To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - LUCKY ma już dom w Zegrzu - 603

Olga i Wojtek - 2019-07-02, 19:08
Temat postu: Lucky
Hej, wczoraj było dużo stresu i obaw czy podołamy nowemu wyzwaniu jakim jest Lucky, czy z nami zechce pojechać i czy nas będzie akceptował. Wszystko ładnie pięknie, wsiadł z nami do auta i ruszyliśmy nasza nowa trójka 🙂 Psiak był grzeczny w samochodzie, czasem chciał wejść do przodu ale pewnie z tego powodu, ze chciał lepiej widzieć trasę 😄Po wejściu do mieszkania nos szalał po katach a uszy nasłuchiwały nowych głosów, stuknięć i szelestu. Ogólnie po 15 minutach Lucky czuł się jak u siebie, wszedł do sypialni i zabrał pluszowego kota z moich dziecięcych lat. Uciekł z nim na swój kocyk „mały” złodziejaszek 😄 Koło 21:30 poszliśmy na spacer. Z tego co się dowiedzieliśmy początkowo Lucky miał problem emocjonalny z psami i samochodami jednak teraz ... ? Psy i auta były dla niego wręcz niewidzialne .. to zasługa szkolenia z panem Jakubem i ćwiczeniami z panią Wiesia i panem Piotrem wiec wielkie brawa dla Nich 👏👌Noc jak każda pierwsza, wiadomo nowe miejsce, zapachy .. Lucky trochę się pokręcił przyszedł pare razy na przytulasa. Nad ranem odzywać się zaczęły lisy .. Lucky trochę pomarudził i po chwili dalej szedł spać. Na chwile obecna nie sprawia żadnych problemów oby tak dalej 👌
Angelika i Spike - 2019-07-03, 10:57





Warna - 2019-07-03, 11:26

Piękne zdjęcia mu robicie. Dziękujemy.
Dominika i Binek - 2019-07-03, 12:58

Witajcie! Życzymy Wam samych sukcesów w szkoleniu Luckiego :) czy jesteście teraz z nim na urlopie w domu czy chodzicie do pracy normalnie? Ciekawi mnie bardzo zostawanie Luckiego samego w domu :D
Olga i Wojtek - 2019-07-03, 22:11

Wolne miałam we wtorek wiec cały dzień mieliśmy dla siebie . Na próbę zostawiłam go na godzinę samego , patrzył w oknie za mną . Po powrocie , wchodząc do klatki nie było słychać żeby chodził , szczekał .. widocznie spał 🙂🙂Natomiast dziś z Wojtkiem mieliśmy dzień pracujący . Wyjeżdżałam z domu około 7:40 . Od sąsiadki z dołu dowiedziałam się ze strasznie szczekał , ale koło 12 wysłałam swoją siostrę na „zwiady „ .Jak weszła do mieszkania bardzo się cieszył , zostawiła mu piłkę faszerowana farma aby miał zajęcie i się nie nudził 🙂Pierwszy do domu wrócił Wojtek a chwile później Ja radość Luckiego nie zna granic ...Uwielbia Wojtka krok w krok chodzi za nim kładzie się przy nim .Dzisiejsza noc była spokojniejsza dla wszystkich ,ale siusiu oczywiście 5:20 standardowo 😄
Angelika i Spike - 2019-07-04, 10:56

Łe, to super!
Wiadomo, początki są najtrudniejsze, jednak Lucky musi znać Wasz harmonogram, że ktoś idzie do pracy, że wstajecie o tej i o tej, i na początku na pewno będzie za Wami podążał, ale w większości też dlatego, aby poznać Wasz rytm.
Za jakiś czas doskonale się w niego wtopi :)

Cieszą mnie Wasze postępy i czekamy na więcej historii :D

Angelika i Spike - 2019-07-04, 10:56

Wklejam foteczki od Olgi :)


Dominika i Binek - 2019-07-04, 11:33

Ja też tak ćwiczyłam z moim Binkiem zostawanie w domu - jeszcze przed wyjściem i "atmosferą pośpiechu" dawałam mu jakiś gryzak naturalny ( ucho wołowe np) i zajmował się z pasją jedzeniem tego i nie zwracał uwagi jak wychodzę. Kong - tak jak dała Twoja siostra też jest dobrym pomysłem! Powodzenia i czekamy na dalsze relacje
Nanka i Beza - 2019-07-04, 20:39

