To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - CINDY, MARLEY i BEZA mają już dom w Łodzi - 92, 104 i 280

Ewa i Cindy - 2014-06-15, 19:56

Bezula pozdrawia z Łodzi :)



Ma się coraz lepiej, od jakiegoś czasu ma zmodyfikowane dawki leków i zaczyna się odmulać :) początki z bromkiem było nie za ciekawe ale już wracamy do rutyny.. jedyne czego mi brakuje to tego totalnego wyluzowania u niej i tarzanka.. bo to zawsze u niej oznaczało spokój wewnętrzny :) w ciągu dnia uwielbia się wylegiwać na tarasie,w cieplejsze wieczory w sumie też :)

Asterkowy Krzysztof - 2014-06-19, 11:02

Pozdrowienia od Astka dla Bezuli i reszty Twoich psiakow Ewcia :-D
Ewa i Cindy - 2014-07-01, 20:11

Dawno tu nie zaglądałam.. u Bezuli dużo zmian było ostatnio.. chcąc jej pomóc dołożony miała bromek ale niestety po miesiącu przyjmowania bardzo niskiej dawki ewidentnie było to dla niej za dużo wiec stopniowo odstawiłam jej ten lek a podnieśliśmy dawkę Gabapentyny.. kilka dni i Bezula wraca do formy.. wcześniej chodziła zadżumiona na maxa, spacer był ciężki wiec na długie raczej jej nie brałam.. dziś za to na spokojnie chodziliśmy sobie ponad 2h.. trochę chodzenia, trochę leżenia na trawie.. pogoda super wiec jak nie skorzystać :)
filmik wrzuciłam już w wątku Mariki.. ten o pieskach preriowych :) czasami jednak pojawia się Bezula wiec i u podam linka.. http://youtu.be/QCvu5fvIvfQ

Ewa i Cindy - 2014-08-03, 21:39

Kolejny miesiąc mija. bardzo przepraszam za brak regularnych informacji..
w sumie Bezulka ma się ok.. ostatnio mamy dziwne pogody i trochę popadało a jednak ona strasznie reaguje na takie zmiany.. po bardzo długiej przerwie miała kolejny atak.. na razie obserwuję co i jak dalej.. do ataku nie przyłożyła się tez sprawa ucieczki.. z wtorku na środę musiałam nagle coś wyczuć i poleciała za zapachem, niestety ale na noc do domku nie wróciła, poranne poszukiwania tez nie przyniosły pożądanych efektów ale po ok 14 godz wreszcie zadzwonili do mnie ze schroniska ze ją mają (już od rana wszystkie okoliczne schroniska i weci wiedzieli ze zaginęła).. te nocne spacery mocno odbiły się na jej stawach.. miała 3 dni przerwy w spacerkach żeby trochę odpocząć ale teraz już chodzi chętnie, chodzimy wieczorkiem bo w ciągu dnia przeważnie jest za ciepło..
w domku Bezula odkryła też oczko.. jak jest jej za ciepło wchodzi do wody, zrobi sobie 2 rundki i wychodzi.. potem pańcia musi ją trochę ręcznikiem podetrzeć bo inaczej mam pół domku zalane..
kilka zdjęć żeby nie było :)
daj tego smaczka bo będę groźna!!




nie ma to jak odpoczynek nad rzeczką :)


a tu z serii.. patrzysz mi w oczy i oddajesz mi to co trzymasz w ręku..

Kamila i Oskar - 2014-08-04, 07:21

a gdzie zdjęcia z kąpieli w oczku ?
Ewa i Cindy - 2014-08-04, 07:46

robi to na tyle szybko że Pańcia z aparatem nie nadąża..
Calineczka - 2014-08-04, 10:12

Rewelacja! Spojrzenie z serii " oddajesz co trzymasz w ręku ..." Znane chyba wszystkim Goldeniarzom:)
Ewa i Cindy - 2014-08-07, 21:37

ekipa spacerowa duża, telefon wytrzymuje pierwszą połowę spaceru i cyka więc się dzielę tym co narobiłam :)
co w trawie piszczy.. a w sumie w kukurydzy :)



nowy zbiorniczek wodny odkryty.. Bezula tez popływała ale oczywiście wtedy bateria w tel stwierdziła że padnie :) zanim jednak popływała powymuszała parę smaczków :)
daj..

dlaczego nie dajesz..

no dajjjjjjjj.....

dasz?

oj upadł..

