To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - FURIO ma już dom w Łodzi - 490

Angelika i Spike - 2018-01-24, 13:22

Boziu, Furio...
zrobimy wszystko, aby Ci ulżyć!

Dominika i Binek - 2018-01-24, 14:52

Jeśli tylko operacja mu ulży i da poprawę stanu zdrowia to oczywiście będzie musiał ją przejść :( Tymczasem życzę dużo siły po kastracji, teraz trzeba będzie pilnować wagi bo po zabiegu niestety o wiele łatwiej przytyć :(
Ewelina i Muffin - 2018-01-24, 18:49

Bidulek :-( Szybkiego powrotu do zdrowia po zabiegu !!
Kasia i Furias - 2018-01-24, 18:59



Zdjęliśmy mu kołnierz i założyliśmy prowizoryczne majtki z poszewki żeby mógł ułożyć się wygodniej. Chłopak od razu wiedział co robić :>

Angelika i Spike - 2018-01-25, 12:33

Ale cudnie! :) Jak tam nocka? Spokojnie?
Kasia i Furias - 2018-01-25, 16:07

Tak, noc w porządku. Wczoraj nasz Furiat uderzył po raz setny kołnierzem o ścianę i kołnierz pękł na dwie części więc teraz posiłkujemy się już tylko takimi gaciami :-P
Dominika i Binek - 2018-01-25, 16:36

jeśli nie interesuje się i nie drapie, to gacie wystarczą :) ważne żeby nie rozpaplał rany . Wygląda cudnie !
Kasia i Furias - 2018-01-25, 18:08

Ależ oczywiście, że się interesuje. Mamy go na oku ;-)
Dzisiaj jest spokojniejszy, taki "rozważny i romantyczny" z przerwami na szałapuctwo. Pomimo że jest na środkach przeciwbólowych, widać, że dzisiaj chłopak czuje się gorzej.

Nanka i Beza - 2018-01-25, 20:25

ojej :( trzymamy kciuki za naszego małego nicponia :serce: mam nadzieję, że ból szybko minie i rana się ładnie zagoi! oby tylko się za bardzo nie interesował tym co się tam dzieje...
Kasia i Furias - 2018-01-28, 10:00

Udało się pokonać schody;) Przy okazji wizyty u rodziny była potrzeba wejścia korytarzem po schodach. Furio oczywiście stał na dole kręcąc dupcią. Widząc, że psiak najbardziej jest skupiony na tym co ja robię, chwyciłam bezpośrednio za obróżkę i dopingując malucha po prostu weszłam z nim na górę;) Raz przełamany strach i pochwały sprawiły, że teraz Furio potrafi juz bez zastanowienia śmigać w górę i w dół :lol:

Ciężko wejść do pomieszczenia, w którym krwiożercza papuga mówi "dzień dobry" :mrgreen:


Obowiązkowa pamiątka z każdego spacerku;)


Idealny wieczór dla każdego goldenowego pieszczocha :-D (oczywiście wcześniej były dwie godziny szaleńczej zabawy :-P )

Nanka i Beza - 2018-01-28, 18:24

brawo za schody!!! super, że się udało pokonać ten strach :)
po zdjęciach zupełnie bym nie powiedziała, że chłopak to mały rozbójnik ;)

Angelika i Spike - 2018-01-29, 09:58

Widać na ostatnim zdjęciu, że chłopok trochę zmęczony szaleństwami i masażyk od tylu osób na kanapie to sama radość :D
Dominika i Binek - 2018-02-11, 20:23

A co dalej z jego zdrówkiem? jakieś decyzje odnośnie jego nóżek:(?
Kasia i Furias - 2018-02-12, 15:35

Jeśli chodzi o zdrówko po zabiegu kastracji to wszystko się pięknie zagoiło. Zaszczepiliśmy też chłopaka przeciwko wściekliźnie, a za kilka dni będzie przeciwwirusówka. Co do stawów biodrowych - czekamy jeszcze dwa tygodnie na wizytę w warszawskiej klinice u ortopedy. Póki co, Furias został dodatkowo zdiagnozowany przez łódzkiego lekarza, który co prawda stricte ortopedą nie jest, ale posiada wieloletnie doświadczenie. Doktor stwierdził, że pomimo znacznej dysplazji pies radzi sobie doskonale ze wstawaniem i chodzeniem. Właściwie nie widać nawet, że cierpi na taką przypadłość. Po obejrzeniu zdjęcia RTG, uzyskaliśmy poradę aby przymyśleć czy w ogóle jest sens operować takiego żywego i sprawnego na ten moment psa, a jeśli już miałby zostać poddany zabiegowi, to w jego przypadku prawdopodobnie wystarczyłoby wycięcie mięśnia przywodziciela (pektinektomia).
Furias przestał juz wykonywać ruchy kopulacyjne przy każdej możliwej okazji, więc praca z nim jest juz trochę łatwiejsza. Z drugiej strony chłopak zaczął teraz dominowac poprzez gryzienie ręki podczas zabaw. Wcześniej też tak robił, ale było to bardzo delikatne, teraz gryzie mocno i próbuje nawet złapać za szyję. Początkowo starałam się pokazać, że nie jest w stanie wygrać tej walki, łapałam go również za szyję lub kark albo nawet wstawałam z nim na rękach podnosząc do góry (był tak zdziwiony, że jest w powietrzu, że to kończyło zabawę :mrgreen: ) Obecnie, stosując się do porady Ewy, nie dupuszczam w ogóle do takiego rodzaju zabawy więc Furio nie ma możliwości gryzienia, choć oczywiście próbuje.

