Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - MOKKA ma już dom w Londynie - 466
Emilia i Cola - 2017-08-24, 20:35 Rzeczywiście, na zdjęciach wygląda na drobniejszą
Coś mi się wydaje, że nam chyba przypadła największa suczka z miotu Dominika i Binek - 2017-08-24, 21:59 Emilia, ale Cola tak skoczyła do góry nagle. Pamiętam jak odbierałam Mokke od Asi to Cola w cale nie wyróżniała się jakoś masą, była tak samo drobna jak reszta suniek Dominika i Binek - 2017-09-07, 16:05 Spieszymy z notką po urlopie. Kiedy ja się wczasowałam, Mokka została pod opieką mojej koleżanki. Otóż odkryliśmy nowego psa! Wychodzi na to, że bez obecności Binka, Mokka jest psim aniołkiem, przy nodze chodzi jak tresowana, nie wyrywa się na smyczy, nie ciągnie. Łagodnie i posłusznie idzie wpatrzona w człowieka. Aż nie mogłam uwierzyć w opisy Olgi, kiedy mówiła o jej zachowaniu. W trakcie tej zastępczej opieki Mokka dostała kolejną dawkę antybiotyku, który zażegnał nasilające się ropienie z krocza. 31.08 Mokka w końcu mogła dostać swoje 3 szczepienie i tym samym oficjalnie zacząć pełnoprawnie wychodzić na spacery. Jaka radość ! Kiedy po nią wróciłam, byłam w szoku jak urosła, przez ten cały czas oglądając zdjęcia jej rodzeństwa na forum, martwiłam się, że mała nie rośnie, bo je za mało swojej karmy. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam rudego potwora dwa razy większego niż w momencie kiedy go zostawiałam Na dowód moich słów wklejam zacnie sklejony kolaż małego Mokiszcza , podziwiajcie :
16.09 będziemy szczepić ją na wściekliznę, a potem tylko 21 dni kwarantanny i będziemy musieli się rozstać z tym cudnym maluszkiem wolę nie myśleć o tym dniu. Póki co skupiam się na pozytywach. Buziaczki Kamila i Oskar - 2017-09-08, 06:23 Ale ślicznotka rośnie !Angelika i Spike - 2017-09-08, 07:19 Ale piękna! 😍😍😍Joasia i Sonia - 2017-09-10, 18:47 Ale wariaciskow z tej małej
Zdjęcia przecudne - to w samochodzie na żywej poduszcze wymiata Dominika i Binek - 2017-09-18, 07:38 Hej , w ten weekend zjechaliśmy do mojego rodzinnego Krakowa. Mokka znowu ładnie i grzecznie jechała w samochodzie, Bineczek troche mniej wygody miał, wiec był obrażony, bo on nie lubi spać wtulony w Mokke, a ze księżniczka rozwaliła się na długość całego tylniego siedzenia to on sobie jak taki skrzat 40kg siedział z boczku, żeby tylko czasem go nie dotknęła ... głuptas i uparty staruch z niego :D
Niestety jak na szczeniaka przystało Mokka jest okropnym gryzakiem, nie wzięłam dla niej zabawki na podróż więc wygryzła dziure w macie chroniącej oraz w apteczce, która była na tylnich drzwiach.
W Krakowie zaszczepiłam ją 16.09 na wściekliznę, waży 12,2kg, więc troche w tyle do 16kg braciszka... no ale mam nadzieje, że to nie jest zła waga. Ogólnie Pani doktor osłuchała i było wszystko dobrze. Wyrobiony został również paszport, więć Mokusia jest gotowa do podróży, tylko teraz 21 dni kwarantanny , odrobaczenie i będziemy się żegnać.
