Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - SPAJK ma dom już dom w Wolsztynie/Koge - 190
Sylwia i Borys - 2013-09-06, 06:28 Lubię takie "znęcanie" magdaronja - 2013-09-06, 07:57
Spajkowa Ewa napisał/a:
tak wygląda pływanie według Spajka
Bardzo wyrafinowany i subtelny styl pływacki Spajkowa Ewa - 2013-09-06, 08:22
magdaronja napisał/a:
Spajkowa Ewa napisał/a:
tak wygląda pływanie według Spajka
Bardzo wyrafinowany i subtelny styl pływacki
tak, to będzie po angielsku... brzuchem po zielsku Iza Tutisowa - 2013-09-06, 09:30
magdaronja napisał/a:
Bardzo wyrafinowany i subtelny styl pływacki
:rotfl: Jakie trafne spostrzeżenie Rufiakowa Amcia - 2013-09-06, 14:26
Spajkowa Ewa napisał/a:
magdaronja napisał/a:
Spajkowa Ewa napisał/a:
tak wygląda pływanie według Spajka
Bardzo wyrafinowany i subtelny styl pływacki
tak, to będzie po angielsku... brzuchem po zielsku
Mogliby się ścigać z moim Rufkiem, on pływa tym samym stylem. I zawsze jest bardzo dumny, gdy mijające go dzieci pokazują go palcami M!S!A - 2013-09-06, 14:30
Rufiakowa Amcia napisał/a:
Spajkowa Ewa napisał/a:
magdaronja napisał/a:
Spajkowa Ewa napisał/a:
tak wygląda pływanie według Spajka
Bardzo wyrafinowany i subtelny styl pływacki
tak, to będzie po angielsku... brzuchem po zielsku
Mogliby się ścigać z moim Rufkiem, on pływa tym samym stylem. I zawsze jest bardzo dumny, gdy mijające go dzieci pokazują go palcami
No to do tego wszystkiego przyłącza się moja Jamajka Ona dodatkowo jeszcze pysiem podrzuca wodę, czy też błotko na siebie- jak rasowa świnka Spajkowa Ewa - 2013-09-06, 16:18 to trzeba zorganizować jakieś zawody pływackie naszych mistrzów Rufiakowa Amcia - 2013-09-06, 21:58
M!S!A napisał/a:
No to do tego wszystkiego przyłącza się moja Jamajka Ona dodatkowo jeszcze pysiem podrzuca wodę, czy też błotko na siebie- jak rasowa świnka
_________________
Hahaha, oplułam monitor
Mój wówczas pije, choć wygląda to raczej, jakby gryzł wodę Ola i Habs - 2013-09-07, 14:27 Rzeczywiście styl pływacki Spajka jest wspaniały Kamila i Oskar - 2013-09-08, 20:20 to super, że chłopaki tak się fajnie dogadali Spajkowa Ewa - 2013-09-08, 20:27 kurde, no jak nie urok to sraczka
byłam z Mordkiem na spacerze, 2 godzinki w domu, a później wizyta u weta. ta moja ciamajda łapę sobie rozwaliła. krew się lała dość intensywnie, więc nie było na co czekać.
z rzeczy pozytywnych, to mój dzielny pacjent przeżył szycie łapki bez znieczulenia. dumna jestem jak nie wiem co
stwierdzam, że to moje psisko jakiś pechowy żywot miało. już mu w drodze powrotnej tłumaczyłam, że wyczerpał limit nieszczęść na najbliższe 5 lat i ma kategoryczny zakaz chorowania, ulegania wypadkom i innym zdarzeniom losowym!Spajkowa Ewa - 2013-09-08, 20:36
Kamila i Oskar napisał/a:
to super, że chłopaki tak się fajnie dogadali
dogadali się stanowczo za fajnie! mam 200 zdjęć i większość rozmazana, tak świrowali
muszę sobie jakiś dobry aparat kupić, który robi porządne zdjęcia w ruchu.
Spajo jest półtora roku starszy od Falkora, ale to on zachowywał się jak szczenior, który zachęca do zabawy. uwielbiam go takiego radosnego Spajkowa Ewa - 2013-09-09, 07:14
Gośka i Cody napisał/a:
Spajkowa Ewa napisał/a:
z rzeczy pozytywnych, to mój dzielny pacjent przeżył szycie łapki bez znieczulenia. dumna jestem jak nie wiem co
zabrakło środków znieczulających ?
dostał tylko miejscówkę. wet bał się, że będzie trzeba podać "głupiego jasia", bo duże psy są za silne i się wyrywają, ale Spajo dzielnie leżał i dał sobie naprawić łapencję Kamila i Oskar - 2013-09-09, 07:28 no właśnie tez pomyślałam,że chyba o "głupiego jaśka" Ci chodziło, bo tak na żywca to masakra jakaś ......
