09 Witam serdecznie Miłośników Goldenków!
To na mojej drodze stanął Baruś,ten piękny i jakże mądry psiak.
Gorąco dziękuję Fundacji Warta za pomoc i opiekę nad Barusiem.
Choć razem byliśmy krótko,Baruś niesamowicie mnie ujął za serce.To jest cudo nie pies,pod każdym względem,mówię Wam....tylko brać i kochać.
Od niego bije taka mądrość,spokój, opanowanie,łagodność i bardzo, bardzo grzeczny.
Może to dziwne co napiszę,ale ten psiak ma jakieś takie fluidy,że cały czas chciało się być przy nim blisko,tak przyciągał do siebie,jednak absolutnie nie był nachalny.Od wielu lat w moim życiu były i są psiaki,ale nie spotkałam się z czymś takim wcześniej.Mój syn też o tym mówił.Tam na wsi,choć ludzie nazywali na niego "ten brzydki" (był okropnie brudny,zapchlony),a dzieci-Bary,to był we wsi lubiany,dokarmiany,domku tylko nikt nie chciał dać.
Wielkim szczęściarzem będzie ten,kto adoptuje Barusia,naprawdę .
Żałuję,że ja nie mogę mieć więcej zwierzaków.
Mocno trzymam kciuki,żeby Baruś szybko znalazł swój własny, dobry domek na stałe.
W kwestii formalnej, miałam pisać meila,ale już tu napiszę.Koszt pierwszej wizyty u weta (60 kilka zł),na której byłam z Barusiem ,będzie doliczony do ogólnej faktury razem z wizytami P.Agnieszki z Domku Tymczasowego,przekazałam to P.Agnieszce.
Kropelki frontline i fryzjera Baruś dostał gratis ode mnie.Aga_TRuficzkowa - 2013-05-08, 17:05 Pani Aniu bardzo serdecznie witamy na forum, ja jeszcze raz z mojej strony bardzo dziękuję za to, że nas Pani znalazła i dała opiekę Barutkowi w chwili kiedy najbardziej tego potrzebował.goldenek2 - 2013-05-08, 19:11 Aniu, wielki szacunek dla Ciebie, że wszędzie szukałaś pomocy dla psiaka. Dzięki Tobie będzie miał fajne goldenie życie Asterkowy Krzysztof - 2013-05-08, 19:33 Oby więcej takich ludzi jak Pani ,Pani Aniu ,a Bary rzeczywiście ma moc nawet patrząc na zdjęcia można go pokochać goldenek2 - 2013-05-09, 13:52
AgnieszkaCy napisał/a:
Pięknie chodzi na smyczy, chętnie chodzi bez smyczy. .
Jestem tym mocno zaskoczona .
Przecież jeden psiak już Wam zaginął. Nam też. Przecież chyba po tak krótkim czasie BEZWZGLĘDNIE NIE WOLNO spuszczać psa ze smyczy?
Dotyczy to przede wszystkim DT.Martyna i Boski - 2013-05-09, 21:37 Pani Ania okazała swoje wielkie serce, bardzo dziękujemy:) psiak miał na prawdę ogromne szczęście, że w końcu trafił na tak dobrego człowieka.
A na tych zdjęciach wygląda prześlicznie, jeszcze będą się o niego "bili" przyszli właściciele ANNAW - 2013-05-10, 12:17 Dziękuję za miłe słowa,ale pewnie każdy z Was będąc na moim miejscu i widząc tego psiaka zrobiłby to samo.
W dniu odebrania ode mnie, po 10 minutowym spotkaniu, oddaliliśmy się od mojego domu ze 200m i na otwartym terenie P.Agnieszka odpięła smycz i Baruś został puszczony luzem.Nie będę pisać co czułam,ale szczęśliwie dał się złapać.goldenek2 - 2013-05-10, 12:43 No nie ....
Przecież po kilkuminutowym spacerze nawet najbardziej doświadczony człowiek nie jest w stanie powiedzieć nic na temat skłonności psa do ucieczek oraz nie określi reakcji na przywołanie
No wkurzyłam się Asterkowy Krzysztof - 2013-05-10, 12:56 Proszę Was każdy popełnia błędy nie usprawieliwiająć Agnieszki absolutnie ,na szczęście nic się nie stało pies jest cały i zdrowy ,oraz jak wiemy szczęśliwy u niej na Dt ,Agnieszka na pewno wyciągneła już odpowiednie wnioski .