Niestety nie może być ZA dobrze, dzisiaj ( 2 dni od szczepienia) Mokka zaczęła sikać co ok 1h, w domu, a na spacerach kuca nawet po 3 razy, co jej sie nie zdażało, bo ona raz max 2 razy sika na spacerku, a w domu w ogole, spacery robimy co 4h zazwyczaj. No i taka dziś przykra niespodzianka... boje się że, może mieć zapalenie pęcherza.. będziemy dziś rozmawiać z weterynarz Dominika i Binek - 2017-09-24, 18:33 Najsłodsza minka na świecie
Mycie naczyń:
spanko na łóżeczku:
Witamy po przerwie, razem z weterynarz postanowiliśmy dać Mocce Furagine zamiast antybiotyku, bo zaraz po szczepieniu nie chcieliśmy ją męczyć antybiotykiem. Tak więc 5 dni na furaginie i widać znaczną poprawę, sikanie w domu ustąpiło, wychodzimy regularnie co 3-4h i sika tylko na zewnątrz, całą noc przesypia bez siku w domu (ok 7h) także cieszymy się, NIESTETY pozostała ropka w kroczu . Wydaje mi się, że Mocce przy najmniejszym spadku odporności rzuca się to na pęcherz/pochwe i dostaje tam bakterii .
Za tydzień pojdziemy na przeglą jeszcze, ciężko jej złapać mocz do badania bo kuca tak nisko, że nie ma jak nawet 3 kropli złapać. Macie jakieś pomysły ? Szkoda , że nie jest samce, w tedy byłoby prosto
Niedługo Mokka jedzie do swoje stałego domu, więc mogę zrobić małe podsumowanie jej zachowania i dorastania.
- Mokka ma wewnętrzny budzik w dupce. Codziennie o 7:00 rano budzi człowieka w mało delikatny sposób, bo podgryzaniem , nie da się jej uprosić nawet o 5 min drzemki, tylko się nakręca jeszcze bardziej i podgryza mocniej. Trochę mnie to wykańcza, bo jestem przyzwyczajona do Bineczka, który wstaje w tedy kiedy wstaje człowiek, czyli w weekendy nawet o 11 eh...
- Mokka uwielbia brać na spacerach do pyska wszystko co wyda jej się ciekawe: kasztany, orzechy, listki, śmieci - na szczęście bardzo posłusznie na komendę oddaje wszystkie swoje zdobycze
- Mokka bardzo lubi wszystkie psy i przechodniów. Do ludzi lgnie jak oszalała, ale niestety lubi skakać po nich więc trzeba to kontrolować, bo nie wszyscy sobie tego życzą, do psiaków też jest lekko napastliwa, ale na początku zachowawcza, dopiero jak wyczuje, że psiak jej krzywdy nie zrobi zaczyna szaleć i zachęcać do zabawy
- Najsłodszą rzeczą w Mocce jest jej słodki głosik. Rano jak ziewa , każde ziewnięcie zakończone jest takim uroczym "miauknięciem/skamleniem" jest to tak wzruszające, że jestem jej w stanie wybaczyć tą poranną pobudkę.
- Mokka jest też bardzo dobrym strażnikiem osiedla, jedną z jej ulubionych domowych czynności jest siedzenie na balkonie i gapienie się na przechodniów i na to co się dzieje na zewnątrz
- Największym minusem Mokki jest fakt, że nie lubi swojej karmy i ogólnie nie polubi raczej żadnej suchej karmy tak, żeby jeść jej odpowiednie ilości. Po 3 miesiącach jest to wieczna walka o każdą chrupkę. Nawet karma Binka, która jej tak smakowała już jej nie smakuje. Może jej docelowy dom przemyśli sprawę i przejdzie np na BARF albo na zbilansowane domowe jedzenie? Bo jak widzę jak ona piszczy i skuczy za każdym razem jak jemy obiad to aż mi się przykro robi.
- Mokka będzie wiernym psiakiem, bo towarzyszy mi na każdym kroku, jest w kuchni , w toalecie, w łazience, w sypialni. Tam gdzie ja - tam ona.
