To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - LUCKY ma już dom w Zegrzu - 603

Dominika i Binek - 2019-07-16, 12:19

ja nie mam tak kategorycznego podejścia do flexi. Faktem jest, że ona uczy ciągnąć bo tak jak dziewczyny napisały wyżej - żeby pies szedł do przodu musi pociągnąć linke, to nawet czuć w ręce jak się trzyma flexi. Ale ja z kolei nie znoszę luźnych linek plątających się pod nogami :-? , także ja też używałam flexi z moim psem, który po prostu miał tak zakodowane że pierwsze 5-10 min spaceru to było rwanie do przodu żeby się "nachapać" światem a potem już luzował. Natomiast flexi jest problematyczna jeśli np dochodzi do jakiegoś zgrzytu między dwoma psami bo manewrować tym ustrojstwem jest o wiele ciężej niż zwykłą smyczą. :roll:
Ale oczywiście nie życzę wam takiej sytuacji :D

Mega jestem dumna z Was, że tak się zaangażowaliście, bo emocje Luckiego na pewno nie były łatwe do opanowania. Przede wszystkim ciesze się, że możecie go spokojnie zostawiać w domu samego :) no i życzę dalszych sukcesów i nie odpuszczania, bo praca nad psem trwa długo :D ale efekty są tego warte !

Ewa, Lula i Fux - 2019-07-16, 16:50

Lucky ale z Ciebie fajny facet wiedziałm to od poczatku bardzo przypominasz mi z wygladu i z charakterku :lol: moja pierwsza suczke na dt Maline.Wiedziałam ze sie ogarniesz ale i tez duża zasługa Twoich opiekunów.Wazne ze nie zwatpili.Praca i cierpliwośc popłaca jak widac w Twoim przypadku. ;-)

Co do flexi ja jej osobiscie nie używam i nie lubie nie raz miałam poprzecinane rece jak próbowałam zatrzymac mojego Fuxa (wtedy młodego psa w wieku Lucka).Troche zbyt szybko zamieniliscie sztywna smycz na flexi dajcie jej wiecej czasu, ale nie w takiej grupie ludzi.Ja uzywam 5 metrowej przepinanej do tego szelki i napewno mam duża wieksza kontrole nad psem niż przy flexi.

Ale bardzo sie ciesze ze Lucky z Wami sie tak pieknie zmienił a najbardziej ten lek separacyjny to 80 procent sukcesu...brawo :lol:

Olga i Wojtek - 2019-07-16, 22:46

Lucky miał dziś gościa jakim był Kubą - psi trener. Po 10 minutach spotkania Jakub stwierdził, ze Lucky poprawił się w zachowaniu i jest bardzo spokojny, lepiej radzi sobie z emocjami i nowymi sytuacjami.
Wybrałam się dziś na wspólny spacer z nowym kompanem Pikisiem, 6- letnim Yorkiem i jego panem ... Byłam miłe zaskoczona jak świetnie te psiaki się dogadywaly, zero szczekania, napiętej sytuacji, pełen relax, co prawda Lucky podczas spaceru nie zauważał Pikusia ale to dobrze, ze skupia swoją uwagę na nas a nie zewnętrznym otoczeniu i innych psach. Jesteśmy dumni z niego ❤
Flexi w jego przypadku smycz idealna, nie ciągnie, przybiega do nogi na zawołanie. Trening z Jakubem przyniósł efekt i metoda która stosuje.

Dominika i Binek - 2019-08-06, 10:36

Hej i jak tam dni mijają z naszym psim przystojniakiem? Czy nadal robi postępy i jest już wzorowym psiakiem :lol: ? pozdrawiamy !
Dominika i Binek - 2019-08-21, 11:08

Hej jak postępy? Cisza tutaj na wątku :(
Olga i Wojtek - 2019-08-21, 18:27

Do 100% ideału mu jeszcze brakuje .. 🙂🙂nadmiar emocji nadal u niego góra 🙄Ale jedno jest pewne oddał całe serce .. Uwielbia się tulić i czuć bliskość drugiej osoby , z zostawanie w domu na dłuższy czas nie ma problemu , nie rozrabia i nie szczeka . 🙂💪🏻
Angelika i Spike - 2019-08-22, 10:42



