To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - LUŚKA - 110

Rufiakowa Amcia - 2012-12-15, 19:15

Naprawdę cudowna kobitka z Pani doktor! Jesteśmy, jesteśmy i cały czas wierzymy w Lusieńkę i jej wielką siłę. Trzymajcie się, Agatko!
Agata i Luśka - 2012-12-16, 20:02

Dobry wieczór! U Lusi bez większych zmian. Rano pani doktor podała Jej kroplówkę, leki przeciwzapalne, witaminy i antybiotyki. Pomogła również mamie nakarmić strzykawką Lusieńkę oraz zweryfikowała dawkę leku Euthyrox N 50, ponieważ serduszko suni biło niemiarowo. Po jedenastej dotarłam z córką do rodziców, sunia nawet raz machnęła ogonkiem na nasz widok. Potem zjadła pół piersi z kurczaka i plasterek szynki oraz napiła się wody z lekiem wykrztuśnym. Tak się tym zmęczyła, że przez pół godziny dyszała. Nadal Ją oklepujemy, miziamy, masujemy Jej chudziutkie udka :( Niedawno wróciłam do swojego domu. Za chwilę do rodziców ponownie przyjedzie pani doktor, poda suni kolejną dawkę antybiotyku i leku przeciwzapalnego. Posłucha też serduszka. Mam nadzieję, że Lusia tej nocy będzie spać spokojnie. Za godzinę zadzwonię do mamy i dowiem się, co powiedziała pani doktor. Bardzo czekamy na jakieś zmiany. W tak ciężkim stanie Lusia jest już od 11 dni :( Nawet nie chce nam się myśleć o świętach...
Barbara - 2012-12-16, 20:06

Agatko to już długo ale myślę, że Lusia jest bardzo dzielna i walczy dalej. Nie poddaje się i bardzo oczekujemy poprawy jej stanu :) Trzymajcie się !
Agata i Luśka - 2012-12-18, 10:04

:-( Dziś o świcie dostałam sms od mojej mamy:
"O piątej rano Lusia odeszła"

Korbulowa Familia - 2012-12-18, 10:07

Agata i Luśka napisał/a:
:-( Dziś nad ranem dostałam sms od mojej mamy:
"O piątej rano Lusia odeszła"


Boże.... Agatko - nie tak miało być :beczy: :beczy: :beczy:
Serce mi pękło... Tak wiele Lusia od Was dostała!!
Trzymajcie się - bardzo bardzo Wam współczuję :(
:beczy:

Lusieńko biegaj wolna od bólu za Tęczowym Mostem [*]

Barbara - 2012-12-18, 10:09

Bardzo nam przykro - pamiętajcie : daliście Lusi dużo miłości i przynajmniej tyle ile można było dobrych dni w życiu. Trzymajcie się, tak jak przez cały czas choroby nadal jesteśmy z Wami.
A Lusia biega szczęśliwa i zdrowa za Tęczowym Mostem...[*]

Kasia, Szajba i Milka - 2012-12-18, 10:10

Tak strasznie przykro :(

Lusieńko kochanie [*]

goldenek2 - 2012-12-18, 10:12

Nie .... tylko nie to .... :beczy: :beczy: :beczy:
Nie mogę się z tym pogodzić. Tak bardzo Lusia mi była bliska .....


Dla Ciebie Lusieńko [*]. Do zobaczenia .....
Agatko... ogromne wyrazy współczucia chociaż słowa nic nie zmienią.

Aga_TRuficzkowa - 2012-12-18, 10:15

To nie może być prawda, Agatko to nie może być prawda.........
Ogromne wyrazy współczucia :-( :-( :-(
Lusieńko nasza kochana ,biegaj szczęśliwie i bez bólu za TM [*]

M!S!A - 2012-12-18, 10:50

To niemożliwe :( tak bardzo walczyła a Wy kochani z nią. Bardzo mi przykro. Lusieńko, miałaś wspaniały dom, kochających ludzi którzy dali Ci wszystko na co zasłużyłaś. Biegaj bez bólu za Tęczowym Mostem z innymi złotkami. (*) Agatko, trzymajcie się.
Warna - 2012-12-18, 10:58

Tak bardzo mi przykro, tak bardzo się tego bałam. Nie mogę tego przyjąć do wiadomości. Nie potrafię. Lusieńko, bądź szczęśliwa za Tęczowym Mostem. [*]
Gosia i Heaven - 2012-12-18, 11:26

Bardzo mi przykro, wiem coś o tym, pamiętam moje poprzednie kochane pieski.. Lusia biega bez bólu teraz z nimi na pewno.. Jestem sercem z Wami. Trzymajcie się :cry:
Asterkowy Krzysztof - 2012-12-18, 11:27

To bardzo przykre [*] Lusieńko zostaniesz w naszych sercach na zawsze :oops:
Kamila i Oskar - 2012-12-18, 13:25

Agatko bardzo mi przykro
Zrobiliście dla Lusi wszystko co tylko się dało, trzymajcie sie :cry:
[*]

Barbara Krzeszk - 2012-12-18, 13:38

agatko przezywam razem z Wami .. łzy nie daja mi pisac .. :(
Ola Łukasz i Chica - 2012-12-18, 13:43

Tak bardzo mi przykro... :beczy: :beczy: :beczy:
Na pewno była szczęśliwa...