Rufiakowa Amcia - 2014-08-08, 21:35

Piękna miss Zgierza ;)
Ewa i Cindy - 2014-08-20, 12:52

mówię Wam.. się u mnie działo przez ostatnie dni..
to ze był Bibek na 10 dni to wiecie.. ale wiecie jaki miałam ścisk w MOJEJ kuchni!!!
ja se leżę, Pańcia wchodzi a za nią WSZYSCY!!


no to wstałam i powiedziałam im gdzie ich miejsce :)


były tez spacery.. i ja tam leżałam ale ze za to dostawałam chrupki to i młody podchwycił że gleba daje efekty :)


a w zeszłym tyg się Pańcia za mnie zabrała.. przyprowadziła taka jedna do domku i ta mnie szczotkowała i podcinała.. aż dość miałam :) kiedy koniec?


ale że Pańcia żarełko wyciągnęła to czego się nie robi żeby piękną być.. w końcu Miss jestem :)




no i tyle mnie zostało.. na ziemi.. :)

Ola i Habs - 2014-08-20, 18:49

Ewa, Twoje zdjęcia rozwaliły mnie na łopatki. Tylko 5 psiaków w kuchni, co to jest ;) A Beza, cud, miód i orzeszki, nic tylko ją schrupać! :)
Ewa i Cindy - 2014-08-21, 22:11

jakoś trzeba sobie radzić z taką brygadą :) i nei jest to aż takie skomplikowane.. a widok jednak bezcenny :)
na co dzień wcale nei jest gorzej :)
Tu portret rodzinny :)


na dzisiejszym spacerku powstał też film o żebrakach moich kochanych :)

i pełny link z głosem :) https://plus.google.com/u/0/112332862147398537544/posts/gVVZuiWUFGQ?pid=6050104525065213410&oid=112332862147398537544

Magda i Nika - 2014-08-22, 01:32

Juz chyba o tym wspominalam, ale Beza ma zawsze niesamowity wyraz pyszczka :D Wg mnie wyglada jak dama ktora jest ponad wszystkim co sie dzieje naokolo hahaha :D
Aneta i Nico - 2014-08-22, 07:05

Bezula jest rewelacyjna! :rotfl:
Rufiakowa Amcia - 2014-08-22, 09:44

Magda i Nika napisał/a:
wyglada jak dama ktora jest ponad wszystkim


Tak tak tak!!! Mam to samo wrażenie :-D

Kamila i Oskar - 2014-08-22, 13:26

Królowa Beza jest tylko jedna :serce:
Ewa i Cindy - 2014-08-23, 15:24

spadliśmy na 5 str.. i żeby nie było ze tylko o tymczasach piszę i tylko nimi się zajmuję..
do Cindy i Marleya też przyszedł fryzjer.. a co.. masa futra została na ziemi ale w między czasie.. był czas na drzemkę :)


miny z serii: jaka ja biedna....!!!


no dobra.. tu to się lepiej streszczaj bo zaczynam mieć niewyraźną minę..


no dobra.. żartowałam.. nie przestawaj.. !!!! wróóóóććććććć.. proszę.. czesz gdzie chcesz.. :)


Marley aż się oblizał jak zobaczył Cindę po spa :)


Marley zdjęć ze stołu nie ma ale za to mały sęp się przyplątał :) Bezula nie odpuszczała nas na krok.. a w szczególności mojej saszetki ze smaczkami :)


na koniec Cinda serdecznie pozdrawia i życzy miłego weekendu :)

Kassia - 2014-08-23, 16:36

:serce: Marley, moja pierwsza zlota milosc :) piekny :)
Rufiakowa Amcia - 2014-08-23, 22:36

Cindka :serce: :serce: :serce: !!!
Anonymous - 2014-08-24, 09:57


Milena i Kosmo - 2014-08-29, 21:33

Piękności ;) ))
Martyna i Boski - 2014-09-02, 18:21

A ja sobie liczę te złociaki na zdjęciach i doliczyć się nie mogę :lol: :lol: :lol:
Ewa i Cindy - 2014-09-07, 15:28

