To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - MAKS ma już dom w Czeladzi - 362

Angelika i Spike - 2016-07-15, 11:32

Super! Dajcie znać jak już Maksio będzie :brawo: :brawo: :hura: :hura: :hura:
Warna - 2016-07-15, 12:54

DS?
Aga i Toffik - 2016-07-17, 22:02

Tak DS :)

Maksio już dojechał do nowego domku, podróż dla niego była trudna ma chorobę lokomocyjną. Chłopak miał dziś ciężki dzień ale zniósł go bardzo dzielnie. W nowym domku obwąchał wszystkie kąty podszedł do swoich ludzi połozył głowe na kolanach i się przytulił. Na spacerku zachowywał się poprawnie.

Czekamy na szczegółową relację od Agnieszki z rodziną :) i oczywiście trzymamy kciuki .

zuzanka i Maks - 2016-07-18, 08:32

Witamy wszystkich. Na razie co tu dodać? Wszyscy wiedzą,, że to piękny i mądry psiak. Poznajemy się więc raczej za kilka dni będzie można coś bardziej powiedzieć. Na razie stosujemy się do zaleceń. Maks zachowuje się dobrze i mam nadzieję, że my też :) Agnieszka już napisała jakie były pierwsze chwile w podróży i domu. Spał spokojnie. W nocy się obudził i zrobił rekonesans po mieszkaniu a potem znowu poszedł spać. Rano przywitał nas merdaniem ogona i przytulaniem. Poszedł z mężem na spacer i obwąchał wszystkie drzewa, potem w domu dostał śniadanie z ręki. Uszy mu się trzęsły, tak zjadał. Rano musialam wyjść po chleb, dzieci spały i musiał zostać chwilkę sam. Uważnie słuchał jak mówiłam że ON zostaje. Za 10minut wróciłam, i dostał w nagrodę smaczka. Był bardzo zadowolony. Jak 9 letnia Zuzia wstała to od razu poszedł do Niej przywitać się. Pogłaskala go i poszła sobie. Potem stanął na progu jej pokoju i poczekał na zaproszenie, że może wejść. Podszedł z merdaniem, obwąchał i wrócił. Znalazł sobie miejsce przy drzwiach ale jak się ruszamy to chodzi koło mnie i męża. Męża pilnuje gdzie on wychodzi i czeka żeby wrócił. Nie wykazuje stresu ale na pewno na razie smutno mu. Głaskamy tylko jak podejdzie i to nie zawsze a tak dajemy mu spokój. To tyle faktów. Jak wszystkim opadną emocje to wtedy się okaże jak to jest. Ale jesteśmy dobrej myśli.
Dominika i Binek - 2016-07-18, 08:43

Witajcie !
Kochani, dziękujemy za zdecydowanie się na naszego Maksia. Jak sami zauważyliście chłopak ma w sobie dużo miłości, tylko trzeba z nim na spokojnie, powolutku, tak żeby się nie zraził. Jest to chłopak z charakterem. Bądźcie konsekwentni w swoim działaniu, słuchajcie rad, które przekazała wam Agnieszka, a odkryjecie w Maksiu cudownego kompana. Życzę Wam powodzenia, piszcie jak najczęściej. Mizianki dla Maksia :)

Angelika i Spike - 2016-07-18, 08:57

Trzymamy za was bardzo mocno kciuki i łapki ze Spajkiem :) obyscie dali mu kochający dom na zawsze!
zuzanka i Maks - 2016-07-19, 19:32

Witamy dzisiaj. Dzień nieprzewidywalny pełen niespodzianek.
Angelika i Spike - 2016-07-19, 19:40