Kochani mocno Wam kibicuje, mam nadzieję, że Lucky się odnajdzie w nowej sytuacji.
Podrzuca jeszcze bardzo fajną metodę na naukę spokojnego zostawania w domu:

Przygotowujemy jakiś przedmiot, który będzie symbolizował psu, że gdy go widzi musi zająć się sobą, a równocześnie jest gwarancją, że człowiek wróci.
Przedmiot powinien być w kolorze niebieskim lub żółtym, lub połączeniem tych kolorów, gdyż one są najwyraźniej rozpoznawane przez psa.
Przedmiotem może być jakaś koszulka, duży kubek, zabawka - cokolwiek, ale NIGDY NIE MOŻE BYĆ UŻYWANE W INNEJ SYTUACJI I MUSI BYĆ NOWOŚCIĄ DLA PSA!
Pracujemy CODZIENNIE, KILKANAŚCIE RAZY DZIENNIE - na początku krótkie serie kilku sekundowe, z biegiem czasu wydłużamy.
Przedmiot wykładamy na miejsce dobrze widoczne dla psa (jeśli pies jest ciekawski to na bezpiecznej wysokości tak aby nie mógł zacząć się tym bawić, czy zniszczyć) i zaczynamy się zachowywać jakby pies nie istniał - NIE PATRZYMY NA NIEGO, NIE MÓWIMY DO NIEGO, NIE DOTYKAMY GO - dotyczy to absolutnie wszystkich osób będących w danym czasie w domu. Po kilkunastu sekundach wracamy i chowamy przedmiot, tak aby był zupełnie niewidoczny dla psa i wtedy dopiero nawiązujemy kontakt z psem, chwalimy go, można się kilka sekund z psem pobawić.
Przepracować trzeba wszystkie możliwe sytuacje - wyjście do łazienki, wyjście na ogród, zamknięcie się w innym pokoju itp. Każda sytuacja od kilkunastu sekund do kilku minut, kilkudziesięciu. Jeżeli całkowite zamknięcie drzwi psa ogromnie stresuje to pracujemy najpierw na lekko przymkniętych, potem do połowy, później coraz bardziej przymkniętych aż do pełnego zamknięcia.
Pracę zawsze zaczynamy gdy pies jest zrelaksowany, NIGDY JAK PIES JEST POBUDZONY.
Jeżeli pies robi coś czego mu niewolno w trakcie ćwiczeń, to NAJPIERW CHOWAMY PRZEDMIOT, a dopiero potem reagujemy na złe zachowanie psa.
W trakcie ćwiczeń gdy pies widzi przedmiot to domownicy NIE MOGĄ WYPOWIADAĆ IMIENIA PSA, bo może ono zostać odebrane jako przywołanie, które jest kontaktem z psem.
Jeśli w domu jest więcej niż jeden pies, to trzeba przepracować z każdym psem osobno, aby potrafiły pozostawać w domu same, bez obecności drugiego psa.


Oprócz metod z przedmiotem należy ZERWAĆ KONTAKT SOCJALNY W DOMU, obniżyć wartość człowieka w domu, aby nie był czymś czego pies pożąda. Nie mówić do psa, nie dotykać go, nie patrzeć - IGNOROWAĆ. Natomiast poświęcać mu bardzo dużo uwagi na spacerach, być dla niego wtedy najatrakcyjniejszym. Wszelkie zabawy tylko na spacerach. Pies musi się nauczyć, że w domu nie ma kontaktu z człowiekiem z wyjątkiem pory karmienia, musi zrozumieć, że musi zająć się sam sobą i że dom to miejsce odpoczynku, a nie aktywności fizycznych.
Dodatkowo jeśli pies domaga się kontaktu, np podchodzi i siada obok tak, że dotyka człowieka, to należy się odsunąć, jak dalej się przykleja to dochodzimy w inne miejsce DALEJ IGNORUJĄC PSA I NIE WYPOWIADAJĄC ŻADNYCH KOMEND. Powtarzamy te odejścia do momentu aż pies zostaje w innym pomieszczeniu, a my spokojnie jesteśmy w innym.
Bardzo często nieświadomie motywujemy psa do podążania za człowiekiem, bo w codziennych czynnościach dostaje nagrodę, a to smaczek, a to głaskanie, a to miły ton itd. – i tak się pies uczy i nadprzywiązuje - to też trzeba całkowicie zerwać, jak pies za nami chodzi to go ignorujemy, w końcu się nauczy, że mu się to nie opłaca bo nie dostaje nic w zamian a dodatkowo się męczy, więc zacznie się kłaść i odpoczywać i wyłączy ciągły tryb czuwania przy człowieku.
Jeżeli pies już odpoczywa w domu to NIGDY MU TEGO ODPOCZYNKU NIE PRZERYWAMY! Nie podchodzimy, nie głaszczemy, nie zaczynamy zabawy.
Przy lęku separacyjnym należy również zdiagnozować, od którego momentu pies wie, że człowiek szykuje się do wyjścia, czy jest to zakładanie butów, czy sięganie po klucze, torebkę, czy może branie prysznicu przed wyjściem. Pies może nam pokazywać swój niepokój w subtelny sposób, np kładąc się pod drzwiami łazienki lub przy lustrze, przy którym zawsze się malujemy lub w przedpokoju w drodze do szafki z butami/kurtkami itp. Jeśli zdiagnozujemy te sytuacje to należy je przepracować, odwrażliwić, czyli powtarzamy te czynności (zawsze jak pies jest zrelaksowany nigdy jak jest pobudzony) powtarzamy je często (cały czas ignorując psa), a po nich zostajemy w domu, aż stracą znaczenie dla psa jako sygnały zniknięcia człowieka. Jak pies zachowuje spokój to chwalimy, jak co raz bardziej się stresuje, to znaczy, że musimy się cofnąć o kilka kroków, ale nigdy nie karzemy psa za stres!

