Angelika i Spike - 2018-07-23, 09:51 Ostatnie chwile Luli nad morzem 
Raqel - 2018-07-24, 13:07 Świetnie wygląda, golden w środowisku naturalnym !  Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
Angelika i Spike - 2018-07-24, 13:22 Lulcia pozdrawia cioteczki wszystkie już ze swojego DT
I po urlopie!
Angelika i Spike - 2018-07-25, 13:24 
Angelika i Spike - 2018-07-26, 11:05 Lulka odpoczywa na balkonie
Angelika i Spike - 2018-07-30, 09:58 Lula się chłodzi
Ewa, Lula i Fux - 2018-07-30, 11:23 Andzia dzialasz z predkoscia swiatła dziekuje... Ewa, Lula i Fux - 2018-07-30, 11:35 Dlugo nic nie pisałam ale juz sie poprawiam. Jak wiecie Lula byla na wakcjach....zapewne pierwszy raz w zyciu widziala morze, po piasku smigała jak normany zdrowy pies ale fal morza sie bala, jak fala podeszla pod łapki to uciekała. W osrodku, w ktorym bylismy przyjeli ja z wielka miłoscia, każdy ja mizial, była w swoim zywiole, uwielbia czlowieka i jego miziaki. Bardzo sie obawilam jak to bedzie, wiecie wakacje z prawie niechodzacym psem to wielkie wyzwanie, ale powiem wam, ze Lula stanela na podium, to kochany pies, zaprowadzila Fuxa w miejsce, gdzie wystraszył sie wędki, a on szedł dumny jak paw. Była taka szczesliwa, ze pierwszy raz tam połozyla sie na plecach, z tym całym ciezarem stabilizatora polozyla sie na plecach. Uwielbiała tamta trawke i spacery nie chciala wracac wrecz uciekala jak ciotka chciala wlozyc do wozka. To był bardzo udany tydzień, dla nas i dla Luli to dzielna suczka, bardzo kochana, w zyciu przeszla wiele ale nie wiele wymaga teraz. Wiadomo, duzo opieki ale jak tylko pozbedziemy sie stabiizatora to bedzie najlepsza suczka pod słońcem. Sprawa trzustki: niestety tutaj nie mamy poprawy, nadal wyniki bardzo wysokie, ma wprowadzone leki na 21 dni. Podajemy zastrzyki w domu i tabletki dwa razy dziennie plus dieta, mam nadzieje, ze to pomoże... Trzymajcie kciuki, Lulka tego potrzebuje.... Ewa, Lula i Fux - 2018-07-30, 11:43 31.07 kontrola u chirurga w sprawie łapki ... Ewa, Lula i Fux - 2018-08-01, 12:27 Witajcie, jak wczoraj pisalam, że mielismy kontorle u chirurga ortopedy, mamy dobre wiesci, łapka sie fajnie zrasta powoli ale mamy sukces. 9.08 jestesmy umówieni na czesciowy demontaż stabilizatora, na razie jeden moze dwa albo i trzy druty bedziemy wyciagać ale to i tak duży sukces...teraz powalczymy troszke z trzustka i bedzie ok inaczej MUSI BYC.... 
Angelika i Spike - 2018-08-06, 10:31 
Ewa, Lula i Fux - 2018-08-09, 11:51 Dzisaj lula miała robiony zabieg, a wlasciwie demontaz dwoch implantów z oklicy przełomu zlamania. Zniosła go bardzo dzielnie, bo to grzeczna sunia. Kolejna kontrola za 3 tygodnie, możliwe że juz bedzie mozna zdemontowac wszytkie implanty. Mamy zgode na dłuzsze spacery, aby wzmocnic zrost operowanej kosci. Ewa, Lula i Fux - 2018-08-24, 13:07 Długo nas nie było... ale wracamy jak widac z Luli łapka powoli wracamy do normalnosci za tydzien idziemy na konsultacje do chirurga ,czy sciagamy caly stabilizator. To dobra wiadomosc ale sa tez i zle. Niestety Lulki trzustka nie za bardzo chce zdrowie,c jestesmy po 21 dniowej terapii antybiotykiem i enzymami na trzustkę a wynki niewiele spadły. Pozostajemy na diecie i za 3 tygodnie kolejne wyniki. Niestety wszytko wskazuje na ostre zapalenie trzustki. Nanka i Beza - 2018-08-27, 12:29 
Angelika i Spike - 2018-08-31, 12:34 
Angelika i Spike - 2018-08-31, 12:44 
Angelika i Spike - 2018-09-10, 14:42 
Aneta i Liza - 2018-09-10, 17:27 Jak Lulka! Piękna dama z Ciebie!! 😍😍 wracaj szybko do zdrowia ❤ Angelika i Spike - 2018-09-14, 09:32 Lula i podróż na kolejną wizytę... Jak widać pannica już jest znudzona - ileż można odwiedzać co rusz tego samego pana doktora? Nudy, nudy!
Ale jak trzeba, to trzeba. Lulka jedzie znów na kolejną zmianę opatrunku po zdjętym stabilizatorze. Oj, ciężkie to życie seniorka... 
Nanka i Beza - 2018-09-15, 11:30 
Dominika i Binek - 2018-09-15, 23:19 Lulka szykuj się na ślub na zjeździe 
Ewa, Lula i Fux - 2018-09-18, 10:59 Lulka juz gotowa...czeka z utesknieniem zeby poznanc wszystkie ciotki i przystojnych warciaków. Dziekuje za powstwainie zdjęć. Dawno nas nie było, bardzo przepraszamy ale opieka nade mna zabiera cioci duzo czasu, bez końca jezdzimy po klinikach bo moja trzustka płata figle. Jutro tez jedziemy na kontrolne rtg bo mija trzy tygodnie jak pan doktor zdemontował mi stabilizator. Chodze juz cakiem niezle, czasami nawet nie chce wracac z ciotka ze spaceru do domu, wybieram sobie kierunki gdzie i jak długo chce chodzic, a ciocia mówi, ze jestem uparta jak kazda baba. Od czasu do czasu mam focha na sucha karme ale ciocia mówi, ze musze jesc bo to dla mojego dobra i mojej trzustki. Nanka i Beza - 2018-09-20, 19:46 a tak pannice się wyleguje i pyskuje na ciocinym łóżku
Ewa, Lula i Fux - 2018-09-21, 09:15 Mamy to! Lulka bez opatrunku, wracamy do normalnosci, mozemy powolutku biegac, kulać sie w trawie, chodzisz na dłuższe spacery, kapać sie chociaż lato powoli sie konczy ale mysle, ze pogoda jeszcze chwilke z nami zostanie wiec i Lulka skorzysta z kapieli .
Zostaje nam jeszcze trzustka do ogarniecia i za to jeszcze trzeba potrzymac kciuki. Bardzo dziekujemy wszystkim, którzy nam kibicowali oraz wspomogli finansowo leczenie Lulki. Dominika i Binek - 2018-09-21, 09:48 Kochana Luleczka ! Brawo dla Was dziewczyny jesteście silne babki i tworzycie piękny duet dwie blond laseczki hehe
Trzymam kciuki za trzustkę, aczkolwiek cieszę się, że pomimo złych wyników Lulka czuje się fantastycznie! |
||||||