Codziennie mam jakieś przemyślenia o niej, a potem zapominam. Jest kochanym psiakiem, lubi dotyk człowieka, nie ucieka i nie odchodzi jak Binek kiedy podchodzimy się do niej przytulić.
Będzie nam jej bardzo brakowało, ale wiem, że zasługuje na dom, który poświęci jej więcej uwagi. Nasza uwaga jest podzielona na dwa psy, wiec moim zdaniem każdy z nich dostaje troszke mniej niż powinien. Mocce przyda się jakieś szkolenie posłuszeństwa, spacery z samym człowiekiem, a nie jeszcze jednym psem, bo obecność Binka powoduje, że ona świruje i nie skupia się tak na człowieku jak powinna.
A żeby nie kończyć tak smutno, to jest to najsłodsza psinka na świecie czasem jak na nią patrzę i robi ten słodziutki pyszczek to mam ochotę ją zacałować na śmierć, oczywiście jak podchodzę,żeby to zrobić ona ma ochotę tylko pogryźć mnie na śmierć, ale i tak wiem, że mnie kocha głuptasek . Kamila i Oskar - 2017-09-25, 06:46
Dominika i Binek napisał/a:
Szkoda , że nie jest samce, w tedy byłoby prosto
taaa oczywiście
A próbowałaś na chochelke ?? Dominika i Binek - 2017-09-25, 08:30
Kamila i Oskar napisał/a:
A próbowałaś na chochelke ??
Nie !? ale spróbuje !Angelika i Spike - 2017-09-25, 08:35 Jak dobrze, że będę w Krakowie w ten weekend, muszę misiuńkę wyściskać!!!Dominika i Binek - 2017-09-25, 08:44
Angelika i Spike napisał/a:
muszę misiuńkę wyściskać!!!
Andzia ona jest taka słodziutka, ze prawie codziennie spóźniam się do pracy, bo muszę ją jeszcze wyprzytulać,wyściskać , poklepać po tej małej pupci Dominika i Binek - 2017-10-23, 13:55 Mokka już po zjeździe. ach jak ona sie wyszalała! Oczywiście podbiła serca wszystkich, bo jest taka urocza jak nie wiem co Szalała na spacerach, z innymi psiakami ładnie się bawiła. Przeszliśmy również szkolenie z Jowitą, na którym mała spisała się na 5 ! Bardzo pilnie słuchała komend, oczywiście wszystko za smaczka, ale nauczyła się zostawać w bezruchu oraz leżeć, doskonaliliśmy rownież siedzenie. Jest bardzo pojętną uczennicą i była cierpliwa. Ogólnie jest cudowna, bardzo urosła od momentu kiedy do nas 3 miesiace temu przyjechała. Najbardziej lubie ją rano jak sie wtula do nas w łóżku. Jest to wyjątkowe uczucie, zwłaszcza, że Binek stroni od takiej bliskości z nami. najwyżej leży obok, ale żeby się wtulić to możemy zapomnieć.
Niestety na zjeździe zauważyłam , że Mokka ma zaczerwienienie w górnej części odbytu. myślałam, że to jakieś chwilowe podrażnienie, ale dzisiaj znowu to zauważyłam, zaczynam sie stresować bo już sie naczytałam o gruczolaku, ale miejmy nadzieje, że to tylko może zapchane gruczoły? Idę dzisiaj z nią do weterynarz, bo nie wygląda to za ładnie. Zdjęcia nie wkleję, bo zachowam tutaj jakieś zasady estetyki Napisze potem co powiedział weterynarz.