Ewa, Lula i Fux - 2019-07-05, 17:28

No Lucky chłopaku ciotka trzyma za Ciebie kciuki ;-)
Olga i Wojtek - 2019-07-05, 18:59

Kolejny dzień i noc za nami !Uczymy się jego zachowań , reakcji na różne rzeczy . My wiemy to ze musimy mu pomoc radzić sobie z jego nadmiarem emocji . Jednak pies ten potrzebuje ogromu miłości ... Ma chyba tak wielkie serce ,ze nas 2 do kochania go to jeszcze mało ... Kto go widział wie , ze to na prawdę DUŻY miś . W nocy przychodzi do sypialni sprawdza czy jesteśmy i kładzie się z nami na pare minut po czym schodzi i wraca do salonu .
Chcemy mu pomoc .
Dziś mieliśmy spotkanie z trenerem , Jakubem , było trochę pisania , żeby niczego nie zapomnieć , jak postępować z Luckym jak uczyć go i przyzwyczajać do nowych rzeczy .
Mam nadzieje ze sobie poradzimy chociaż trochę się boje czy damy radę .

Monia i Larsik - 2019-07-05, 22:38

Dacie radę!! Już daliście ;) z pomocą Jakuba z pewnością szybko zrozumiecie się nawzajem! Trzymamy za Was kciuki bardzo mocno!’
Nanka i Beza - 2019-07-06, 19:37

Polecam również interaktywne karienie i zabawy węchowe. To jest świetny sposób na zajęcie głowy i wyciszenie psa. Pies musi zacząć panować nad emocjami żeby zdobyć jedzenie, przez co uczy się je kontrolować. Sama mam reaktywną sunię, która była niesamowicie pobudzona jak do mnie trafiła, ten sposób karmienia nam bardzo pomógł. Tutaj macie opisane różne pomysły:
https://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=6517

rodzina Zeldy - 2019-07-08, 07:33

Bardzo się cieszymy z tego że Lucky tak dobrze zaakceptował nową sytuację i odnalazł się tak szybko u Olgi i Wojtka :lol: Martwiliśmy się czy nie wydarzy się coś, co spowoduje że nowi opiekunowie nie będą chcieli dać mu szansy na to, żeby pokazał jaki jest fajny.
Rozmawialiśmy z Jakubem o tym, że Lucky tak fajnie się odnalazł w nowym otoczeniu i doszliśmy do wniosku, że powodem tego może być brak drugiego psa w domu. U nas Lucky razem z Zeldą często się wzajemnie nakręcali (dwa psy z lękami to nie jest chyba dobre połączenie). Nie będziemy roztrząsać tego co było i dlaczego, cieszymy się z tego że teraz jest tak dobrze i na pewno będzie jeszcze lepiej :mrgreen:
Olga robi cudowne zdjęcia chłopakowi, co prawda ładny zawsze dobrze wychodzi na fotkach, a z Luckiego jest taki przystojniak że nie może być inaczej :serce: :serce: . Pozwolę sobie wrzucić parę fotek żeby wszyscy mogli podziwiać tego pięknego młodzieńca\





Ewa, Lula i Fux - 2019-07-08, 10:45

Lucky jesteś cudowny, 🐾🐾
Angelika i Spike - 2019-07-08, 11:19

Dzięki za wbicie zdjęć, miałam to zrobić dziś, ale widzę, że już zrobione.

