To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - CINDY, MARLEY i BEZA mają już dom w Łodzi - 92, 104 i 280

Iza Tutisowa - 2013-11-14, 21:19

Gośka i Cody napisał/a:
Tutisowa... proś Gwiazdorka o latareczkę czołówkę :>
Gosia ja już mam listę dłuższą jak moja ręka :rotfl:
Spajkowa Ewa - 2013-11-14, 21:32

Gosia mnie wyprzedziła, ale ja też polecam czołową. Świeci mocno, człowiek ma wolne ręce, czego chcieć więcej.
Spajowi kupiłam diodowe, mocowane na gumkę do obroży (i wcale nie przeszkadza mi, że na opakowaniu napisano, że to lampka do roweru, mocowana do koszyka ;) )

Ola i Habs - 2013-11-14, 21:36

Tutisowa ferajna napisał/a:
mam listę dłuższą jak moja ręka


A byłaś grzeczna? 8-)

Iza Tutisowa - 2013-11-14, 21:37

Ola, Łukasz i Habs napisał/a:
A byłaś grzeczna? 8-)
No baaaa... 8-) Cóż to za pytanie? :foch: :P Ja zawsze jestem grzeczna :rotfl:
Ola i Habs - 2013-11-14, 21:41

Iza, no tak tylko pytam :P
Ewa i Cindy - 2013-11-16, 23:52

i kolejny dzionek mija.. Bezula ma się dobrze.. ataków od wtorku brak, czuwanie mi się dalej wieczorkiem włącza miedzy 18-21 ale już luzuje :) żyjemy sobie na spokojnie, chodzimy na spacerki.. dziś byłą piękna pogoda.. mroźno ale pięknie :)
Zaczynam coraz lepiej poznawać jej zwyczaje.. na porannym spacerku zrobi co ma zrobić.. potrzebuje ustronnego miejsca, załatwia się tylko w kilku wybranych pkt.. i do domku.. od razu kladzie się w kuchni i czeka na śniadanko.. dopóki nie dostanie żarełka nie opuszcza kuchni :) po posiłku sru na kanapę i kima :) bardzo lubi się tarzać.. najfajniej na trawie :) na spacerki chodzi chętnie, może nie biega ale truchta sobie na spokojnie, czasami poniucha, ogólnie ładnie się pilnuje, czasami gdzieś chce polecieć i pędzi przed siebie.. ale ładnie reaguje na imię tyle ze trzeba je głośniej powiedzieć :)
tak jak ją obserwuje to Bezula jest fajną spokojną niunią, kocha myźki, coraz częściej widzę merdający ogonek jak wracam do domku.. czasami trzeba laskę obudzić bo jak już śpi to można ją z kanapą wynieść :) ale jak już mnie zobaczy to się cieszy :)
Kanapa to już jej główne miejsce spania.. no chyba ze kuchnia w oczekiwaniu na jedzonko :)
śmieje się też z niej bo jak wracamy z dłuższego spaceru to wchodzi do domku, kładzie się przy drzwiach i śpi tam dopóki pozostałości same nie odpadną :) więc dzięki temu piach odkurzam tylko z jednego miejsca :)
co do spania.. to nauczyła się że Pańcia niekoniecznie wstaje ze słoneczkiem i tak jak cała reszta futer śpi dopóki ja nie wstanę :)

a teraz parę fotek z dziś


a na koniec.. wróciłam do domku.. napiłam się wody i padłam..

Aga, Tami i Lenka - 2013-11-17, 17:23

Ewuś, jak masz te same lamki co moje dziewczyny to powinnaś mieć dwie możliwości świecenia, pierwsza - mrugająca, druga - świecąca na stałe :-)
Ewa i Cindy - 2013-11-17, 19:44

wiesz co.. chyba nie były te same.. znaczy z 3 ostała się 1.. na Bezuli, Cindy z Marleyem zostawili część w krzakach i nie było możliwości tego znalezienia.. efekt uboczny tarzania..
na tej która się ostała nie mam żadnego przełącznika, żeby je uruchomić muszę po prostu dokręcić ją porządnie i tyle.. co by stykało :)

