Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - TOFFIK ma już dom w Łodzi - 306
Magda Noblowa - 2015-09-23, 06:53 Pierwsza noc za nami Wszystko jest dobrze, oba psy spały całą noc, rano dostały michę i wypuściłam je na dwór. Na razie same, na spacer pójdą po południu. Toffcio na kury wcale nie zareagował, a mamy nie tylko swoje, ale także sąsiadów, za siatką, w ilości ogromnej Toffi patrzył na nie i patrzył, i patrzył i... nic, poszedł sobie Teraz Senior leży przy bramie i obserwuje, a Młodziak przy nim stoi.
Toffcio to żebrak i żarłok - pożarł Kacprowi śniadanie ze stołu. Jak tak, to tupta powolutku, ale jak kanapka go skusi, to wspina się na krzesło i włącza tryb wchłaniania ludzkich śniadań Psy karmę dostały w dwóch miskach, w takiej samej ilości, i tu był drugi sprawdzian dla naszego Szamana. Zdał go bardzo dobrze. Psy posilały się zgodnie z własnych misek, z miski sąsiada, i razem z jednej miski. Szaman jest nie tylko strasznym niejadkiem, jest do tego wybredny i ma bardzo wrażliwy żołądek. Jada po kociemu, czyli ma w misce cały dzień karmę, i po troszkę ją podjada. A dziś wciągnął całą poranną porcję. Dobry przykład działa Wiem że to wątek Toffcia a nie Szamana, ale muszę pochwalić własnego psa. Dotąd byłam przekonana, że będzie problem z akceptacją drugiego psiaka, bo Młody bardzo pilnuje swojego terenu, kontroluje go sto razy dziennie, a tu proszę - nie tylko się z Seniorem zakumplował, to jeszcze przynosi mu jabłka, które zrywa sobie z niższych gałęzi (podejrzane przed chwilą)
Kociak go ostrożnie obwąchuje w myśl zasady "bardzo chcę, ale się boję" Toffik zaś go olewa Na razie jest dobrze
Zdjęcia będą wieczorem.M!S!A - 2015-09-23, 08:56 Madziu czekamy więc na zdjęcia psich kumpli bo jestem strasznie ciekawa tego duetu Rufiakowa Amcia - 2015-09-23, 12:32 Ale się cieszę, że Tofiasty trafił do Ciebie Madziu. Węszymy z Rufiatym niezłą zabawę między wszystkimi Twoimi stworami Trzymam kciuki, oby przyjaźń kwitła!Magda Noblowa - 2015-09-23, 21:05 Zdjęć dziś nie będzie, przepraszam, ale psy odmówiły współpracy w tym zakresie, a jak były spokojne to padał deszcz. W domu ich ciężko wyciszyć by cyknąć fotę. Może jutro się uda.
Dzień minął bez przykrych niespodzianek. Toffcio poznał wielkie stworzenie zza płotu - krowę. Jak ją zobaczył to znieruchomiał, a po dłuższej chwili chlapnął na tyłek. Chyba z wrażenia
Upatrzył sobie lilie i w nich się uwala jak cielę i leży
Dobrej nocy życzymy Magda Noblowa - 2015-09-25, 20:25 Toffcio jest strasznym śpiochem. Rano trzeba go budzić na siku No i strasznie chrapie. Jest też niszczycielem kwiatów. Zauważyłam, że bardzo lubi kłaść się i tarzać w wysokim zielsku. Dziś jego ofiarą padł klomb liatr.