Lucky, jesteś piękny i przy wsparciu Twoich tymczasowych opiekunów na pewno wyjdzie z Ciebie zuch chłopak :zdrowko:

Olga i Wojtek - 2019-07-08, 21:45

Mamy TYDZIEŃ za nami !!!❤ Lucky to ogromny pies, ale czasem wydaje się Mu się ze jest malutki. Noce są spokojne i przesypiamy je, tak cała 3 śpi już spokojnie. Lucky w nocy się nie kręci, śpi w sypialni na kocyku przy naszym łóżku i nas pilnuje. Sąsiadka z dołu mówi, ze jest tak cicho gdy jesteśmy w pracy, ze czasem się zastanawia czy my jeszcze mamy psa 😄 Fajne jest gdy wracamy po pracy do domu a w oknie wyczekuje nas „mala” słodka główka, oczy się Mu świecą i ciesza, a ogonka chociaż nie widać to i tak widać jak lata prawo lewo 😄😄Lucky nie jest psem z lekiem separacyjnym to pies ,który nie radzi sobie ze swoimi emocjami, pomagamy mu pozbyć się negatywnych energii ,rozładować napięcie i wychować go na jeszcze lepszego kawalera 🙂Lucky nie jest jedynym zwierzakiem, którego adoptowalismy ...
Shogun to taki 4 kopytny biały pies ..😄 w zachowaniu są podobni do siebie i maja jedna wspólna miłość jaka jest .................? JEDZENIE !!! Dwa żarłoki dosłownie 😄nie mogę doczekać się aż się poznają, ale do tego jeszcze długa droga 🙂

Monia i Larsik - 2019-07-08, 23:30

Jestem pod ogromnym wrażeniem pracy jaka w niego wkładacie. Bardzo się cieszę, ze w tydzień udało Wam się zrobić ogromny postęp!
Angelika i Spike - 2019-07-09, 09:39

I przede wszystkim cieszy mnie, że przy Waszej obecności i wsparciu, Lucky zostaje w domu, nie niszczy i czeka na powrót swoich ludziów ;)
Ja wiedziałam, że to super pies i się potwierdziło :D

Olga i Wojtek - 2019-07-14, 19:02

Dziś mieliśmy wspólny wypad do rodziców Wojtka ...Lucky ? Hmmm.. miałam obawy ale nie potrzebnie ... złoty pies !! Podczas drogi i „ w gościach „ z dzieciakami oczywiście na bakier , ale dorośli ? On przytulał się do nich i cieszył się bardzo , ale potrafił opanować emocje 😄 Później wspólny spacer , 14-nasto osobowy . Jak jakaś pielgrzymka dosłownie , mieliśmy ze sobą dwie smycze , zwykła i flexi . Jak wiecie Lucky miał problem z chodzeniem na smyczy bo strasznie ciągnął i chwilami gryzł smycz , spróbowaliśmy zamienić mu smycz na 10 min . Na flexi Luky zmiana o 360 stopni usłuchają ułożony pies , który na zawołanie przychodzi ,nie zwracał uwagi na innych domowników no chyba ze ktoś go zawołał i wymizial . Czy flexi jest na prawdę zabroniona ?
rodzina Zeldy - 2019-07-14, 21:07

Flexi nie jest zabroniona. Opinie na jej temat są różne, my osobiście nie mamy złych doświadczeń z jej udziałem. Wręcz przeciwnie na treningach z Jakubem flexi była niezastąpiona. Na pewno trzeba umieć się ją posługiwać, więc jeżeli ktoś nie umie i się tego nie uczy, to niech jej nie używa.
Lucky jest przyzwyczajony do chodzenia na flexi, więc uważam że możecie jej z powodzeniem używać, tym bardziej że tak jak piszesz na flexi Lucky był posłuszny.
Bardzo się cieszymy że tak super się wszyscy odnaleźliście w nowej sytuacji i bardzo Wam kibicujemy 😍😍