Dominika i Binek - 2019-08-22, 12:19

haha pierwsze zdjęcia jak z Mema jakiegoś :D boski wariatuncio :lol: :lol:
Angelika i Spike - 2019-08-22, 12:37

jakbym widziała Spajka, kiedy dostaje świra i mega speeda :D
Angelika i Spike - 2019-09-10, 15:18












Dominika i Binek - 2019-10-14, 17:30

Hej jak tam Lucky :) ?
Monia i Larsik - 2019-10-15, 00:43

Lucki to gagatek jakich mało...

W związku z brakiem możliwości sprawowania dalszej opieki tymczasowej przez Olgę, Lucki przeprowadził się na Śląsk. Zamieszkał z Laura i Krzysiem, którzy zainteresowali się kawalerem podczas pierwszej zmiany dt.

Początki Łuckiego w nowym domu to niekończąca się ekscytacja, po jakimś czasie się wycisza. Cała trójka wkrótce zacznie szkolenie, Luckiego czeka jeszcze kastracja ale mamy nadzieję, że żadna przeprowadzka go już nie czeka :)

Laura i Wafel - 2019-10-23, 11:35

Witamy wszystkich serdecznie :-D

Przepraszamy, że dopiero teraz, ale niestety mieliśmy z Luckiem mały zamęt na początku, do tego praca i codzienne obowiązki i nie było nam jak się zabrać za pisanie posta :-(

Początki naszej znajomości z Luckiem (tak częściej Laura go nazywa :-P ) nie były łatwe. Podczas podróży Lucky był bardzo zdezorientowany i przez całą drogę (ponad 400km) nie chciał siedzieć, ani leżeć, praktycznie tylko stał.

Pierwsze dni w nowym domu też nie były usłane różami :D :mrgreen:
Lucek co prawda szybko się zadomowił, ale sprawdzał na co może sobie pozwolić : gryzienie poduszek, kradnięcie skarpet i jedzenia,szczekanie, skakanie i podgryzanie nas było na początku dziennym.

•Przy wychodzeniu na spacery praktycznie lecieliśmy po schodach na twarz, na samych spacerach, ciągnął jeszcze mocniej z nosem w podłodze.
•Gdy tylko pojawiła się jakaś nowa osoba próbował się wyrwać, skakać i szczekał żeby się przywitać
•Stosunek do suczek łagodny i ciekawski, jeśli chodzi o psy raczej nie są to miłe kontakty...
•Próba wyjścia z domu była ogromnym stresem, zakładanie spodni, koszulki, kurtki objawiało się piszczeniem, szczekaniem, bieganiem po domu i skakaniem.
•Po wyjściu jednej osoby z nas Lucki skakał na drzwi i klamkę jakby chciał ją otworzyć.
•Próba wejścia do domu z reklamówką z zakupami kończyła się katastrofą i capnięciem reklamówki.
•Tulenie się, tulenie się, tulenie się i jeszcze raz głaskanie oraz karmienie to jego ulubione zajęcia :lol: :lol: :lol:

Podsumowując taki wielki szczeniak, tylko siła z jaką skacze z radości to słodkie 36kg (ważyliśmy się) jest tak przeogromna, że dziecku lub osobie starszej mógłby zrobić krzywdę.


