To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - LARS - 79

Korbulowa Familia - 2012-07-27, 21:19

Monia bardzo mi przykro z powodu króliczka :cry:

Co do ciągnięcia, to pomimo, że nie ja zostałam "wywołana do tablicy" :P to muszę powiedzieć, że ja z Korbą po ponad pół roku szukania sposobu na jej ciągnięcie musiałam odpuścić, bo żadnych efektów to nie przynosiło... Ona jest takim żywiołem, który nie kontroluje swojej energii (w pozytywnym znaczeniu) i być może takim energicznym psem jest też Laluch ;)

Ale jak znajdziecie metodę skutkującą to chętnie się zapoznam :)

Rufiakowa Amcia - 2012-07-27, 23:57

:cry: ooooj, przykro mi Moniko... Faktycznie, 6-7 lat to kawał króliczego czasu. Niech kica szczęśliwy...
Ewa i Cindy - 2012-07-28, 07:53

Monia.. współczuje króliczka.. ale teraz sobie też wesoło hasa..

ja z moim Marleyem zaczynałam od chodzenia przy nodze.. tak że jedyne co wystaje poza moją linie ciałą to czubek głowy.. teraz juz chodiz na długiej.. jak się zapomnie to pociagnie ale wtedy ja ablo zawracam i ide kawałek w przeciwnym kierunku nie zważając na ten kamień po drugiej stronie smyczy (jak się przeciągnie to się mów trudno) i za chwilkę zawracam.. coraz lepiej też reaguje na moje ej.. koniec smyczy.. najgorsze jest to że jak chodzi na połączonych 2 smyczach to dosłownie potrzebuje 10cm więcej i jakoś nie ciągnie.. a ja musze uważać żeby się smycz nie platała.. a jak już ma tylko swoją to jakoś do przodu co chwilę rwie.. tak jakby miał mierniczek odległości.. nie powiem gdzie!! :) ale i tak już nie mogę narzekać.. jakoś tym mozolnym zawracaniem i jak co chwilkę go ciągnęłam zrozumiał że i tak nie ma sensu się ze mną ciągać.. wygrywam za każdym razem :) a jak jest tragicznie to idzie przy nodze i koniec dyskusji.. niuchania.. nudny się spacerek robi..

Monia i Larsik - 2012-07-28, 09:37

Korbulowa Familia napisał/a:
Monia bardzo mi przykro z powodu króliczka :cry:

Co do ciągnięcia, to pomimo, że nie ja zostałam "wywołana do tablicy" :P to muszę powiedzieć, że ja z Korbą po ponad pół roku szukania sposobu na jej ciągnięcie musiałam odpuścić, bo żadnych efektów to nie przynosiło... Ona jest takim żywiołem, który nie kontroluje swojej energii (w pozytywnym znaczeniu) i być może takim energicznym psem jest też Laluch ;)

Ale jak znajdziecie metodę skutkującą to chętnie się zapoznam :)


za królikiem chyba najbardziej tęskni kot Norman ... zawsze bawiły się razem :-(
przepraszam za nie wywołanie :P ale myślałam, że tylko mój Laluch ciągnie jak opętany :evil: na razie dobrą metodą jest rower ;-) Lars jeszcze zaczyna być spokojny jak idzie z nim jakieś dziecko ( wypróbowałam na 2 dziewczynkach) i żadnej! nie pociągnął , czemu nie jestem mniejsza :-| albo jak Lala idzie za nim na smyczy wtedy to ona go hamuje i ma lepsze metody niż ja bo po jakimś czasie Lars idzie grzecznie, dlatego wolę z nimi chodzić w miejsca gdzie mogą biegać luzem :mrgreen: psy szczęśliwe =pańca cała; przy nodze próbowałam go uczyć ( gdzieś to wyczytałam) że trzymam przy nodze smaczek i mówię noga na początku działało a teraz... nie ważne czy to mięs czy smaczek czy jeszcze coś innego to obwącha i dalej go nie interesuje ...