Zajmijmy sie jego dalszymi losami nie nakręcając spirali nerw goldenek2 - 2013-05-10, 13:09 Krzysiu, nikt nie nakręca spirali. Przecież tu chodzi o bezpieczeństwo psiaka, który wiele miesięcy się błąkał. Takie psy są bardzo czujne, bo walczą każdego dnia o przeżycie, ale jednocześnie byle co potrafi je przestraszyć. Tak było z naszą Tiną w Dąbrowie Górniczej, gdzie DT zlekceważył swój podstawowy obowiązek wynikający z umowy DT. Podobnie było z Waszą sunią ...Sisi chyba.
Uczmy się na błędach zamiast je powielać. Moim zdaniem o pewnych nieprawidłowościach trzeba mówić otwartym tekstem.Asterkowy Krzysztof - 2013-05-10, 13:17 Zgadzam się z Tobą i już to powiedzieliśmy Prawda ,chodzi mi o to żeby to nie stał się temat nr 1 .tego wątku ,i przyznaje że ja też do dzisiaj puszczając Asterka mam serce na ramienu AgnieszkaCy - 2013-05-11, 20:56 Bary po tygodniu pobytu w DT jest niezwykle spokojnym, ciepłym, doskonale ułożonym psem. Chodzi przy nodze, biega, śpi, zjada ze swojej miski i stara się nie włazić na kanapę i nie jeść z mojego talerza. Przynajmniej kiedy nie patrzę. Naprawdę się stara. Sączy mu się jeszcze syfek z uszu. Leżakuje gdzie popadnie najchętniej w krzakach na trawniku i koniecznie przy nogach wiec wyciąga do ogrodu jak może. Wchodzi, wychodzi z domu na podwórko kiedy tylko chce. I łapa w kapcie. Krok prawie za krokiem na terenie domu i ogrodu. Poza podwórkiem system jest hmmmm... pies nie robi toalety w obrębie podwórka. Kiedy jest na smyczy ma problem z kupkaniem. Jak tylko zostaje bez smyczy, kupa pojawia się prawie natychmiast. Owszem, pies odbiega. Robi toaletę. Biegnie po drodze z powrotem i wraca. Generalnie. Zawsze wraca. Po spacerze i toalecie nie wychodzi poza ogrodzenie, nawet jeśli brama jest otwarta. Poza pilnowaniem mnie i spaniem w zasadzie nic jeszcze nie robi. Zjada z miski suchą karmę, chlapie wodę kiedy pije, jak dostaje smakołyk do miski to wynosi, najlepiej na dywan i zjada. Nie korzysta ze swojego posłania. Nie ciąga i nie bawi się sznurkiem. Przyniósł jakiś kij. Jakby taki wybrany, najważniejszy i najfajniejszy. Pogryzł, przyniósł. Rzuciłam. Pobiegł po ten kij jakby musiał, wrócił. Na razie bez większego zainteresowania. Przychodzi sam do mnie na pieszczoty i głaskanie. W domu wita się z gośćmi, ale niekoniecznie by ciągle być i być głaskany. Przywitał się i idzie sobie. Zajmuje się sam sobą. Warunek - wybiegał się i zrobił toaletę. Tak ma w domu z podwórkiem. W apartamencie? Nie wiem.
Jest ładnym, szczupłym biało-kremowym /biało - bardziej/ goldenem o pięknych czarnych oczach i mokrym nosie. Wyszczotkowany i wykąpany wzbudza zachwyt. Nie nosi smyczy, nie podaje łapy, nie biega za kijem. Kocha gumową zniszczoną piłkę ale zwykłe tenisowe piłki są też doskonałe i do skakania i zabawy. Bez lęków wobec innych psów, lubi dzieci, bez zaczepiania rowerzystów. Podchodzi do ludzi i głaskania i samochodów kiedy ktoś przy nich jest. Nad wyraz spokojny, łagodny pies.Damian, Wika i Nero - 2013-05-12, 13:32 Krzysiu to tak jak i my kiedy puszczamy Nera wiedząc jeszcze o tym że strasznie się boi wystrzałów. My również dziękujemy Pani Ani za okazanie tak wielkiego serca . Malina - 2013-05-17, 16:11 Dzień dobry.