Jak tam i co słychać? :)
zuzanka i Maks - 2016-07-19, 20:00

wydarzyły się dziś dwie rzeczy. Ostatnia nie dawno na spacerze a mianowicie Maks w parku poznał goldenkę w swoim wieku. Chodziła luzem i blisko podeszła. Było przywitanie, obwąchanie kilka skoków radości. Goldenka się wywaliła na grzbiet i wytarzała - Maks spojrzał i radośnie zrobił to samo. Jakoś potem mu emocje opadły jakby chciał odetchnąć " no tu się da żyć, nawet inne psy są " . Generalnie wszyscy jakoś staramy się zachowywać. Mam nadzieję że nie robimy dużo błędów. :-/ . Maks ,wydaje się, że się aklimatyzuje. Ładnie je, załatwia się, porusza się po domu i w swoim osikanym :) parku. Reaguje na nas wszystkich dobrze. Chodzi ładnie w kantarku i na smyczy. Gorzej było pierwszego dnia ze mną :) ja musiałam załapać jak z nim chodzić z dwiema smyczami. Ale SIę DA! i jest ok. Przychodzi się tulić do kolan i dziś trochę pobawiliśmy się w domu zabawką, którą dała mu nasza młodsza córka. Bawi się nią bardziej niż waniliową piłeczką :shock: Teraz inne reakcje. Na początku przed domem bawiły się dzieci, które było dość słychać. Szczekał jak gwar był blisko okna. Dziś obserwował na spacerze z daleka jak się dzieci bawią, że chałasują, biegają i...nic się nim nie interesują, i nic mu nie robią. A do tego jego czyli nasza Zuzia też tam jest. Teraz słucha co się dzieje za oknem z zaciekawieniem ale już go to co raz mniej denerwuje. Reaguje ciekawością jak ktoś z nas jest pod oknemi słyszy czyjś głos- podchodzi do jednego lub drugiego okna i słucha. Prosiliśmy sąsiadów i ich dzieci, żeby nie podchodzili na razie do psa. Cieszymy się że wszyscy zrozumieli nas i dają Maksowi czas na oswojenie.
Angelika i Spike - 2016-07-19, 20:34

Cudownie ze zalecacie się do "instrukcji obslugi" Maksia, hehe :) Nasz Spajk zazwyczaj nie ma kontaktu z dziećmi, ale jak pojechalismy z nim do moich rodziców na niedzielę, to słyszał dzieci u sąsiadów i tez zastanawiał się co to za dźwięki. Nawet kilka razy szczeknal, bo cos słyszał ale nie widział :) Ale po dłuższej chwili się przyzwyczail i było okej.

Każdy dźwięk jest teraz dla Maksia nowy, każdy zapach, każdy nowy kąt. Odsapnięcie jest mu wręcz pisane, ale sam fakt ze przychodzi się do was poprzytulac to naprawdę duży krok!!! :) za niedługo będziecie się rozumieć bez słów, a jego mowę ciała będziecie znać na wylot ;) Fundacja w każdej chwili jest w stanie wam pomoc, dlatego nie bojcie się pisać, dzwonić - w końcu po to jesteśmy :) ja trzymam za was mocno kciuki! I nasz Spajki tez!

zuzanka i Maks - 2016-07-19, 21:28

Druga sytuacja. Maks dziś przeszedł niespodziewanie dla nas wszystkich test bojowy. Niestety, nie oczekiwanie przyjechała dziś do nas moja siostra z 6-letnią córką. Nie spodziewaliśmy się tego a i one nie wiedziały jeszcze że mamy psa. Ale przed progiem powiedzieliśmy im co i jak należy zrobić, żeby wejść spokojnie itd, Nie izolowaliśmy Maksa, chodził koło nas i " niuchał " a my wszyscy zachowywalismy wszystkie przekazane nam zasady i wskazówki i.....! było ok. Zaakceptował małą. Duży plus dla psiaka!!
Kamila i Oskar - 2016-07-19, 22:30

Ograniczcie spotkania , bo Max jeszcze Was nie zna. Za kilka dni moze być inaczej.. nie mus ale może..
zuzanka napisał/a:
Chodziła luzem i blisko podeszła.

I nie puszczcie go luzem, bez smyczy??
Cały czas czeamy na wieści jak sobie radzicie ;-)

zuzanka i Maks - 2016-07-20, 07:55

Nie zapraszamy nikogo do domu. Wczoraj była niespodziewana wizyta- no tak też się czasem zdarza, w końcu są wakacje.. Trzymamy się wytycznych i jeszcze długo nie będzie Maks luzem. Teraz chodzi na smyczy i w kantarze. Z innymi psami - niektórymi- zapozanał się i to go odstresowało. Pracujemy z nim i jakoś idzie do przodu. CDN
Dominika i Binek - 2016-07-20, 09:18

Dziękujemy za relacje, szczerze mówiąc, każda z nas wyczekuje ich z niecierpliwością :D Cieszymy sie bardzo, ze stosujecie się do zaleceń, mam nadziej ze dzieki wprowadzonym zasadą Maksiu powoli sie zaaklimatyzuje . Z calego serca trzymam za was kciuki!
M!S!A - 2016-07-20, 23:13

A czemu Maks nosi kantar? Ta metoda do pozytywnych metod nauki nie należy.
zuzanka i Maks - 2016-07-21, 22:26

A w Jego przypadku tak na razie zalecono. A my słuchamy ludzia, który wyprowadził go " na psa "
zuzanka i Maks - 2016-07-21, 22:59