dziś wypróbuję sposób Ewy może się uda , Ewuś ile mniej więcej czasu chodziłaś tak z Marleyem ? tzn ile czasu trzeba na pierwsze efekty :mrgreen:

Ewa i Cindy - 2012-07-28, 13:43

wiesz co.. ja miałam na początku pomoc szkolenowca. kt jakimś magicznym cudem zaklął je w 15 min.. ten efekt trzymał się ok 2 tyg!! potem dwójka znów zaczynała swoje próby.. ale ja tak co chwile im w sumie muszę przypominać.. bo jak jedno idzie ładnie to 2 musi iść przodem.. i to tyczy zarówno Cindki jak i Marleya :) ale one dokładniej wyczuwają moją frustrację i jakoś same luzują.. bo jak nie to wiedzą że będzie szybka musztra.. siad, waruj, siad, noga i kółeczka przez kilka min.. a potem jakoś tak już jest ok :)
Rufiakowa Amcia - 2012-07-28, 15:10

Korzystając z tej wymiany metod na ciąganie, może zapytam- a nie znacie czegoś na osiołkowanie? Mój kudłaty za nic nie chce pojąć, że czasem poranny spacer musi się zamknąć w 20-30 minutach, bo pańcia chodzi do pracy. Choć obiecuję mu wtedy, że po południu wyhasamy się i wytaplamy w rzeczce, to jakoś go to nie przekonuje. Siada, rozstawia łapy i stoi, jak posąg. Zaczęłam go tak zostawiać mówiąc "to nara, ja idę" i odchodzę kilkanaście metrów. Oczywiście szybko pojął, że to wcale nie oznacza, że go zostawiam na dobre i wcale nie musi się spieszyć, bo i tak zaczekam. Sąsiedzi mają ubaw, już zaczęli go wołać z balkonów ;) Może macie jakąś radę, hę?
Wiki Megulowa - 2012-07-28, 17:35

Bardzo wspolczuje straty kroliczka... :cry:
a wg. mnie najwazniejsze to zachowac spokoj! ;) wierze, ze Wam sie uda :P

p.s. przepraszam za brak polskich znakow, pisane z Pragi... ^^

Monia i Larsik - 2012-10-23, 16:55

długo nas nie było w wątku Laleczkowym bo oczywiście ostatnio jesteśmy ciągle w Ginger.
Ale, że w życiu zdrowotnym Laleczek niestety dużo się dzieję to muszę się gdzie wygadać...
Lars miał krwiaka małżowiny usznej czego nie mogliśmy zaleczyć przez kilka tygodni.. Na razie w uszku nie zbiera mu się już żadna wydzielina a rana po rozcięciu ładnie zarasta ;-) U Laluni gorzej... dziś byliśmy na prześwietleniu stawów bo zaczęła co raz gorzej chodzić... a właściwie prawie w ogóle nie chciała chodzić. Poszłyśmy do doktora chirurga-ortopedy, który zbadał Lalinę dokładnie , moja Małutka bardzo piszczała na większe ruchy biodrami i łapkami tylnymi. Gdy Pan doktor zrobił rtg bioder okazało się, że wszystko jest na swoim miejscu, żadnych oznak dysplazji i jak na 'goldena' z takich warunków to jest praktycznie cud:) ale co tak bolało Lalinkę przy badaniu... okazało się, że robi się jej naciek ? na kręgosłupie, który uciska nerwy i dlatego ma problem z chodzeniem i dlatego tak reaguje... jest duże prawdopodobieństwo, że za jakiś czas będzie taki ucisk na nerw, że konieczna będzie operacja, którą w naszej okolicy wykonuje 2 lekarzy jeden w Grudziądzu a drugi w Wawie :( na razie mamy zalecone podawanie leku co 5-7 dni, w zastrzyku, po którym na początku może być gorzej ale z czasem ma być lepiej? ktoś wie co to takiego? jakiś lek na C/K? ja byłam dziś tak roztrzęsiona, że nie kojarzyłam co on do mnie mówił... nawet pad doktor kazał mi wyjść się przewietrzyć w trakcie badania bo chyba bym zemdlała... :beczy: jakby tego było mało prawdopodobnie Lalinka ma problem z tarczycą ( wskazuja na to wszystkie objawy jakie ma: fałdy skóry na szyi, przebarwienia na brzuszku - zmieniona pigmentacja, wyłysienia symetryczne po obu stronach brzusia, nadmierny apetyt, tendencje do tycia). Ale na wyniki musimy poczekać kilka dni bo próbka została wysłana do badania. To oczywiście nie wszystko ... Lalina ma nadal zęby w opłakanym stanie, ma je strasznie spiłowane i z tym już nic nie zrobimy do tego ma okropne przebarwienia, których nawet nie dało się usunąć poprzez ściąganie kamienia.
Kocham ją tak mocno, że choć bym miała poruszyć niebo i ziemię to zrobię to byle tylko ulżyć jej w chorobie. Ona jest taka wdzięczna nam za życie, że nie możemy jej teraz zawieźć. Moja Kruszynka wyjdzie na prostą i jeszcze będzie biegać szybciej od Ginger. ;-)
Lala to straszny domator ! W przeciwieństwie do Larsa i Ginger ( dwa pędziwiatry) jak tylko widzą otwarte drzwi lub bagażnik w damochodzie to wskakują bez zaproszenia :) na Lalinę musi czekać coś pysznego w samochodzie wtedy też wejdzie. Nie lubi jeździć w goście często kładzie się pod bramą i dalej nie pójdzie! osioł mój mały! Lalinka po prostu wzięła sobie do serca przysłowie'' wszędzie dobrze ale w domu najlepiej'' a jak nie podpasuje pójście np do sklepu to Lala udaje ''trupa'' i trzeba ją do domu przynieść :evil: owinęła nas sobie w okół palca :mrgreen:

