Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - KORBA ma już dom w Sosnowcu - 39
Barbara - 2011-04-04, 17:59 Olu bardzo się cieszę Edyta - 2011-04-04, 18:10 bielan - 2011-04-04, 18:17 Ja również bardzo się cieszę z faktu, że Korba zostaje u Was. Super wiadomość Warna - 2011-04-04, 18:18 Bardzo gratuluję - to super, że się zdecydowałaś! Nick zmieniony!Korbulowa Familia - 2011-04-04, 18:25 Serce skradła i te oczęta takie wpatrzone od kilku dni - jakby wiedziała, że muszę podjąć decyzję M!S!A - 2011-04-04, 18:37 Wiedziała, wiedziała I dlatego robiła słodkie oczka. Chociaż też, pokazała się Wam już od tej gorszej " niszczycielskiej" strony, więc wiecie kogo pod swój dach przyjęliście Kasia, Szajba i Milka - 2011-04-04, 18:41 Wiedzialam ! Mowilam ! Gratuuulacje Korbulowa Familia - 2011-04-04, 18:42 Muszę wreszcie zamówić KONG, bo nie zamawiałam, a u mnie taka bida w zoologicznych, że nie mają Jerzy Kora - 2011-04-04, 20:17 Co? Jak? Już? No gratulacje. Wielu lat życia w szczęściu.ALIUS - 2011-04-04, 21:14 I na to czekaliśmy Teraz mocno trzymamy kciuki.Michał i Nemo - 2011-04-05, 11:49 Skidder - 2011-04-05, 11:54 Też tak czułam:)
Gratulacje z okazji powiększenia rodziny Karmelowa Alusia - 2011-04-05, 12:07 Gratulacje szybkiej i jedynej słusznej decyzji!!!!Powodzenia!Korbulowa Familia - 2011-04-05, 14:08 Dziękuję Wam wszystkim za radość jaką dzielicie razem z nami Korbulowa Familia - 2011-04-07, 19:09 Wczoraj byłyśmy u weterynarza. Korbulka jest aniołkiem
Miała czyszczone uszka, co zniosła z minką kota ze słynnej sceny w Shreku
Byłyśmy też dowiedzieć się kiedy powinnyśmy się zjawić na szczepieniach i odrobaczeniu. Odrobaczenie wypada na teraz, ale musiałam oddać kał do badania na pasożyty, ponieważ Korba ma problem: kupa jest niby w porządku, ale przy końcowym parciu jest rozwolnienie Jutro wyniki.
Teraz czekamy na informacje odnośnie kosztów II zajazdu i ewentualnych wolnych miejsc Korbulowa Familia - 2011-04-10, 19:04 Temat postu: Coś z Korbulowego życiaWitajcie
Zdjęc nadal brak, bo na dzisiejszym spacerku musiałam pilnowac, żeby Korbula nie podcięła swoją taśmą teścia i mnie, bo spacerowaliśmy z naszymi psiórkami
Ostatnie dni nie sprzyjają Korbuli do spacerowania
W pierwszy dzień silnych porywów wiatru (chyba czwartek) byłam z Korbulą na porannym spacerze (na takim osiedlowym skwerku) i przez silny podmuch dwie płyty blachy uderzyły z dużą siłą o siebie i wydały przy tym spory huk. Nagle Korba jak się poderwała (na szczęście chodzę z nią na smyczy), to myślałam, że wszystkie kupy będę po drodze nosem zbierała!!! I od tamtej pory mamy kłopot w spacerowaniu. Korba wychodzi z klatki i pies podwija ogon i się spina. Nie chce dalej iśc - muszę udawac, że truchtamy, albo się świetnie bawię, ale to kilka kroków do przodu i dalej to samo Dopiero jak pojedziemy gdzieś dalej na spacer lekko wyluzowuje. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale najmniejszy trzask na dworze i Korba staje i się rozgląda dookoła przestraszona. Nie wiem co dalej z tym robic - czy to przejdzie z czasem?
Kolejną nieprzyjemną sprawą jest fakt, że Korba nie w nocy, tylko jak mnie nia ma zsikała się trzy razy. Dwa razy na dywanik na przedpokoju i raz na linoleum, które mam w przedpokoju na podłodze
Jestem chyba bezsilna. Wychodzę z nią zawsze na spacery i to długie przed moim wyjściem przed pracą. Nie wiem czy zwrócic jej jakoś uwagę jak przychodzę i zaobserwuję ten incydent? I jak tak to jak?
