To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - SURI - 10, 216

M!S!A - 2011-01-27, 10:33

26 stycznia Suri powróciła pod opiekę fundacji. Iwona z ciężkim sercem podjęła tę niełatwą decyzję, gdyż zdarzyły się incydenty agresji ze strony Suri. Okazało się, że sunia jest alergikiem. Jest uczulona m.in. na pyłki roślin, roztocza, ziemniaki, mleko, jagnięcinę, wołowinę i kaczkę. Pomimo wprowadzonego leczenia, cały czas dokucza jej uporczywy świąd skóry, co może powodować jej rozdrażnienie, które z kolei, może skutkować objawami agresji.
Suri przebywa obecnie w hotelu w Lesznie, a w weekend zostanie przewieziona do DT w Pucku, gdzie szkoleniowiec, Monika Cieślak, będzie pracować nad eliminacją niepożądanych zachowań psicy.
Bardzo dziękujemy Iwonie za opiekę nad Suri, która dużo serca i mnóstwo czasu włożyła w pracę z nią. Mamy nadzieję, że kontynuacja leczenia oraz praca nad jej zachowaniem pomogą Suri żyć z człowiekiem tak, jak na goldena przystało.

ALIUS - 2011-01-28, 14:29

Proponuje suni podawać karmę :
Healthy Paws Adult Complete 15 kg (królik, brązowy ryż - holistyczna karma dla psa)
Karma dobrze działa na psy alegiczne. Proponuję też otwartą karmę skarmić w dwa tygodnie. Przy workach 15 kg odważyć na dwa tygodnie , resztę zamrozić.
Mamy u goldenów dobre efekty, więc spróbować nie zaszkodzi.
Pozdrawiam

M!S!A - 2011-02-02, 17:07

Niestety Suri nie pojechała do DT do Pucka. Na razie pozostanie w hotelu w Lesznie gdzie przejdzie zabieg sterylizacji i będzie pod opieką weterynaryjną lekarza który do tej pory ją prowadził.
M!S!A - 2011-02-18, 07:44

Suri odwiedziły trenerki z Wesołej Łapki.

Nie każdy zna w całości historię Suri. Suri podczas swego pobytu u pani Iwony kilka razy zaatakowała. Raz córkę, a raz męża. Pani Iwona robiła wszystko, by Suri mogła u niej zostać. Niestety w efekcie tych ataków rodzina doszła do wniosku, że dłużej Suri nie może u nich pozostać. Pani Iwony zrobiła wszystko, by pomóc Suri i by Suri poznała człowieka z dobrej strony. Nawet, gdy Suri już nie było u pani Iwony, cały czas mogła liczyć na jej pomoc, za co chciałbym podziękować z całego serca, za wszystko co pani Iwona zrobiła dla tego psa.

Suri trafiła na kilka dni do hotelu w Rydzynie, z tego miejsca nie mamy zbyt wielu informacji. Z hotelu w Rydzynie Sunia trafiła do lecznicy, gdzie była leczona od samego początku. W lecznicy Suri przeszła zabieg sterylizacji ( który został wykonany za darmo, do czego również przyczyniła się pani Iwony w znacznej mierze ) Po zabiegu została na kilka dni w lecznicy, na obserwacji. Niestety podczas tego pobytu również zaatakowała pielęgniarki.

Po wyjściu z lecznicy Suri trafiła do hotelu dla psów w Osiecznej pod Lesznem. Właścicielką nie może powiedzieć nic złego na Suri. Suri daje sobie dosypywać karmę podczas jedzenia, nie robi sobie nic ze zmiany kubraczka, daje sobie spokojnie założyć kantarek. Właścicielka hotelu nie może uwierzyć, że Suri była w stanie tak się zachować u pani Iwony i w lecznicy. Nigdy podczas całego pobytu Suri w tym hotelu nie pokazała nikomu zębów ani nie warknęła na nikogo

Teraz co powiedziały trenerki:
Według nich Suri to pies, który spokojnie może iść do nowej rodziny pod warunkiem, że nie będzie tam innego psa, a nowi właściciele będą mieli choć podstawową wiedzę na temat pracy z psem.
Pies ukazuje uległość, na samym początku spotkania, wywaliła się kołami do góry, by ją miziać. Cieszyła się na ich widok merdała ogonem. Wykonuje perfekcyjnie takie komendy jak: siad, łapa, noga.

