Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - LILITH - 206
Kamila i Oskar - 2013-10-02, 19:58 ale super - gratulacje goldenek2 - 2013-10-02, 21:03 Gratulacje dla nowej Rodzinki Ewa i Cindy - 2013-10-02, 21:37 ale fajnie.. bardzo się cieszę i serdeczne gratulacje podjęcia jedynej właściwej decyzji Ola i Habs - 2013-10-03, 23:25 My również gratulujemy, że nasza pierwsza transportowniczka ma już dom Wymiziajcie ją od nas Marta i Lilith - 2013-10-04, 21:19 dziękujemy, dziękujemy Laska się rozkręca, juz nawet szczekac się nauczyła ) uczymy ją wracać na polecenie, czasem się uda ...ale jak zobaczy kogokolwiek, nie ma szans by cokolwiek usłyszała:))Marta i Lilith - 2013-10-08, 19:24 wieści Lilkowe: Lilith była w poniedziałek przebadana od stóp do głów. RTG bioder i łokci - idealne (wykluczono dysplazję), USG jamy brzusznej - bez zmian, serce IDEALNE! , jedynie w badaniu krwi widoczna jest nieznacznego stopnia leukocytoza prawdopodobnie wynikająca z zapalenia przestrzeni międzypalcowej, ponieważ Lilka wciąż kuleje...
Generalnie Wet powiedział, że sam chciałby miec w tak dobrym stanie psa:))))
Mamy za to z Lalką inny problem i tu chetnie przyjme pomoc Kogoś z wiedzą i doświadczeniem. Lila dosłownie POŁYKA wszystko co znajdzie ciekawego na swej drodze spaceru ... nie pozwala sobie tego odebrac, broni tego jakby nic i nigdy nie jadła, łącznie z tym, że ostatnio jak chciałam jej wyjąć torebke pastikową, rzuciła się na mnie z gryzieniem...oczywiście torebka foliowa została połknieta w 2 sekundy a ja się bałam, że coś może byc z brzuchem nie tak....odpukać wszystko jest ok, ale nigdy nie wiem co w jej pysku może się znalezć...
kiedyś czytałam o takiej metodzie "na kiełbaskę", którą wypełniało się pieprzem i podrzucało by pies znalazł...podobno działało, ale do końca nie jestem przekonana o tym....może są inne metody? )
na razie oddanie "na smaczek" nie działa....nic ją wtedy nie interesuje, poza tym, ona to w takim tempie robi, że czasem nie ma czasu na reakcję .....Spajkowa Ewa - 2013-10-09, 06:26 Mój poprzedni pies, to był "połykacz", więc kilka rad mogę udzielić
1. najważniejsze to trening, żeby mała przestała bronić zasobów. nauka komend: puść, nie rusz (lub jak, kto woli fe). zaczynasz w domu. bierzesz kulke suchej karmy, zaciskasz ją w pięści, podstawiasz pod nosek małej; będzie próbowałą się do tego dobrać, wylizywać, Ty cierpliwie czekasz. Gdy Lili się podda, wtedy z drugiej ręki dajesz jej nagrodę (coś lepszego, np. kawałek kiełbaski). Jeśli mała jest bardzo natarczywa i boleśnie dobiera się do pięści, lepiej zastosować tę technikę, trzymając chrupkę pod butem. Po kilku powtórzeniach, kiedy psica załapie o co chodzi i coraz szybciej będzie kapitulować, dodajesz słowną komendę, np. nie rusz
2. wymiana zabawek; Lili bawi się sznurkiem, Ty przychodzisz i próbujesz ją zachęcić piłeczką (zabawki, to tylko przykłady, Ty wiesz najlepiej, co lubi Twój pies), kiedy puszcza sznurek, nagradzasz ją zabawą piłką i tak na zmianę. Kiedy mała będzie wypuszczać zabawkę z pysia, powinnaś dodać słowną komendę; puść (przydałby się kliker, żeby dokładnie zaznaczyć, za co mała jest nagradzana).
3. karmienie małej tylko z ręki przez pewien czas (jeśłi lubisz możesz na zawsze), później nasypanie karmy do miski i trzymanie w niej ręki w trakcie karmienia.
4. kup żwacze wołowe; czasem pomagają na zjadanie spacerowych "przysmaków"
p.s. Nie ma opcji "czasem wciąga coś tak szybko, że nawet nie zauważę". Jeśli mała wciąga wszystko jak odkurzacz i nie pozwala sobie tego odebrać, Twoim zadaniem jest nie dopuścić do takiej sytuacji! Prowadzisz ją na krótkiej smyczy, masz oczy dookoła głowy i jeśli widzisz jakiś śmieć, to po prostu zmieniasz kierunek spaceru, lub nie pozwalasz Lili do niego doskoczyć. Kategoryczny zakaz buszowania w krzakach, dopóki nie pozna w/w komend.
