To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - RENO ma już dom w Bielsku-Białej - 100

chomik - 2012-03-29, 20:27

Gosiu i Bartku - gratuluję :) mam nadzieję, że będę miała okazję kiedyś poznać Reno:)
Aga i Sara - 2012-03-29, 22:22

Dziękuję Asiu za pomoc w adopcji ;)
Wiki Megulowa - 2012-03-31, 10:06

Gratulacje serdeczne :)
RENÓwki - 2012-03-31, 16:31

No to jesteśmy na miejscu. Reno bardzo dobrze zniósł podróż. Jak już wysiedliśmy z samochodu to znaleźliśmy drzewo na ogrodzie i załatwiliśmy wszystkie potrzeby fizjologiczne. Potem było zwiedzanie domu z machaniem ogona. A teraz Reno drzemie w sypialni (tak w poprzek). W sypialni bo to miejsce sobie upodobał od początku. Zwiedził wszystkie pomieszczenia po czym wrócił do sypialni. W związku z powyższym postanowiliśmy popłudniową kawę wypić w sypialni siedząc na podłodze i patrząc jak sobie kima. :) :pies:
Barbara - 2012-03-31, 16:34

Dziękujemy za opis pierwszych chwil w nowym domku :) A kawa na podłodze w sypialni z kimającym Reno - BEZCENNE !
RENÓwki - 2012-03-31, 18:14

Popołudniowa drzemka

RENÓwki - 2012-03-31, 18:52

No i byliśmy w ogrodzie troszkę pobrykać. Reno przynosił rzucany patyk. Wybiegał się. A że pogoda u nas "błotko na łapkach" to te łakpki trochę się wybrudziły. Pani zmoczyła w ciepłej wodzie ręcznik i łapki wytarła (oczywiście odbywało się to w sypialni). Pani wycierała łapki, Reno lizał panią w tym czasie po rękach. ;P
Aga i Sara - 2012-03-31, 19:51

No proszę miłość pełną gębą :D
Ale fajnie bardzo się cieszę, że Reno znalazł swoich Czlowieków
Bardzo serdecznie pozdrawiam :mrgreen:

YoogiiDarek - 2012-04-02, 01:29

Renowka to dobry chłopak lubi jak ktoś.o niego dba wtedy podlizuje kiedy może ... to zapomniałem powiedzieć...... złoty chłopiec z niego jeszcze nie raz miło zaskoczy .... cieszymy się jego szczęściem:)
RENÓwki - 2012-04-02, 20:40

Witamy wszystkich.
Na poniższych zdjęciach Reno najpiękniejszy golden, bo nie wspomnieliśmy że Pan Darek wypięknił Reno na nasz przyjazd. Mięciutka, czyściutka przystrzyżona sierść że pierwsze miejsce w wyborach na mistera pewne.

A teraz troszkę opisu bo to już trzy nasze wspólne dni.
Mówi się że pierwszy wóbór jest najlepszy. Reno też tak twierdzi. Jak upodobał sobie sypialnię na samym początku tak już zostało. Sypialnia to miejsce Reno. Tam jest u siebie. Schody już nie stanowią przeszkody. Pierwszy raz Pan wniósł Reno na górę. (W sumie to Panią też trzeba było pierwszy raz wnieść i też to była sobota - no już prawie niedziela ale nie o tym). Potem to już smaczki zrobiły swoje tak że wchodzimy i wychodzimy bardzo ładnie. Oczywiście zawsze smaczek po pierwszej części schodów i smaczek na dole, lub na górze w zależności w którą stronę idziemy.
Sobota była pełna wrażeń bo poznanie całego domu i domowników a potem ogród jak wyżej pisaliśmy pochłonęła dużo energii Renowki. W sobotę sypialnia była najlepsza bardzo ostrożnie Reno wchodził do kuchni salonu w zasadzie to główkę wyciągał stojąc w przedpokoju i zaglądał, jakoś tych progów nie chciał przekroczyć. Ale wieczorem dał się namówić na kimanie w salonie jak państwo oglądali telewizor. A potem spanie wszyscy idziemy do sypialni i śpimy. Godzina 2:40 wnocy Reno był wyspany i czekał aż państwo się obudzą. Jak tylko któreś z nas przewracało się na drugi bok to Reno już był z tej strony łóżka ale państwo spali dalej to on też się układał do spania. Jak już wszyscy wstali to poranna toaleta w ogrodzie. I niedziela. W niedzielę lubimy kuchnię. Gotujemy wspólnie obiad, Reno zagląda do kuchni, no to smaczki i tak najpierw jak już 4 łapki w kuchni - smaczek, i tak ten smaczek coraz dalej i dzisiaj już swobodnie chodzimy po kuchni i zaglądamy co pani wkłada do zmywarki. Reno nie boi się sprzętów kuchennych i chyba lubi radio. W niedzielę też było bieganie po ogrodzie razem z panią i krótki spacer, Reno ciągnął na smyczy. Dzisiaj już spacer był godzinny Reno ciągnął ale nie cały czas były już fragmenty gdzie smycz była luźna. Reno nie reaguje na ruch uliczny i inne psy, natomiast obok niektórych ludzi przechodzi normalnie z główką w górze nawet ogonkiem porusza a niektórych mija ze strachem i przyciska się do nogi pana.