Jest psem starszym, a co za tym idzie, trzeba pamiętać o pewnych rzeczach. Przede wszystkim sen, potrzeba spokoju i stawy. Toffi bardzo dużo śpi i ma problemy ze stawami, co nie jest niczym niezwykłym w jego wieku. U nas sam dawkuje sobie ruch, i coraz bardziej się rozkręca. Dzisiaj rano nawet próbował skakać z Szamanem Aby poprawić działanie jego układu kostno-stawowego i uśmierzyć ewentualny ból czy dyskomfort, Toffinek przyjmuje preparaty zalecone przez weta, i będzie je musial przyjmować już zawsze. Ale to nie stanowi żadnej uciążliwości dla opiekuna, bo Senior wchłania wszystko, co nadaje się do wchłonięcia Szamanowi muszę leki czy suplementy przemycać w pasztecie, Toffi łyka je bez dodatków
Byliśmy wczoraj na przeglądzie u weta - jak na psa w jego wieku, to tragedii nie ma. Dostaliśmy tylko leki na stawy, które bardzo mu pomagają. Waży 41 kg, serce i płuca w normie, pani doktor oczyściła też zapchane gruczoły okołoodbytowe i pojechaliśmy do domu. W aucie zachowuje się doskonale. Śmiem wysunąć teorię, że nawet to lubi, bo jak otwieram drzwi czy bagażnik, to psisko już przednimi łapami wewnątrz Dupkę trzeba mu podsadzić, ciężko mu samemu dźwignąć tłusty zadek
Toffinek jest wyjątkowo cierpliwy. I niestety, przez tę jego cierpliwość jest zamęczany przez Szamana Młodziak ma niespożyte pokłady energii, Senior woli odpoczywać, ale nic z tego, bo Szaman niemal bez przerwy go zaczepia do zabawy, a Toffi tylko odwraca głowę. Aż muszę psy izolować by psiak miał święty spokój. Chociaż zdarza się, że wzajemnie się podgryzają po pyskach i uszach, ale generalnie widać, że Szaman bardzo męczy Toffcia samą swoją obecnością i energią. Najbardziej chłopaki zgadzają się rano, gdy ramię w ramię wyruszają na obchód terenu. Przestali się za to zgadzać przy miskach, i też muszę dawac im jeść osobno. Muszę przyznać, że Toffi umie bronić własnej michy
Zdjęcia przesłałam Pauli, ją o nie męczcie. Nie mam konta na żadnym hostingu zdjęciowym i posłałam je Pauli. Paula! Dawaj zdjęcia! Waniliowa Paula - 2015-09-28, 10:21
jest śliczny w tej swojej Toffikowatości <3Magda Noblowa - 2015-10-02, 07:14 Od kiedy Toffi dostaje leki to dużo sprawniej się porusza. Niestety, Szaman nie daje mu spokoju, ciągle go zaczepia, chce się bawić, a Senior woli spokojnie poleżeć czy pospać. W efekcie muszę psy izolować od siebie by Toffik mógł wypocząć. Przy misce także przestali się zgadzać, ale karmienie ich osobno nie przysparza żadnych problemów.
Po tygodniu u nas mogę śmiało powiedzieć, że Toffinek to przekochany i mega cierpliwy facet Ewa i Cindy - 2015-10-07, 20:29 Dziś Toffik zmienił DT, zamieszkał z Agnieszką, jej rodziną i futrzanymi funflami w Łodzi
wiozłam chłopaka spod Torunia, zahaczyliśmy też o mój domek, Tofico sobie pozwiedzał, poznał moje dziewczyny (Marley nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony więc został w domku).
z Agnieszką spotkaliśmy się u moich wetów.. w poczekalni Tofcio kazał się myziać każdemu, lekarzowi pozwolił na wszystko.. w uszkach produkuje mu się dużo wydzieliny, wielkiego stanu zapalnego nei ma bo inaczej by nei pozwolił siebie tam zajrzeć.. z wymazu wynika ze jest za dużo ziarniaków ale nie śmierdzi wiec na razie trzeba codziennie myć mu uszka i Aga ma obserwować... odpowiedni antybiotyk zawsze można będzie dołączyć..
dał sobie obmacać stawy i kręgosłup, spinał się przy dotykaniu kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i piersiowym, reszta stawów też chrupała.. zdecydowanie są zwyrodnienia.. leki które dostał już u Magdy (Carprodyl) będzie miał kontynuowane jeszcze przez parę dni i ma mieć przerwę.. jak na razie ewidentnie działają bo Toffik tupta sobie radośnie
te guzki wyglądają jak mięśniaki. niegroźne nowotwory.. jedne są mniejsze ten na głowie zdecydowanie największy.. to też jest do obserwacji na razie bo ich usunięcie oznacza narkozę
chłopak waży ponad 41kg, powinien trochę zrzucić ciałka a wtedy będzie mu łatwiej się dźwigać Tofcio jest bardzo dużym psem, on nie będzie ważył 30kg ale te parę kg mniej dużo mu da
po wecie nadszedł czas na poznanie współlokatorów.. z sunią Agnieszki Tofcio poznał się na spacerku.. różnica w wielkości psów jest kolosalna ale obydwa dały radę.. chwilowe niuchanie siebie na wzajem i każde robiło swoje
ogólnie psiak jest wielka przylepą, bardzo pozytywnie nastawiony do świata jak prawdziwy senior musi na spokojnie przeanalizować każdy zapach na spacerku więc jak już coś wyczuje to stoi i stoi.. niucha i niucha
a teraz najlepsze
na przystanku w trasie...