Maks się co raz bardziej u nas zadomowia. Spacery ok. Gdy idzie już do parku to cały świat musi to wiedzieć poprzez radosny szczek. Gdyby mógł to by fruwał. Aż żal, że na smyczy ale tyle nowych zapachów i innych różności, że jeszcze na spacerze- głuchnie :) nawet smaczki go nie interesują. Ale ja poprawiam kondycję i biegamy razem....Do otoczenia przyjazny. Na dzieci patrzy z daleka bardzo zaciekawiony i ma postawę -" puśćcie mnie! ja też tak chcę się z nimi bawić "! Nie zbliżamy się oczywiście ale sobie oglądamy jak się po drodze coś tafi. i reaguje spokojnie. Gorzej na motocyklistów- ten dziwny stwór z wielkim łbem to nie wiadomo co to i lepiej trochę szczeknąć. Ale do opanowania. Maks cieszy się na nasz widok. Bez strachu chodzi po całym mieszkaniu, przychodzi się pogłaskać. Dziś jak siedziałam na sofie to wszedł przednimi łapkami i przytulił się kładąc łepek mi na klatce i merdał ogonkiem. Od wczoraj, w domu, bawi się radośnie zabawkami. Wział sobie od córki nieco większą maskotkę :) Taką pół metrową..Ale ile radości. Bawi się też z młodszą córką i słucha kiedy każe mu zostawić zabawkę. To plus. Mi się pląta pod nogami- chodzi za mną wszędzie po domu. :lol: Na początku wychodząc z domu bardzo ciągnął przez próg teraz wychodzi ładnie a po spacerze już się nauczył i daje łapki do wytarcia. Najpierw jedna, potem druga- no a do tylnych to pani musi się trochę schylić :mrgreen: CDN
M!S!A - 2016-07-21, 23:31

No cóż dziękuję za odpowiedź. Szkoda że na takie metody jest jednak przyzwolenie.
Angelika i Spike - 2016-07-24, 21:50

Trzymam za was mocno kciuki :)
zuzanka i Maks - 2016-07-24, 22:54

Dziś bylismy na działce. Psiur mógł się wybiegać, wyszczekać, wybawić...a potem rozłożył się w aucie zadowolony. Robi postępy.Jest z charakterem i jest z nim trochę pracy, nieco trzeba go korygować ale ogólnie to nie ma się do Niego o co "przyczepić". A jakieś niedociągnięcia, problemy, lęki- każdy coś ma- nawet pies ;-) Uczymy się siebie i jest coraz lepiej. W końcu jesteśmy rodziną.... :) Pozdrawiamy wszystkich.
Aga i Toffik - 2016-07-25, 06:45

M!S!A napisał/a:
No cóż dziękuję za odpowiedź. Szkoda że na takie metody jest jednak przyzwolenie.


Misiu nikt nie załozył by psu kantarka jeśli nie byłoby to konieczne. Niestety w przypadku Maksia tak właśnie jest.

Angelika i Spike - 2016-07-25, 09:22

zuzanka napisał/a:
A jakieś niedociągnięcia, problemy, lęki- każdy coś ma- nawet pies

Otóż to! :) Nikt nie jest idealny :)
Czuję, że Maksio trafił na super opiekunów, oby tak dalej!

M!S!A - 2016-07-25, 16:35

Aga i Toffik napisał/a:
M!S!A napisał/a:
No cóż dziękuję za odpowiedź. Szkoda że na takie metody jest jednak przyzwolenie.


Misiu nikt nie załozył by psu kantarka jeśli nie byłoby to konieczne. Niestety w przypadku Maksia tak właśnie jest.


Aga, kiedyś Fundacja nie pozwalała na awersyjne metody szkolenia, obecnie jak widać jest inaczej. Można sporo poczytać na temat kantarka, o tym że to nie jest dla psa komfortowe oraz że można psu za jego pomocą zrobić krzywdę.
Zapytałam o powód, otrzymałam lakoniczną odpowiedź, rozumiem że innej nie otrzymam i że tak jest dla Maksa dobrze.

Angelika i Spike - 2016-07-29, 18:40

Co u Maksia? wrzućcie jakieś zdjęcia :)
zuzanka i Maks - 2016-08-02, 21:34

U Maksa bardzo dobrze. Mieliśmy gości z Chile i Maks był prawdziwym dźentelmenem. Jest nieco głośny. Szczeka z radości jak idziemy do parku...wszyscy go słyszą. :) Ale pracujemy nad tym. Już wiemy, że ma problem z niektórymi mężczyznami- obszczekuje. Raczej wynika to ze strachu bo wydają się bardzej dominujący. Ale nad tym też pracujemy. Teraz mamy urlop więc później wrzucimy jakieś zdjęcia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group