Miękkie zabawki są najlepsze - a te sznurkowe to już w ogóle. Reno dostał taką zabawkę, dłuższy poskręcany kolorowy powiązany sznurek z sterczącymi końcami. Zabawka przypadła do gustu , bardzo fajnie się skubie i zabawa przednia. No nie wspomnę że najlepsza zabawa to z pani swetrem. Pani wrócila z pracy przebrała sweter i rzuciła na łóżko po czym jak wróciła po chwili to Reno już sobie leżał na swetrze i skubał rękaw który ładnie w łapkach trzymał. Ogólnie wszystko co miękkie nadaje się do zabawy.

To by było na tyle z pierwszych wspólnych chwil.


Barbara - 2012-04-02, 20:42

Świetnie Wam idzie :) A Reno piękny :)
RENÓwki - 2012-04-02, 20:51

A jeszcze jedno, Reno najbardziej szaleje w ogrodzie jak jest razem z panią.
Wystarczy że ja sobie kawałek przebiegnę nawet nie w stronę Reno tak po prostu dla siebie, wtedy on też zaczna biegać w swoją stronę między drzewami ale jak błyskawica. Aż się trochę wstraszyłam czy coś mu się nie stanie że tak szybko. A jak jest sam (obserwowaliśmy go z okien) to dużo spokojniej sobie hasa. :hura:

Barbara - 2012-04-02, 20:52

Popisuje się :rotfl:
YoogiiDarek - 2012-04-04, 21:55

Pani Gosiu, Panie Bartku jak tam Renula, grzeczny ten nasz spryciarz? Dzisiaj odnalazłem na ogrodzie trochę wykradzionych gadżetów, nawet nie wiem kiedy to wynosił, oj tęskno nam za jego pomysłami, przesyłamy dla niego wielkie miziaki ;-)
RENÓwki - 2012-04-05, 20:30

Darku mizaki przekazane :> Reniowi.


Reno nabiera coraz większej odwagi w domu i na ogrodzie. Wczoraj było pierwsze porządne szczekanie (na sąsiada - owczarek bereński - z za płotu). Reno już porusza się po całym domu po obu mieszkaniach. Drzwi są otwarte w całym domu i jak my byliśmy w pracy Reno pomalutku sobie zszedł na dół do salonu rodziców tam były oczywiście smaczki i głaski, głaski i głaski.

A jak ładnie się wita. Na początku jak wracałam z pracy to tak zajrzał z góry kto przyszedł i czekał aż się weszło na górę wycofywał się aż do sypialni i tam były głaski. A teraz to jest wręcz taniec radości jak wracam (kolejna edycja tańca z gwiazdami - Reno gwiazda - wygrana na bank). Reno wesoło zbiega na dół z mruczeniem potem wychodzimy, ja siadam na schodzie Reno na półpięterku i najpierw zabawa łapkami przednimi, merdanie kręcenie się w kółeczko podskoki pół godziny zabawy powitalnej w mieszkaniu. Potem wraca pan, z panem to już tak dostojniej się witamy spokojniej i więcej tulenia niż szaleństwa.