i u mnie.. chwilowy odpoczynek po zwiedzaniu terenu na dostojnie
mogę się zdrzemnąć czy jedziemy dalej.. ?
a tu filmik ze zwiedzania ogródka https://youtu.be/qGubRWf16TIWaniliowa Paula - 2015-10-08, 10:54 Magdzie bardzo dziękuję za opiekę nad Tofciem, a Tobie Ewo, za jego bezpieczny transport i super opis:*
Chłopak w rękach Agi, mam nadzieję, że już niebawem obszerny opis
Nie wiem czy tylko mi, ale fotki się coś nie wyświetlają Kamila i Oskar - 2015-10-08, 10:56 ja też nie widze zdjęć Ewa i Cindy - 2015-10-08, 11:20 Pokombinuje z tymi fotkami w domku Rufiakowa Amcia - 2015-10-08, 11:51 Noo, pokombinuj Ewciu, bo ja też nic nie mam.
Ale ogólnie opis zarąbiaszczy, jak zawsze
Dołączam do podziękowań dla Madzi za opiekę nad Toffciem, dla Ewci za podwózkę (i dla tego, kto podrzucił Toffcia do Torunia) oraz dla Agnieszki za nową gościnę dla psiaka Teraz już oby tylko do przodu!Aga i Toffik - 2015-10-09, 02:04 Witam Wszystkich bardzo serdecznie
Przepraszam , że dopiero teraz piszę ale praca i obowiązki nie pozwoliły mi wcześniej.
Nasze spotkanie z Toffikiem opisała Ewa , więc zacznę od wejścia do domu. Jak już wszystkim wiadomo maluszek jest bardzo ciekawski więc musiał wszystko obwąchać a co ciekawsze rzeczy "spróbować " (Najbardziej zasmakowały mu kadzidełka ) W domu raczej wszystko mam poukładane na wierzchu raczej miałam szybko musiałam przeorganizować mieszkanie:). Oczywiście Toffik mi dzielnie pomagał zrzucając ogonkiem kosmetyki a jednocześnie pyszczkiem wszystko z naszej ławy:). Bałagan na biurku mojego syna też go nie zachwycił więc Adaś musiał bardzo szybko sprzątać:P . Naszej Melci nie bardzo się podoba nowy mieszkaniec najpierw była bardzo zdziwiona co się dzieje a teraz go omija z tego co widzę jeszcze się go boi. Koty ignoruje z wzajemnością . Jest pogodny kita lata na prawo i lewo z wszystkiego się cieszy.
Już pierwszego dnia zdecydowałam się na kąpiel bardzo późnym wieczorem bo w naszym małym mieszkanku nie ukrywam bardzo go było czuć, w kąpieli idealny mimo , że mam wannę nie opierał się gdy go do niej wkładałam dwu-etapowo najpierw łapki przednie potem tyłeczek. Bardzo ładnie prosi o spacer basem poszczekując nad uchem:) . Nie podniosłam się od razu więc odszedł mamrotając coś pod noskiem chcąc nie chcąc tego już nie mogłam zignorować ... wstałam . Spacer masakra osioło pies:P idzie aż do napięcia smyczy i aż się przegina aby ciągnąć a niby taki chory:) Grzecznie chodzi na smyczy pod warunkiem że idziesz tam gdzie on chce a lubi szybko zmieniać zdanie i kierunki poruszania się. Pierwszy dzień pozwoliłam mu na wszystko z racji długiej podróży i całych wrażeń ale dziś już zaczęła się praca i jego mina gdy niestety nie dałam się poprowadzić " ale o co chodzi" " co się stało" po prostu piękna:). Moje podsumowanie z 2 pierwszych dni. Cudo na czterech łapach, tylko kochać... Będę systematycznie pracowała z nim na spacerach bo tylko w tym widzę problem.
Jeśli chodzi o leczenie to już Ewa wszystko napisała więc teraz nie mam nic do dodania. Ograniczamy troszkę jedzenie aby kawaler ładniej wyglądał i oczywiście aby mu się lepiej chodziło.