musiałam się gdzieś wygadać... bo strasznie mnie przytłacza ta jej choroba :(







a tak kot leczy Lali stawy nagrzewaniem:

Wiki Megulowa - 2012-10-23, 19:03

Cudna dziewczynka i śliczny chłopczyk :serce:
a to z kotem przepiękne <33

Rufiakowa Amcia - 2012-10-23, 20:06

oooj :pocieszacz: trzymam kciuki za Laluchy...
Kama, Mela, Ruda - 2012-10-23, 20:08

ojejku trzymamy kciuki Monia żeby wszystko było ok.
Ale zdjęcia przecudne.... no i ten komentarz, że Lala udaje trupa i trzeba ją nieść...się uśmiałam. Ładnie kombinuje Lalka ;-)

Monia i Larsik - 2012-10-23, 20:27

a właśnie ona się boi , ruchliwych miejsc i jak nagle robi się przy niej dużo ludzi... wtedy drętwieje . leży w bez ruchu i skazuje mnie na komentarze ''jak można psa do takiego stanu dopuścić '' :mrgreen: ale przywykłam :mrgreen: raz Pan musiał mi ją spod sklepu na rękach przynieść do domu :evil: położyła się i koniec! ani dentasticki jej ulubione nie działały ani żadna szyja indycza, ani nawet polędwiczka NIC! uparła się i nie mialam już żadnego pomysłu co zrobić . jak ludzie zaczęli robić zbiegowisko to ona jeszcze sztywniejszego trupa udaje ... Pan przyniósł ją na podwórko ( i od razu mieliśmy wzywać weta) a pies nagle ozdrowiał zaczął truptać w szybkim tempie i gryźć patole. Mała Symulantka :mrgreen: ale jest najcudowniejsza na świecie :serce: :serce: :serce: :serce: i właśnie to mnie boli najbardziej... że ona jest taka kochana a ktoś bezmyślnie skazał ją na tyle cierpienia :evil:
Marcina I LOBO - 2012-10-23, 20:57