Nanka i Beza - 2019-07-14, 21:07

Flexi jest bardzo kontrowersyjna. Ja osobiście jej nienawidzę, ponieważ:
* jest cały czas napięta,a pies non stop bodźcowany, co w przypadku pobudliwych, agresywnych czy lękowych psów nie jest wskazane
* pies aby iść do przodu musi ciągnąć, więc ciągnięcia się uczy
* jest bardzo zawodna i często przy mocniejszym szarpnięciu mechanizm się psuje, albo smycz zrywa
* pies dużych rozmiarów z łatwością może wyrwać smycz z ręki i uciec
* jak ucieknie to może się przestraszyć bo "coś" (wielka rączka) będzie go gonić i może zacząć co raz mocniej i szybciej uciekać
* nagłe blokowanie jest często niepoprzedzone przez człowieka żadną komendą lub sygnałem i pies nie wie kiedy i za co ma ograniczaną 'swobodę'
* dźwięk zwijania, blokowania jest drażniący dla wielu psów, może nawet w niektórych przypadkach mocno spłoszyć i wystraszyć
* nierzadko zdarzają się bolesne zranienia zarówno ludzi (odruchowo łapiących za linkę/taśmę pędzącego psa) jak i psów (zaplątanych we własne smycze lub napotkanych psów na spacerach)

Osobiście polecam zamianę smyczy flexi na 10m taśmę treningową, daje swobodę ruchu i możliwość eksploracji terenu przez psa, jednocześnie świetnie się sprawdza w nauce przywołania, czy też podążania za człowiekiem, co później bardzo mocno Wam pomoże w nauce chodzenia na luźnej smyczy :)
Wiadomo, że nie każdy teren nadaje się na 10m smycz, wtedy wychodzimy na spacer na krótkiej (tzn. odpowiednio dobranej do psa, przy goldenach i psach dużych innych ras zaleca się min. 2,5-3m) przepinanej smyczy, która daje możliwość szybkiej i bezpiecznej regulacji długości w razie nagłej potrzeby, a w momencie dojścia do bezpiecznego terenu przepinamy na taśmę treningową.

Nanka i Beza - 2019-07-14, 21:53

Dodam jeszcze, że na samym początku warto zastanowić się dlaczego pies ciągnie, a potem zastosować odpowiednie kroki aby ciągnięcie wyeliminować a nie wzmacniać je.
Psy najczęściej ciągną z kilku powodów:
a) tuż po wyjściu z domu gdy mają silną i niecierpiącą zwłoki potrzebę fizjologiczną
b) gdy przed nimi jest ktoś lub coś mega interesujący i dla nich atrakcyjny
c) gdy mają potrzebę eksploracji terenu
d) gdy są pobudzone lub wystraszone i nie panują nad swoimi emocjami

