To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - PARYS - 33

Sylwia i Parys - 2011-02-02, 21:15

Nasze słoneczko dzisiaj było u lekarza, okazało sie że drapanie ma prozaiczną przyczynę-pchły! Dostał lek przeciwświadowy, preparat na pchły, lek na odrobaczenie, no i uszy: Pan doktor zrobil od razu wymaz-malasesia( nie pamietam jak sie to pisze )moja Solo tez to miała, no i lek Surolan, sprawa chwile potrwa, bedę je czyscic.
Zachował się bardzo dzielnie, na poczatku zrobiłam ściezkę z parówek, żeby wszedł do samochodu- boi się, wpakowałam go sama-z siebie tez jestem dumna, w przychodni wzorowo, choc trwało to długo. Oczywiscie nie został zaczszepiony, póki go nie wyleczymy ze świadu, najwcześniej szczepienie w niedzielę , nie było żadnego wrkolenia, mimo, że czyszczenie uszu nie było przyjemne. Narazie doktor kazał ograniczyc ewentualne spotkania z psami do szczepienia.
jutro sie odezwę
pozdrawiam

Barbara - 2011-02-02, 21:19

Dziękuję Sylwio za relacje, dzielny chłopak a Waszą pracę z nim już widać :mrgreen:
ALIUS - 2011-02-02, 22:18

Sylwia jankowsk napisał/a:
nie było żadnego wrkolenia, mimo, że czyszczenie uszu nie było przyjemne.
pozdrawiam


Będąc na wizycie w domu Parysa powiedziano mi, że wizyta u weterynarza to tragedia. Wiedziałam ,że odpowiednie podejście i opanowanie to rozwiązanie tego problemu :)
Parys potrzebował konsekwentnego, decyzyjnego i równie kochającego opiekuna i właśnie tego chyba się doczekał :)
Ten pies to naprawdę złoty pies - nie tylko z koloru sierści :)

Sylwia i Parys - 2011-02-08, 13:12

Witam,
wczoraj znowu byli u lekarza, nadal uszy i świąd , ale jest lepiej, no i pokazał co potrafi, gdy zabrano sie za gruczoły odbytowe, ale później jadł z reki lekarza, który zrobił mu taką "krzywdę ". Parys pokazuje sie nam z dnia na dzień, jako miły pies, lubiacy sie bawic, kntakt z człowiekiem najwazniejszy, już znacznie lepiej z chodzeniem na smyczy, do samochodu nie wsiadzie: pokazał mi sygnał uspokajający w postaci siadu tyłem do mnie 2 m od samochodu,
syn musiał go wziąć na ręce - nie protestował.
Jutro wpuszcze nowe zdjecia
pozdrawiam

Sylwia i Parys - 2011-02-12, 14:10

Witam,
wczoraj pierwszy raz puściłam Parysa, z dusza na ramieniu, czy wróci, ale przywołanie zadziałało, on dokładnie wie, że gdy zareaguje, dostanie kawałek parówki, świetnie też reaguje na gwizd, z samcami nadal z daleka, bo nie chcę kłopotów ( nieszczepiony, nadal w trakcie leczenia ). Bardzo miło było patrzeć, jak sie cieszy z wolności, lubi rzucanie patyków, ale jeszcze nie wie, co dalej.Wykapałam tez wczoraj chłopczyka, wejście do brodzika było problemem, ale znowu parówki zrobiły swoje, potem stał spokojnie i dał wszystko ze soba zrobić. Robimy postępy z każdym dniem












Warna - 2011-02-12, 14:44

Piękny! :-D
Barbara - 2011-02-12, 20:18

PIĘKNY psiak trafił do Ciebie Sylwio :mrgreen: Cieszymy się z pracy z psiakiem i jej widocznych efektów. Pozdrawiam cieplutko.
Sylwia i Parys - 2011-02-13, 00:20