Pozwolę sobie dodać słowo w temacie spuszczania psa ze smyczy.
Zgadzam się p. Beatą (goldenek2).
Najlepszym sposobem by psu dać swobodę i jednocześnie mieć pewność, że nie ucieknie jest po prostu bardzo długa linka.
Mój Flo od niedawna boi się burzy i petard oraz niespodziewanie podbiega do ludzi strasząc ich. Linka sprawdza się w takiej sytuacji świetnie. Inwestycja niewielka a niesamowita wygoda.
Polecam zmienić nawyki.
Cieszę się, że w Białymstoku mamy kolejnego uratowanego Goldena.
Ukłony p. Ani i p. Agnieszcze.
Pozdrawiam
MarcelinaAgnieszkaCy - 2013-05-20, 16:09 Bary naturalnie oswaja się z otoczeniem. Dziś szczepienie na wściekliznę. Pies jest bardzo łagodny, grzeczny, ułożony przez wcześniejszych właścicieli. Dostał uczulenia na skórze i mocno się drapał ale kąpiele w hypoalergicznym szamponie przyniosły ulgę. Codziennie czyszczone uszy- może świerzb są już na dobrej drodze do zdrowia. U weta pies jest niesamowicie łagodny. Pobyt w poczekalni bez względu na ilość pacjentów jest spokojny. Łagodnie podchodzi do wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych łącznie z kąpielą. Spacer z innym psem: kiedy inny pies chce się bawić, Bary jest mocno zachowawczy, idzie za nogami, jest mocno wycofany. Kiedy spacer jest z innym psem, który nie zachęca do zabawy - Bary zachowuj się naturalnie i psy świetnie się dogadują i pilnują. Jest gorąco, większość dnia przesypia. Bardzo już się cieszy kiedy wracam do domu i wyraźnie to okazuje. Niestety zdarza mu się w nocy korzystać z kanapy. Jeździ windą, zostaje sam. Słabo reaguje na komendy kiedy coś wywęszy.Kama, Mela, Ruda - 2013-05-20, 16:12 Agnieszka a szczepienie tylko na wścielkiznę teraz czy wirusówki też?Kama, Mela, Ruda - 2013-05-26, 21:13 kto się stęsknił za Barym?
Warna - 2013-05-26, 21:33 Ja się bardzo stęskniłam. A zdjęcia są rewelacyjne! Ewa i Cindy - 2013-05-26, 21:38 ale jesteś piękny Anonymous - 2013-05-26, 21:43 Kurcze nie wiem co powiedzieć , jesteś piękny:) Nie mogę spać po nocach bo ciągle myślę o Barym i innych psiakach z Fundacji.Wszystkie są piękne i mądre ale nie wiem czemu mimo że nie znam psiaka osobiście ,coś ciągnie mnie bardziej w jego stronę .Nawet odległość która jest problematyczna w ewentualnym odbiorze pieska nie za bardzo mnie przeraża.Chciała bym móc powiedzieć ,,Mój ci on " ale na to zaufanie muszę sobie zasłużyć . Kama, Mela, Ruda - 2013-05-26, 21:48 spokojnie Pani Moniko- będziemy w kontakcie no i dla pocieszenia muszę przyznać, że większość z forumowiczów wie co to znaczy zakochać się w psie na amen Anonymous - 2013-05-26, 22:05 Oj ciężko będzie wytrzymać,choć wiem że nie ma innej rady Czas oczekiwania i niepewność mogę spokojnie porównać do oczekiwania na dziecko.Niepewność,strach i chęć zobaczenia i przytulenia jest taka sama i ta niepewność czy psiak mnie zaakceptuje.
Chociaż tego najmniej się chyba obawiam,myślę że z Barym pasowali byśmy do siebie
Rufiakowa Amcia - 2013-05-27, 07:38 Zdjęcia piękne! A co tam słychać u przystojniaka?ANNAW - 2013-05-28, 14:30 http://imageshack.us/a/img10/5741/bary3.jpg
Misiaku Kochany!
Bandidko,cieszę się,że chcecie dać domek Barusiowi.Wynagrodzi Wam to czekanie