a teraz co zrobić w każdym z tych przypadków
a) wychodzić na prawdziwe spacery regularnie, min 3 razy dziennie, a przed wyjściem z domu nie nakręcać psa, a wyciszyć, uczyć spokojnego wyjścia, poczekania na założenie obroży szelek, można poprosić psa aby usiadł jak otwieramy drzwi i poczekał aż my wyjdziemy, wtedy psa zwolnić z komendy i pozwolić przejść przez próg, aby sam rytuał wyjścia był na niskich emocjach, a pies był opanowany, wtedy łatwiej zapanuje nad emocjami przy przekroczeniu furtki czy wyjścia z klatki schodowej
jak się zdarzy biegunka, no to nie ma zmiłuj, jestem przekonana, że jakieś 90% psów które chodzą idealnie na luźnej, w przypadku biegunki będą chciały jak najszybciej załatwić co trzeba
b) można na każdym spacerze wykonywać proste ćwiczenie z opanowania w takich sytuacjach, kładziemy na ścieżce coś lub kogoś atrakcyjnego dla danego psa (nasz krewny, znajomy którego bardzo lubi, piłka, smakołyk, pluszak) i podchodzimy w kierunku pozostawionego wabika, w momencie gdy pies napnie smycz zawracamy i stratujemy od początku, aż do momentu, w którym pies pokona cały odcinek dzielący go od wabika na luźnej smyczy - bardzo fajne ćwiczenie na opanowanie emocji psa i naukę cierpliwości właściciela - podpowiedź: idzie łatwiej jak właściciel jest opanowany a nie poirytowany, jak pies dojdzie na luźnej to oczywiście wabik jest nagrodą czyli jak smakołyk to pozwalamy zjeść, jak zabawka to się chwilę z psem bawimy, jak człowiek to może się przywitać chwilę pobawić ale również pamiętając o nie pobudzaniu psa na wysokie emocje, wszystko na niskim pobudzeniu
c) eksploracja terenu to jedna z podstawowych psich potrzeb i musimy psu pozwolić ją zaspokoić, pies poznaje świat nosem i musi mieć możliwość niuchania i sprawdzania co w trawie piszczy, kto wcześniej tamtędy szedł, kto się gdzie załatwił itd itp; tutaj właśnie idealnie się sprawdzi wspomniana przeze mnie wcześniej taśma treningowa np 10m (są również 15, 20m)
d) jak pies jest bardzo mocno pobudzony, przestraszony to się zatrzymujemy i nakłaniamy aby do nas podszedł i czekamy do momentu aż się uspokoi, lub odchodzimy na krótkiej smyczy (aby kontrolować psa) od miejsca lub rzeczy, która powoduje pobudzenie lub niepokój i w bezpiecznej odległości odczekujemy, aż pies opanuje emocje, trzeba również pamiętać żeby nie krzyczeć na psa wtedy bo to pogarsza sprawę, nie szarpać smyczy, nie klepać psa, można kucnąć, zacząć szeroko ziewać, mówić spokojnym opanowanym ściszonym głosem, głaskać wykonując długie, bardzo wolne, delikatne ruchy wzdłuż całego kręgosłupa zatrzymując się na kilka sekund nad nasada ogona, ale nie naciskając mocno tylko delikatnie dotykając psa. Kiedy będziecie wiedzieć, że pies już "wrócił" i opanował emocje - jak szeroko ziewnie, wzdychnie lub się otrzepie, wtedy możecie ruszyć dalej.

Oprócz tego oczywiście standardowe ćwiczenia z chodzenia na luźnej smyczy ;) jeśli nie macie pomysłu jak to ćwiczyć to napiszcie, coś podpowiem :)
Ah i pamiętać trzeba również, że prawidłowy spacer powinien mieć odpowiednie tempo i interwały. Czyli najpierw zaczynamy na niskich emocjach, węszenie, spokojne spacerowanie, czas na toaletę, dopiero po zaspokojeniu potrzeb fizjologicznych przechodzimy na lekkie pobudzenie czyli np. praca z człowiekiem, ćwiczenie posłuszeństwa, nowych sztuczek itp, potem chwila na szaleństwo na wyższych emocjach czyli zabawy z człowiekiem, psami, bieganie luzem (jeśli pies ZAWSZE wraca, nie wiem czy już macie przepracowane z Luckim...). Kończymy szaleństwo zawsze my, nie pies (niektóre psy potrafią biegać aż padną z wycieńczenia, może to doprowadzić do kontuzji, bólu, w ekstremalnych przypadkach nawet to śmierci). Z emocji i pobudzenia również schodzimy stopniowo, żeby pies wrócił do domu wyciszony i nie musiał rozładowywać emocji na meblach itp. czyli znowu krótkie ćwiczenia na posłuszeństwo, kontrolę emocji, rezygnację itp, a potem spacerek spokojny do domu. Jak zabieramy psiaka na wycieczkę, czy też idziemy spacerować w nowe tereny to na początku jedna rundka w "standardowe" trasy, gdzie zazwyczaj się załatwia, żeby nowość zapachów, miejsca, ludzi nie ogarnęła całkowicie mózgu i psiak nie skupił się tylko na poznawaniu i chłonięciu nowego i zapomniał o przyziemnych sprawach.

rodzina Zeldy - 2019-07-15, 07:13

Na prośbę Olgi wstawiam zdjęcia Luckiego :pies:






Angelika i Spike - 2019-07-16, 11:10

Ja ze swojego doświadczenia tylko powiem, że u nas flexi jest do odrzutu, bo aby oduczyć mojego Spaja ciągnięcia, flexi w tym nie pomagała, bo... on musiał ciągnąć, aby ją rozwinąć, więc mijało się to z celem ;)
Idealnie mi się z nim chodzi na smyczy 3-5m, i to przepinanej, i do tego szelki easy-walk i u nas się to mega sprawdza.
Ale wiadomo - każdy pies inaczej, tak samo jak człowiek.
Jednak to, co napisała Nana, to sama prawda :)

Ale cieszy mnie, że tak super się dogadujecie.
Właściwi ludzie na właściwym miejscu :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group