Dzisiaj do południa odwiedziłam weterynarza z moim "zwierzyńcem" (Korbulą i Carrercią). Wyniki Korbuli badana kał to: włosogłówka. Przystąpiłyśmy do odrobaczania obu zwierząt przez kolejne trzy miesiące, ponieważ podobno jest to wyjątkowo paskudny pasożyt wbity w jelito cienkie. Koszt miesięczny odrobaczenia to 93pln - jak trzeba to trzeba, a że zwierzęta żyją w bliskim kontakcie, to obie muszą zostac poddane tej kuracji...
Mam nadzieję, że po trzech miesiącach pokonamy WŁOSOGŁÓWKĘ!!!
p.s.
Muszę się zmobilizowac i podzielic się modelką na zdjęciach ALIUS - 2011-04-10, 19:34 Temat postu: Re: Coś z Korbulowego życia
Korbulowa Familia napisał/a:
Witajcie
W pierwszy dzień silnych porywów wiatru (chyba czwartek) byłam z Korbulą na porannym spacerze (na takim osiedlowym skwerku) i przez silny podmuch dwie płyty blachy uderzyły z dużą siłą o siebie i wydały przy tym spory huk. Nagle Korba jak się poderwała (na szczęście chodzę z nią na smyczy), to myślałam, że wszystkie kupy będę po drodze nosem zbierała!!! I od tamtej pory mamy kłopot w spacerowaniu. Korba wychodzi z klatki i pies podwija ogon i się spina. Nie chce dalej iśc - muszę udawac, że truchtamy, albo się świetnie bawię, ale to kilka kroków do przodu i dalej to samo Dopiero jak pojedziemy gdzieś dalej na spacer lekko wyluzowuje. Nie wiem czym jest to spowodowane, ale najmniejszy trzask na dworze i Korba staje i się rozgląda dookoła przestraszona. Nie wiem co dalej z tym robic - czy to przejdzie z czasem?
Ola Korba nie miała zbyt dobrej socjalizacji w okresie szczenięcym. W hodowli nie było najlepiej i niestety to procentuje. Ale jej strachy nie są najgorsze. Jak do tej pory szybko sobie z nimi radziła. Jest to jednak zwierzę ze słabszą psychiką i póki dojrzewa , poznaje świat różnie to może z nią być.
Obecnie nie pozostaje Ci nic innego jak udawać ,że Ty niczego nie widzisz. Strach , gdzie , nie ma . Twoja cierpliwość i wróci do normy. Nie pokazuje jej , że faktycznie coś jest nie tak. Dobrze by było , by spacerował z Tobą ktoś kto ma psiaka o stabilnej psychice , którego Korba lubi . To by jej pomogło szybciej pokonać strachy. Jeżeli nie masz takiego kompana to po prostu powoli , małymi kroczkami , ale konsekwentnie pracuj. To ,że Korba czuje się dalej od domu lepiej to super . Jest to dla niej nagroda, za pokonanie w lęku drogi, do np. fajnej łąki, fajnego bajorka, super kumpla
Korbulowa Familia napisał/a:
Kolejną nieprzyjemną sprawą jest fakt, że Korba nie w nocy, tylko jak mnie nia ma zsikała się trzy razy. Dwa razy na dywanik na przedpokoju i raz na linoleum, które mam w przedpokoju na podłodze
Jestem chyba bezsilna. Wychodzę z nią zawsze na spacery i to długie przed moim wyjściem przed pracą. Nie wiem czy zwrócic jej jakoś uwagę jak przychodzę i zaobserwuję ten incydent? I jak tak to jak?
Tu zapytam , czy sprawdziłaś czy Korba nie ma problemów z pęcherzem. Następnie czy Korba robi to codziennie. Jak nie to pomyśl , czy w te dni , które Korba sika nie było jakiś podobnych zdarzeń ?, czy nie było wcześniej jakiś emocji? Czy Ty zbytnio się w tym czasie nie spieszysz z wyjściem z domu?
Często po przeanalizowaniu pewnych faktów możemy trafić na przyczynę , ale musimy spokojnie wszystko przeanalizować, by móc coś wywnioskować.
Obecnie proponuję kupić i włączyć Korbie D.A.P . To jej nie zaszkodzi, a może pomóc.
