To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - SPAJKI - 190

Kamila i Oskar - 2013-07-29, 13:43

Spajk idzie jutro do weta na szczegółowe badania krwi, może wtedy bedzie wiadomo czemu nie przybiera nic na wadze (wet mówił Magdzie cos o chorej trzystce) czy może wystarczy mu bardziej kaloryczna karma?
Ewa i Cindy - 2013-07-31, 15:49

zapytaj się czy chcą fiprex na kleszcze :)
Kamila i Oskar - 2013-07-31, 20:04

ok :)
Kamila i Oskar - 2013-08-01, 10:03

Ewcia -Magda od Spajka ma do Ciebie dzwonić w sparwie srodka na kleszcze to się umówicie :)
Ewa i Cindy - 2013-08-01, 13:26

oki :)
Kamila i Oskar - 2013-08-07, 08:03

Własnie sie dowiedziałam,że Magada wyjezdza na tydzień na wakacje i Spajk zmiena DT - będzie u jakiejś Asi z Łodzi
- Ewa napisz mi proszę o co chodzi , bo Magda mi dopiero teraz - dzisiaj o tym powiedziała prosząc o zmiane adresu dostawy karmy :-/

Ewa i Cindy - 2013-08-07, 11:12

napisałam Ci PW ale wyjaśnię wszystkim..
wczoraj dostałam tel od Magdy że planowali wyjazd, że mieli opiekunkę dla Spajkiego ale Magda się z nią poprztykała bo pomimo próśb ona spuściła Spajka jak tylko wyszła z klatki.. Magda przy niej nie była tylko obserwowała ją z okna..
Magda jedzie do znajomych i nie za bardzo chce zabrać spajka żeby nie nadużywać ich gościnności
w Łodzi jest Asia od Luny (adopcja prowadzona jeszcze przez Hanię), ona miała Mikusia u siebie więc do niej zadzwoniłam.. dziewczyny i psiaki się spotkały i ewidentnie wsio poszło ok..
Przepraszam Cię Kamilko że Ci nie powiedziałam wczoraj ale to dopiero w rozmowie wieczorkiem wyszło że ona się nam bała powiedzieć.. więc na spokojnie wyjaśniłam jej i "sarkastycznie" opitoliłam że nam nie ufa bo się boi o takich rzeczach mówić..
Kamilka.. ja nie mam nic do Ciebie bo wiem ze masz z nią dobry kontakt ale nie rozumiem skąd się u ludzi bierze ten "strach" przed nami.. to samo było już w paru innych sytuacjach .. nawet przy Morganie jak był u Magdy i wszystko niszczył.. niby o tym mówiła ale na koniec i tak na babcię zgoniła główny powód oddania.. a przecież u Oliwi Sem wyjeżdżał np do Gosi na parę dni jak było to potrzebne i nie było z tym problemu..
nei wiem czy to się da w umowę DT wpisać czy opiekunie adopcyjni w pierwszym mailu powinni przesyłać informację ze jeśli zaistnieje taka potrzeba to należy ją zgłosić do nas i będziemy się starali pomóc..
Magda bardzo poważnie traktuje tymczasowanie i wiem ze jeśli byśmy niczego nie znaleźli to ona by w domku została.. ja jej wyjaśniłam że nie raz wyjeżdżałam mając tymczasa u siebie, teraz mam ten komfort ze Marley akceptuje mojego znajomego ale były 1 czy 2 sytuacje gdzie cała święta trójca szła do hotelu na 2-3 nocki i nikt nie miał nic przeciwko..
na pewno kolejny temat do omawiania z DT żeby mieli do nas więcej zaufania.. nei mówię o wszystkich ale pewnie co jakiś czas będą się takie osoby pojawiać..

Rufiakowa Amcia - 2013-08-12, 21:46

Kamilka, jak ta adopcja Spajka? Idzie do Ewy z Danii? Bo mnie już ciekawość żre :)
Kamila i Oskar - 2013-08-13, 07:15

Amelcia ja jestem za , ale czekam na powrót DT spajka z wakacji i konsultacje jego badań trzustki z wetem
Rufiakowa Amcia - 2013-08-13, 09:26

Oki.
Ewa i Cindy - 2013-08-15, 13:00

Kamcia.. a Magda już nie wróciła.. bo mnie też zaczyna zżerać ciekawość :)
Kamila i Oskar - 2013-08-15, 19:29

dzisiaj wieczorem miała wrócić i odebrać Spajka.
Kamila i Oskar - 2013-08-16, 11:51

wklejam poniżej email od Magdy:
..."treść esemesa od weta:
Jest podejrzenie niewydolności trzustki, wierzyłbym, narazie amyladol, jeśli nie będzie efektów, to dodatkowo dieta intentstinal.