Skoro nie mogę nikogo gryźć to zjem sobie nogę :lol:


Zastanawiam się nad zakupem kagańca dla niego. To chodzący psi śmietnik :-P Próbuje zjadać absolutnie wszystko. O ile jest to kora ozdobna, patyk lub liść to nie ma dramatu - wszystko się trawi i nie sprawia kłopotu, ale gorzej gdy znajduje jakieś nadpsute jedzenie, kamienie, śmieci lub odpadki. Non stop trzeba go kontrolować,a tyle się ostatnio słyszy o celowo zatrutym jedzeniu, wyrzucanym na osiedlach w Łodzi.. Dodatkowo Furio nie jest ani trochę karny, czy podatny na zwrócenie mu uwagi, krzyknięcie czy też odciągnięcie. Poprostu stara się jeść szybciej albo udaje, że nie ma nic w pysku:)

Mała przekąska w trakcie zabawy;)


Jestem taki rozkoszny, że nikt nie może się na mnie gniewać :evil:

Angelika i Spike - 2018-02-12, 15:38

To ja jestem za kagańcem, skoro jeszcze nie reaguje na odwołanie typu "zostaw" albo "fe".
Kasia i Furias - 2018-02-12, 15:47

Niestety, na spacerach traci słuch. Gdy biorę ze sobą przysmaki aby uczyć go komend, przynajmniej mnie zauważa:) Mimo to, jest tak przejęty otoczeniem, że olewa wszelkie zakazy zjadania z ziemi.
Nanka i Beza - 2018-02-12, 16:30

Kasiu spróbujcie przepracować protokół relaksacyjny Caren Overall, prześle na maila. To bardzo dobry sposób na wyciszenie psa i skierowanie jego uwagi na Ciebie. Polecam przerobienie tego zarówno w domu jak i na spacerach. Ja jestem w trakcie z moją wariatka, też głuchnącą zaraz po przekroczeniu progu mieszkania i widzę poprawę :)
Co do rad Ewy, oczywiście pełna racja, kończyć zabawy, które mogłyby doprowadzić do podgryzania, ale ja mam pewne obawy, że chłopak tak się zachowuje jednak przez ból, przekierowuje go. Czy Furio rozładowuje szczękę w ogóle na gryzakach naturalnych?

Kasia i Furias - 2018-02-12, 16:54

Ma różne gryzaki, ale nie jest jakoś mocno nimi zainteresowany. Woli pogryźć, poszarpać lub poprzeciągać miękie rzeczy - misia, skarpetkę lub jakiś inny materiał. Ma delikatną pyszczkę;) I z moją ręką też się kiedyś obchodził delikatniej. Nie widzę po nim żadnych oznak bólu. Tak naprawdę to gryzienie jest gdy ma ochotę na zabawę albo gdy jest podekscytowany, że wychodzi na dwór lub cieszy się np. z mojego powrotu.
Ewa, Lula i Fux - 2018-02-12, 19:26

Ciocia Paulina napisał/a:
Kasiu spróbujcie przepracować protokół relaksacyjny Caren Overall, prześle na maila. To bardzo dobry sposób na wyciszenie psa i skierowanie jego uwagi na Ciebie. Polecam przerobienie tego zarówno w domu jak i na spacerach. Ja jestem w trakcie z moją wariatka, też głuchnącą zaraz po przekroczeniu progu mieszkania i widzę poprawę :)
Co do rad Ewy, oczywiście pełna racja, kończyć zabawy, które mogłyby doprowadzić do podgryzania, ale ja mam pewne obawy, że chłopak tak się zachowuje jednak przez ból, przekierowuje go. Czy Furio rozładowuje szczękę w ogóle na gryzakach naturalnych?


Paulina mowilam o tym rozładowaniu szczeki , ale jak widzisz Furio ma to w poszanowaniu :rotfl: Caly czas czekamy za konsultacja z ortopeda Furio jest zapisany do Dr Bissenika..

Angelika i Spike - 2018-02-18, 13:55

Co tam u furio? Macie jakieś nowe fotki? 😊
Kasia i Furias - 2018-02-19, 10:28

Furio spędził wczorajszy dzień ze swoją przyjaciółką - Miśką.




Psiaki jak zawsze szalały cały dzień w ogrodzie (nawet po spacerze w lesie).