Korbulowa Familia napisał/a:
Dzisiaj do południa odwiedziłam weterynarza z moim "zwierzyńcem" (Korbulą i Carrercią). Wyniki Korbuli badana kał to: włosogłówka
Robaki to niemały problem, one też często są przyczyną wielu problemów. Koniecznie trzeba się ich pozbyć , a potem powoli Korba zacznie normalnie funkcjonować.Korbulowa Familia - 2011-04-10, 20:36
ALIUS napisał/a:
Tu zapytam , czy sprawdziłaś czy Korba nie ma problemów z pęcherzem. Następnie czy Korba robi to codziennie. Jak nie to pomyśl , czy w te dni , które Korba sika nie było jakiś podobnych zdarzeń ?, czy nie było wcześniej jakiś emocji? Czy Ty zbytnio się w tym czasie nie spieszysz z wyjściem z domu? (...)
Obecnie proponuję kupić i włączyć Korbie D.A.P . To jej nie zaszkodzi, a może pomóc.
Nie sprawdzałam pęcherza Korbuli
Te "incydenty" z sikaniem zdarzyły się faktycznie od feralnego trzasku blachy na dworze i come backu strachów Korbusi. Odpuszczałam jej dłuższe spacery jak ciągnęła mnie ewidentnie do domku - wstyd, ale trzeba się przyznac... Zobaczymy co jutro będzie.
Co to jest D.A.P.?
Dziękuję serdecznie za rady - są nieocenione i z przyjemnością idę je wprowadzac w życie!!!ALIUS - 2011-04-11, 09:05
Korbulowa Familia napisał/a:
Co to jest D.A.P.?
Dziękuję serdecznie za rady - są nieocenione i z przyjemnością idę je wprowadzac w życie!!!
D.A.P to psie feromony - stosujemy je np. u psów lękliwych. To nieinwazyjna terapia dla psa. Tu masz info :
PozdrawiamKorbulowa Familia - 2011-04-13, 18:35 Od wczoraj u Korbusi odnotowane poprawy w powrocie do dawnego czerpania przyjemności ze spacerków (tych osiedlowych)
I od wczoraj Korbulka nie sika jak mnie nie ma
Dzisiaj wróciłyśmy od wizyty u dziadków i Korbula rozkochała w sobie kolejną osobę: moją Babcię Babcia straciła dla niej głowę
A tutaj wklejam link do króciutkiego filmiku jaki udało mi się nagrac (z góry przepraszam za to, że 3/4 jest nagrane bokiem, ale chyba zapomniałam, że nagrywam, a nie robię zdjęcia ):
http://www.youtube.com/watch?v=7yIe-EpcewUJerzy Kora - 2011-04-14, 07:55 Piękne. A mówia: "jak pies z kotem". Nie wiedzą co mówią Karmelowa Alusia - 2011-04-15, 16:00 O jakbym widziała mój duecik-Karmel przyjmuje rózne pozycje do zabawy ,zaczepia delikatnie ,a Nela tylko obserwuje ,a że faceci nie maja zbyt duzo cierpliwości ...odpuszcza Korbulowa Familia - 2011-04-15, 17:50 Korbusia była zmęczona i dlatego nie reagowała (za nami był 3h spacerek)
Heh... Nie wiem kogo bardziej winic siebie czy Korbusię?... Chodzi mianowicie o kolejne dwie pary butów Z jedną się pożegnałam wczoraj wieczorem a drugą dzisiaj po 14:00 I nie chodzi o to, że mi się nie podobały... Wrecz przeciwnie. Wczorajsze były pozbawione pięty (u obu) a dzisiejsze straciły wkładki (te wklejane/wszywane) i ozdób na wierzchu buta - kokardki jej się nie spodobały?
Buty były schowane (nie zamkniętę, ale schowane pod ławą na stojaczku)...
Mam nadzieję, że Mama i Karolciu uzupełnią moją brakującą garderobę, bo niestety w PL cięzko uzupełnic brakujące obuwie w rozmiarze 35... Warna - 2011-04-15, 17:57 No rzeczywiście szkoda butów. Może podpytaj Jacka Gałuszkę, co można by jeszcze Korbuli podrzucić do zabawy, czy zajęcia jej czasu, żeby nie brała się za buty?Edyta - 2011-04-15, 18:40 Olu ja miałam dobry sposób na Werkę: przynosiłam jej duże kartonowe pudła, chowałam do środka pluszaki i smaki, robiłam w jednym boku otwór taki aby tylko pychol wlazł, ale miała zabawę na długi czas, fakt po powrocie było trochę sprzątania skrawków rozszarpanego pudła