Problem jest z bronieniem zasobów. Pani powiedziała mi, że próbowały się z nią bawić w przeciąganie sznura, lecz Suri nie zna takiej zabawy. Ogólnie nie zna żadnych zabaw z człowiekiem i nie wie, że warto oddawać. Gdy Suri miała sznur , warknęła . Pani twierdzi, że to bardziej było warknięcia na zasadzie, odejdź to jest moje. Sunia nie wie, że dostanie w zamian coś fajnego. Warknięcie ponoć bardziej wynikało z nakręcenia na ten sznur niż z zachowania agresywnego.

Panie wspólnie stwierdziły, że Suri spokojnie może iść do domu, gdzie będzie jedynym psem. Będzie miała zapewniony solidny spacer podczas dnia połączony z pracą i zabawami. Ponoć Suri musi zabrać przekonania, że człowiek jest fajnym kompanem do zabawy i że warto z nim współpracować….

Musimy tylko znaleźć DT, który ma pojęcia jak obchodzić się z psem i jest wielka szansa by wyprowadzić Suri na prostą

Najgorsze jest już za nią, czyli wszystkie problemy zdrowotne. Jest prawie w pełni sił, chętna do życia. Ponoć cały czas chodzi z rozmachanym ogonem :)

Korbulowa Familia - 2011-02-24, 18:04

Szkoda wielka, że Suri nie zadomowiła się u Iwony z Amorkiem :cry:
Mam nadzieję, że dla Suri znajdzie się odpowiedni DT, a w przyszłości stałe miejsce w którym pokocha członków rodziny!! :-)

bielan - 2011-02-24, 18:42

Z całą pewnością tak będzie. Głęboko w to wierzymy
Iwona Kalinowsk - 2011-03-08, 22:22

Witam serdecznie, p. Michale, bardzo proszę o chociaż kilka słów na temat Suri. O wszystkich swoich podopiecznych piszecie - Buddy jak przeczytałam, ma praktycznie swój dom, a co sie dzieje z "moją" bidulką??????? Mam pare fotek z jej hotelu i podróży, więc jak będzie taka potrzeba, to mogę przesłać.
bielan - 2011-03-09, 06:59

U Suri wszystko OK, w hoteliku zachowuje sie wzorowo i nie sprawia zadnych problemow :-)
Chcemy sie do niej wybrac w tym tygodniu, wowczas napisze cos wiecej

Barbara - 2011-03-17, 22:01

Jutro wybieram się do Suri z wizytą. W planach mamy daleki spacer i trochę pracy.Zobaczymy jak będzie. Oczywiście nastawienie w pełni pozytywne.Jutro zdam relacje. :)
bielan - 2011-03-17, 23:14

Super, czekamy
Basker - 2011-03-18, 00:59

Basiu a da radę jakieś fotki Surówki (tak Ją nazywałem :-> ) z tego spotkania???
Barbara - 2011-03-18, 09:45

Jak dam radę podjechać z kimś kto cyknie fotki to tak. Sama wolałabym skupić się na Suri a nie na aparacie :)
Gosia i Kropka - 2011-03-18, 14:30

Witam, byłam dziś w hoteliku w którym przebywa Suri (generalnie odwiedzałam Porto, ale pani wyprowadziła Suri do ogrodu i udało się pstryknąć kilka fotek). Sunia jest maleńka, ale energiczna, do mnie sie cieszyła, skakała próbując wspiać się na ręce. Fotki ciężko pstryknąć, gdyż Surinka była w nieustannym biegu próbując złapać kaczki będące za płotem :mrgreen: jak sie uda wrzucę zdjęcia które udało sie zrobić
Gosia i Kropka - 2011-03-18, 14:59