Dzisiaj był najlepszy spacer ze wszystkich wyjść. Reno szedł na długość smyczy była naprężona ale nie ciągnął. Na razie spacerujemy w bardzo spokojnych miejscach mało uczęszczanych. Trochę zmoknęliśmy ale od czego są ręczniki. Poniżej wycieranie do sucha po spacerze.



YoogiiDarek - 2012-04-06, 09:27

Gosiu Reno zawsze wykorzystywał smycz na maxa i zazwyczaj chodził na końcu flexi więc to normalne, zauważ że jak jest na końcu i poczuje opór, czyli koniec smyczy zazwyczaj się zatrzymuje i oglada, to udało mi sie przeforsować i jak mu sie smycz skraca to juz łapie że długośc jest taka a taka, ale porusza sie i tak na jej końcu.
Myślę że to juz wypracujecie żeby przyzwyczaić go do poruszania się na różnych długościach, na razie dajcie mu jeszcze luzu z krótkimi dystansami w sensie smyczowym. Niech zaufa i Was pozna, a będzie można z nim wszystko zrobić:)
Ciesze sie że dobrze sobie radzi. Pozdrawiamy

RENÓwki - 2012-04-10, 20:05

W domu i ogrodzie Reno jest już baaaaardzo odważnym pieskiem. Już nie chodzimy po całym domu, BIEGAMY PO CAŁYM DOMU. Dziś źle obliczył zakręt i łapką zahaczył miskę przewrócił i wylał wodę. :-D Dzisiaj też zdobyliśmy balkon. Reno bardzo bał się balkonu, jak tylko otwierałam drzwi odchodził albo z za progu zaglądał, ale że dziś piękana pogoda całe popołudnie drzwi były otwarte i w pewnym momencie patrzę przez okono o Reno przechadza się tam i z powrotem po balkonie i bez oporów wchodził i wychodził.

A i byliśmy u weterynarza, byliśmy się zapisać pooglądać. Na początku było fajnie pani weterynarz się bawiła z Reno i pan też głaskał no a potem trzeba było wejść na wagę. O i to było straszne, ogonek pod siebie i strach wziął górę i szybciutko musieliśmy kończyć wizytę. Potem jeszcze raz można było wejść na pogłaskanie i koniec wizyty.

Spacery coraz spokojniejsze, Darku Reno przekazuje pozdrowienia Yoogiemu. Ostatnio dwa razy spotkaliśmy znajomych z psami (dla ścisłości z suczkami) i Reno rozpoczął zabawę. Niestety deszcz przerwał harce ale widok niesamowity. Do tego tak się zatracił w tej zabawie że jak znajomi podeszli do niego zaczęli głaskać to tak jakby ich znał od dawna.

Zabawkami to już nie tylko się bawimy ale i roznosimy po całym domu. Pani wraca z pracy to zbiera ze schodów, z mieszkania rodziców.

A i mamy nowy rodzaj "aportu". Pan sobie rzucił patyk pan sobie po niego pobiegnie. Na samym początku jak się rzuciło patyk Reno przyniósł. Ale to było na początku. Reno uwielbia biegać i z kimś. Jak się rzuci patyk to on czeka aż się pobiegnie co też robimy i on biega a patyka nie bierze. Owszem jak sobie chce go pogryź to sobie go znajdzie i w pyszczku ponosi. A najzabawniejsza jest "droga hamowania". Reno biegnie prawie w powietrzu i na przykład chce zatrzymać się przed panią, czy ominąć drzewko, często się zdarza że za późno zaczyna hamować bo całym ciałkiem na panią i pani leży.

A poniżej kilka zdjęć.