Póżniej był wspólny odpoczynek..



..i przytulasy :lol:



Jestem zaskoczona tym, jak bardzo jeden pies może mieć pozytywny wpływ na drugiego. Miśka została przez nas znaleziona półtora roku temu na polnej drodze - ktoś ją wyrzucił w okresie wakacyjnym wraz z workiem taniej karmy (jaki humanitarny gest...). Umieściliśmy ją w domu z ogrodem u moich rodziców. Od początku była psem bardzo wycofanym, nie chciała wchodzić do domu, z własnego wyboru przebywała jedynie na dworze. Zależało jej tylko na tym, aby ktoś jej rzucił patyczka lub zabawkę, nie miała potrzeby zmniejszenia dystansu wobec człowieka, poddania się drapance czy pieszczotom. Do domu wchodziła z lękiem, z położonymi szami i tylko na sekundkę aby wymusić rzucenie zabawki. Udawało się ją dotknąć jedynie podczas karmienia czy też 2 sekundy po powrocie do domu. Przy tym była psiakiem niezwykle przyjaznym. Mam wrażenie, że ona wcześniej żyła w kojcu i poprostu nie wiedziała jak fajnie może być w bliższej relacji z człowiekiem.. Aż do czasu, gdy zobaczyła przez tarasowe drzwi naszego Furiasa w domu. Następnego dnia otrzymałam od rodziców mmsa pokazującego jak dziewczyna leży sobie na dywaniku przed kominkiem! W ciągu kilku dni, dzięki Furiasowi, zrobiła większy postęp w socjalizacji niż w ciągu półtora roku! Teraz sama przychodzi po pieszczoty i rozdaje buziaki. Z kolei Furio nauczył się od niej wchodzenia po schodkach na taras (bo wcześnie nie potrafił :-P ).
Na poczatku nie wiedzieliśmy jak Miśka zareaguje na Furia, bo to typ samicy alfa, więc zapoznanie nastąpiło poza jej terenem podczas spaceru. Ona od razu wyznaczyła granice i pokazała Furiasowi, że nie życzy sobie żeby na nią wchodził. On się dostosował, mam wrażenie, że początkowo się jej bał;) Zachęcał ją co chwilę do zabawy, a ona ze spotkania na spotkanie coraz częściej mu ulegała. Widać było na początku, że to ona rządzi, a on cały czas się jej poddaje. Po każdym takim spotkaniu można było zauważyć jak wielkie emocje siedzą w naszym Goldenie. Zapadał w głęboki sen, podczas którego machał ogonem, biegał i popiskiwał. Obecnie siły są wyrównane, a nawet odnoszę wrażenie, że to Furio przejął trochę pałeczkę i to on głównie prowokuje;)
Muszę Furiasa pochwalić, że nie tylko w stosunku do dużych psów zachowuje się przyjaźnie. Również wobec małych egzemplarzy jest otwarty i chętny do zabaw. Nie skacze przy tym na nie od góry,nie wykorzystuje swoje przewagi gabarytowej, nie robi im krzywdy, tylko delikatnie, kładąc się na ziemi zachęca do figli. Oczywiście naczęście zostaje jedynie obszczekany, gdyż male psiaki zazwyczaj boją się dużego psa i robią dużo jazgotu. On się jednak nie zraża :mrgreen:

Przepiękny Furio :-P






Niedźwiedź polarny czy Golden?

Angelika i Spike - 2018-02-19, 10:31

Ojej, to wspaniałe wiadomości ja tu czytam!
Cieszę się, że tak cudownie Wam się żyje, i że Miśka zrobiła takie mega postępy, a Furio wraz z nią.
I to oddziaływanie obu psow na siebie sprawdza się prawie w każdym przypadku :mrgreen:

I cudowne fotki! :D
Furio wyglądasz jak modelasss!

Angelika i Spike - 2018-02-19, 11:10

Kochani, miło jest nam ogłosić, że FURIO JEST JUŻ GOTÓW DO ADOPCJI :serce:

Każdy, kto chciałby chłopaka adoptować, zapraszamy do wypełnienia aplikacji adopcyjnej: https://docs.google.com/forms/d/1jxNVPZ8EVLTIcIdkBB4CnNZoXpj0g5yn391Yf0hfh7Q/edit?usp=forms_home

Nanka i Beza - 2018-02-20, 11:30

wspaniale wieści!!!! Furio na pewno będzie super psiakiem w nowym domu!!! Czekamy na aplikacje :D :D

Tak to prawda, już wielokrotnie mieliśmy okazję czytać lub doświadczyć na własne oczy jak pięknie dwa psy na siebie oddziałują i uczą się od siebie prawidłowego funkcjonowania w świecie :)

Kasia i Furias - 2018-02-20, 12:07

Czego ta baba ode mnie chce?


raz chce żebym przybił piątkę...


..a raz żebym podał łapkę..


ee.. idę spać :-P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group