Pozdrawiamy serdecznie
PS Zdjęcia będą M!S!A - 2015-10-09, 08:59 Witamy Agnieszko na forum i cieszę się bardzo że taki fajny tymczasik Ci się trafił co to od wstępu porządki w domu zrobił Taki facet w domu to skarb Mam nadzieję że Melcia szybko się przekona do kawalera i będziemy mogli oglądać też ich wspólne zdjęcia Waniliowa Paula - 2015-10-09, 10:47 Dzięki Aaga za fajny opis
Taki Toffcio i jego goldenowatość.... <3
Bardzo jestem ciekawa jak się ułożą Wasze wzajemne relacje Magda Noblowa - 2015-10-09, 10:52 Bardzo się cieszę że Toffinek jest w dobrym humorze Agnieszko, a ten zapach to nie przypadkiem zapchane gruczoły? U nas miał je raz opróżniane przez wetkę, bo faktycznie cuchnął nieziemsko. Po oczyszczeniu gruczołów problem się zmniejszył.
Toffik jest idealny do podróży autem. Przez 4 godz. drogi do Torunia ani razu nie jęknął, nie okazał zniecierpliwienia, nie marudził. Zwyczajnie sobie spał
Agnieszko, pomiziaj Toffcia od nas i mam nadzieję, że Wasz dom będzie tym właściwym Rufiakowa Amcia - 2015-10-09, 11:42 Haha, uśmiałam się Witam Cię Agnieszko i czekam na więcej takich super opisów. Ale... (musi być ale) najbardziej czekam na fotki, przecież fani Toffcia na FB czekają na meldunek z nowego DT Aga i Toffik - 2015-10-10, 01:07 Toffik się kąpie
Odpoczywam po kąpieli
Adaś pokazuje mi jak pachną kadzidełka:) Na zdjęciu tego nie widać ale Toffik uroczo kręcił noskiem
Nocny spacer
Toffik i Melcia
Spacerek
A tak sobie śpię Mimo , że mam całe mieszkanie do dyspozycji
Teraz już to jego kącik rzeczy musiały zniknąćAga i Toffik - 2015-10-10, 13:02 A to filmik , przepraszam za jakość zdjęć naucze się SpacerekRufiakowa Amcia - 2015-10-11, 23:09 Zdjęcie z kąpieli, a konkretnie kontrast między futrem a wodą, miSZCZostwo
Cieszę się, że mordka uśmiechnięta i kondycha też, widzę, niezgorsza. Chucham w piąstki za zdrówko Toffiastego!Waniliowa Paula - 2015-10-12, 08:21 Inny psiak po tej kąpieli !! <3 kochana morkda Milena i Kosmo - 2015-10-12, 18:59
Aga napisał/a:
Spacer masakra osioło pies:P idzie aż do napięcia smyczy i aż się przegina aby ciągnąć a niby taki chory:)
Osiołek nasz to lekki symulant jak się okazuje
Zresztą, na filmiku lekko sobie bryka więc, nie jest z nim tak źle
Jak skończy kurację witamin na dobrą kondycję to jeszcze Melcie przegoni Aga i Toffik - 2015-10-15, 18:08 Witam
U Toffcia wszystko dobrze. Zadomowił się u nas (szczególnie na łóżku i fotelach ) Na spacerach trochę lepiej nadal próbuje wymusić ale już załapał, że nie ustąpimy i że w sumie bardziej się opłaca iść tam gdzie oni chcą bo czasem coś wpadnie dobrego do pyszczka. Gdy się go woła traci słuch ale nad tym też pracujemy.
Dziś przyjął ostatnią dawkę Carprodyl-u i zgodnie z zaleceniem lekarza robimy przerwę. Uszy bez zmian.
Będę informować o postępach Toffika.
PozdrawiamRufiakowa Amcia - 2015-10-16, 07:37
Aga napisał/a:
Zadomowił się u nas (szczególnie na łóżku i fotelach
Haha, wie chłopak, co dobre
Aga napisał/a:
przyjął ostatnią dawkę Carprodyl-u i zgodnie z zaleceniem lekarza robimy przerwę
No to trzymam kciuki, by i bez leku wszystko grało.Ewa i Cindy - 2015-10-18, 00:45 Dziś Toffik ze swoją mini siostrą odwiedzili mnie poszliśmy na spacerek.. Toffik super sobie daje radę
za dużo się u mnie ostatnio dzieje i przez to nawet nie zrobiłam żadnego zdjęcia ale musicie mi uwierzyć.. było super Aga i Adam, dzięki za pomoc i spacerek zapraszam ponownie