To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - MARIKA - 270

Anonymous - 2014-08-22, 11:26


Kamila i Oskar - 2014-09-04, 09:04

Marika po zabiegu już doszła do siebie i czuje się świetnie, a problemy skórne sie unormowały więc nic nie stoi na przeszkodzie ogłaszać ją GOTOWĄ DO ADOPCJI :rotfl:
Gośka i Cody - 2014-09-07, 12:45

Kamila i Oskar napisał/a:
Marika po zabiegu już doszła do siebie i czuje się świetnie, a problemy skórne sie unormowały

Wspaniale :-) żadnych zmian skórnych ?...nic a nic ? :-) To co się w lipcu pojawiło też zniknęło ? Steryd bierze nadal czy został odstawiony ?

Ewa i Cindy - 2014-09-07, 14:56

oj mam sporo do nadrobienia.. przepraszam za brak informacji ale strasznie dużo się u nas dzieje ostatnio..
w piątek 29.08 Mariczka miała zdjęte szwy, wszystko się pięknie zagoiło (te z zewnątrz wewnętrzne pewnie jeszcze chwilki potrzebują).. wtedy też zaczęła plamić.. może to być odczyn po szwach wewnętrznych, trwało to kilka dni i sie skończyło wiec weci nie robili szumu wokoło tematu...
zmieniłam jej też dietę na RC hepatic bo przyjmowanie takiej dużej ilości leków jednako odbiło się na wątrobie, dostaje jeszcze dodatkowo tableteczki Hepatil.. największym zbrodniarzem w tej akcji najprawdopodobniej był antybiotyk Unidox kt dostawała na anaplasmę, podobno strasznie obciąża.. teraz czynni drażniący jest już wycofany, poczekam jeszcze chwilkę z zrobię jej ponowną biochemię.
co do skóry.. to widać efekty zmniejszonej dawki sterydu, musieliśmy trochę odpuścić bo steryd spowalnia gojenie ran i teraz laska dostaje go do 2 dzień, clemastyna jest podniesiona do 2,5 tab co 12h, wróciły porządne regularne kąpiele i jest to do opanowania. Ran nie ma ale wrócił smrodek.. pierwsza obawa łojotoku.. nie jest straszny ale znów ją w domku czuć i widzę ze się poddrapuje.. uszy tez musimy częściej czyścić ale tu Borasol daje radę :)
co do kąpieli, wróciłam też do szampony Peroxyvet, przez jakiś czas stosowałam PyoDerm ale jednak nie radził sobie u Mariki, Peroxyvet zdecydowanie daje lepsze efekty :)
sierściucha pięknie odrasta, patrząc na nią z przodu skóra jest prawie niewidoczna, tylko z profilu widać delikatniejsze futerko :)
poza tym Marika dalej jest pełna życia, na spacerkach szaleje, w domku potrafi sie pięknie wyciszyć i śpi z reszta zgrai :)

a teraz informacyjnie dla zainteresowanych Mariczką :)
jest to psiak który będzie wymagała trochę większych nakładów pracy i kasy ale nie przejmujcie się, nie są to rzeczy wywracające życie do góry nogami.. z tego co widzę to na lekach i odpowiedniej diecie będzie pewnie do końca życia, karma hypoallergenic plus leki to koszt rzędu 300 zł miesięcznie, do tego dochodzą kąpiele 2-3 razy w tyg w szamponie (koszt ok 80 zł) i u mnie starcza na ok 2 miesiące
nie jest też powiedziane że nigdy nic nie wróci ale przy odpowiedniej diecie, dawce ruchu Marika będzie miała wystarczającą odporność żeby utrzymywać się w dobrej formie... mam obecnie 4 psy w domku i pomimo tego całego paskudztwa przez które przeszła jest jedną z mniej wymagających psów :)
ubóstwia dorosłych, dzieci i inne psiaki.. za patola lub piłkę jest w stanie zrobić bardzo dużo :) jak się zatrzymujemy gdzieś na polance od razu sobie jakąś gałązkę znajdzie :) taka wykałaczka mała z niej :)
a teraz to co lubicie najbardziej :)
tu z zeszłego tygodniowego spacerku :)