Gosia i Kropka - 2011-03-18, 15:01


Gosia i Kropka - 2011-03-18, 15:05


Gosia i Kropka - 2011-03-18, 15:09


Barbara - 2011-03-18, 19:37

Dojechałam do Surinki około 15-tej. Pogoda okropna, strasznie padało, po około godzinnym spacerku byłam cała mokra, przemokła mi nawet kurtka...Ale spacerek fajny. Sunia bardzo energiczna, dość mocno ciągnie na smyczy- szczególnie na początku. Potem spokojnie zaczęła zauważać mnie na drugim końcu smyczy. :) Fajnie wykonuje podstawowe komendy: siad, łapa, waruj, przywołanie też ok. była bardzo rozproszona w lesie ale spokojnie na krótkie chwile ładnie skupiała się na przewodniku. Mogłam zobaczyć i dotykać uszka, łapki, ogonek, oraz położyć ją kołami do góry i zobaczyć i dotykać brzuszek. Oddawała wszelkie znaleziska , niczego nie broniła. Brzuszek pięknie wygojony.
Myślę, że powoli zaprzyjaźnimy się, bo ogonek merdolił :)
Zdjątka wieczorkiem wrzucę i następny spacerek w przyszłym tygodniu :)

Korbulowa Familia - 2011-03-18, 20:57

Z wielką radością czyta się informacje o poprawie stanu psychicznego i fizycznego (brzuszek wygojony) psiaczków, które tak wiele przeszły i zapomniały o swoim naturalnym przyjaźnie nastawionym usposobieniu. Zasługi należą się nie tylko Suri, ale również opiekunom w hoteliku oraz Pani Basi i innym pomocnym duszyczkom!
Powodzenia - trzymam kciuki mocno za Suri i za kolejny wspólny spacer z Panią Basią!
P.S.
Czekamy na zdjęcia :)

Barbara - 2011-03-18, 21:39


Iwona Kalinowsk - 2011-03-19, 15:30

Cieszę się bardzo, że Suri ma cudownych opiekunów w hoteliku i Basię o wielkim sercu. No i oczywiście cieszę się, że Suri ma się coraz lepiej, ale jej smutna buźka na zdjęciach jednak mówi sama za siebie. Jeszcze trzeba jej sporo czasu i dużo milości, a jestem pewna, ze znajdzie dobry dom i kochajacych ją nowych właścicieli. Ja żałuję tylko jednego, że Suri nie trafiła do mnie w takim stanie jak jest obecnie, a nie w takim jak była. No cóż pewnie nie było mi to dane, ale najważniejsze jest to, że już mamy to za sobą.
Kocham Cię Suri, trzymaj się mocno, bądź grzeczna i trzymam kciuki żebyś trafiła do cudownych ludzi.

Agnieszka i Sonia - 2011-03-22, 22:33

Przykra sprawa :-( nie wyobrażam sobie nawet jak się musisz czuć Iwonko. Ja także mam problem z Sonią, mała boi się mojego Krzyśka, ale walczymy z tym i mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będziemy razem szczęśliwą rodziną. Suri jest wspaniałym psiakiem, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i psinka trafi do nowego, kochającego domku.
Iwona Kalinowsk - 2011-03-23, 13:33

Dziękuję Ci Agnieszko za słowa otuchy, ale faktycznie jest mi ciężko i często sobie popłakuję, najgorsze chwile przeszłysmy z Suri we dwie, cztery razy musiałam się z nią rozstawać i oddawać ją w inne ręce. To było jednak dla mnie bardzo trudne i trochę mnie przerosło, a serce jak bolało tak boli - wiem - na wszystko potrzebny jest czas :(
MarzenaTabaNugat - 2011-03-28, 14:00

Kilka zdjęć Suri z sobotniego spacerku :mrgreen: :mrgreen:
Wyszalała się dziewczynka :rotfl: :rotfl:


















Suri z Tabulą na wyścigi :)



Basker - 2011-03-28, 17:39

Dzięki za fotki Marzenko fajnie zobaczyć tego pychola. Ciesze się ,że u Surówki :-D jest ok i mam nadzieje ,że znajdzie już wkrótce domek


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group