Na dzień dzisiejszy czyli 2,5 tygodnia u nas :
•Lucki bez problemu zostaje sam w domu( wyjścia też są spokojne bez paniki i skakania,szczekania)
•Nie kradnie skarpet i nie gryzie już poduszek(czasem mu się zdarzy, zazwyczaj jak przytulamy się z Krzysiem, próbuje wtedy zwrócić swoją uwagę)
• z kradnięciem jedzenia jest różnie, przy Laurze wie, że nie może sobie pozwolić, przy mnie zawsze jakoś mu się uda rąbnąć chlebek. Jednak gdy ćwiczymy i na podłogę zrzuci mu się jedzenie na komendę zostaw, nie tyka.
•Na spacerach ciągnie rzadko, jednak czasem się zdarza, szczególnie gdy psy są w około albo kiedy np. wychodzę z nim bezpośrednio po wyjściu Laury do pracy, wtedy ciągnie z dużym zaangażowaniem tak jakby jej szukał
•Jeśli chodzi o skakanie: czasem gdy wracamy do domu, emocje, które wciąż ciężko mu okiełznać wygrywają i wskoczy sobie żeby się przytulić/ podgryzie dla zabawy
• Jeśli chodzi o nowe osoby jest nieufny, były dwa incydenty, w których przy poznaniu wskoczył i złapał za rękaw.
•Lucki bardzo szybko się uczy, jest podatny na naukę, bo dla jedzonka robi wszystko :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
•Lucjan bardzo lubi bawić się Kongiem (szczególnie pustym), bardzo lubi go gryźć, być może swędzą go dziąsła, bo od momentu jak pojawił się Kong przestał gryźć rogi poduszek (chociaż z drugiej strony robił to chyba dla zwrócenia uwagi), uwielbia też dużą, czerwoną taką jego wielkości maskotkę :D
•Lucek może być dobry w ćwiczeniach Agility, jest mega skoczy i zwrotny, ma bardzo dobry refleks, jednak niepokoi nas to, że bardzo często dyszy i szybko się męczy ( po półtorej kilometra truchciku z Laurą praktycznie się za nią ciągnie lub zatrzymuje, po czym przychodzi do domu i śpi pół dnia), myślicie że to normalne czy jakiś powód do niepokoju?

W najbliższych dniach mamy spotkanie z behawiorystą :)
I koniecznie kastracja :) bo hormony mu buzują :P

To chyba tyle na początek, postaramy się teraz częściej tutaj zaglądać i wrzucimy zaraz jakieś foteczki :)

Angelika i Spike - 2019-10-23, 12:22











Angelika i Spike - 2019-10-23, 12:23

Dziękujemy Wam za obserwacje i tyle pracy nad Luckim :)
Monia i Larsik - 2020-01-07, 21:22

Liczyłam całym sercem na to, ze Lucki znalazł już swoja docelową przystań. Laura i Krzysztof poświęcili wiele pracy i czasu żeby zrozumieć Luckiego. Niestety... ocena behawiorysty jest jednoznaczna, Lucki nie nadaje się do domu z dziećmi. Mimo pracy, mimo wyciszenia nadal nie jest w stanie zaakceptować dzieci, szukając w nich ,słabszego ogniwa'. Poza problemem z dziećmi Lucuś jest na etapie pracy nad kontaktami z psami. W pierwszym dt mieszkał ze spokojną Zeldą i po pracy pierwszych opiekunów, relacje zaczęły układać się poprawnie. Na ten moment lepiej gdyby nowy opiekun mógł poświęcić swoją uwagę tylko jemu.

Nie da się ukryć, że w Luckowych żyłach płynie hovardowa krew. Ma pamięć doskonałą, szybko kojarzy fakty... np. zachowanie ludzi, które miało być karą okazało się być dla niego świetną zabawą. Po niewłaściwym zachowaniu odesłany na miejsce idzie... ale zaraz wraca do tego co broił wcześniej bo wie, że w sumie dla minuty kary warto!

Dalsze szkolenie Lucka wymaga konsekwencji, urozmaiconych ćwiczeń i pozytywnych bodźców (dobrze się sprawdza szkolenie klikerowe).

Chcielibyśmy aby nowy dom zrozumiał jego potrzeby i zdawał sobie sprawę z ciągłej pracy nad nim :)

Angelika i Spike - 2020-01-08, 15:19

Domku Luckiego, gdzie jesteś?