Duma.. dawaj.. lecimy dalej :)

chwilka na odpoczynek..





i sens życia.. patole :)

Aneta i Nico - 2014-09-07, 21:49

Uśmiech Mariki jest bezcenny :D Mam nadzieję, że ta ślicznota szybko znajdzie nowy, wspaniały dom :)
Rufiakowa Amcia - 2014-09-07, 22:29

Nie mogę się na nią napatrzeć :serce:
Kamila i Oskar - 2014-09-08, 07:22

Ewa i Cindy napisał/a:
taka wykałaczka mała z niej
:mrgreen:

Widać ,że sierściucha odrasta , nawet na uszkach :)

Gośka i Cody - 2014-09-08, 14:19

Ewo...tyle już zostało zrobione dla tego psa, więc warto jeszcze pokusić się o wykonanie testów w kierunku alergii. Potwierdzą...będzie wiadomo, że dieta jest lub nie jest właściwa, bo tu mam wciąż spore wątpliwości... I jeszcze jedno, przy okazji biochemii, zbadaj też czy poziom witamin jest w normie...
Pozdrawiam,
Goska

Ewa i Cindy - 2014-09-15, 20:03

u młodej ok.. szaleje na maxa, często wyciągam swoją bratanicę na spacer to Marika jest w niej zakochana!! jak przyjeżdżamy do domku i otwieram bramę to Marley biegnie się ze mną przywitać a Marika z Julą!! :) odpuści jej na chwilkę, w przelocie liźnie mnie po ręce na przywitanie i wraca do Juli :)
przez to ze Bezula nie chodzi z nami na te długie jest teraz laska trochę bardziej wymęczona... prócz standardowych zabaw doszło szybsze tempo przemieszczania się między pkt A a B :) dochodzą jeszcze pomysły Julki :) w weekendy zapewniamy pełen socjal i są ludzko-psie spotkania.. dzięki temu wieczorami w domku mam ciszę jak makiem zasiał :) tylko spokojne oddechy śpiących futer :)
co do badań.. to na razie jednak nie ma sensu jej kłuć bo musi minąć ok 6 tyg od odstawienia czynnika drażniącego (czyli od ostatniej tabletki Unidoxu), wet mi wytłumaczył ze w tym czasie coś się z enzymami dzieje i wcześniej zrobione badania mogą pokazać podobny wynik do ostatniego.. taki okres kuracji odtruwającej

tu zdjęcia z weekendowych spotkań :)

myzianko spacerowe obowiązkowo :)


taki mam długi ten jęzor!!!


no ładnie.. ja Juli pilnuję a tam się żarcie rozdaje!!


chwilka relaksu.. ale piłki nie oddam :)


mów ma Pani co mam zrobić!!




no i jeszcze filmik.. całość tutaj: https://plus.google.com/photos/112332862147398537544/albums/6058658825977292449/6058682610708964194?pid=6058682610708964194&oid=112332862147398537544
a zwiastun poniżej :)

Kamila i Oskar - 2014-09-16, 07:32

Śliczny jęzorek :)
ale Ewuniu jaką masz wypasioną rózową torebeczke na smaczki ;P

Ewa i Cindy - 2014-09-16, 07:50

Kamilka, kto jak kto ale dobrze wiesz że rzeczy które zabierze ze sobą dziecko na spacer taszczysz Ty!! :)
podczas spaceru torebunia też robiła dużą furorę :) ona nie psie smaczki ale na ludzkie gadżety :)