Rufiakowa Amcia - 2012-12-18, 15:09

Tak bardzo wszyscy wierzyliśmy... Bardzo mi przykro. Lusieńko [*]
EWA INGA - 2012-12-18, 16:12

Niezmiernie na przykro :cry:

Lusiu słoneczko dla Ciebie [*] biegaj kochanie szczęśliwe za TM

Agatko zrobiliście wszystko , co było tylko możliwe . Trzymajcie się ,jesteśmy zawsze z Wami .

Gabiś i Fifi - 2012-12-18, 16:22

Tak mi przykro....Lusieńko [*] [*]
Ewa Albrecht - 2012-12-18, 18:37

Wyrazy szczerego współczucia dla Rodziny Lusi, a dla Lusi - spokoju za Tęczowym Mostem....
Aga, Tami i Lenka - 2012-12-18, 20:59

bardzo, bardzo mi przykro.... Lusieńko dla Ciebie [*] [*] [*]
Agatko wyrazy wspólczucia...

Kama, Mela, Ruda - 2012-12-18, 21:09

Lusia przeżyła z Wami najpiękniejsze swoje chwile i z tego musicie byc dumni Agatko.
Bardzo bardzo Wam współczujemy!
Niech na zawsze pozostanie w Waszych serduszkach.
[*]

Basker - 2012-12-19, 00:14

,,Zapłacz,
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się w koło,
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on wróci...
Choć może w innym futerku"

[*]

Agata i Luśka - 2012-12-19, 01:12

Lusia była cudowną sunią. Oazą spokoju, uosobieniem łagodności i cierpliwości. Od samego początku wszyscy Ją bardzo pokochaliśmy i chociaż była z nami zaledwie pół roku, wydawało nam się, że jest z nami od zawsze. Wielu rzeczy uczyła się od podstaw. Nie umiała, np. wejść przez uchylone drzwi, zapewne myślała, że nie zmieści się przez szparę ;) Śmialiśmy się z Niej i żartowaliśmy: "Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał". Ale Lusia udowodniła nam, że i Jan może się jeszcze sporo nauczyć. Podejrzała kota Maćka i... zaczęła sama otwierać sobie drzwi! Lusia lubiła jeść, a mama Ją rozpuszczała. To dostała plaster szyneczki, to chlebuś z prawdziwym masełkiem, kawałek mięska z obiadu. Dziś mi mama powiedziała: "Widzisz, dobrze, że Jej nie odchudzałam..."
W poniedziałek, przed południem wydawało się, że jest lepiej. Unormowała się praca serduszka, w płuckach mniej rzęziło. Sunia nawet trochę zjadła, a ponieważ nie było mrozu, pani doktor pozwoliła wynieść Ją na chwilę na dwór. Lusia zrobiła siusiu i z taką radością rozglądała się dookoła. Na pewno już tęskniła za podwórkiem, świeżym powietrzem, otwartą przestrzenią...
Po południu zaczęły się wymioty podbarwione krwią, potem krwawa kupka i silny ból brzuszka. Pani doktor przyjechała natychmiast. Podała Lusi zastrzyki przeciwwymiotne i przeciwbólowe. Rodzice czuwali przy suni. Głaskali Ją, masowali brzuszek. Nie mogli od Niej odejść nawet na moment, bo Lusia natychmiast chciała iść za nimi. Tak minęła noc. Około piątej sunia zrobiła głęboki wdech i zasnęła... Po siódmej przyjechała pani doktor... :-( :-( :-( :-( Lusia - staram się w to wierzyć - już czuje się świetnie. Na pewno poleciała do Turku i odwiedziła kochaną, mądrą Panią Basię i troskliwą, czułą Grację, bo to One pierwsze postawiły Ją na nogi i okazały wiele serca. Jesteśmy bardzo wdzięczni losowi i Warcie Goldena za Lusię, ale teraz po prostu cierpimy. Będziemy za Nią przeraźliwie tęsknić. Dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc, wsparcie, wyrazy współczucia.

goldenek2 - 2012-12-19, 09:54

Agatko, kiedyś w internecie znalazłam Testament Psa:

Ludzie, nim odejdą zapisują w testamencie swój dom i wszystko co mają, tym którzy zostają . Gdybym mógł swoimi łapkami zrobić tak samo, moja Ostatnia Wola wyglądałaby tak :
- mój szczęśliwy dom
- moją miseczkę i posłanie
- kolana, na których kładę głowę
- ręce, które głaszczą
- głos, który mnie woła
- serce, które mnie kocha
zapisuję w Ostatniej Woli głodnemu, chudemu, smutnemu przerażonemu Psu w Potrzebie .
Kochany Człowieku ! Twoja miłość to wszystko co mam, więc gdy odejdę nie mów " już nigdy nie pokocham innego psa " lecz wypełnij mój Testament i daj wszystko co miałem komuś, kto tego bardzo potrzebuje !
Twój Pies



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group