Tak wyglądamy po spacerze

Rena kącik z zabawkami

Bieganie w ogrodzie

:> :>

Aga i Sara - 2012-04-11, 14:02

Ale ma wybieg :shock:
Miło czytać takie wiadomości serdecznie pozdrawiamy :mrgreen:

RENÓwki - 2012-04-11, 14:32

Trudno mu zdjęcie zrobić w ogrodzie bo nie zwalnia i często jest tylko "żółta smuga" na zdjęciu. :lol:
I my tak razem z nim. :lol:

goldenek2 - 2012-04-11, 14:54

Pięknie się prezentuje :mrgreen:
RENÓwki - 2012-04-21, 19:10

Witamy, witamy,
Renio jest już zaklimatyzowany chyba ostatecznie. Już nie tylko zabawy, swawole w domku ale też i psoty. Tak tak ofiarą padło pani etui na telefon komórkowy. Na schodach już nawracamy (na początku było tak że jak Reno chciał wrócić na schodach z powrotem na górę to musiał zejśc na dół całkowicie i wchodzić na górę) teraz to już "nawraca" w połowie jak się rozmyśli"

Po zabawkach pluszowych, sznurkowych przyszła kolej na gumowe kości, tym to się dopiero bawimy. Reno sam sobie rzuca, kość się kula a on za tym biega. Sam się nakręca.

Reno się nie pochwalił że już ma swoją pierwszą biżuterię. Obroża z adresówką.

Miewa też sny. Już kilka razy się zdarzyło że szczekał, mlaskał, parskał w nocy, wstałam zaświeciłam światło o on śpi i łapkami macha jakby biegł do tego te "poszczekiwania" - widok bezcenny.
Po ogrodzie biegamy jak mamlasek. Zamiast patrzyć przed siebie i pod nogi Renio patrzy na osobę które biegnie obok (oczywiście z pełnym uśmiechem na pysku i językiem zwisającym z boku) i efekt jest taki że biedny zalicza po kolei agrestowe drzewka :)

Spacerki już są bez ciągnięcia smyczy - tutaj słowo klucz to szelki. Renio ciągnął na smyczy chociaż były momenty jak szedł pięknie. Kupiliśmy mu szelki i następny spacer - nie ten Renio. Smycz luźno nawet ja się parę razy potknęłam. Dzisiaj był taki spacer wycieczka. Bo oprócz smyczy krótkiej mamy taką 8 metrową do chodzenia w pobliskie otwarte tereny. Dziś pogoda (wreszcie nie padało) była sprzyjająca więc Renio sobie pohasał.

Ulubione miejsce obserwacyjne - balkon. Tam Renio "podgląda" sąsiadów i poszczekuje.


zabawa na zakończenie spaceru


asystowanie przy robieniu kolacji


podglądanie sąsiadów


spacer - wycieczka


spacer - wycieczka


przesyłam uśmiechy

Warna - 2012-04-21, 19:16

Widać, że fajna wycieczka była. Bardzo dziękujemy za fotorelację. :-D
RENÓwki - 2012-05-08, 21:35

Majówkę Reno spędził na wyciecze w górach.


razem z panią


woda dla ochłody


RENÓwki - 2012-06-12, 20:53

Witamy wszystkich,
U nas wszystko w jak najlepszym porządku.
Reno ma świetną zasadę: do domu się przynosi - nie ważne co. Ostatnio przyniósł z mieszkania od rodziców a to ściereczkę do wycierania, a to zeszyt szwagra do fizyki. Wszystko co leży na wysokości jego pyszczka zabiera i przynosi do domu a dokładnie na swoje legowisko.

Baaardzooo lubimy się czesać, oraz jak pani robi masaż kręgosłupka. Oj jak wtedy Reno się przeciąga i jak mruczy.

A poniżej kilka zdjęć z długiego weekendu



Kilka godzin nad jeziorem - nawet wbiegłem do wody ale jak się zoorientowałem że nawet burzuszek mam mokry to jeszcze szbyciej z tego jeziora wybiegłem. Wbiegłem bo pani też wbiegła - dałem się namówić ;-)


Koko koko Euro spoko - mecz otwarcia rozegrany


Każda część mojego ciałka biegnie osobno


Fajny ten patyk

Warna - 2012-06-12, 21:07

Dzięki za relację i za fotki. :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group