Zjazdowe Mokiszcze:
Angelika i Spike - 2017-10-23, 13:58 piękne Mokiszcze wytulałam ją całą Dominika i Binek - 2017-10-26, 09:51 na szczęście to coś na jej tyłeczku okazało się jedynie podrażnieniem/lekkim stanem zapalanym. Widocznie musiała sobie coś tam naddrapać lub uszkodzić mechanicznie. Lekarz sprawdził również gruczoły odbytowe, ale na szczęście były puste. zalecenia od weterynarza: na razie zostawić w spokoju i obserwować, powinno zejść samo, ale jeśli (odbukać) zacznie się powiększać lub mnożyć trzeba ponownie iść na wizytę i zbadać.Dominika i Binek - 2017-10-26, 11:01 Zapomniałam dodać, ze Mokka od jakiegoś czasu pokazuje swoje ciemne oblicze:
Jest gównojadem i gwałcicielem poduszek.
Kupy je jak lody czekoladowe jeszcze przy okazji Binka potrafi usmarować w tym. A Gwałtami może dorównać króliczkom z Duracell Waniliowa Paula - 2017-11-07, 09:59 Kochani, w ubiegly piatek Mokka pokonala dluuugą trasę do swojego nowego DS do Beaty z UK 😊😊 podroz zniosla bardzo dzielnie. Pierwsze chwile w nowym domu mijają w cudownej atmosferze nie licząc jednej zjedzonej smyczki 😊😊😊
Dominila dziekuje za tak wspanialą opiekę nad malutką 😊 kawal dobrej roboty!!Angelika i Spike - 2017-11-07, 12:45 Super gratulacje!
Czekamy na relacje!
Pani Beata ma już u nas profil, więc zapraszamy do wpisów
I dziękujemy Domi za wspaniałą opiekę! Beata i Mokka - 2017-11-07, 18:08 Witajcie
Chociaz forum przegladam juz od 2 miesiecy czekalam z rejestracja aż Mokka bedzie z nami i bedziemy mogly oficjalnie się przywitac .
Pierwsze Wrazenie
Chociaz bylo juz po 2 w nocy Mokka wybiegla z samochodu naszego przewoznika żeska i wypoczeta. Wycalowala nas na przywitanie i musiala obwachac kazdy frgament przed domem.
Dowiedzielismy sie wtedy tez, ze poza psiakiem miala podczas podrozy do towarzystwa kota z ktorym bardzo chciala sie bawic. Wszelkie watpliwosci co do spotkania z nasza Misia (roczna kotka) zostaly rozwiane.
Mimo ponad 20 godzinnej podrozy Mokka nie pokazywala po Sobie żadnych oznak zmeczenia a wrecz przeciwnie.
Po wprowadzeniu do domu biegala po wszystkich pokojach, jadla, pila, szalala. Ale na ogrod sama nie miala ochoty wyjsc, wypuszczona siedla przed drzwiami i pukala nosem w szybe, trzeba bylo do niej wyjsc wtedy juz chetnie sprawdzial wszystkie zakamarki.
Przy zasypianiu była troszke zagubiona, definitywnie rozgladala sie i szukala Dominiki z Binkiem, skomlala smutno,nie rozumiala nowej sytuacji ale ostatecznie wgramolila nam sie do lozka i zasnela.
Kotka Misia
Z Misia to jest tak, że mimo iz jest mloda kotka i ogolnie tolerancyjna potrafi strzelic na nas focha jak przyprowadzona nowego zwierzaka do domu.
Pierwsze 24 h dziewczyny mogly tylko powachac się wzajemnie przez szpare w drzwiach, chociaz Mokka zbytniego zainteresowania nie pokazywala.
Pozniej otworzylismy drzwi i oczywiscie stojac w asekuracji obserwowalismy przebieg wydarzen.
Misia widzac Mokke filmowo wygiela grzbiet, napuszyla ogon i zlowrogo zasyczala. A Mokka?
Psina ktora jest 3 razy wieksza padla na ziem z pokora i twrecz trzesla sie cala ze szczescia widzac nowa siostre ale nie podeszla, wyczula, ze moze nie byc to najlepszym pomyslem.