Witam,
dzisiaj na spacerze Parysek postanowił zaznajomic się z samcem collie, biegł do niego jak szczeniak stanął przed nim jak wryty i chciał się bawic. Kamień spadł mi z serca i potwierdziły sie moje przypuszczenia, że nie bedzie z obcowaniem z samcami wiekszych kłopotów.
Parys jest u nas 2 tygodnie i jak go obserwuję, nie wychodził wcześniej poza obręb ogrodu, wszystko było dla niego nowe: ludzie przechodząy obok i zwierzeta to była nowość, dużo wrażeń, powoli się z tym oswaja, a my bardzo się cieszymy.
pozdrawiam

Sylwia i Parys - 2011-02-15, 16:07

Nasz Parysek w domu jest aniołkiem, na dworze gorzej, ale powoli przyzwyczaja się do okolicznych psów, niech no tylko będzie zaszczepiony, wezmę się za niego, wczoraj obszczekał kosze z Carrefoura, które leżały przewrócone, powoli na ugietych nogach podszedł i obwąchał burcząc pod nosem, przekonał się że to żaden podejrzany wróg i już było dobrze.
Liczę dni do niedzieli, bo jest to termin szczepienia, pomyślimy też z lekarzem o kastracji.

Oto nowe fotki

[URL=https://www.fotosik.pl][IMG]https://images40.fotosik.pl/613/5a18aee

Sylwia i Parys - 2011-02-15, 16:11


Jerzy Kora - 2011-02-15, 23:17

Hej, Na wszystkie strachy dobre są smaczki. U nas bella zaczynam nawet machać ogonem jak widzi rowerzystę. A parę dni temu szczekala :mrgreen:
Kacper - 2011-02-17, 16:27

Witam.Czy Parys został już adoptowany przez Sylwie czy jest dopiero przygotowywany do adopcji?
Barbara - 2011-02-17, 17:55

Nie ma jeszcze oficjalnej decyzji Sylwii w tej sprawie. Trwa etap obserwacji psa. :)
Sylwia i Parys - 2011-02-20, 20:47

Witam,
Parysek zalicza kolejne sprawności, wczoraj miał bliskie spotkania III stopnia z gromadą psów różnej płci, mi znanych, jemu nie, nie wiedział co ma zrobić, gdy podszedł do niego samiec bernenczyk, ale lody zostały przełamane, widziałam , jak powoli ogon z pozycji pionowej opadł do horyzontalnej, potem robił to, co inne psy, serce mi rosło,
Niestety, było też starcie, bo inny pies chciał równiez dostać parówke ode mnie ( cała gromada od razu skapowała, że mam coś w kieszeni, bo ręce pachniały mi parówkami, gdy je głaskałam) ,Parys uznał, że parówki są tylko jego, a ja zróbiłam chyba błąd, że nagrodziłam go na oczach innego psa za to, że mimo, że był w ferworze zabawy wrócił na gwizdnięcie, na szczęscie spięcie było krótkie i nic sie nie stało, ale wygladało niefajnie.
Dziś również spotkał sie z samcem i ostrożnie się nawzajem spacyfikowały.
Jak go obserwuję, to powoli zaczyna rozumieć że inni też maja prawo spokojnie się poruszać , przechodzić obok, choc narazie nie wszyscy w/g Parysa, a smaczki nie zawsze pomagaja na wszystko.

Ponieważ widzę postęp , bo przez pierwsze dni wróg siał sie gęsto i Parys był zwolennikiem spiskowej teorii dziejów, teraz jest coraz bardziej obojętny wobec ludzi na dworze, mam nadzieje że będzie tak dobrze, jak sobie to wyobrażam
Mirka, dziękuje za radę ;)
pozdrawiam

Sylwia i Parys - 2011-02-21, 20:06

Witam,
dziś Parysek został wreszcie zaszczepiony, uszy prawie zdrowe, zaplanowalismy kastrację za 2 tygodnie . Wtedy też zrobimy mu badanie w kierunku dysplazji stawów biodrowych