Będziemy wdzięczni w takim razie za aktualne zdjęcia chłopaka, aby móc go promować ;)

Angelika i Spike - 2020-01-10, 15:41


















Monia i Larsik - 2020-01-27, 20:41

Lucky zamieszkał w hoteliku pod Krakowem. Pod czujnym okiem p. Andrzeja uczy się opanowania. Początki są dobre! Widać, że Lucek się ekscytuje ale też bardzo szybko łapie o co człowiekowi chodzi. Na pewno przed Luckiem sporo pracy jednak mamy nadzieję, że trafi na opiekunów, którzy zrozumieją jego potrzeby.





Monia i Larsik - 2020-02-16, 18:40

Lucek dzielnie trenuje pod okiem Andrzeja. Konsekwencja i jasne zasady sprawiły, że w zachowaniu Lucka widać coraz większe postępy. Potrafi już utrzymać koncentrację. Opanował korzystanie z kontenerka do przewozu. Poznaje uroki miejsca do odpoczynku. W celu rozładowania napięcia została wprowadzona komenda ,głos' która znakomicie pomaga Luckowi wrócić na właściwe tory. Coraz lepiej znosi dotyk, mimo że był z tym spory problem na początku. Ludzie, których nie zna jeszcze go obciążają ale szkolenie zmierza w dobrym kierunku. Nie jest agresywny raczej bardzo pobudzony, łatwo się ekscytuje jest to do opanowania. Z pomocą Andrzeja poradził sobie z przejeżdżającymi samochodami, już nie chce ich gonić. Nie jest agresywny do zwierząt raczej ciekawy jest psem bardzo pewnym siebie.


Angelika i Spike - 2020-02-18, 13:11

Super, czekamy na dalsze wieści i postępy.
Monia i Larsik - 2020-03-16, 18:46

Lucek jest już gotowy na to żeby poznać swojego człowieka! Wszystkie problemy udało się wyeliminować albo w znacznej mierze skorygować.

Nie potrafił odpoczywać – teraz sam wie do czego służy kojec/transporter/klatka. Potrafi odpoczywać wszędzie byle byłoby zapewnione bezpieczne miejsce.

Nie potrafił poprawnie komunikować się z psami – pomimo, że w pierwszym DT mieszkał ze spokojną, stateczną sunią, która uczyła go życia tak spotkane psy na spacerze zawsze wprawiały Luckiego w nadmierną ekscytacje. Dziś potrafi minąć psa, wysłać odpowiednie sygnały.

Nie potrafił skupić się na człowieku – teraz Lucek nie widzi świata poza nim.

Nie potrafił opanować emocji w nowych sytuacjach, niepokój
sprawiały kontakty z nowymi ludźmi, przejeżdżający samochód. Teraz chodzi pewny siebie do miejsc gdzie spotyka nieznajomych a samochody nie robią na nim wrażenia.


Lucky przebywa obecnie w hoteliku w okolicy Krakowa. Osoba zainteresowana adopcją będzie musiała spotkać się kilka razy z Luckim i szkoleniowcem, który krok po kroku pokaże ,,instrukcję obsługi Lucka”. To szansa zarówno dla psa jak i człowieka, który może się wiele nauczyć.

Kontakt w sprawie adopcji:
603 297 485
lub za pośrednictwem fb.

Monia i Larsik - 2020-03-16, 18:56


Monia i Larsik - 2020-05-04, 23:49

Lucek zrobił ogromne postępy pod okiem Pana Andrzeja, nauczył się poprawnych relacji z człowiekiem, przypomniane zostały mu i wzmocnione prawidłowe reakcje.

Lucka w weekend odwiedziła Julia z bratem. Czyżby to była zapowiedź wielkiej pezyjazni? Trzymajcie kciuki :)

Monia i Larsik - 2020-05-07, 18:10

Proces adopcji Lucka zakończony :)

Julia doskonale dogadała się z Luckiem. Zanim Lucek zmieni dom minie jeszcze chwila. Przed Julią jeszcze spotkania z Luckiem i p.Andrzejem, na których będą mogli się jeszcze lepiej poznać.

Z pewnością Julia będzie na bieżąco relacjonować przebieg adaptacji w nowym domu.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group