Iza Tutisowa - 2014-09-16, 07:57

Ewcia w różu Ci do twarzy :P
Rufiakowa Amcia - 2014-09-17, 22:46

Ja to w ogóle jestem pod wrażeniem duetu Marika + Julka! Te dziewczyny są nierozłączne! Marika lata po ogrodzie jak samolot za piłką, którą serwuje jej Jula. I podskoki, i fikołki, i koziołki... niezmordowane są- obie! Jula ma już chyba wybrany zawód na przyszłość ;) Bo u cioci Ewci odrabia całkiem niezłą praktykę :)
Ewa i Cindy - 2014-10-12, 12:20

bardzo przepraszam za brak wieści ale sprawy zawodowe pochłonęły mnie ostatnio w pełni..
u Laski wszystko w porządku.. dalej cieszy się na każdym kroku.. stała się maniaczką piłeczek, chodzi z nimi na spacery, wita nimi gości i przechodniów na spacerach :)
co do spraw zdrowotnych to dzięki temu że coraz mniej się w rzeczkach chłodzi i rośliny już tak nie pylą to problemy skórne (swędzenie) jest taką rzadkością ze prawie o tym zapominam.. kąpiemy się średnio raz na tydz
z Marleyskim dalej szaleją, ludzi a w szczególności dzieci dalej ubóstwia.. jednym słowem cudeńko.. i aż dziwne ze nikt jej nie chce..

dołożyłam nowe zdjęcia z weekendowych spacerków, wklejam też link do całego albumu Mariki na googlach, warto popatrzeć jak się laska zmieniła :) https://lh6.googleusercontent.com/tWEkX_fJOj7lGVtiOtb-PXkBRhuQtY8QlpW7xRmcwKA=w886-h607-no

a tu kilka wybranych :)






Gośka i Cody - 2014-10-12, 19:35

O...widzę, że napisałaś co nieco Ewo, a ja już miałam do was zapukać :) Klikam na podany link i pokazuje się tylko jeden obrazek. Poproszę o instrukcję, chciałabym obejrzeć cały album.
Jak ładnie szyjka zarasta :-D
Ewo, czy Marika nadal przyjmuje steryd ? zapaszek ustąpił ? uszka czyste ? Dopytuję się, ponieważ w poprzedniej relacji coś na ten temat wspominałaś Ewo.
Pozdrawiam serdecznie,
Gośka

Rufiakowa Amcia - 2014-10-13, 09:08

Ta pannica jest naprawdę niesamowita! Te foty!!! :serce: :serce: :serce:
DinoNeonet - 2014-10-30, 13:10

Ojjj żałuję że nie mamy większego mieszkania :cry:
Marika od początku mnie ujęła a na zlocie to już totalnie mnie zauroczyła :) Taka mała, wesoła pchła z niej :) Neo miałby z niej wiele uciechy, bo Bunia to raczej go olewa :) Pozdrawiamy- Żaneta.

Ewa i Cindy - 2014-11-05, 17:44

Określenie jej jako pchełki idealnie oddaje jej charakter ale żeby nie było, pchełka ma tez fazę snu :)
Dawno o Marice nie pisałam, Ci co byli na zjeździe widzieli ze u małej wsio ok ;) w kwestii zdrowotnej nie najgorzej, do normy wróciły wszystkie parametry z biochemi (wątroba dostała wcześniej przez Unidox na anaplazmoze), morfologia tez ok... co do skory to ogólnie do opanowania, bywają dni gdzie ja swędzi ale najwyżej stosuje dodatkowa kąpiel i wszystko sie normuje, łojotok jest bo potrafi mieć intensywniejszy zapach, czasami mnie a czasami bardziej ale i ro jest w granicach normy psiej ;)
Poza zdrowotnymi delikatnymi zawiłościami kt są pod kontrola leków Marika jest cudna... A cwaniak z niej niesamowity, Marleya okręciła sobie w około ogona :) wszystkie piłki są jej i nawet jak Marleyski jakaś zdobędzie przed nia to i tak wykombinuje sposób żeby ja przejąć ;)
Mnie zastanawia tylko jedno, dlaczego ona jeszcze nie ma swojego, stałego, kochającego domku...????