U Bezuli te z się bardzo dużo wydarzyło..
w piątek 29.08 poszłam z psiurami jak zwykle na spacerek.. wieczorkiem tego dnia Bezula już miała straszne problemy w prawą tylną łapką.. zupełnie na niej nie stawała.. zauważyłam też znaczy spadek masy mięśniowej w tej łapce.. postanowić z nią w pon lub wtorek udać się do wetów a przez weekend miała spacerki po działce.. w sb już było lepiej ale nie chciałam przeciążać jej nóżki.. w niedzielę pojechałam z resztą brygady na spacer i jak wróciłam do domku nie wiem jakim cudem Bezula weszła mi pod auto.. przejechałam jej tylne łapki..
od razu pojechałyśmy do weta (24h klinika), miała zrobione zdjęcia RTG i USG.. zero połamanych kości, żadnych też urazów wewnętrznych na USG nie było widać ale mała nie była w stanie sama wstać.. w pon podjechałam do moich wetów, okazało się ze ma zerwane wiązadło krzyżowe w prawej tylnej łąpce.. dostałam steryd który działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo i miałam obserwować czy da radę się podnieść sama.. we wtorek już dźwignęła dupkę ale tylko na chwilkę więc na toaletę chodziła ze mną na temblaku zrobionego z ręcznika.. najgorsze było to oczekiwanie czy da radę czy doszły też jakieś problemy neurologiczne bo dość długo czekałam na siku i kupę.. z wtorku na środę poszłam spać późno w nocy, o 6 rano obudziła mnie Bezula wiec poszłam z nią na siq ale po 3h snu byłam nieprzytomna.. zostawiłam ją na legowisku.. o 8 wstałam żeby dać jej leki a jej nie ma tam gdzie ją zostawiłam.. przerażona poleciałam do oczka, przeszukałam cały ogród bo mi niechodzący pies uciekł.. poszła sobie sama na przód.. jak mnie zobaczyła to wstała i przyszła jakby nigdy nic.. z jednej strony chciałam skakać z radości a z drugiej hamowałam ją przed dalszymi ruchami..
moi weci zalecili mi rekonstrukcję więzadła i na czwartek jestem umówiona do dr Bissenika na wizytę.. dopiero jak ją zobaczy powie mi czy w ogóle się na ten zabieg kwalifikuje
emocje do mi już trochę opadły ale nie życzę nikomu takich wrażeń.. od niedzieli do środy nie za bardzo wiedziałam co się dzieje, gdzie jestem i jak się nazywam..
jedyne co mnie też uspokajało to fakt ze Bezula przyjmuje leki na padaczkę.. niespełna tydz przed wypadkiem dołożyłam jej Amizepin i wypróbowałam Relanium w tabletkach.. jest zdecydowanie spokojniejsza, te leki zmniejszają też przewodzenie nerwowe wiec liczę na to ze nie boli jej aż tak albo nie odczuwa tego tak samo jakby to czuł w pełni zdrowy pies. Poza tym jest starszą spokojna sunią, nie była nad-aktywna i sporo spała w ciągu dnia.. teraz tez w sumie dużo śpi, nie ma spacerów poza teren działki i jak na razie w miarę dobrze to znosi, była przyzwyczajona ze idzie na toaletę poza działkę i nawet spacer na koniec ulicy gdzie ma do przejścia ok 100 m też ja fajnie luzował, a zauważyłam ze znacznie szybciej załatwia się poza terenem.. mniej wtedy chodzi w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca a Beza niestety byle gdzie się nie załatwi..
mam nadzieję że przetrwamy na razie tak jak jest bez dodatkowych leków przeciwbólowych.. już przyjmuje garści tabletek rano i wieczór, od jakiegoś czasu je RC hepatic ze względu na delikatnie podniesione wyniki badań wątrobowe.. trzymajcie kciuki..

Grażka i Feliks - 2014-09-08, 13:25

Śledzę losy Bezuli odkąd trafiła pod skrzydła Warty.Wkradła się w moje serduszko.Jest fantastyczna :serce: Prawdziwa dama.Bardzo przypomina mi mojego Felusia. Zresztą mają nawet podobne mordki. Tak więc moje kciuki są mocno zaciśnięte i wierzę,że wszystko będzie tak jak powinno :serce: Ściskam Was mocno
Ewa i Cindy - 2014-09-15, 21:23

U Bezuli dużo się nei zmieniło od ostatniego wpisu..
w zeszły czwartek byłam z nią w Warszawie u dr Bissenika.. wybadał ją, wypytał mnie o wszystko i zrobił dodatkowe RTG.. nie wygląda to za ciekawie.. test szufladkowy pokazała 2 zerwane wiązadła, w lewym kolanie jest zwyrodnienie o kt wiedziałam od początku, przez odciążanie tej łapy prawa dostała też za swoje i widać tam już duże zwyrodnienie zarówno w stawie kolanowym jak i skokowym.. wypadek jej nie pomógł ale ma juz strasznie przebudowany stawy i nie jest to kwestia ostatnich 2 tygodni.. zaawansowana spondyloza kręgosłupa plus leczenie na niedoczynność tarczycy i leki przeciwpadaczkowe.. to wszystko razem wzięte niestety ale nie rokują za dobrze przy operacji.. pan doktor powiedział mi szczerze ze jeśli będę się bardzo upierać to on operację zrobi ale nie da mi żadnej gwarancji ze to cokolwiek zmieni w życiu Bezy.. operacji bardzo się bałam i nie chce na nią naciskać.. rekonwalescencja będzie na pewno spowolniona przez choroby współistniejące
ona sobie ciapcia powoli.. póki chodzi ma chodzić i może nawet chodzić do 30min lub dłużej jeśli tylko będzie chciała.. jak na razie chodzę z nią na koniec ulicy na krótkie spacerki. idziemy sobie powoli.. jednak Bezula w ciągu dnia a już szczególnie jak kieruję się do kuchni jakby zapomina ze bieganie to już nie jej działka i goni mnie chrumkając przy okazji :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group