Obecnie sytuacja wyglada tak, ze Mokka bardzo by chciala sie bawic z Misia lecz gdy podchodzi gwaltownie to kotka sie stroszy niczym razona pradem. Za to z drugiej strony Misia caly czas ukradiem podaza za psina. Trzyma sie na dystans ale musi miec Mokka w zasiegu wzroku, najchetniej obsewuje ja z lodowki.
Dzis rano byl wielki krok, kot łaskawie pozwolil powachac swoj ogon, radosci Mokki na to przyzwolenie nie bylo konca .
Ze spraw bardziej organizacyjnych
Uczymy się Mokki, jak z nią postepowac i reagowac w różnych sytuacjach.
Trochę cignie na smyczy ale to jest na spokojnie do wyuczenia.
Nie ma problemu z jazda w autobusie, jedynie duzym i powaznym problemem nad ktorym przede wszystkim musimy popracowac jest skakanie na ludzi.
Kocha wszystkich, i ta milosc ja bardzo rozpiera, ale wczesniej czy pozniej moze zdarzyc sie ktos problematyczny i mozemy miec z tego powodu nieprzyjemnoci.
Bylismy wczoraj w duyzm zologicznym sklepie, przy działach z psimi smaczkami Mokka stala jak zachipnotyzowana, pozniej kilkukrotnie probowala wcisnac sie pod regaly ( cos musialo pracownikom upasc ) niestety gabaryty nie pozwalaly jej
na szczescie wejsc zbyt daleko.
Wybralismy dla niej szelki, jednak nie chce zeby sie dusila przy pociagnieciu smyczy.
Nie wiemy jeszcze czy te szelki beda na nia dobre gdy dorosnie ale na chwile obecna wydaje nam sie, ze byl to dobry wybor. Są zakladane prez glowe, z zapieciem na klatce.
Mialam kiedys te zakladane przez lapy ale byly to nieraz bardzo problematyczne bo pies nie mial akurat ochoty stac i cos ubierac.
Szelki są odbloskowane co jest dla nas bardzo wazne, jednak czesc spacerow jest o zmierzchu i wole by byla widoczna. I tak jeszcze szukam jakies malej lampki ledowej zeby doczepic do grzbietu, wole ja dobrze wiedziec.
Dzis bedziemy kontaktowali sie ze szkołka dla psow, popytamy o wolne terminy i bedziemy zaczynali szkolenie. Mokka jest bardzo pojetna i mądra.
Widząc smaczka i koomende "lezec" po kolei siada, podaje łape a na koniec upada z impentem na ziem (no myli jej sie to troszke, ale tylko troszke!) .
Ogolnie, Mokka jest cudowną psiną, jest wyjątkowa.
Dodaje jako pierwsze zdjecie jej ulubiona pozycje do spania, pod kolderka, przy czlowieku. Gdzie czuje sie nie tylko bezpiecznie ale cieplutko
I kilka uchwyconych chwil na pierwszych spacerach <3
Postaramy się pisać na forum jak najczesciej Angelika i Spike - 2017-11-07, 19:29 Będziemy czekać na wasze wpisy jak najczęściej!
Wspaniałe że tak dogaduje się z waszą Misia.
I szelki to był idealny wybór. Zwłaszcza z zapięciem na klatce, jednocześnie będą ja hamować przy ciagnieciu, nasz spajk również je posiada i on oraz my jesteśmy bardzo zadowoleni.
Trzymam za Was kciuki Nanka i Beza - 2017-11-07, 20:27 Mokiszcze moje kochane!!!! Beata jak tylko będę w Londynie to spodziewajcie się wizyty nie odpuszczę możliwości wycałowanie jej ślicznego słodkiego pycholka Dominika i Binek - 2017-11-08, 09:43
Beata i Mokka napisał/a:
Kocha wszystkich, i ta milosc ja bardzo rozpiera, ale wczesniej czy pozniej moze zdarzyc sie ktos problematyczny i mozemy miec z tego powodu nieprzyjemnoci.