Ewa i Cindy - 2013-11-21, 23:41

dziś znów byłam z Bezulą u weta.. w poczekalni standardowo bardziej ją ludzie interesowali.. potrafi się wtedy przepychać przez psy żeby się do danej osoby przepchać o wymuszać myźki!! :) jak nikt nie myzia to się kładzie.. :)
miała dziś robioną morfologię.. dalej wychodzi jakiś delikatny stan zapalny, krwinki czerwone na podobnym poziomie co ostatnio.. nie ma tragedii ale poniżej normy.. za to jakość krwi zdecydowanie lepsze.. hemoglobina i hematokryt już w normie, płytki tez ok.. jutro jeszcze raz zanoszę qupala do badania i sprawdzamy obecność jaj włosogłówki.. w weekend czeka nas jeszcze jedna dawka odrobaczenia i znów powtórka badań za jakiś czas..
poza tym mała została zachipowana, miała wyczyszczone gruczoły i dostała krople na uszy.. bo skóra ładna ale Borasol nie daje rady z woskowiną..
poza tym chodzimy na spokojne spacerki, ciemności już nam nie straszne.. nowe latareczki przy obrożach dają radę, pańcia też wyposażona w sprzęt świecący a jak coś idzie nie tak to wyciągam broń absolutną.. smaczki!!!

kochani.. mamy jeszcze jedną prośbę..

Kochani, znów potrzebna mobilizacja!
Trudno uwierzyć, ile choróbsk może się zmieścić w jednej ślicznej suni. 8-letnia Beza trafiła do nas, gdy została porzucona przez właścicieli. Szybko okazało się , że ma padaczkę, ale to nie wszystko… Do tego cała masa trudnych do zidentyfikowania dolegliwości- przeciągająca się anemia, małopłytkowość i płyn w drogach rodnych. Pomimo słabej morfologii, sunia musiała być poddana natychmiastowej sterylizacji, wówczas wyszło na jaw, że w jajnikach i macicy były rozsiane liczne cysty.
Beza przeszła babeszjozę, zjadła „kilogramy” antybiotyków. Wreszcie odkryliśmy przyczynę anemii- paskudny pasożyt- włosogłówka. Wszystko to przeplatane atakami padaczki i zaburzeniami krążenia mózgowego, a na dokładkę- zwyrodnienie w lewym kolanie.
Choróbska Bezuli są dziś w miarę opanowane. Sunieczka umie cieszyć się życiem, dopisuje jej apetyt. Stale przyjmuje luminal, bo padaczka wciąż daje o sobie znać.
Po wszystkich badaniach, zabiegach i nagłych interwencjach lekarzy pozostały nam rachunki. Łącznie jakieś 1200 zł!!!

Gorąco prosimy, pomóżcie nam utrzymać tę ślicznotę w dobrym zdrowiu! Wspomóżcie Bezę finansowo, niech ma szansę przeżyć swoje życie normalnie.
Wpłaty z dopiskiem "BEZA" kierujcie na konto Fundacji Warta Goldena:
45 2130 0004 2001 0576 8023 0001
W imieniu Bezy z góry dziękujemy!

Ewa i Cindy - 2013-11-22, 18:36

wiem że nie ma zdjęć.. ale nikt się już Bezula nie interesuje? :)
ale i tak będę o niej pisać :) niestety jaja włosogłówki dalej w kupalu są więc opcja jest taka ze miała tego w sobie tyle że wybić to cholerstwo nie będzie można od razu.. w pon odbieram inne leki.. i znów za 2 tyg powtórka badań.. dalej wiec jest duża szansa ze to przez to ta morfologia wygląda jak wygląda..
teraz futra pastwią się nad wielkimi tchawicami.. bo dziś Pańcia jest bardzo padnięta i nie ma na nic siły.. wiec jakoś musi zmęczyć potworki kochane żeby jej nie przeszkadzały :) ten dźwięk gryzienia jakoś zdzierżę :)

Warna - 2013-11-22, 18:42

Jak możesz mówić, że się nie interesujemy Bezą. Ja czekam na każde wiadomości o Bezi, a jak piszesz późnym wieczorem, to zawsze otwierając rano posta strasznie się denerwuję, co tam znajdę. Jej zdrowie w tej chwili jest dla nas bardzo ważne, bo to Bezia ma z nim wielkie problemy. Obok Maxa to sunia, którą teraz najbardziej się przejmuję.
A zdjęcia? Czekam na każde, bo ... Bezia jest po prostu cudna. :serce:

Korbulowa Familia - 2013-11-22, 18:51

Ewcia u nas Korbka miała włosogłówkę jak przyjechała i leczyłam to przez 5m-cy (co miesiąc odrobaczając - średni koszt 90pln/mąc) idę szukać w książeczce czym to świństwo wytępiłyśmy, bo Bezula musi się tego pozbyć, bo to nieszczególnie wpływa na organizm -najgorszy z pasożytów! :/
Korbulowa Familia - 2013-11-22, 18:58

Znalazłam:
1x 25.06 (Dehinel Plus XL)
1x 01.08 (Pratel)
1x 14.09 (Dehinel Plus XL)
1x 03.11 (Ivonic)

I dopiero po tym nasza kuracja została zakończona sukcesem (oczywiście przed każdym kolejnym podaniem leków odrobaczających Korba miałą robione badania na obecność włosogłówki i leczenie zostało zakończone dopiero jak się jej pozbyłyśmy).