Nie możesz dupuszczać do sytuacji, że mała coś znajduje, Ty jej chcesz to odebrać, a ona warczy i rzuca się z zębami. Jeśli Lili zakoduje, że to działa, będzie o wiele trudniej jej tego oduczyć.Marta i Lilith - 2013-10-09, 20:30 dziękuję Ci bardzo za rady ....naprawdę, bardzo to cenne dla mnie...
generalnie w domu wszystko przy sobie da zrobic, oddaje, puszcza, można jej do pyska rekę wsadzić i nagle inny pies jak coś znajdzie na spacerze...i nie wiedzieliśmy jak to ruszyć ....
za dnia nie ma problemu, jestem wstanie temu zapobiec i właściwie się to nie zdarza, ja też nie chodze po miejscach gdzie mogłyby być śmieci itd...natomiast nocą ja sama nie widzę co jest na trawniku, poza tym głównym "przysmakiem" są qupy, których też nocą nie widzę...a ona po prostu sobie niucha koło mnie i nagle chapie "coś" i w takim tempie że tylko się domyslam, że to qupa była...ten plasikowy woreczek też leżał na trawniku, a ponieważ był duży chciałam go odebrac i wtedy warknęła mocno....
żwacze wołowe kupiliśmy bo wyjada tez qupy kocie, dostaje je przynajmniej raz dziennie...Warna - 2013-10-09, 20:56 Mango musimy Ci zmienić koniecznie nick, bo Twój dotychczasowy nic nam nie mówi, a powinien. Marta i Lilith - 2013-11-02, 20:40 Temat postu: nowe zdjęcia Lilkiprzesyłam nowe zdjęcia naszej Laleczki:))Aga_TRuficzkowa - 2013-11-02, 20:57 Śliczna lalunia, widać że szczęśliwa:-)Ola i Habs - 2013-11-02, 21:17 Super ją znowu zobaczyć Sylwia i Borys - 2013-11-02, 22:48 I to się nazywa porządny dom adopcyjny, pyta się o zdjęcia a tu chwila nie minie i zdjęcia na forum
Dzięki Marta, wymiziaj małą ode mnie Marta i Lilith - 2013-11-03, 10:12 My jesteśmy takim domem adopcyjnym, że ciężko nas w nim zastać ale wróciliśmy wczoraj z podróży i wieczorkiem od razu przesyłam zdjęcia:))
Jak widać zaczelismy ją puszczać bez smyczki...wybiegany pies to szczęsliwy pies traktuje juz nas za swój dom, choć nadal do każdego leci z merdającym ogonem i wtedy zdaża się głucha sunieczka:)
odpukać od kilku tygodni nie broniła tego co znalazła na dworku, oddawała po dłuższej z nią rozmowie ale zawsze oddawała i nie warczała, a to dla nas dobry objaw zmian:) nie zawsze smaczki działają, czasami cierpliwosc jedynie.
zakupiliśmy tez kongo i to jest naprawdę świetna rzecz ))
no i Ona tak uwielbia jeździc autem, że mogłaby w nim mieszkać Ola i Habs - 2013-11-03, 11:20 Mango, Pożera jeszcze wszystko, co znajdzie na dworze?Marta i Lilith - 2013-11-03, 20:56 jak cos znajdzie - nie oprze się wczoraj np. wychodziliśmy z klatki i dosłownie na metr od drzwi znalazla skorupkę od jajka, którą prawdopodobnie sąsiadka zgubiła gdy wychodziła ze śmieciami...ona to znajduje w mig i tez w mig tego nie ma...ja powiem zostaw, a to juz jest dawno połkniete....natomiast na spacerze jestem juz wstanie zauważyć po jej zachowaniu jak szuka czegoś a jak normalnie sobie węszy i reaguje juz na to nawet, jeśli sama nie wiem czy tam cos jest czy nie....po prostu ją odciągam...
sta∂ zdarza się wciąż, że coś znajdzie, ale jest tego 80% mniej niz wcześniej...no i nie warczy juz, co tez jest sukcesem...
My się juz tez nauczyliśmy jej zachowań i tez nam łatwiej przewidywać ....Warna - 2013-11-03, 21:03 Hej, czy mogę Ci zmienić nick na taki, który bardziej zidentyfikuje zarówno Ciebie, jak i Twoją sunię. Zaproponuj coś, a ja podmienię. Marta i Lilith - 2013-11-04, 23:18 Może Marta i Lilith? nie wiem jak określic nasz cały dom by ując wszystkich ...Iza Tutisowa - 2013-11-05, 13:54 Liliowa rodzina Marta i Lilith - 2013-11-17, 19:16 Lilowa Rodzina byłoby SUPER! ... no i przesyłam jeszcze zdjęcia tej naszej Lilki Iza Tutisowa - 2013-11-17, 19:25 Zdjęcia czad!!!!!!!! Gośka i Cody - 2013-11-17, 19:36 ...Ola i Habs - 2013-11-17, 21:29 Rewelacyjne foty Magda i Nika - 2013-11-17, 22:08 Gośka i Cody, byla wzmianka o ogolnej, lekkiej! leukocytozie, nie konkretnie eozynofilach. Podwyzszenie poziomu bialych krwinek jest najprawdopodobniej skutkiem nie do konca jeszcze wyleczonej lapki, wg mnie nie ma sie czym przejmowac, weterynarz takze nie zauwazyl niczego niepokojacego. Nie warto popadac w paranoje i doszukiwac sie bezpodstawnie u psa chorob, ktorych nie ma.
Cudne zdjecia, szczegolnie nr 3 'patrzcie jaka jestem grozna' Warna - 2019-05-14, 11:28 Lilith nie żyje.