Ojej ,smutne wiadomosci o zdrowku Lalusi.Najwazniejsze ,ze'' wróg'' został szybko zdemaskowany,i teraz tylko czekac na efekty leczenia.Wiem ,ze przy takiej opiece wszystko sie ustabilizuje.A nawet jak bedzie trzeba operowac,to tez dacie rade .Najwazniejsze nie myslec pesymistycznie ,jakby co to pamietaj Moniko ,że my tutaj jestesmy, nie zostawimy was z tym samych.
Wielkie głaski ode mnie dla Larsika i Gingerki.I całuski dla Lalusi.
Głowa do góry :) :) :)

EWA INGA - 2012-10-23, 21:56

Monisiu głowa do góry będzie dobrze :) a z Laluni to faktycznie niezła symulantka :roll: Wycałuj te kochane mordeczki od nas :)
Monia i Larsik - 2013-02-14, 09:38

Laleczki mają się 'prawie' świetnie :
Lala po serii zastrzyków zaczyna biegać- szczególnie ze spacerku kiedy wie , że idziemy już w stronę domku pędzi jak szalona :rotfl: przyjmuje leki na niedoczynność tarczycy i od kiedy zaczęliśmy jej podawać tablety - jej łakomstwo prawie zniknęło ( nie ma już chociaż skoków na blaty kuchenne za jedzeniem a to już duży sukces :D ).
u Lalucha bez większych zmian w życiu zdrowotnym:) będziemy robić badanka by sprawdzić czy wszystko w środku dobrze pracuje, trochę musieliśmy pokombinować z karmą bo miał zmiany po kurczaku - więc po przez łososia, indyka, królika skończyliśmy na jagnięcinie ... na razie skóra się poprawia :) i oby tak dalej:D
ze zdjęciami krucho bo na dworze tak szaro- wraz z wiosną watek Laleczek na pewno odżyje :D
kilka dni temu gościliśmy u siebie CLIFORDA:
takie zabawy były między chłopakami :

a tak chowała się Laleczka:

Gabiś i Fifi - 2013-02-14, 09:45

Lalina jaka wtulona,słodziak kochany... :serce: no a chłopaki,to wiadomo...trzeba trochę porywalizować o względy Pań! :P
Monia i Larsik - 2013-03-16, 19:23

U Laleczek bez zmian... mimo, że pańcia by chciała już koniec zimy to Laluchy nie narzekają. Laleczka po spacerku grzeje się pod grzejnikiem ;-)



na zdjęciach biegająca Lalinka, która niespełna rok temu miała problem by chodzić:






























trzy ostatnie zdjęcia są ''w budzie'' Lalisi - śmiejemy się, że właśnie miejsce pod stołem w kuchni to taka jej budka gdzie leży skulona lub właśnie podtrzymując nogi, aby się przypadkiem stół nie zawalił :-P
:serce: :serce: :serce:

Warna - 2013-03-16, 20:29

Wszystkie są niesamowite, ale te dwa ostatnie - bomba! :-D
goldenek2 - 2013-03-16, 21:42

Dwa słodziaki :)
Gabiś i Fifi - 2013-03-16, 22:31

Śliczności Kochane! :serce:

Lalunia niby pod grzejniczkiem,ale w baaardzo bliskim sąsiedztwie kuchni!! :P

Rufiakowa Amcia - 2013-03-16, 22:50

Piękne paszcze! Jak sobie przypomnę początki Laluchy, to teraz mi serducho skacze z radochy. Monia, Ty to jakaś psia wróżka jesteś, przyznaj się :D
Aga_TRuficzkowa - 2013-03-16, 23:22

Laluchy ślicznuchy , kochane mordeczki :-)
Monia i Larsik - 2013-03-30, 12:24

Mama i jej 5 pomocników:


a gdy Laleczka się zmęczy świątecznymi przygotowaniami i smakowaniem :

Gabiś i Fifi - 2013-03-30, 18:50

Taka pomoc to skarb!!! :serce:

Uściskaj wszystkich! :-)

Ewa i Cindy - 2013-03-31, 23:49

piękne te pomoce.. a Laleczka pewnie wyszła z założenia ze ktoś musi pracować żeby inny ktoś mógł odpocząć :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group