A teraz ode mnie(tj.od Magdy DT): amyladol (sprawdziałam w necie kosztuje ok. 23 zł/ 30 tabl. Nie wiem jakie dawkowanie (wet. wraca we wtorek). Dieta intentstinal, to karma np. Royal Canin Intestinal..."

Ewa zainteresowana adopcją Spajka pisała mi, że jak trzeba to może karmę dla niego zamówi i zapłaci ... nie ciągnęłam tego tematu , bo nie wiedziałam co z jego trzustką, może ja poprosić ?? - co o tym myślicie :?:
Magda mówi ,że czuje presję, bo już jest dom i szybko ,szybko, ..no ale ja ją tylko prosiłam o jak najszybszy kontakt z wetem jak już wróci z urlopu, bo nie było wyników... zresztą w końcu już Spajk trochę u niej jest.. zostawiać go nie chce, to czemu ma nie iść do tej Ewy?
wysłałam Magdzie Ewy ankietę - z pytaniem co o nich sądzi, ale przez telefon już coś wspominała :-/ o małym dziecku...

M!S!A - 2013-08-16, 16:16

No ale to nie rozumiem było robione badanie pod kątem trzustki i co wyniki nie dały jednoznacznej odpowiedzi skoro wet pisze o podejrzeniu? Trochę to dziwne.. czyli co leczenie na "zaś"

Ja uważam że u Ewy psu będzie dobrze, jak są dzieci to wiadomo że bardziej się przyglądamy domowi ale nie wydaje mi się żeby tu był problem, zwłaszcza że goldena juz mieli. A Magda może wybrzydzać bo nie spodobało jej się że została pospieszona- więc bez przesady. Spajki jest już bardzo długo w DT i nie ma powodów tego przedłużać. Trzeba pogadać z Ewą czy pisze sie na psa z chora trzustką ( o ile na pewno jest chory) i ja bym ponowiła badania skoro te nic nie wniosły, chociaz jakieś to dziwne.

Kamila i Oskar - 2013-08-16, 19:58

Mi też opis weta wydaję się lekko dziwny i jeszcze na sms'a, no ale na urlopie jest :) Może we wtorek powie coś mądrego na wizycie? Ale mi osobiście się wydaje, że odpowiednia karma i chłopak będzie zdrów tym bardziej, że był niedożywiony. Z Magdą przegadałam dziś ze 40minut udowadniając jej, że mając małe dzieci można mieć psa, i dobrze się nim zająć, ale ona wie lepiej ...bo ma 2 synów..itp\
kurcze , mi się wydaje że Ewa z Danii to dobry dom???????

M!S!A - 2013-08-16, 19:59

Ja też uważam że to dobry dom. A to może świadczy że Magda sobie nie radzi...
Kamila i Oskar - 2013-08-16, 20:10

M!S!A napisał/a:
Magda sobie nie radzi...

chyba z emocjami związanymi z rozstaniem z pierwszym tymczasem.

Rufiakowa Amcia - 2013-08-16, 20:17

Kamila i Oskar napisał/a:
przez telefon już coś wspominała o małym dziecku...
_________


Przeraziłaś mnie nieco, bo pomyślałam, że Spajk jednak nie nadaje się dla małych dzieci (że Magda obserwowała jakieś niechciane zachowania). A to na szczęście tylko zastrzeżenia Magdy w drugą stronę, to mi trochę ulżyło. Bo w przypadku Ewy, naprawdę wydaje się, że dzieci nie są żadną przeszkodą. Jeśli tylko Spajko lubi dziecioki, to u Ewy będzie mu super. Trzeba ją tylko uprzedzić, że trzustka może wymagać specjalnej opieki. I obawiam się, że tu pośpiech jest ważny, bo lepiej, żeby okres adaptacji psisko przeszło w Polsce.