Gośka i Cody - 2014-11-06, 13:16

Ewo, a co z testami ?
Ewa i Cindy - 2014-11-23, 23:08

u Mariczki wszystko ok :) Energi na spacerze nie sposób się pozbyć.. non stop bryka, za piłką potrafi ganiać przez cały czas trwania spaceru czyli od godziny do kilku godzin :) za to w domku ewidentnie jest w trybie ładowania, śpiąc spokojnie :)
zaległości zdjęciowo filmowe z ostatnich tygodni :)

tam w kąciku jest i miejsce dla mnie :)


spacerowe "must be" :)


Jesień fajna spawa :)


w drodze na spacer.. poplątanie z pomieszaniem :) największy ciągut to ta w środku :) ale pracujemy nad tym :)


Jakiś czas temu na spacer zabrałam bratanice.. po spacerze robiła nam zapiekanki a Marika jako pies pilnujący jej na maxa nie opuszczała jej na krok.. po jedzeniu zresztą też :)



takie mam piękne ząbki :)


a tak bardzo Marley kocha Mariczkę :)


jeszcze filmiki.. tu z zabaw w ogródku :)

i pełny link: https://plus.google.com/u/0/photos/112332862147398537544/albums/6020432514034716689/6082999810311470450?pid=6082999810311470450&oid=112332862147398537544

a tu buszowanie w trawie.. za piłką ma się rozumieć :)

cały film: https://plus.google.com/u/0/photos/112332862147398537544/albums/6020432514034716689/6082991403364081394?pid=6082991403364081394&oid=112332862147398537544

dziś odkrywaliśmy nowe miejsca.. takie piękne pola :)

od czasu do czasu ktoś śmiał Marice piłeczkę zakosić :)

ale i tak w większości wypadków Marika jest nr 1 jeśli chodzi o szukanie piłek :)


Calineczka - 2014-11-24, 10:36

Cudna zgraja psio ludzka :)
Ewa i Cindy - 2014-12-30, 00:39

szalona Marika nie przestaje być szaloną i kochaną sunią :) ma się znakomicie, drażni się z Marleyem na każdym kroku, biega jak szalona za piłkami, ostatnio musiałyśmy z piłkami przystopować trochę bo zadarła sobie pazurka i krwawiła :) z moją bratanicą bawią się cały czas a że teraz trochę więcej wolnego to i częściej możemy się spotykać :) dziś we dwie chodziły (Julka na czworaka) szukając piłki!! :)
Ze niby ja coś zrobiłam.. ??


takie skupienie tylko na piłkę :)

Kassia - 2014-12-30, 09:53

Ależ ona śliczna :) łepek stworzony do głaskania i całowania ;ľ
Marley jak król stada, i ten jego pychol... :)

Aluta, Soffi i Aston - 2014-12-30, 11:31

cudne psiury :-) :-)
Ewa i Cindy - 2015-01-06, 23:55

Mariczka niewybiegana to Mariczka nieszczęśliwa :) laska od jakiegoś czasu też na bieżni się męczy i bardzo to lubi :) Ogólnie drzwi gdzie jest bieżnia są zamykane (niestety Beza uwielbia ten pokój ale jako toaletę) wiec jak tylko je otworzę mała wlatuje na bieżnię i czeka :) z Mareyskim musiałam bieżnię wprowadzać małymi kroczkami a ona po porostu weszła i zaczęła.. na początek było chodzenie ale z czasem polubiła szybsze tempo i teraz kłusuje :) schemat ten sam co Marelyski, 3-5 min kłusa a potem chłód na dobicie :)

filmik tutaj: https://plus.google.com/u/0/photos/112332862147398537544/albums/6020432514034716689/6101360662954211938?pid=6101360662954211938&oid=112332862147398537544


a tu jeszcze zdjęcia ze spacerku ze starego roku, oczywiście e swoją funfelka Julą :)
trening miała ten sam co Marley :)

tylko trochę więcej uścisków :)

tak się kończy próba zabrania Marice piłeczki przez Marleya :)

te łapy w górze to tylne Marleya :)

na koniec piłeczka została wreszcie puszczona by lepiej dopaść śmiałka.. :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group