Powodzenia Bezulcu :buziak:

Ewa i Cindy - 2013-11-22, 19:03

no dobra.. żartowałam.. pisałam ze mam dziś ciężki dzień :) żarcik taki w piąteczek :)
Wiem Warna ze się o nią martwisz :) przyznaj.. skradła serducho :)
Oluś, dzięki.. chyba właśnie na ten Pratel czekam do pon bo weci muszą go ściągnąć .. wcześniej dostała Dolpac więc teraz już wiem ze się muszę nastawić na dłuższe leczenie.. ale paskudzie powiem a kysz!!
zdjątka będą jutro.. jutro normalny spacerek za dnia :)

Warna - 2013-11-22, 19:13

Wiesz, Ewa, dziś o tym rozmawiałam z Basią, bo kiedyś powiedziałam, że już nigdy nie kupię psa. Nie o to mi chodziło, że potępiam tych, którzy kupują, bo ludzie mają różne pasje związane z psami, choćby jak Basia, która chciałaby poprawić tę rasę w Polsce i dlatego kupiła Rosę poza granicami Polski i poza granicami Polski również mieszka potencjalny tatuś jej szczeniąt. Są inni, którzy chcą z różnych powodów szczeniaka, są tacy, którzy chcą mieć psa z rodowodem. A ja już nie. Dlaczego? Bo mi co drugi pies, który przychodzi pod naszą opiekę kradnie serce. Bo ja chciałabym móc im wszystkim pomagać i nie kryję, że im ciężej chory pies, tym bardziej chciałabym się nim opiekować. No kurcze tak mam. Dlatego też Beza, nie tylko, że piękna, poza tym ma na imię Beza, a po trzecie ma takie problemy, że moje serce natychmiast się otwiera. :-)
Asterkowy Krzysztof - 2013-11-22, 19:58

Och Ty :) to ja wydzwaniam "po nocy '' do Was żeby o Bezuli pogadać ,a TY tak :kijemgo: jak możesz ,a tak na poważnie akcja Bezy już ruszyła i mam nadzieję że wreszcie zdiagnozują wszystkie jej przypadłości i że dziewczyna po kuracji trafi do DS który co tu dużo mówić wraz z nią ,a raczej w jej postaci otrzyma skarb na czterech łapkach :) Wymiziaj ją proszę :)
Ewa i Cindy - 2013-11-23, 01:12