Ewa i Cindy - 2013-08-17, 23:26

ja też sądzę ze warto już mu znaleźć stały domek..Ewie przedstawić wszystkie info o psie i czekać na odp :)
a Magda sie zwolni i może kolejnego tymczasa przyjąć :) to jakoś złagodzi rozstanie i przesunie myślenie na innego psa :)

Kamila i Oskar - 2013-08-18, 10:19

czekam do wtorku, i po wizycie u weta może iść do Ewy - ona wie o tej trzustce i nie odstraszyło ją to :)
M!S!A - 2013-08-18, 11:22

Kamila i Oskar napisał/a:
po wizycie u weta może iść do Ewy - ona wie o tej trzustce i nie odstraszyło ją to


no i super, to własnie świadczy o odpowiedzialności :) kolejne złotko pojedzie za granicę :)

Ewa i Cindy - 2013-08-18, 14:21

international baby :)
też się cieszę :)
Magdzie zaproponowałabym tego psiaka z Tomaszowa.. wystraszone maleństwo, ale pozytywnie nastawiony do ludziów :)
Kamilka.. jak będziesz z nią rozmawiać to może podpytaj się co myślą o kolejnym tymczasie? możesz się zapytać i powiedzieć ze mamy konkretnego kandydata.. tak żeby się zastanowiła a resztę i tak już DT chyba pociągnie.. no chyba żeby Ewa potrzebowała pomocy :) Wiem ze Ewa z Gosią rozmawiała ale Tomaszów Łódź a Tomaszów Płochowo to duża różnica w transporcie..

Kamila i Oskar - 2013-08-18, 19:07

Ewuś pewnie ,ze spytam Magdy o następnego tymczasa :) ..tylko żeby tego chciała oddać do domu w Danii...
myślicie, że to zła decyzja bo pójdzie do domu z 2 małych dzieci?? - to cały czas sugeruje mi Magda...

M!S!A - 2013-08-18, 19:20

Wiesz Kamilko, ja też nie jestem zwolenniczka adopcji gdzie są małe dzieci, jednak w tym przypadku Pani miała już goldena, wie z "czym to się je" Dzieci miały i mają kontakt z psem więc akurat w tym wypadku ja nie mam zastrzeżeń. Adopcja tam gdzie są dzieci zawsze jest ryzykowana ale już tyle takich mieliśmy i to dobrych że ja bym się nie martwiła. Pani Ewa plusuje dodatkowo tym że choroba psa jej nie przerażą, jest w stanie zapłacić za droższa karmę. Moim zdaniem to będzie dobry dom.
Kamila i Oskar - 2013-08-18, 19:32

Mi też się wydaje ten dom być dobrym, ale wklejam poniżej PW od Magdy:
(napisała ona sama do Ewy, pytała czy może - więc się zgodziłam)

"Część. Poniżej skopiowałam Ci treść maila. Nie ukrywam, że nadal nie jestem przekonana do tej adopcji. Dwójka małych dzieci to jest ogromny obowiązek (czy to w Danii, czy w Polsce)! Choćby nie wiem jak kochała psy Pani, która oddała Spajka tez go bardzo kochała), to z dwójką maluchów nie będzie dobrym domem dla Spajka. Od stycznia wraca do pracy, to już wogóle będzie jazda... Ja nie pracowałam zawodowo, nie miałam psa, a i tak, na koniec dnia nie wiedziałam jak się nazywam. Poniżej przeczytasz, że połączenie opieki nad dzieckiem i psem szło im doskonale, ale tylko z jednym dzieckiem! Teraz jest dwoje, i niewyobrażam sobie Spajka przy wózku, drugie dziecko za rękę lub tez w wózku...?
Rozmawiam już z kilkoma osobami o tej sprawie (niektórzy mają psa i dziecko (ci) i wszyscy uważają tak jak ja.
Sama zastanawiam się, dlaczego tyle o tym myślę, przecież sprawa jest oczywista.
Z ostateczną decyzją poczekam do wtorku, gdy będę po rozmowie z wet.
Nie wiem na ile moje zdanie jest dla Fundacji ważne, ale przedstawiam moje zdanie.
Wiem, że Spajk już nie jest najmłodszy i nie będzie łatwo z adopcją, ale jestem dobrej myśli, że wkrótce znajdzie się mniej "kontrowersyjna" rodzina. Przeszedł chłopina już wiele w swoim życiu i co, jak co, ale stabilizacja mu się należy.

W sprawie obroży dla Spajka, tę, którą używam teraz ma 65 cm.