A jak tam dzisiaj Spajk łapeczka ?magdaronja - 2013-09-09, 09:14
Cytat:
stwierdzam, że to moje psisko jakiś pechowy żywot miało. już mu w drodze powrotnej tłumaczyłam, że wyczerpał limit nieszczęść na najbliższe 5 lat i ma kategoryczny zakaz chorowania, ulegania wypadkom i innym zdarzeniom losowym!
Może trzeba mu woski albo jajko przelać...
Tylko, żeby w Danii nic mu się nie działo...
A propos, kiedy wyjazd?Spajkowa Ewa - 2013-09-09, 09:23 w Danii też są weterynarze, to nie jest aż tak dziki kraj
wyjazd 18 września.magdaronja - 2013-09-09, 10:31
Spajkowa Ewa napisał/a:
w Danii też są weterynarze, to nie jest aż tak dziki kraj
tylko, że za swoje usługi każą płacić jak za Uran... (niech pomyslę...kto tak mówił )Spajkowa Ewa - 2013-09-09, 10:36 Co do cen, to już się nie wypowiadam. Gdy mojemu Rudzikowi wbiło się coś w łapę, po leczeniu dostaliśmy cennik, w którym figurowało również uśpienie. okazało się, że cena była niższa, niż leczenia, więc żartowałam sobie, że następnym razem każę go uśpić, bo wyjdzie taniej...
oj bardzo pożałowałam tych słów magdaronja - 2013-09-09, 10:39 Reasumując, niech Spajkowi nic już się nie dzieje i w Polsce i w Danii...Odczyniamy urok!Spajkowa Ewa - 2013-09-09, 10:40
magdaronja napisał/a:
Reasumując, niech Spajkowi nic już się nie dzieje i w Polsce i w Danii...Odczyniamy urok!
nic dodać, nic ująć. amen! magdaronja - 2013-09-12, 09:35 Coś cichutko u przystojnaika, tęsknię Spajkowa Ewa - 2013-09-15, 14:15 Tak sobie myślę, że mój ś.p. Rudzik ogląda Spajka i stwierdził, że jego następca jest stanowczo za grzeczny i musi mu zesłać trochę swoich fluidów
Tak, jak nigdy Spajk niczego nie ukradł (nawet jak coś spadło na podłogę, to najpierw zerkał na mnie błagalnym wzrokiem, czy może zjeść okruszka), tak dziś zabrał się za rolady wołowe. Oczywiście ze znaną sobie elegancją, nie porwał ze stołu i nie pochłonął jednym kłapnięciem paszczy, a degustował się powoli liżąc swoim długim- mrówkojadowym jęzorem (pewnie myślał, że jak wyliże soczki, to nikt nie zauważy, że coś się z roladkami działo)
Moja mama zaznaczyła "używaną" roladkę i powiedziała, że będzie moja... cóż za niesamowity zaszczyt mnie spotkał Kamila i Oskar - 2013-09-15, 20:41
Spajkowa Ewa napisał/a:
degustował się powoli
Ewa on pewnie tylko sprawdzał czy aby na pewno dobre, co by Ci nie zaszkodziła ta roladka Spajkowa Ewa - 2013-09-15, 20:58 hehe, on nawet nie wiedział, że to będą roladki; surową wołowinę wylizywał
kurcze, pół dnia się martwiłam, żeby nie skończyło się rozwolnieniem, ale najwyraźniej surowizna w małych ilościach mu służy
Dziś byliśmy na spacerku nad jeziorem (innym, niż poprzednio), ale Spajo szalał. forma wraca mu w tempie błyskawicznym w pewnym momencie zaczął nawet polować. cośtam w trawie biegało i próbował przytrzymać łapką. cudnie wyglądał i uśmiałam się do łez, jak biegał wkoło i co chwilkę wciskał nos w trawę.
mój aparat całkowicie oszalał, robię zdjęcia, a po 2 minutach już ich nie widać, więc mam tylko kilka fotek z telefonu jeśli uda mi się je przesłać, to dodam.Warna - 2013-09-16, 17:17 To ostatnie zdjęcie poproszę w pełnym rozmiarze na maila: warna.strzelecka@gmail.com