:) wymyziam rano... bo teraz słodko chrapie wyciągnięta na kanapie.. :)
ale Warna.. dobrze wiem o czym mówisz.. nie powiem . Marley jest moim psem do pracy.. z nim mogę robić "co mi się podoba", Cinda po prostu jest i za to ją kocham.. ale Bezula to dama po całości.. dawno nie widziałam takiej gracji u psiaka :) ona na wet jak idzie to robi to fantastycznie.. Marley jak idzie to byle by szybciej.. stawia te nogi byle jak.. Cinda.. byle by wyniuchać jak najwięcej po drodze..a Bezula.. ogonek delikatnie merdający.. łapki sprężyście odbijające się od ziemi..
tak w ogóle to dziś w pracy rozmawiałam o psiakach.. i zaczęłam się sama śmiać z naszej rutyny.. i jakby ktoś film nakręcił to było by dokładnie to samo.. wstaje rano i idę do toalety..psy śpią.. idę do kuchni zrobić sobie kawę.. psy śpią. ubieram się na spacer.. psy śpią.. po kawie idę zakładać buty to Marley jest już przy drzwiach.. Cinda i Beza śpią.. mówię idziemy.. dołącza Cinda.. po czym mówię.. . Beza ty też idziesz.. no i dołącza Beza :) na końcu uliczki mam lasek.. i staropolskim zwyczajem.. panowie na lewo a panie na prawo.. Cinda robi co musi od razu i siada przy ostatnim ogrodzeniu i kontempluje.. Beza wytrwale szuka odpowiedniego miejsca.. czytaj Very Important Place for sik :) zajmuje jej to na tyle długo żeby Marley mógł przeanalizować dokładną drogę którą przebył kot sąsiadów.. po czym Beza wraca i knuje gdzieś w okolicach dalej kontemplującej Cindy.. jak już Marley do nas dołączy to wiem ze możemy wracać.. wtedy dupencję podnosi Cinda i wraca do domku.. jak już Cinda i Marley rusza rusza i Beza.. :) wracamy do domku i Cinda z Bezą czekają w kuchni na śniadanie a Marley odprowadza mnie do łazienki.. im bardziej jest uwalony (rosa plus piasek z ulicy) tym bardziej musi wejść na biały dywanik w łazience! i niech mi ktoś powie ze samiec nie znaczy terenu!! :) jeszcze uwaga psów na mnie skupia się dopóki nie dostaną żarcia.. po śniadaniu zajmowane są pozycje strategiczne.. Beza kanapa.. Cinda legowisko a Marley różnie.. zależy od dnia :) najczęściej przedpokój :) w tych pozycjach trwają dopóki nie wrócę z pracy :) długi spacer.. odpoczynek i wtedy nawet nie jękną ale prawie z zegarkiem w ręku jestem w stanie odliczyć 1,5h bo zaczynają się pierwsze ruchy i oczy które mówią jedno.. DAJ JEŚĆ! po jedzeniu znów zajęcie strategicznych pozycji.. kolejny ruch.. info dla mnie.. SIKU!!! więc znów koniec ulicy i lasek.. i tu już bywa rożnie.. raz jedno chce bardziej niż inne.. a jeszcze inne stwierdzi ze jednak jej się nie chce.. potem zajęcia w podgrupach.. co kto woli.. ostatni spacerek przed snem jest jednak hitem.. Cinda ledwo co wstaje.. na zasadzie.. no dobra.. zrobię siku żeby Ci było miło.. ale odejdzie od ogrodzenia nie więcej niż 5m.. zrobi co ma zrobić i pędem do domku.. Marley sprawdza czy kot już zaczął swój nocny obchód a Beza.. hmm.. raz zrobi co ma zrobić od razu.. raz usiądzie i kontempluje... nie ma mowy o popędzaniu.. po czy wstaje, robi co ma zrobić i wraca do domku.. znów następuje zajęcie pozycji strategicznych i tak do rana.. i znów się zaczyna.. budzenie każdego osobna.. ja z dziećmi :)

Grażyna i Bari - 2013-11-23, 12:28

Nieprawdą jest, jakoby Bezunią nikt się już nie interesował! Wiernie i z dużą uwagą śledzimy jej losy. Jej i jej dzielnej opiekunki Ewuni. Pozdrawiamy :lol:
Spajkowa Ewa - 2013-11-23, 13:10

ja też podczytuję :D
Ola i Habs - 2013-11-23, 13:32

Ewka wspaniały opis! My też czytamy, co u Bezuli słychać, bo to, co pisało już wiele osób ona jest wyjątkowa. Ten pyszczek, który od razu chwyta za serducho. Oczywiście oczekujemy już na zdjęcia, bo dzisiaj mają się pojawić :cwaniak:
Ewa i Cindy - 2013-11-24, 12:18

a teraz coś dla oka :)

standardowa chwila kontemplacji..


a tu z serii ŻARCIE :)
- chyba coś się będzie działo.. będą ssszzzzzmaczki?


- no daj.. daj... daj.........


- no daj ...!! nie odchodź..


- no i gdzie ona poszła.. ?


- aaa.. tu jesteś :)

Iza Tutisowa - 2013-11-24, 12:21

Hahahaha ta zawiecha jest niesamowita :rotfl: Ona jest cudowna :)
Ola i Habs - 2013-11-24, 17:13

Łooooo matulu nic tylko ja schrupać!
Rufiakowa Amcia - 2013-11-24, 19:20

Hahaha, dopiero teraz przeczytałam opis planu dnia :lol: Rozumiem, że od ich ruchów ku-jedzeniowych możesz zegarki ustawiać? Mój bambaryła tak przynajmniej ma, że jak mruczy mi przy kompie, to znaczy, że już 18 ;) No i niuchanie w lasku na końcu uliczki- bezcenne :)
Ewa i Cindy - 2013-11-29, 22:26

trochę mnie nie było.. ale to przez wyjazd służbowy :)
Paski było pod opieką mojego znajomego kt jakoś je tak czaruje że psiaki zamienią się w aniołki :)
dziś mnie Bezulka przywitała merdającym ogonkiem.. kazała się wymyziać.. :)
teraz wszystkie wreszcie spokojnie odsypiają jak już Pańcia jest obok i czuwa nad spokojem :)
Jutro na spacerku popstrykam nowe foteczki :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group