(odpowiedź Ewy)
Witam,

pozwoliłam sobie przekopiować wiadomość, zeby odnieść się do każdego pytania i o niczym nie zapomnieć (moje odpowiedzi pogrubiłam) Mam nadzieję, że odpowiedzi są wystarczające, jeśli nie, proszę o informację, który wątek rozwinąć :)

pozdrawiam

Ewa
Przeczytałam Twoją ankietę dotyczącą jego adopcji. Zapoznałam się również z wpisami na goldenowym forum o Waszym poprzednim Goldku (współczuję).
Mam do Ciebie kilka pytań.
Pierwsze pozwalam sobie zadać, z racji tego, że sama jestem matką dwójki dzieci z niewielką różnicą wieku (Teraz do już prawie młodzieńcy). Chodzi mi o sprawy życiowo-organizacyjne z dwójką małych dzieci i psem, któremu trzeba poświęci dużo czasu (jak napisałaś w ankiecie: „ minimum 3 razy dziennie, około 10 km spacery + agility"). Powiedz mi jak myślicie pogodzić te "dwa światy" z tak różnymi potrzebami, bez uszczerbku dla każdego? Sama długo wstrzymywałam decyzję o posiadaniu psa, właśnie z powodu trudności w pogodzeniu interesów obu stron (zwłaszcza na spacerach). Dlatego pytam.

U mnie sytuacja była odwrotna; najpierw był pies, później dzieci i to on był moim pierwszym "synkiem". To dzieci był układane pod psa, który był częścią naszej rodziny i przez myśl nam nie przeszło, żeby go oddać, bo pojawią się dzieci. Nie uważam, by te światy były trudne do pogodzenia, w wielu miejscach się przeplatają, wystarczy odpowiednia organizacja. Psiak idzie rano odprowadzić córkę do żłobka. Po południu idziemy ją odebrać i na długi spacer. Moja mała jest bardzo żywotna, w zasadzie tak jak psiak musi się odpowiednio dużo wybiegać, żeby wieczorem iść spać o normalnej porze. Nie chadzamy w miejsca, gdzie jest dużo ludzi, mamy 3 tereny, w których i córka i pies mogą się oddalać i nie ma dla nich bezpośrednich zagrożeń (las, pole i plaża). z resztą przeważnie idziemy całą rodziną, więc jedno z nas ogarnia psiaka, drugie dzieci :)

Następne pytanie dotyczy tej trutki na plaży. Spajk jest pieskiem, który lubi sobie coś przekąsić na spacerze. Cały czas pracuję nad tym, ale się zdarza. Martwię się, że Spajkuś mógłby też to zjeść, że łobuz może nadal to podrzucać.

Tak naprawdę to nie wiemy co się stało. Mogła to być trutka, nie musiała. Gdy Rambo zmarł, było bardzo gorąco i przykro jest to pisać, ale baliśmy się, że zacznie się rozkładać. Standardowa procedura w Danii jest taka, że ciało psa oddaje się do kliniki, a tam jest kremowane. Tak też uczyniliśmy. Dopiero po kilku dniach, gdy emocje opadły zaczęliśmy rozważać wszystkie możliwości. Powinniśmy kazać zrobić sekcję zwłok, wtedy byłaby pewność co się stało. W tej całej tragedii po prostu o tym nie pomyśleliśmy. Dużo później czytałam; niektóre choroby odkleszczowe dają podobne objawy, parwowiroza u dorosłych psów przebiega w ten sposób... to mogło być wszystko. Zawsze chodziliśmy na tę plażę, golden koleżanki tam spaceruje (a ma 8 lat) i nigdy, nic się nie stało. To po prostu był straszny wypadek...

Kolejne pytanie jest związane z Goldenowym forum. Widziałam, że ostatni wpis (przed info. o śmierci pieska) był z czerwca 2011r., Z czego wynikała ponad dwuletnia przerwa?

Większość moich forumowych znajomych coraz rzadziej się udzielała. Z bliskimi osobami z forum mam kontakt na facebooku i to tam umieszczałam informacje i zdjęcia, co u nas słychać. Jednocześnie pojawił się kolejny członek rodziny i wolałam czas poświęcać rodzinie, niż wysiadywaniem przed komputerem :)
Rozumiem, że ta sytuacja jest inna. Biorę psa pod opiekę, który ma swoją przeszłość i kilka domów, w których rozkochał niejedno serducho. Wiem, że powinnam umieszczać informacje i zdjęcia, żeby wszyscy byli spokojni o los podopiecznego fundacji.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group