Dziś kochany piesek pokazał, że wizyta nie podoba mu się, trzęsły mu się łapki i był niespokojny, ale potem znowu dostał jeść od Pana doktora i było ok. Do samochodu trzeba go wnosić, bo nie ma mowy żeby wszedł sam, nic nie pomaga, mogłabym mu dać kilo mięsa pod nos :, jest panika totalna, w samochodzie piszczy i trzęsie się. Mam nadzieję, że jak zaczniemy go zabierac na spacery samochodem, zorientuje sie, że nie czeka go tylko wizyta u weta, gdzie nie robią mu nic miłego.

spotkanie dzisiaj z bokserką było bardzo interesujące, potem ona zaczęła warczeć , bardzo sie zdziwił, no i zaczął warczec tez, jak z buszu wypuszczony, burek wiejski.
pozdrawiam

Korbulowa Familia - 2011-02-24, 18:52

Toż to PIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘKNY rudzielec!!! :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Barbara - 2011-02-27, 23:33

Jak tam mój ulubiony Rudzielec sobie radzi? Pozdrawiam serdecznie :)
Barbara - 2011-02-28, 19:43

Od dzisiaj ten piękny Rudzielec Parys oficjalnie pozostaje u Sylwii we Wrocławiu na zawsze :mrgreen:
Gratulujemy Parysowi wspaniałych Ludzi, z którymi wiele może jeszcze się nauczyć i gdzie będzie szczęśliwy a Sylwii i jej synowi życzymy wspaniałych chwil z Parysem. :mrgreen: :)

Aga Szanti - 2011-02-28, 21:26

Gratulujemy i życzymy wielu wspólnych wspaniałych chwil :)
Korbulowa Familia - 2011-03-01, 12:44

Ojjj kolejny cudny Złociaczek znalazł, hmmm a raczej skradł serce tymczasowemu opiekunowi :super:
ALIUS - 2011-03-02, 09:15

Sylwio gratuluję. Parys to fajny pies i z pewnością nie jeden raz udowodni Wam , że to oddany przyjaciel :)
Sylwia i Parys - 2011-03-09, 13:20

Witam,
nasz Parysek jutro ma kastrację, liczymy na to, że dzieki temu trochę stępieje mu temperament i rozedrganie na spacerach, bo jak jest rozchwiany nawałem bodźców , to nawet z samochodem chciałby sie spotkać.
Ostatnio zrezygnowałam ze smaczków na spacerze, zauważyłam, że zdecydowanie lepiej reaguje na syknięcia i krótkie szarpniecia smyczą, im mniej mówię tym lepiej. Przy smaczkach było chwile dobrze i za sekundę znowu coś mu sie nie podobało. Najgorzej jest, jak za późno zareaguję, wtedy trudno nad nim zapanować.
Bez szkolenia na PT się nie obejdzie. Tu uśmiecham sie do Mirki, zgłoszę się jak wydobrzeje Parysek po kastracji
Wczoraj cwaniak , podczas naszej nieobecności, zeżarł 3 pączki , które stały na stole, zapakowane w plastik, ładnie otworzył sobie pudełko i nie zostawił nawet okruszka , pudełko w całości. Zorientowałam sie dopiero, gdy z dumą przyniósł mi z sypialni opakowanie.
pozdrawiam
Sylwia

Edyta - 2011-03-09, 13:51

A trzeba było chłopakowi w tłusty czwartek dać pączka to może by sobie te 3 odpuścił :)
Sylwia i Parys - 2011-03-14, 11:57

Witam,

Parys jest już po kastracji, która odbyła się 10 marca, wszystko jest w porządku, dostał antybiotyk, i leki przeciwbólowe i przeciwobrzękowe, narazie nie zauważyliśmy zmiany w zachowaniu. Oczywiście to żarty, bo nie tak szybko i nie wiadomo czy w ogóle.
Kołnierz na szyi, który mu zamontowano jest zmorą, ale już sie z tym pogodził, że pańcia jest wredna i nie odpuści.
Zrobię zdjęcia .
pozdrawiam

Barbara - 2011-03-14, 12:07

Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. :) No i mamy nadzieję na zmiany w zachowaniu- oczywiście na pewno nie wystąpią od razu :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group