Dokładnie, miałam ten sam problem. Ona bardzo chce się przywitać i skoczyć, polizać, niektórzy tego nie lubią, więc musiałam ją odciągać. Na pewno w psiej szkółce nauczycie się panować nad jej emocjami i skupiać wiecej uwagi na Was
Mokusia jest wyjątkowa i ciesze się bardzo, że do Was trafiła, bo widze jak dobrze o nią dbacie i jakie macie odpowiedzialne podejście. Chociaż mała złamała mi serce to wiem, że moge być spokojna bo będzie miała u was jak w niebie Beata i Mokka - 2017-11-09, 13:47
Ciocia Paulina napisał/a:
jak tylko będę w Londynie to spodziewajcie się wizyty nie odpuszczę możliwości wycałowanie jej ślicznego słodkiego pycholka
Zapraszamy !
Chétnie ugoscimy, a Mokka na pewno sie ucieszy
Dominika i Binek napisał/a:
Chociaż mała złamała mi serce to wiem, że moge być spokojna bo będzie miała u was jak w niebie
Pamietaj, ze to nie bylo wasze ostatnie spotkanie ! Mam nadzieje, ze uda nam sie przyjechac na ktorys z kolejnych zlotow Warty. Ciezko mi powiedziec, czy bedzie to w przyszlym roku, ale na pewno ktoregos razu przybedziemy.
Ponadto, Mokka miala najelpsza opieka na swiecie, jeszcze wiele tymczaskow wychowasz z Binkiem
Co do kolejnych dni, w Mocce pojawia sie maly diabel
Lezymy Sobie spokojnie i nagle pojawia sie w jej oczach dziki ogien, zaczyna biegac i skakac po lozku, taki o , nagly napad nie wiadomo czego
Zdaza sie tez, ze musi zostac na chwile sama, chociaz wedlug mnie pomieszczenie w ktorym zostaje jest "puste" po powrocie i tak jest armagedon.
Oczywiscie sie ani ja ani partner na nia nie zloscimy bo mine ma bezbledna, grzecznego malego pieska ktory probowal uratowac dom, przed wybuchajacymi pilkami/gabkami/butami itp
Mala nauczyla sie tez otwierac butelki z woda, na ponizszym zdjeciu nie widac, ale cala podloga plywa w wodzie, 3 butelki rozgryzione
***********
Dorzucam tez zdjecia malej zbieraczki smieci
Na jednym ze spacerow (chodzimy wokol boiska) zjadla kempke trawy pomalowanej ta farba ktora maluje sie linie na boisku ( to byly sekundy, a wypluc nie miala zamiaru!)
Skonczylo sie to tylko na bialej kupie nastepnego dnia ale, czy jej brakuje wapnia ?
Czy to zbieg okolicznosci i pozarla by to nawet gdyby to byl wegiel
-> Sa i nowe szeleczki, przyanjmniej ja widac w nocy. Ale dalej szalenczo ciagnie Angelika i Spike - 2017-11-09, 13:51 Słuchajcie, jak będzie starsza (mam wrażenie, że co post o nowych psach to się powtarzam o tych szelkach, ale muszęęęęę ), i nadal będzie mocno ciągnąć, pomyślcie o szelkach easy-walk, co?
Poczytajcie o nich, zobaczcie jak działają.
Przetestowałam na własnej skórze i spacer z moim niedźwiedziem stał się w końcu przyjemnością Angelika i Spike - 2017-11-09, 13:52
Cytat:
Mam nadzieje, ze uda nam sie przyjechac na ktorys z kolejnych zlotow Warty. Ciezko mi powiedziec, czy bedzie to w przyszlym roku, ale na pewno ktoregos razu przybedziemy.
następny będzie letni - przełom maja i czerwca, weekend Boże ciało
czekamy